Test Asus K75VM
13/10/2012
Asus K75VM wyróżnia się wśród tańszych laptopów z 17-calową matrycą tym, że posiada matowy wyświetlacz i dość wydajną kartę grafiki (GeForce GT 630M). Dobrze wygląda w nim kultura pracy, a jednym z mankamentów jest problem z obsługą dysków SSD pod SATA 3.
Obudowa
Dosyć łatwo zauważyć, że Asus K75VM (i bliźniaczy model R700VM) jest bezpośrednim następcą K73SV. Wieko w brunatnym kolorze ma ten sam rzeźbiony wzór. Takie same są też materiały użyte w konstrukcji jednostki zasadniczej. Dodatkiem do ciemnych plastików jest kawałek brązowego aluminium na pulpicie. W tym modelu kawałek ten jest mniejszy i pokrywa tylko podnadgarstnik. Zmienił się też układ złączy, ale o tym później. Wygląd Asusa nie jest porywający. Ciemna, 17-calowa kolubryna o wadze 3,2 kg ozdobą biurka raczej nie będzie. Z tym, że nie rzuca się w oczy, wiąże się też na szczęście odporność matowych powierzchni na zabrudzenie. Jedyny błyszczący drobiazg to lamówka okalająca ramkę ekranu.
Jakość wykonania wypada nieźle. Pod względem solidności wieko prezentuje się lepiej od korpusu. Dobrze chroni ekran i nawet mocnym naciskiem nie da się wywołać zakłóceń w obrazie. Pulpit natomiast ugina się tu i ówdzie, choćby nad DVD i trochę przed płytką dotykową. Zawiasy pozwalają odchylić klapę do 155 stopni. Działają one pewnie, ale przy każdej zmianie pozycji ekran buja się przez dłuższą chwilę. Choć nie są to poważne przypadłości, ogólną stabilność obudowy K75VM oceniam przeciętnie.
Powiększona względem poprzednika klapa serwisowa daje teraz możliwość nie tylko wymiany podzespołów, ale i wyczyszczenia chłodzenia.
W podstawowym modelu nie należało się spodziewać wyróżniającego wyposażenia w złącza. Obok czterech portów USB (w tym dwóch w wersji 3.0) obecne są inne podstawowe interfejsy, tj. HDMI, VGA i LAN. W operowaniu myszką po prawej stronie mogą przeszkadzać umieszczone tam gniazda słuchawek i mikrofonu oraz dwa USB. Na plus mogę zaliczyć to, że poszczególne porty są rozmieszczone w odpowiednich odstępach.
Osprzęt
Prostokątne, płaskie i nieco chropowate płytki klawiatury o układzie wyspowym wystają bezpośrednio z otworów wyciętych w pulpicie. Po krótkim treningu pisze się stosunkowo sprawnie. Przeciętnemu skokowi klawiszy towarzyszy zdecydowana odpowiedź. Poszczególne przyciski są rozmieszczone w sporych odstępach, ale przydałoby się wyraźniejsze wyodrębnienie bloku kierunkowego. Klawiatura jest cicha, choć pewnym wyjątkiem jest pod tym względem spacja. Sekcja numeryczna ugina się pod naciskiem dosyć wyraźnie, ale nie wpływa to za bardzo na komfort wprowadzania kolejnych znaków.
Powierzchnia gładzika jest naprawdę duża, m.in. dlatego, że zintegrowane z nim zostały jego przyciski. Choć takie rozwiązanie sprawdza się generalnie dobrze, zdarza się czasem, że zamiast przesunąć kursor, w sposób niezamierzony wywołuje się jakąś funkcję. Precyzja kontroli nad kursorem jest odpowiednia. Schowane pod płytką przyciski zamiennika myszy mają cichy i raczej miękki klik.
Obraz
Chyba główną różnicą pomiędzy Asusem K75VM a R700VM jest możliwość zakupu wersji z innym wykończeniem powierzchni ekranu. Do testowanego laptopa trafiła zdecydowanie bardziej praktyczna matryca matowa. Przy jasności na poziomie 217,5 cd/m2 potrafi ona zachować wysoką czytelność obrazu w niemal każdych warunkach i nie rozprasza użytkownika refleksami świetlnymi.
Siedemnastocalowy panel AU Optronics o oznaczeniu AUO129E i rozdzielczości 1600 x 900 pikseli teoretycznie jest taki sam jak w niedawno przetestowanym HP ProBooku 4740s. Luminancja i równomierność podświetlenia są jednak w Asusie trochę gorsze. Wydaje się też, że dostarczony mi egzemplarz miał widoczniejszy efekt przeszkadzającej niektórym ziarnistości.
|
rozświetlenie: 83 %
kontrast: 177:1 (czerń: 1.3 cd/m²)58% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
83.9% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
56% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Tak samo jak w ProBooku przedstawia się natomiast odwzorowanie kolorów. Choć nie pokrywa ono całej przestrzeni sRGB, jest i tak lepsze, niż w dużej części przystępnych cenowo laptopów. Nie wybijają się za to pionowe kąty widzenia ekranu. Zastosowana matryca typu TN narzuca zajęcie odpowiedniej pozycji przed laptopem, by nie obserwować efektu inwersji bądź utraty kontrastu. Zakres horyzontalny jest zdecydowanie szerszy.
