Test Asus K70IO
Kiedy wyjaśnione zostały (co stało się przy udziale społeczności naszego forum) pomyłki w sklepowych specyfikacjach Asusa K70IO, relatywnie niskie ceny, po jakich go oferowano, okazały się tym bardziej atrakcyjne. Nie ma bowiem drugiego modelu laptopa z ekranem 17" czy większym, który dysponowałby kartą grafiki uzyskującą około 5 tys. pkt. w 3DMarku06 i kosztującego około 2300 zł. Oprócz przedstawienia wad i zalet K70IO, autor niniejszej recenzji pokusił się też o próbę odgadnięcia, na czym mógł zaoszczędzić producent tego notebooka. Według niego relatywnie niska cena wzięła się z gorszej jakości matrycy i mało pojemnego akumulatora.
Obudowa
Asus K70IO został zaprojektowany zgodnie z najnowszymi trendami. Przyglądając się notebookowi z profilu, można odnieść wrażenie, że projektanci wzorowali się na linii Gemstone Blue Acera. Laptop ma smukły kształt zwężający się ku przodowi. W odróżnieniu jednak od produktów konkurencji Asus posiada bardziej sztywną konstrukcję.
Zgodnie z najnowszymi kanonami sztuki laptop nie może być nudny. Na całej powierzchni obudowa K70IO jest pokryta wzorkiem, który zależnie od kąta patrzenia jest brązowo-czarny lub czarno-granatowy. Całość polakierowano błyszcząca farbą. Notebook będzie mocno odbijał promienie słoneczne, czyniąc pracę na dworze mniej komfortową. Jego obudowa posiada także silne skłonności do przyozdabiania się w odciski palców użytkownika.
Obudowa matrycy o silnie spłaszczanych i zaokrąglonych rogach wydaje się węższa niż jest w rzeczywistości. Obłe kształty nadają jej złudnej lekkości. Jaka jest prawda, można się łatwo domyśleć, patrząc na szerokie i solidne zawiasy. Elementem, który przykuł moją uwagę, są odboje zabezpieczające matrycę przed zetknięciem z podstawą. Są one błyszczące i niezwykle ładnie komponują się z całością ramki. Mimo dużych rozmiarów i proporcji bardziej skłaniającej się ku szerokości niż wysokości obudowa matrycy jest dosyć sztywna. Owszem, przy nacisku z lewej bądź prawej strony ulega lekkim ugięciom, ale biorąc pod uwagę jej wielkość i stosunkowo silne zawiasy, ugięcia te nie są godne wzmianki. Należy natomiast zwrócić uwagę na pewną giętkość obudowy między zawiasami. Delikatniejszy w tym miejscu plastik ugina się, jeśli nieopatrznie ściśniemy go z podstawą laptopa.
Platforma robocza jest wykonana bardzo solidnie. Bez względu na miejsce, w którym ją chwycimy, nie usłyszymy skrzypienia. Obudowa jest nieźle spasowana i obojętnie z której strony trzymamy podstawę, zachowuje ona sztywność. Sporadyczne ugięcia mogą wystąpić w okolicach napędu optycznego, ale jest to naturalne w większości laptopów. Mając zaś na uwadze monumentalne wręcz rozmiary oraz ciężar Asusa K70IO, pokuszę się o stwierdzenie, że jest to jedna ze sztywniejszych konstrukcji, jakie dane mi było oglądać. Dla odmiany nóżki wykonano z relatywnie miękkiej gumy. Silniejsze naciśnięcie będzie przez nie bardzo dobrze zamortyzowane.
Diody kontrolek są bardzo dyskretne. Trzy umieszczono przed gładzikiem, a kolejne trzy - w listwie za klawiaturą obok przycisku zasilania. Kontrolki są bardzo małe. Przy przedniej krawędzi obudowy można by zastosować większe, a te przy ekranie powinny świecić nieco mocniej. W trosce o komfort użytkowania producent przytłumił ich blask. Moim zdaniem trochę za mocno i chociaż znajdują się w pobliżu matrycy, to powinny być mniej blade.
