Test HP EliteBook 8470p
11/05/2013
Kanciasty kształt, gruba obudowa, relatywnie duża masa, zintegrowana grafika - na pozór EliteBook 8470p nie wydaje się atrakcyjnym laptopem z ekranem o przekątnej 14". Jak jest w rzeczywistości? Co uzasadnia jego wysoką cenę?
Obudowa
Trudno dostrzec jakiekolwiek zmiany w stosunku do poprzednika (8460p), ale ich brak można uznać za zaletę. Kanciasta i masywna sylwetka EliteBooka 8470p z charakterystycznym cylindrem, w który wtopione są zawiasy, ma swój oryginalny urok. Do srebrnego aluminium na klapie i pulpicie dodano czarny spód, wyszczuplający optycznie grubą na 3,5 cm bryłę. To w dzisiejszych czasach sporo. Podobnie jest z ciężarem. 2,4 kg ważą obecnie przeciętne laptopy w większym rozmiarze 15,6 cala.
Trudno będzie jednak znaleźć wśród nich taki, który dorówna EliteBookowi solidnością. Wszechobecne aluminium i magnez w konkretnych ilościach pozwoliły na uzyskanie wymarzonej wręcz sztywności konstrukcji. Nie ma miejsca, które wygina się, bądź ustępuje pod naciskiem. 8470p sprawia wrażenie monolitu. Do rzucania bardziej nadają się laptopy kategorii semi rugged i rugged, ale i HP może się pochwalić spełnieniem wojskowych norm odnośnie czynników takich jak m.in. wibracje, wilgoć czy temperatura.
EliteBook jest też świetnie wykonany, a minimalnie krzywo spasowany lewy dolny narożnik ekranu i lekki luz akumulatora zdają się być wyjątkami potwierdzającymi regułę. Elementem dodatkowo umacniającym poczucie stabilności są metalowe zatrzaski przytrzymujące wieko w stanie zamkniętym. Dziś są one wymierającym reliktem dawnych czasów. By otworzyć laptop, wystarczy wcisnąć guzik na przedniej krawędzi obudowy, który zwolni rygiel. Następnie zawiasy pozwolą na odchylenie dekla nawet jedną dłonią, do kąta maksymalnie 180 stopni. W zadanej pozycji utrzymują się niezachwianie.
Od jakiegoś czasu w biznesowych modelach HP dobrym obyczajem jest duża klapa serwisowa na spodzie, otwierana bez narzędzi. Ułatwia ona dostęp do podzespołów i rozbudowę czy konserwację. Testowany egzemplarz nie posiadał wbudowanego modemu 3G, ale dysponował pełną instalacją antenową.
Liczba dostępnych złączy może wprawić w zakłopotanie. Z czterech USB dwa działają w standardzie 3.0, jedno połączono z portem eSATA, a jedno umożliwia ładowanie podłączonych urządzeń, gdy laptop jest wyłączony. Za przesyłanie obrazu odpowiadają VGA i DisplayPort. Do tego dochodzą rzadko spotykane FireWire, ExpressCard/54, LAN, a opcjonalnie ponoć nawet poczciwy RJ-11. Przed wzrokiem bardziej skrywają się porty dokowania i dodatkowego akumulatora na spodzie obudowy. 8470p jest jednym z tych niewielu laptopów, które mają napęd optyczny zlokalizowany po lewej stronie. Czyni to rozkład portów przyjaznym dla osób leworęcznych.
Długą listę opcji zabezpieczeń fizycznie reprezentują: czytnik linii papilarnych, czytnik kart procesorowych, gniazdo blokady Kensingtona i chip TPM w wersji 1.2.
Osoby i firmy posiadające licencje na oprogramowanie niekompatybilne z Windows 8 ucieszy fakt, że EliteBook pracuje pod kontrolą wcześniejszego systemu MS - Windows 7. By zadbać o jeszcze większy potencjał zgodności, do kartonu dorzucono płyty DVD z systemem operacyjnym w wersji 32- i 64-bitowej. Współcześnie taki miły gest jest już bardzo rzadki.
