Test Acer Iconia Touchbook
Jeżeli planem Acera związanym z Iconią było wzbudzenie sensacji, to zamysł ten przyniósł pełne powodzenie. Przez pewien czas w sieci było głośno o tym laptopie z dwoma ekranami dotykowymi. Trafił on do sprzedaży, co każe sądzić, że nie miał to być tylko efektowny gadżet. Czołgowata Iconia okazała się mało praktyczna w funkcji mobilnej, ale koncepcja obsługi urządzenia przy pomocy wirtualnej klawiatury jest godna uwagi. Ciekawe czy ten osobliwy komputer zasili wkrótce zbiory muzealne czy trafi pod strzechy. Wysoka cena wskazuje raczej na to pierwsze.
Obudowa
Acer Iconia waży dokładnie 2730 g, a jednostka zasadnicza bez pokrywy ekranu mierzy na wysokość 20 mm. Ciężko zatem mówić tu o tablecie w ogólnie przyjętym tego słowa znaczeniu. Najcięższe urządzenia tego typu nie zwykły przekraczać masy 1 kg (np. WeTab 3G z ekranem 11,6”) i grubości 15 mm (Toshiba Folio 100, 10,1”). Testowane urządzenie nie zalicza się tym samym ani do najcieńszych, ani do najlżejszych. Z tego samego powodu powinno się je określać raczej mianem dwuekranowego notebooka lub po prostu touchbooka.
Trzymając Iconię w ręku łatwo jednak usprawiedliwić te 2,73 kg. Jednostka zasadnicza oraz klapa są bardzo sztywne. Odpornym na wygięcia okazał się również ekran dotykowy, który podczas testów zachował należytą sztywność nawet przy mocnym naduszaniu. Aluminiowe powierzchnie na spodzie obudowy oraz po zewnętrznej stronie wieka zostały wykonane z materiału wysokiej jakości i nie dają się zarysować. Nieco wystające zawiasy nie są przy tym powodem do narzekań. Ponieważ jednostka zasadnicza jest dość ciężka, urządzenie można otworzyć jedną rękę (maksymalny kąt odchylenia to 180 stopni). Przytrzymując w tym czasie ekran między dwoma zawiasami usłyszeć można skrzypienie, które występuje w wyniku tarcia o siebie nawzajem baterii oraz dolnego fragmentu klapy.
Aluminiową pokrywę osłaniającą spód urządzenia można zdemontować. Aby to zrobić, należy zwolnić stosowną blokadę, przesuwając w tym celu dwie nóżki. Użytkownik zyskuje w ten sposób dostęp do wymiennych podzespołów w postaci dysku twardego, dwóch modułów pamięci RAM oraz bezprzewodowego modułu Wi-Fi pod Mini PCI Express (jedno gniazdo Mini PCI Express jest wolne). By wyciągnąć akumulator, należy zwolnić przytrzymujące go zaczepy.
Choć Iconia została wyposażona w ekran o przekątnej 14”, Acer nie pokusił się o zainstalowanie w niej napędu optycznego. Spowodowane to zostało najprawdopodobniej tym, iż jeden z dwóch wyświetlaczy został po prostu osadzony w samej obudowie, a w dodatku dość głęboko. Z drugiej strony pozwoliło to na uzyskanie stabilnej i zwartej konstrukcji.
Wyposażenie Touchbooka w porty peryferyjne jest dość skromne. Należą do niego HDMI, gniazdo VGA, sieciowe oraz trzy porty USB, z czego jeden to niebieski port USB 3.0. Z prawej strony obudowy zainstalowano też wyjście SPDIF służące do transmisji dźwięku w postaci cyfrowej. Prawdziwą wpadką jest natomiast brak zintegrowanego czytnika kart pamięci. Producent oferuje co prawda zewnętrzny czytnik USB w zestawie, ale naprawdę ciężko mówić tutaj o wygodzie, jaką oferuje rozwiązanie wbudowane. Jego brak dziwi tym bardziej, iż po obu stronach obudowy zostało jeszcze sporo miejsca.