Poziom kontrastu ucierpiał, gdyż wysokiej jakości nie prezentuje wyświetlana czerń. Jest ona raczej wpadająca w szarość. Gdyby nie wymienione wyżej przypadłości, można by uznać, że Asus, podobnie jak porównywany HP, dostarcza jeden z solidniejszych obrazów w swojej klasie.
Osiągi
Zastosowanie obok mocnych procesorów i5 i i7 karty grafiki Nvidia GeForce GT 630M wskazuje wyraźnie na multimedialny charakter Asusa K75VM.
Wersja T2152, która trafiła w moje ręce, była wyposażona w ten mocniejszy procesor. Czterordzeniowy Core i7-3610QM należy obecnie do czołówki wydajności wśród CPU stosowanych w laptopach. Posiada 6 MB pamięci podręcznej L3, może liczyć osiem wątków jednocześnie, a dzięki funkcji Turbo Boost bazowe taktowanie, 2,3 GHz, może podskoczyć nawet do 3,3 GHz. TDP o wartości 45 W budzi respekt.
Nawet skomplikowana edycja obrazu czy dźwięku nie będzie straszna z jednostką legitymującą się zdobyciem ponad 6000 pkt. dla CPU w teście 3DMark06 czy niemal 6 pkt. w teście wielowątkowym Cinebench R11.5 64. Dla porównania Core i7-3612QM o obniżonej mocy cieplnej w pierwszym wymienionym benchmarku jest słabszy o ponad 30%, a w drugim różnica też wyraźnie przekracza 20% na korzyść i7-3610QM. Jak łatwo się domyślić, dwurdzeniowy Core i5-3210M trzyma dystans w sprawdzianach wykorzystujących jeden rdzeń. W operacjach wielowątkowych jest gorszy o 50%.
Karta graficzna GeForce GT 630M należała i bywa nadal przyporządkowywana do klasy średniej. 96 jednostek cieniujących i pamięć DDR3 na 128-bitowej szynie pozwalają na skuteczne konkurowanie z Radeonem HD 7670M. Asus (dzięki mocnemu CPU) osiągnął jedne z najlepszych wyników w testach tego GeForce'a. 9519 pkt. w 3DMarku06 to sporo. W większości nowoczesnych gier osiągi w wyższych ustawieniach są jednak na granicy płynności. Dlatego, biorąc pod uwagę podwyższoną rozdzielczość 17-calowego ekranu, zapaleni gracze powinni odpuścić sobie Asusa, a rozważyć modele z mocniejszymi układami graficznymi.
W większości mniej skomplikowanych zajęć system Optimus w niezauważalny sposób przełączy się na zintegrowaną z procesorem integrę, Intel HD Graphics 4000.
W testach maksymalnego obciążenia okazało się, że pojawia się throttling CPU i taktowanie spada do 1,2 GHz. Po chwili wraca ono jednak do 2,3 GHz, a spada taktowanie układu graficznego. Patrząc na pobór mocy, można dojść do wniosku, że 90-watowy zasilacz jest trochę za słaby. Świetne wyniki w programach testowych pokazują jednak, że poza testami stabilności zjawisko to nie występuje.
3DMark 06 Standard Score | 9519 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 5336 pkt. | |
3DMark 11 Performance | 1281 pkt. | |
Pomoc |
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Colin McRae: DIRT 2 (2009) | 121 | 79.2 | 34.5 | |
Risen (2009) | 43.5 | 27.6 | ||
Metro 2033 (2010) | 49.2 | 31.2 | 16.1 | |
Fifa 12 (2011) | 161.8 | 104.9 | ||
Anno 2070 (2011) | 43.7 | 27.3 |
Responsywność systemu jak na komputer z tak wydajną jednostką centralną może wydawać się słaba. Winę za to ponosi niezbyt szybki dysk twardy. Produkt WD ma pojemność 750 GB, ale jego talerze kręcą się z prędkością 5400 obr/min. Średni transfer w teście HD Tune to 73,3 MB/s, a czas dostępu wyniósł 19,6 ms.
Asus preinstalował dużo różnego rodzaju oprogramowania, które działa w tle. W związku z wyposażeniem modelu K75VM w dwie wnęki na dyski twarde aż prosi się o dokupienie szybkiego SSD na system operacyjny. Nie jest to jednak takie proste. Po pierwsze, brakuje ramki na drugi dysk. Poza tym producent nie zadbał o stabilną współpracę z dyskami na złączu SATA 3. Użytkownicy narzekają na błędy i problemy z wykrywaniem dysków. Również mi podczas krótkich testów SSD w K75VM przytrafiło się raz niewykrycie napędu przez system. Ponadto benchmarki pokazują często transfery w okolicach przepustowości SATA II a nie SATA 3.