Osprzęt
Rozmieszczone w przemyślany sposób wyspy klawiszy, tak jak cały laptop, nie zostały poddane zmianom względem poprzedniej serii. Jedyny rzucający się w oczy szczegół to nowe logo na klawiszu Windows. Klawisze kierunkowe pozostały ściśnięte.
Nieznacznie wklęsłe, kwadratowe płytki mają miłą w dotyku fakturę, zapewniającą odpowiednią przyczepność. Przy przeciętnej długości skoku udało im się zapewnić dobrą amortyzację. Drobne ugięcia powierzchni nad napędem optycznym (po lewej stronie) nie przeszkadzają w wysokiej ocenie wygody wstukiwania tekstu. Hałaśliwość podczas pisania jest umiarkowana.
Nie ma podświetlenia klawiszy. Jego funkcję próbuje zastąpić lampka umieszczona obok kamerki internetowej. Świeci ona jednak na tyle słabo, że przy ustawieniu maksymalnej jasności matrycy można mieć wątpliwości, czy gadżet ten jest w ogóle włączony.
Duża, jakby szklana płytka dotykowa ma świetne właściwości ślizgowe. Jest wyraźnie wydzielona z pulpitu roboczego, a by ją wyłączyć, wystarczy dwukrotnie puknąć kropkę w górnym lewym narożniku.
W poważnym laptopie biznesowym nie mogło zabraknąć manipulatora PointStick, który pozwala na sterowanie kursorem bez odrywania rąk od klawiatury. Szerokie, gumowane przyciski zamiennika myszki za i przed gładzikiem działają przyjemnie cicho i miękko, pomimo sążnistego skoku.
Obraz
Z dwóch rodzajów matryc 14-calowych dostępnych w EliteBooku 8470p na testy trafiła bardziej atrakcyjna opcja o podwyższonej rozdzielczości. 1600 na 900 pikseli oznacza przy tym rozmiarze ich zagęszczenie na poziomie 131 ppi. Czcionki nie są w mojej ocenie zbyt drobne, a obraz jest ostry i daje większą, niż dla rozdzielczości HD, przestrzeń roboczą. Można się pokusić o jednoczesne otwarcie kilku okienek.
Kolejną zaletą jest matowa powierzchnia wyświetlacza. Oczu nie męczą refleksy świetlne, a obraz jest w miarę czytelny również po opuszczeniu budynku. W miarę, gdyż luminancja, mówiąc eufemistycznie, nie powala. Niecałe 194 cd/m² średniej jasności to okolice minimum przyzwoitości. Rozświetlenie o wartości 83% jest przeciętne.
|
rozświetlenie: 83 %
kontrast: 140:1 (czerń: 1.4 cd/m²)50.1% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
70.4% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
48.18% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Dopóki nie zajrzy się w szczegółowe pomiary, można odnieść wrażenie, że jakość obrazu jest odpowiednia. Ale niektórym pewnie od razu rzucą się w oczy niezbyt głęboka czerń i raczej blade kolory. Kolorymetr potwierdza, że 8470p (tak jak większość laptopów na rynku) potrafi wyświetlić tylko około 60% palety sRGB.
Kąty widzenia są odczuwalnie ograniczone i, skoro to sprzęt biznesowy, można powiedzieć, że raczej chronią prywatność właściciela, niż pozwalają spoglądać na ekran z różnych pozycji.
Osiągi
W 8470p stosowana jest szeroka gama dwurdzeniowych procesorów Intela, dyski twarde o różnej pojemności i różnych funkcjach (w tym szyfrowane) oraz do wyboru zintegrowana lub niezależna karta graficzna. Egzemplarz o oznaczeniu B6Q14EA został wyposażony w jednostkę centralną Intel Core i5-3360M ze zintegrowaną grafiką Intel HD Graphics 4000, 4 GB pamięci operacyjnej i talerzowy dysk twardy o pojemności 500 GB.
Parametry Core i5-3360M budzą szacunek. Taktowanie bazowe wynosi 2,8 GHz, a w trybie Turbo Boost - do 3,5 GHz. Do tego procesor ten posiada 3 MB pamięci Intel Smart Cache, umiejętność liczenie czterech wątków jednocześnie (Hyper-Threading) i TDP na poziomie 35 W.