Nawiązywanie połączeń bezprzewodowych WLAN (Wi-Fi) odbywa się za pośrednictwem karty Broadcom obsługującej standardy 802.11 b/g/n. Iconia została do tego wyposażona w moduł Bluetooth (3.0+HS) oraz kontroler sieciowy Atheros AR8151 PCIe Gigabit Ethernet. Acer postarał się więc tutaj o kompletny, a zarazem najnowocześniejszy na chwilę obecną zestaw narzędzi.
W pudełku próżno szukać jakichkolwiek płyt typu recovery, itp. Użytkownik zmuszony jest do samodzielnego utworzenia takiego nośnika dla systemu Windows 7 Home Premium (wersja 64-bitowa) za pośrednictwem oprogramowania Acer eRecovery Management. Oprócz szybkiego przewodnika oraz karty gwarancyjnej producent dodaje do komputera jedynie ściereczkę do czyszczenia wraz ze wspomnianym wcześniej czytnikiem kart pod USB (SD, SDHC, miniSD, microSD, MMC, Memory Stick, Memoery Stick PRO, Memoery Stick Pro Duo, M2).
Na dysku twardym zainstalowano zaś pokaźną dawkę oprogramowania. Większość z dostępnych programów wchodzi w skład tzw. Acer Ring Applications, który to zestaw uruchamia się po przyłożeniu do ekranu pięciu palców jednocześnie. Na ekranie pojawia się wtedy interfejs obsługiwany na zasadzie okręgu, z którego można wybierać żądane aplikacje i narzędzia administracyjne.
Osprzęt
W miejscu, gdzie w normalnym laptopie znajdują się klawiatura, gładzik oraz obszar podparcia dłoni, w Touchbooku zamontowano ekran obsługiwany dotykowo. Nie oznacza to jednak, iż wymienione urządzenia wejścia zostały całkowicie pominięte. Po zewnętrznej stronie lewego zawiasu umieszczono specjalny przycisk, który otwiera tzw. wirtualne środowisko pracy funkcjonujące na zasadzie pulpitu roboczego z pełnowymiarową klawiaturą, która może się też pojawiać samoczynnie w razie potrzeby.
Wirtualny pulpit nie różni się w zasadzie niczym od fizycznego obszaru spotykanego w tradycyjnych notebookach. Użytkownik w podobny sposób może na nim opierać nadgarstki, posługiwać się gładzikiem, używać przycisków myszy, oznaczonych na niebiesko klawiszy funkcyjnych i tych używanych do sterowania multimediami. Tyczy się to również obszaru klawiatury, która wyświetlana jest w skali 1:1 do standardowej. Co więcej, specjalne oprogramowanie umożliwia modyfikację jej wyglądu, regulację siły podświetlenia, a nawet dostosowanie odstępu pomiędzy klawiszami.
Praca na zupełnie płaskiej klawiaturze wymaga jednak przyzwyczajenia. Na próbę wystawieni są w szczególności użytkownicy, którzy nie mieli wcześniej do czynienia z innym tabletem. Ponieważ wirtualnej klawiaturze brakuje charakterystycznego skoku oraz oporu stawianego przez tradycyjne (wystające) klawisze, pisanie na niej ciężko określić mianem przyjemnego. Użytkownik jest w dodatku narażony na sporo literówek, których będzie mu trudno uniknąć. Niestety nie zastosowano tutaj mechanizmu wibracji, które wykorzystywane są w mniejszych smartfonach z podobnymi klawiaturami; w Iconii można co najwyżej włączyć dźwięki klawiszy.