Wpływ na otoczenie
Hałas
Asus zasługuje na pochwałę za prezentowaną kulturę pracy. Przy niewielkim obciążeniu wentylator nie włącza się niemal nigdy. Cichy jest też dysk twardy, więc odnotowane w teście natężenie hałasu to zaledwie 31,5 dB.
Nie zwraca na siebie uwagi napęd optyczny. Podczas odczytu tylko jednej z płyt DVD szumiał on nieprzyjemnie na poziomie 43,4 dB. Zazwyczaj było to niecałe 35 dB.
Niewiele głośniej jest też przy wysiłku podzespołów. Dla przykładu granie w DiRT 2 oznaczało szum na poziomie 35,1 dB. Tylko trwające dłużej i naprawdę skomplikowane operacje zmuszają wentylator K75VM do zwiększenia obrotów na tyle, by generował w teście hałas o natężeniu 39,3 dB. Szum wciąż nie jest natarczywy i można się do niego przyzwyczaić. Co ważne, chłodzenie płynnie i w sposób niemal niezauważalny dostosowuje się do aktualnego obciążenia podzespołów.
Hałas
luz |
| 31.5 / 31.5 / 33.9 dB |
HDD |
| 31.7 dB |
DVD |
| 34.8 / 43.4 dB |
obciążenie |
| 35.1 / 39.3 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Jeśli średnia temperatura maksymalna korpusu wynosi około 30°C, oznacza to, że obudowa nie nagrzewa się zbytnio przy umiarkowanym obciążeniu. Godzinne testy wyciskające siódme poty z podzespołów podbiły wskazania temperatur. W okolicach wylotu powietrza z układu chłodzenia było to nawet 45,7°C. Obudowa nie była jednak jakoś wyjątkowo gorąca.
Czujniki we wnętrzu laptopa wskazały maksymalnie 86°C dla procesora Intela i 76-77°C dla karty grafiki Nvidii. Nie są to wartości dające powody do niepokoju.
(±) The maximum temperature on the upper side is 41.8 °C / 107 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(-) The bottom heats up to a maximum of 45.7 °C / 114 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 30 °C / 86 F, compared to the device average of 31.3 °C / 88 F.
(±) The palmrests and touchpad can get very hot to the touch with a maximum of 36 °C / 96.8 F.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (-7.2 °C / -13 F).
Głośniki
Firmowane przez Altec Lansing głośniki potrafią zagrać bardzo donośnie. Zachowane są przy tym czystość i szczegółowość odtwarzanej muzyki. Można pomyśleć o nagłośnieniu małej imprezy, ale trzeba pamiętać, że bardzo słabo odwzorowywane są tony niskie. Pozbawione przeciwwagi górne zakresy mogą czasem zabrzmieć ostro.
Wydajność akumulatora
Test symulujący czytanie dokumentu tekstowego wykazał, że gdy dojdzie do odcięcia dopływu energii elektrycznej, Asus K75VM przy ściemnionej matrycy i z innymi ustawieniami oszczędzającymi energię potrafi działać jeszcze przez ponad 6,5 h. Nieźle, jak na duży laptop ze stosunkowo mocnymi podzespołami. Aktywowanie sieci bezprzewodowej i podkręcenie jasności obrazu spowodowało wyssanie zapasu energii z sześciu komór (50 Wh) w czasie niewiele dłuższym niż trzy i pół godziny (3:34 h).
Film odtwarzany z nośnika włożonego do DVD może mieć długość prawie trzech godzin (2:55 h). Czterordzeniowy procesor i dodatkowa karta graficzna przypominają o sobie w teście wysokiej wydajności, który kończy się przed upływem godziny (trwał dokładnie 57 minut).
Asus chwali się technologią SuperBatt przedłużającą żywotność baterii. Czas pokaże, czy ogniwa zachowają obiecane 70% pojemności po 1000 cykli (tyle wg Asusa bez jego wysiłków byłoby po 300 cyklach).
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 9 / 15 / 72 W |
obciążenie |
103 / W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Model K75VM to kolejna propozycja dużego laptopa z podstawowym wyposażeniem, ale i dosyć wydajnymi podzespołami. Świetne osiągi czterordzeniowego procesora kolidują z zaśmieconym systemem zainstalowanym na nie najszybszym dysku twardym. Do tego Asus nie popisał się, nie zapewniając odpowiedniego wsparcia tym, którzy planowali wsadzenie do wolnej zatoki szybkiego SSD.
Szkoda, bo obudowa, choć przeciętnie sztywna, jest praktycznie wykończona, a matryca ma rzadko spotykaną matową powłokę. W rachunku zysków i strat może przeważyć natomiast bardzo wysoka kultura pracy.