UX31E, podobnie zresztą jak mniejszy UX21E, wygląda na pierwszy rzut oka bardzo zachęcająco. Obudowa z aluminium robi potężne wrażenie. Szczególnie atrakcyjnym optycznie elementem jest pokrywa ekranu z wzorem złożonym z koncentrycznych kręgów, które powodują refleksy świetlne. Z przodu obudowa ma tylko 3 mm grubości, a z tyłu - 9 mm. Tym samym UX31E jest nieco cieńszy od Acera S3 a trochę grubszy od MacBooka Air 13.

Wrażenie robi także ogólna jakość wykonania. Nacisk na wieko prawie nie powoduje odkształcenia tego elementu. Pokrywa ekranu okazuje się również zadowalająco sztywna przy otwieraniu. Jednostka zasadnicza też jest dość konkretna. Lewa część płytki dotykowej poddawała się jednak naduszaniu bardziej, niż prawa strona. UX31E nie jest w całości wykonany z aluminium, gdyż ramka ekranu jest ewidentnie plastikowa. Na szczęście nie psuje to wrażenia dobrej jakości. 

Świetne są zawiasy (a właściwie zawias) UX31E. Po styczności ze słabymi przegubami Acera S3 te z Zenbooka były dla autora miłą odmianą. Szeroki element łączący ekran z jednostką zasadniczą spisuje się bardzo dobrze i przeciwdziała trzęsieniu się wyświetlacza np. z winy pisania na laptopie nieznajdującym się na stabilnym podłożu. 

Jakość wykonania jest generalnie zbliżona do UX21E. Sylwetka jest trochę bardziej kanciasta od MBA 13 i Acera S3, ale może znaleźć swoich amatorów. 

Złącza zewnętrzne są te same co w UX21E, tyle że zmieniono nieco ich rozmieszczenie. I tak port mini VGA znajduje się w modelu UX31E na prawej ściance bocznej, obok micro HDMI. Jako że w UX31E jest więcej dostępnego miejsca, na lewym boku zmieścił się czytnik kart pamięci, którego brak w UX21E.

Wydajność HD Graphics 3000 w grach jest dobrze znana, więc autor skupił się na sprawdzeniu, czy na zasilaniu akumulatorowym działają one gorzej. 

W grze FIFA 12 różnica okazała się znikoma, gdyż wyniki na zasilaniu wewnętrznym były tylko o 1 kl/s gorsze na ustawieniach średnich i wysokich, niż na zasilaniu sieciowym. To pozytywne, gdyż w Acerze S3 wystąpiły dużo większe spadki.

Po zawodzie, jaki sprawił autorowi Acer S3, miał on obawy co do tego, jak wypadnie konkurencyjny ultrabook produkcji Asusa. Zenbook UX31E okazał się lepszy i wypadł dobrze w tych aspektach, w których nisko oceniony został Acer. 

Wysokiej klasy metalowa obudowa i wygodna klawiatura Asusa są warte wysokiej ceny, jaką trzeba zapłacić za ten model. Wartość tego ultrabooka podnoszą także matryca o podniesionej rozdzielczości natywnej i znakomitej luminancji. Widać jak na dłoni, że włożono sporo serca w skonstruowanie tego ultrapłaskiego laptopa. Po krótkim maltretowaniu w ramach procedury testowej UX31E wciąż wyglądał jak nowy.

UX31E błyszczy głównie dzięki szybkości dysku SSD  z interfejsem SATA 3. Podobnie jak w przypadku mniejszego UX21E, wydajność jest lepsza od wielu innych laptopów z dyskami SSD. W porównaniu do Acera S3 różnica jest gigantyczna. Użytkownicy decydujący się na jak najszybsze rozwiązanie muszą jednak pogodzić się z trochę mniejszą powierzchnią dyskową. 

UX31E ma też wady, z którymi trzeba się pogodzić. Błyszcząca matryca nie będzie odpowiadać użytkownikom często korzystającym z laptopa pod gołym niebem; dla nich lepsza byłaby matowa. Czasy pracy na akumulatorze, choć dłuższe niż w Acerze S3, są krótsze, niż te uzyskiwane przez MacBooka Air 13. Podświetlania klawiatura znacznie poprawiłaby komfort pracy po ciemku. 

Jak na debiut w temacie ultrabooków, Zenbook robi bardzo pozytywne wrażenie swoją świetną jakością, intensywnym podświetleniem ekranu i szybkim działaniem. Wśród pierwszych ultrabooków Asus UX31E jest jak na razie najlepszy.

Aktualne ceny Asusa UX31E z procesorem i5-2557M