Choć jest to mało prawdopodobne, aby komukolwiek przyszło do głowy pisanie np. pracy magisterskiej na tejże klawiaturze wirtualnej, to z całą pewnością można jej używać do wprowadzania krótkich wyrażeń czy pojedynczych zdań. Po kilku dłuższych chwilach staje się ona naprawdę łatwa w obsłudze. Pomaga również fakt, iż ogólna zasada działania jest taka sama, jak w przypadku prawdziwej klawiatury używanej wraz z gładzikiem. Należy zatem mówić nie tyle o przestawieniu się, co przyzwyczajeniu się do używania klawiatury bez jakiejkolwiek odpowiedzi klawiszy.
Zaproponowany przez Acera interfejs sprawdzi się przede wszystkim w sytuacjach, gdzie możliwe będzie wykorzystanie rozdzielnego środowiska pracy. Dokumenty, zdjęcia lub okienko z odtwarzaczem wideo będą wyświetlane na górnym ekranie. Docelowo będzie też można na nim umieścić główne okno z obrazem, który edytujemy akurat np. w Photoshopie. Na dolnym ekranie umieszczony z kolei zostanie katalog ze wszystkimi plikami czy też pasek z zestawem odpowiednich narzędzi do edycji obrazu.
Rozwiązanie to daje przejrzystość i możliwość dowolnego zagospodarowania przestrzeni roboczej. Praca na laptopie z ekranem dotykowym jest mniej naturalna, gdyż jesteśmy przyzwyczajeni do interakcji z komputerem przy użyciu urządzeń wejścia zorientowanych poziomo.
Wspomniany autorski interfejs o nazwie Acer Ring, który pojawia się po przyłożeniu do ekranu pięciu palców jednocześnie, zwiększa zaś komfort użytkowania. Za jego pomocą można też przypisać odpowiednie skróty (np. zrobienie krzyżyka w kształcie litery X) do uruchamiania wybranych programów.
Obraz
Oba 14-calowe ekrany z funkcją dotyku wielopunktowego oferują tę samą rozdzielczość WXGA (1280x800 pikseli). Każdy z nich umieszczono pod stabilną, ale jednocześnie refleksującą osłoną wykonaną z tworzywa sztucznego. Tafla dolnego ekranu wydała się być spasowana wyjątkowo dokładnie.
Górny wyświetlacz charakteryzuje się niestety bardzo niskim kontrastem (tylko 132:1). Jest to wartość typowa dla komputerów biurowych, ale od urządzenia multimedialnego dostępnego w tym przedziale cenowym co Acer Iconia należałoby oczekiwać więcej. Matryca produkcji AUO (B140XW03 V0) nie wyświetla w dodatku czerni w należycie głębokich odcieniach, a raczej tych bardziej szarawych. Poziom czerni zmierzony dla dolnego ekranu wyniósł natomiast 0,27 cd/m², przy czym średnia jasności maksymalnej osiągnęła poziom 175 cd/m². Przełożyło się to na uzyskanie dobrego kontrastu o wartości 646:1.
Główny wyświetlacz prezentuje dość ograniczoną paletę barw. Dużo brakuje jej do przestrzeni sRGB. Drugi ekran (ten zamontowany w jednostce zasadniczej) wykazuje równie słabe odwzorowanie. Można się o tym przekonać, porównując diagramy załączone niżej.
|
rozświetlenie: 86 %
na akumulatorze: 168 cd/m²
kontrast: 132:1 (czerń: 1.27 cd/m²)40.2% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
57.1% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
38.67% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Górny ekran jest podświetlany równomiernie (86%). Różnice pomiarowe dla poszczególnych punktów testowanego wyświetlacza LED okazały się raczej małe i nie przekroczyły 25 cd/m². Średnia luminacji przy maksymalnym podświetleniu wypadła jednak słabo i wyniosła tylko 168 cd/m². Jest to znacznie mniej niż 300 cd/m², które można by uznać za wartość wzorową. Bardzo podobnie przedstawiają się pomiary jasności przeprowadzone dla dolnego wyświetlacza.