Ciekawostką wartą odnotowania jest absolutny brak przycisków multimedialnych takich jak przyciski szybkiego uruchamiania, kontroli głośności czy kamery. Częściowo te funkcje spoczywają na kombinacjach przycisku FN z innymi klawiszami, niektóre zaś trzeba wywołać bezpośrednio z systemu.
Rozmieszczenie złączy jest bardzo funkcjonalne. Z prawej strony na pierwsze porty natkniemy się 14 centymetrów od przedniej krawędzi laptopa. Z lewej strony umieszczono napęd optyczny, a interfejsy rozlokowano blisko tylnej ściany.
Mankamentem tego notebooka może być brak wielu złączy, jak np. FireWire, eSATA, ExpressCard lub PCMCIA. Pojedynczo ich wakat można by zignorować, jednakże brak uzupełniających się złączy może utrudnić pracę. Nieciekawa jest sytuacja, gdy chcemy skorzystać z urządzeń na FireWire. Wskutek braku tego portu nie możemy ich podłączyć bezpośrednio, a pozbawieni możliwości wykorzystania karty rozszerzeń PCMCIA, dzięki której moglibyśmy go otrzymać, musimy rozglądać się za konwerterami na USB. Niepocieszeni będą także melomani - K70IO posiada jedynie dwa złącza audio. Nie dysponuje także SPDIF, ale tu z odsieczą przychodzi HDMI.
Osprzęt
Klawiatura K70IO wzbudza kontrowersje. Urządzenie to jest pełnowartościową klawiaturą wyposażoną w przepisową liczbę klawiszy, której nie poskąpiono bloku numerycznego.
Generalnie klawisze mają dość duże rozmiary. Są one dyskretnie modelowane do środka, by zwiększyć komfort ich przyciskania. Niestety, za sprawą takiej konstrukcji już od nowości sprawiają wrażenie używanych. Cechują się średnim skokiem, a głośność kliku jest na całkiem przyzwoitym poziomie. Z kolei ich mocowanie pozostawia wiele do życzenia, przy czym niektóre sprawiają wrażenie, jakby poza ruchem góra-dół chciały także wykonywać ruch w osi. Najbardziej narażone na ten efekt są strzałki, klawisze bloku numerycznego i cała górna linia klawiszy funkcyjnych. Cechą wspólną owych chybotliwych przycisków jest ich mniejszy rozmiar.
Klawiatura nie zachowuje sztywności. W wielu miejscach występują pod naciskiem silne ugięcia. Obszarem występowania największych ugięć jest cała linia klawiszy funkcyjnych, a także pseudolinie zaczynające się od klawiszy R, N, G, spacja i ciągnące się w prawą stronę. Po prawej stronie klawiatury niemożliwe jest znalezienie miejsca, gdzie zostałaby zachowana jako taka sztywność.
Klawisze są mocno ściśnięte. Wpływa to szczególnie negatywnie na strzałki, które przy szybkim pisaniu ciężko odnaleźć w gąszczu innych klawiszy. Dysponując tak dużą przestrzenią roboczą, Asus mógł się postarać o dużo lepsze urządzenie sterujące.
Na tym nie kończą się jednak wady klawiatury. Producent nie mógł oprzeć się pokusie dokonania plagiatu najgorszych rozwiązań konkurencji i w nieszczęsny blok numeryczny wbił strzałkę. Skoro jesteśmy przy strzałkach, należy nadmienić, że są one delikatnie węższe w stosunku do pełnowymiarowych klawiszy.
Klawiatura jest otoczona obwódką z matowego plastiku. Nie jestem pewien, jaki efekt był zamierzony przez projektanta, ale plastik ten pochłania wszelkie tłuszcze i przyozdabia się widocznymi oraz trudnymi do usunięcia plamami. Po pewnym czasie użytkowania zostaną na nim uwiecznione także odciski nadgarstków użytkownika. Może to sposób na rekompensatę braku czytnika linii papilarnych?