Z uwagi na mocno refleksujące powierzchnie obu ekranów i ogólnie niską siłę ich podświetlania Iconia nie nadaje się do pracy na dworze. W pomieszczeniach zamkniętych nie będzie z tym jednak większych problemów.
Bardzo wąskie pionowe kąty widzenia to kolejny problem, który dotyczy obu ekranów. Przy odchyleniach w płaszczyźnie poziomej kolory wyświetlane są poprawnie do kąta o wartości około 50 stopni. W najlepszym przypadku można tutaj mówić o minimalnie większej swobodzie, niż średnia dla większości notebooków.
W przypadku głównego wyświetlacza wąskie kąty widzenia nie są większym problemem, gdyż użytkownik z reguły patrzy nań idealnie na wprost. Inaczej jest w przypadku dolnego panelu, na który patrzy się z góry pod kątem 45°. Obraz postrzegany przez osobę obsługującą komputer wykazuje więc efekt negatywu i wyblakłe, przekłamane nie do poznania kolory. Na nic się zdaje wysoki kontrast, jakim cechuje się ten wyświetlacz. Zdecydowanie przydałaby się w jego miejsce matryca lepszej jakości, o szerszych kątach widzenia.
Inwersja kolorów nie przeszkadza co prawda totalnie w obsłudze urządzenia, ale wąskie kąty widzenia dolnego wyświetlacza psują ogólny wizerunek Iconii. W tak drogim urządzeniu nie powinno to mieć miejsca.
Osiągi
Testowany komputer został wyposażony w procesor Core i5-480M (2,66 GHz, 3 MB L3 Cache), którego wskaźnik TDP wynosi 35W. Ustawione standardowo dla tej jednostki taktowanie wzrasta automatycznie do 2,93 GHz w trybie Turbo. Zaimplementowana technologia Hyper-Threading pozwala na obsługę do czterech niezależnych wątków jednocześnie. Wbudowany kontroler pamięci potrafi obsłużyć do 8 GB pamięci RAM; w Iconii zainstalowano 4 GB pamięci DDR3 w dwóch modułach RAM. Za wyświetlanie obrazu odpowiada zintegrowany układ graficzny Intel GMA HD.
Jak przedstawia się wydajność Core i5-480M? W teście renderowania wielowątkowego 64-bitowej aplikacji Cinebench R11.5 Iconia uzyskała 2,22 pkt. Większość konfiguracji z procesorami i5-460M kończyła ten sam test z podobnym wynikiem (2,2 pkt). Dla porównania, Core i3-330M osiągnął w nim jedynie 1,75 pkt. W teście jednowątkowym (64-bitowy Cinebench R10) Core i5-480M uzyskał wynik tylko o 5% lepszy (3912 pkt.) od niżej taktowanego modelu i5-460M (3790 pkt.).
PCMark Vantage, który weryfikuje ogólną wydajność wszystkich zasadniczych podzespołów (CPU, GPU, pamięć operacyjna oraz dysk twardy), wykazał dla testowanego Acera imponujące 5734 pkt. W zależności od zainstalowanego dysku twardego oraz karty grafiki lepsze wyniki notują tu dopiero laptopy wyposażone w czterordzeniowe procesory Core i7-740QM. Różnice są jednak naprawdę niewielkie. Wystarczy tutaj dla przykładu wymienić Sony Vaio F13Z1E (5997 pkt.), czyli laptop z wyższej półki.
Standardowe taktowanie dwurdzeniowej jednostki i5-480M jest po prostu wyższe niż te same ustawienia dla porównywanego procesora czterordzeniowego z serii Core-i7. PCMark Vantage nie przekłada w dodatku liczby dostępnych rdzeni procesora na finalny wynik do tego stopnia, aby był on wyższy właśnie dla jednostek z większą liczbą rdzeni. Systemy czterordzeniowe okażą się jednak szybsze w takich zastosowaniach jak np. przetwarzanie filmów.