Gładzik. K70IO wyjątkowo nie miał szczęścia do urządzeń sterujących. Perforowany gładzik po czterech dniach testów przyprawił mnie o ból palca wskazującego. Jego powierzchnia nie jest przyjemna w dotyku, a jej gładzenie wbrew nazwie bardziej przypomina tarcie. Urządzenie to jest także pozbawione możliwości wygodnego przewijania. Można co prawda wywołać tę funkcję, ale używając dwóch palców. Rozwiązanie to wymaga zmiany przyzwyczajeń.
Przyciski przypisane do touchpada są duże. Mają niewielki skok i wydają przepisowy klik. Jest to jedna z niewielu rzeczy w tym przyrządzie, do których nie mam większych zastrzeżeń.
Kolejnym mankamentem jest odległość między klawiaturą a gładzikiem. Nie ma co liczyć na szybkie przesunięcia kursora przy pomocy kciuka podczas pisania po klawiaturze.
Na szczęście oprócz wielu minusów można się także doszukać kilku plusów. Oprogramowanie Elan SmartPad daje ciekawe możliwości ustawień. Przykładowo przyciśnięcie dwoma palcami wywoła efekt taki jak przyciśnięcie środkowego przycisku myszy. Możliwe jest także personalizowanie ustawień przez przypisanie danej funkcji przyciskom czy ułożeniu większej liczby palców na gładziku. Przypomina mi to rozwiązania znane z nowoczesnych myszek projektowanych z myślą o graczach. Gładzik został także wyposażony w mechanizm śledzenia dłoni. Przypadkowe muśnięcie jego powierzchni nie powinno przełożyć się na reakcję kursora. Na koniec warta wzmianki jest opcja automatycznego wyłączenia gładzika, gdy system wykryje zewnętrzną mysz na USB.
Kamera. Asus K70IO, podobnie jak większość współczesnych laptopów, został wyposażony w standardowe urządzenie do wideokomunikacji. Jak na swoje parametry (1,3 Mpx), kamerka ma całkiem niezły czas reakcji, a rejestrowany przez nią jest obraz w pełni akceptowalny. Z lewej strony kamerki znajduje się niewielka dioda sygnalizująca stan urządzenia. Niestety, jest ona naprawdę mała, a świeci zbyt słabym światłem, by spełniać zadanie ostrzegania użytkownika przed nieautoryzowanym uruchomieniem szpieguli.
Obraz
Matryca o przekątnej 17,3 cala robi wrażenie. Biorąc pod uwagę suche parametry, 0,3 cala zdaje się niewielką różnicą, ale stawiając koło Asusa zwykłą „siedemnastkę", można zobaczyć prawdziwą monumentalność K70IO.
Dzięki zastosowaniu proporcji ekranu 16:9 matryca będzie dopasowana do najnowszych formatów filmowych. Rozdzielczość 1600x900 ma swoje plusy i minusy. Na plus zaliczyłbym szerokość wyświetlanego obrazu, do minusów zaś - jego wysokość. W przypadku tej konkretnej matrycy rozdzielczość pionowa 900 sprawdza się jednak całkiem nieźle i chociaż brakuje mi trochę przestrzeni w pionie, to praca na tej rozdzielczości jest całkiem komfortowa.
Producentem matrycy z testowanego egzemplarza jest firma LG. Nigdy nie mogłem przekonać się do matryc tej marki i nie zmieniło się to po kontakcie z K70IO. Brakowało mi intensywności barw; wszystko wygląda tak, jakby było pokryte niewidzialną mgłą. Kolory nie są zoptymalizowane. Brakuje jakiegoś czynnika, który bez problemu znajdziemy w matrycach konkurencji. Niektóre kolory są za zimne; inne zaś - jakby lekko wyblakłe. Jeszcze inne zdają się być spłowiałe. Ogólnie efekt jest raczej odrzucający. W pewnym stopniu można to skorygować przy pomocy ustawień w panelu sterowania Nvidii, ale efekt nibymgły nie daje się do końca rozproszyć.
Matryca jest wykonana w technologii lustrzanej i w promieniach silnie operującego słońca użytkownik może być pewny pojawienia się refleksów.
Na plus matrycy trzeba zaliczyć niezłe kąty widzenia w poziomie. Kąty w zakresie pionowym wypadają dużo gorzej. Ekran jest oparty na technologii LED i jego podświetlenie jest w miarę równomierne.
Osiągi
Zastosowane w K70IO procesory z serii T4xxx oraz T6xxx dobrze współpracują z kartą grafiki GeForce GT 120M. Producent zadbał o wysokie parametry sprzętu jak na ten przedział cenowy.
Zainstalowany w testowanej maszynie procesor T6600 posiada 2 MB pamięci L2 Cache, jak przystało na jednostkę z rodziny Core 2 Duo. Jest on taktowany zegarem 2,2 GHz i oparty na magistrali 800 MHz.
Jednostkę obliczeniową wspomaga 4 GB pamięci RAM. Pamięć DDR2 jest taktowana z częstotliwością 800 MHz i pod względem wydajności spisuje się doskonale. Pozwolę sobie na uwagę, że jest jej nawet odrobinę za dużo, bowiem Asus w tym modelu zaleca systemy 32-bitowe, które nie wykorzystają pełnych 4 GB RAM. Gorzej natomiast ma się sprawa z zapotrzebowaniem pamięci na energię. Moduły DDR3 są pod tym względem oszczędniejsze i zawsze dałyby trochę więcej czasu pracy bez ponownego ładowania akumulatora.
Układ graficzny GeForce GT 120M został wyposażony w 1 GB własnej pamięci. Mimo tak znacznego jej rozmiaru, karta nie jest demonem prędkości. Zastosowana tu pamięć jest typu DDR2, a jej taktowanie wynosi 500 MHz. Patrząc jednak na wyniki 3Dmarka06 przekraczające 5000 pkt., można stwierdzić, że K70IO to całkiem niezły sprzęt do zastosowań multimedialnych a i dla mniej wymagającego gracza powinien się okazać wystarczający.
Testowany laptop został oparty na chipsecie Nvidia MCP79. To bardzo dobra wiadomość dla wszystkich, którzy obawiali się, że podobnie jak w modelu N70SV zastosowano tu chipset SIS (taka informacja pojawiła się w specyfikacji Vobisu, którego promocja wzbudziła zainteresowanie K70IO).
Dysk twardy firmy Hitachi o pojemności 320 GB cechuje się dobrą kulturą pracy i niezłą pojemnością. Jego minusem jest szybkość działania. Testy HD Tune pod Vistą wykazały średni transfer na poziomie 45 MB/s. Pod XP wynik był jeszcze niższy i wyniósł 44,8 MB/s.
3DMark 2001SE Standard | 22385 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 14291 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 9472 pkt. | |
3DMark 06 1280x768 Score | 5225 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 05 Standard | 3511 pkt. | |
Pomoc |
Crysis - CPU Benchmark | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
800x600 | High, 0xAA, 0xAF | 11 fps | |
800x600 | Med, 0xAA, 0xAF | 13 fps | |
800x600 | Low, 0xAA, 0xAF | 28 fps |
Crysis - GPU Benchmark | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
800x600 | High | 19 fps | |
800x600 | Med, 0xAA, 0xAF | 34 fps | |
800x600 | Low, 0xAA, 0xAF | 63 fps |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Praca układu chłodzenia jest stosunkowo cicha. Szum generowany nawet w czasie obciążenia jest w pełni akceptowalny. Najgłośniejszym elementem jest klasycznie napęd, którego pracę oceniam raczej pozytywnie. Nagrywarka firmy LG nie pozwala sobie na zbyt głośną pracę, jednakże zdarzają się jej niewielkie chrząknięcia, mogące na moment podbić liczbę decybeli w najbliższym otoczeniu laptopa.
Hałas
luz |
| 32.5 / 0 / 0 dB |
DVD |
| 38 / 41.9 dB |
obciążenie |
| 0 / 37.1 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
W pracy biurowej procesor osiąga temperaturę na poziomie 45°C; podobną wartość przybiera temperatura karty graficznej. Dysk jest chłodniejszy i osiąga około 30°
Gdy postanowimy wykorzystać K70IO do zabawy i zmusimy laptop Asusa do działania z maksymalną wydajnością, temperatury podzespołów podniosą się dość znacznie. Po 30-minutowej rozgrywce w Crysisa CPU osiągnął 56° C, GPU zaś - 63° C. Niemniej jednak nie są to wartości, którymi należałoby się przejmować.