3DMark 06 Standard Score | 1813 pkt. | |
Pomoc |
PCMark Vantage Result | 5734 pkt. | |
Pomoc |
Zarówno HD Tune (odczyt 64 MB/s), jak i CrystalDiskMark (68 MB/s dla odczytu i zapisu) potwierdziły dość przeciętną szybkość zainstalowanego dysku Toshiba MK6465GSX o pojemności 640 GB. Lepsze wartości uzyskiwane w CrystalDiskMark wynikają z odmiennej metody testowania HDD przez ten właśnie program. Burst Rate o wartości 56 MB/s świadczy o małej prędkości pamięci podręcznej dysku. Zastosowany w Iconii dysk wypada zatem nieco gorzej niż większość 2,5-calowych dysków o prędkości 5400 obr/min.
Wpływ na otoczenie
Hałas
Podczas pracy na luzie można zauważyć sporadyczne wyłączanie się wentylatora, a jedynym odgłosem dobiegającym wtedy z obudowy jest cichy szum generowany przez mechanizm dysku twardego, który nie przekracza 31,9 dB. Do około 33 dB wzrasta natomiast natężenie dźwięku w trakcie korzystania z internetu, przy czym prędkość obrotowa wentylatora ma charakter stały. Poziom generowanego hałasu jest wtedy porównywalny z większością notebooków o podobnych parametrach. Iconia nie jest niestety wybitnie cichym, choć wydawałoby się, że ma ku temu predyspozycje (brak niezależnej karty grafiki oraz sporych rozmiarów obudowa).
Obciążenie testowanego komputera testem 3DMark06 spowodowało wzrostem natężenia wytwarzanego hałasu do ponad 35 dB. Maksymalną wartość, ponad 39 dB, odnotowano przy w pełni obciążonych CPU oraz GPU.
Hałas
luz |
| 31.9 / 33 / 33.1 dB |
HDD |
| 33.3 dB |
obciążenie |
| 34.8 / 39.4 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: Voltcraft sl-320 (odległość 15 cm) |
Ciepło
Wentylator pracuje w zasadzie przez cały czas, toteż obudowa Iconii pozostaje chłodna. Średnia najwyższych odczytów temperatury górnej strony jednostki zasadniczej wyniosła podczas pracy na luzie 26°C. Ta sama strona platformy roboczej robi się co najwyżej ciepła po obciążeniu CPU (tmax - niespełna 37°C). Pomiary wykonane pod obciążeniem (pełne wykorzystanie mocy obliczeniowych CPU i GPU) na obszarze wirtualnego gładzika wykazały zaledwie 27°C. Średnia maksymalnych temperatur w różnych obszarach spodu obudowy nie przekroczyła w tym teście 30°C.
Acerowi udało się nie dopuścić do nagrzewania się obszaru ekranu dotykowego [przynajmniej w niskiej temperaturze otoczenia – przyp. red.]. Widocznie ciągła praca wentylatora była warunkiem do urzeczywistnienia tego celu.
(+) The maximum temperature on the upper side is 36.7 °C / 98 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(+) The bottom heats up to a maximum of 35 °C / 95 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 26.3 °C / 79 F, compared to the device average of 31.3 °C / 88 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 26.7 °C / 80.1 F and are therefore cool to the touch.
(+) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (+2.1 °C / 3.7 F).
Głośniki
Acer nie umieścił na obudowie oznaczenia sugerującego zainstalowanie systemu Dolby Surround. Pomimo tego wydobywający się z niej dźwięk robi wrażenie. Głośniki stereo ulokowano pod miejscem podparcia dłoni, a więc od spodu obudowy. Ponieważ dodatkowo zakrywa je w ten sposób aluminiowa pokrywa, na jej powierzchni umieszczono szereg perforowanych otworów pełniących rolę stosownej osłony.