Asusy oznaczone symbolem K zaliczają się do najchłodniejszych aktualnie oferowanych laptopów, jeżeli za probierz wybierzemy temperatury obudowy. W moim teście przeprowadzonym w stosunkowo niskiej temperaturze otoczenia temperaturę przekraczającą 30° C urządzenie pomiarowe zarejestrowało jedynie na spodzie notebooka i to na ograniczonym obszarze (w części przylegającej do wylotu kanału wentylacyjnego).
(+) The maximum temperature on the upper side is 31 °C / 88 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(+) The bottom heats up to a maximum of 32 °C / 90 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 28 °C / 82.4 F and are therefore cool to the touch.
(±) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (+0.8 °C / 1.4 F).
Głośniki
Asus K70IO posiada głośniki Altec Lansing z systemem SRS. Grają one czysto i dość głośno. Powinny się sprawdzić w roli przenośnego kina. Gorzej niestety będą mieli melomani o bardziej wygórowanych wymaganiach. Ze względu na ograniczoną liczbę złączy audio pod względem dźwięku trudno będzie zrobić z tego laptopa prawdziwe kino domowe.
Wydajność akumulatora
Wiedząc o stosunkowo niskiej cenie Asusa K70IO, można się zastanawiać, na czym to zaoszczędził producent, by ją osiągnąć. Elementem wyposażenia laptopa, dzięki któremu zbito koszt produkcji, jest niewątpliwie akumulator.
Bateria o pojemności 4400 mAh jest na tyle słaba, że niemal przywiązuje użytkownika K70IO do zasilania zewnętrznego. Sądząc po wymiarach laptopa, zainstalowanie dużo większego i pojemniejszego akumulatora nie powinno stanowić żadnego problemu. Być może chodziło o zmniejszenie wagi, ale konstruktorzy musieli się liczyć z tym, że swoją decyzją znacząco skracają czas, który posiadacz testowanego laptopa może spędzić z dala od gniazdka.
Kiedy korzystałem ze schematu wysoka wydajność, bateria podtrzymała działanie Asusa przez godzinę i 8 minut. Akumulator spisał się dużo lepiej po ustawieniu trybu maksymalnej oszczędności energii - zasilał komputer przez 2 godziny i 42 minuty.
Na plus konstrukcji Asusa mogę zaliczyć pełne ukrycie baterii. Jest to o tyle wygodne, że nawet przy wyjętym akumulatorze w obudowie nie ma dziury.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 29 / 0 / 0 W |
obciążenie |
57.7 / 60.1 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Asus K70IO zrobił na naszym rynku karierę nie dlatego, że przynależy do udanej rodziny modeli, ale dzięki temu, że niektóre informacje na jego temat okazały się lepsze od tych podawanych przez sklepy (co jest zresztą swoistym wybrykiem natury). Zamiast anonsowanego chipsetu SiS posiada on w rzeczywistości układ Nvidii, a jego karta graficzna (przynajmniej w testowanej konfiguracji) to nie GeForce G 102M a GT 120M. A że zaczęto go sprzedawać po atrakcyjnych cenach (trudno o tańszy notebook z ekranem tej wielkości i GPU o podobnej wydajności), nie ma się co dziwić, że cieszy się on powodzeniem.
Jest to dość tani notebook, a zatem nie można oczekiwać, że będzie on ideałem. W swojej recenzji przyczepiłem się do jakości matrycy, łapiącej odciski palców obudowy, niedostatku interfejsów oraz krótkiego czasu pracy na zasilaniu z akumulatora. Spodobały mi się zaś przede wszystkim solidna obudowa, wysoka kultura pracy a także przyzwoita wydajność (szczególnie w kontekście ceny tego laptopa).
Mimo pewnych niedociągnięć, uważam, że Asus K70IO jest wart polecenia.
Dziękujemy za wypożyczenie egzemplarza do testu firmie X-KOM.