Ich brzmienie jest przyjemnie wyważone, szczególnie po włączeniu funkcji Dolby Audio Enhancer oraz Surround Sound w ustawieniach audio. Nawet bez subwoofera można też usłyszeć coś na kształt basu. Iconia oferuje również stosunkowo dobry poziom głośności, przynajmniej jak na urządzenie tej wielkości.
Wydajność akumulatora
Iconia wypada bardzo słabo pod względem czasów uzyskiwanych na zainstalowanym akumulatorze. Nie ma większego znaczenia to, czy urządzenie pracuje akurat w trybie jałowym, służy do dostępu do internetu czy też ogląda się na nim filmy.
Jednym tego powodów jest fakt, iż w Touchbooku podświetlane są w dwa odrębne ekrany. Zasadniczym problemem jest jednak słaby akumulator o pojemności 44 Wh (3300 mAh). Pobór mocy jest natomiast wysoki i w trybie jałowym wynosi co najmniej 15,5 W. Po ustawieniu jasności na maksimum i ustawieniu planu wysokiej wydajności wzrasta on do 22 W (cały czas bez obciążenia). Dla porównania, Sony Vaio EB4X1E z 15,5-calową matrycą Full HD i tym samym procesorem wykazuje w trybie jałowym pobór mocy od 16 do 24 W, przy czym jest on wyposażony w niezależną kartę grafiki.
Test korzystania z internetu z użyciem Wi-Fi zakończył się po upływie 2:11 h. Jasność obrazu była ustawiona na poziomie 100 cd/m². Podczas odtwarzania filmu z dysku twardego akumulator wyczerpał się po 2:03 h. Bez obciążenia uzyskano zaś 2:46 h, co daje najlepsze wyobrażenie o nieadekwatnym zapasie energii.
wyłączony / stan wstrzymania | 0.2 / 0.4 W |
luz | 15.5 / 19.4 / 21.8 W |
obciążenie |
38.8 / 57.7 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: Voltcraft VC 960 |
Podsumowanie
Acer Iconia Touchbook zatrząsł fundamentami poglądów na temat działania komputerów przenośnych. Kiedy dla niektórych świat podzielił się na tablety i notebooki (dopuszczalne jest jeszcze wyodrębnienie laptopów z obracanym ekranem dotykowym), Acer postanowił wypuścić na rynek nowego typu hybrydę tych urządzeń.
Dyskusyjna jest sama konstrukcja Touchbooka, który nie jest urządzeniem mobilnym (jest na to za mało poręczny i za ciężki), a w dodatku otrzymał wyświetlacze o wąskich kątach widzenia. Koncepcja Acera nabiera sensu podczas pracy przy biurku. Dzięki wykorzystaniu podzielonego na dwa ekrany środowiska pracy i chowającej się wirtualnej klawiatury, zasiadając do Iconii, można się poczuć, jak gdyby miało się do czynienia ze zwykłym laptopem.
Iconia nie jest tania, ale pole jej zastosowań jest szerokie, a nie ograniczone jedynie do odtwarzania multimediów i surfowania w sieci. Odpowiednio zagospodarowany obszar roboczy dostępny za pośrednictwem dwóch wyświetlaczy może się okazać szczególnie przydatny podczas pracy z takimi aplikacjami jak Photoshop, Gimp lub Power Director.
Iconia to także wydajny procesor oraz pojemny (640 GB) dysk twardy. Do minusów należy oczywiście zaliczyć kiepskie czasy pracy uzyskiwane na akumulatorze.
Dla zwolennika tabletów omawiany Acer może się okazać idealnym kandydatem na komputer typu touch PC. Warto się nad nim zastanowić tylko wtedy, gdy zależy nam przede wszystkim na możliwości łatwego przenoszenia takiego urządzenia z miejsca na miejsce. W przeciwnym razie cena wydaje się po prostu nieadekwatna do tego, co za te same pieniądze zaoferowałby tradycyjny komputer stacjonarny.