Przekraczając magiczną granicę 4000 pkt. dla CPU w 3DMarku06 (dokładnie 4010) czy osiągając 3,28 pkt. w teście Cinebench R11.5 64, i5-3360M okazuje się być jedną z najwydajniejszych obecnie mobilnych jednostek dwurdzeniowych. Przewaga nad podstawowym i5-3210M wynosi w syntetykach kilkanaście procent. Dodatkowa różnica to obsługa wirtualizacji VT-d i technologii Intel Trusted Execution, co daje pełną zgodność z wymogami Intel vPro. Posiadający większy bufor, jeszcze szybsze taktowanie, ale i wyraźnie droższy Core i7-3540M jest już tylko o kilka procent szybszy.
Scalona w procesorze grafika akurat w tym modelu działa z zegarami od 650 MHz do 1,2 GHz. Może nie jest to wymarzony sprzęt do gier czy obróbki grafiki trójwymiarowej, ale z innymi zadaniami jak najbardziej sobie poradzi. Zresztą 4643 pkt. w 3DMarku06 i 584 w teście 3DMark11 pozwalają myśleć o okazjonalnych projektach. Tym bardziej, że jest to pierwszy układ ze stajni Intela, który przechodzi wszystkie składowe testu SPECviewperf 11 i wspiera DirectX 11. A do tego posiada nader przydatną technologię Quick Sync Video. Z przetestowanych gier Anno 2070 wyświetlane było płynnie na niskich detalach, a FIFA 12 radziła sobie na średnich ustawieniach.
3DMark 06 Standard Score | 3798 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 2766 pkt. | |
3DMark 11 Performance | 584 pkt. | |
3DMark Ice Storm Standard Score | 23258 pkt. | |
3DMark Cloud Gate Standard Score | 3235 pkt. | |
3DMark Fire Strike Score | 427 pkt. | |
Pomoc |
Magazyn danych produkcji Toshiby o pojemności 500 GB zaprezentował przeciętne osiągi, jak na model o szybkości 7200 obr/min. Średni transfer przy odczycie w HD Tune to 75,6 MB/s, a czas dostępu to 17 ms. Czuć, że przydałby się dysk SSD, tym bardziej, że fabryczny system obciążony jest niemal stoma procesami.
Wpływ na otoczenie
Hałas
Zmiana opcji w BIOS-ie pozwala wentylatorowi milczeć długimi okresami nawet wtedy, gdy komputer jest podłączony do sieci. Słyszalny jest wówczas tylko dysk twardy. Na szczęście produkt Toshiby mieści się w bliskich ciszy okolicach 32 dB. Na pierwszym biegu wiatraczek nie jest wiele głośniejszy.
Wykorzystanie mocy obliczeniowej EliteBooka wzmaga hałas do 37, 39, a ostatecznie do 41 dB. Tylko ten ostatni poziom można uznać za naprawdę głośny, ale by go osiągnąć, trzeba ostro obciążyć podzespoły. Ogólnie zatem można stwierdzić, że 8470p nie jest szczególnie głośnym laptopem.
Hałas
luz |
| 32 / 33.2 / 33.2 dB |
HDD |
| 32.2 dB |
DVD |
| 36.9 / dB |
obciążenie |
| 38.8 / 41 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Testy stabilności odbywały się w stosunkowo niskiej temperaturze otoczenia (18°C). Nie dziwi więc to, że niegrzejąca się w spoczynku obudowa w pierwszym kontakcie jest wręcz zimna.
Niskie są też temperatury korpusu po dłuższym wygrzewaniu laptopa. Tylko jeden obszar na spodzie obudowy przekroczył 40°C. Nie zaobserwowałem zjawiska throttlingu CPU, a zmieniające się taktowanie procesora trzymało się okolic 2,9-3 GHz. Najwyższa temperatura, jaką osiągnęła jednostka centralna, to 91°C.
(+) The maximum temperature on the upper side is 34.1 °C / 93 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(±) The bottom heats up to a maximum of 41.2 °C / 106 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 23.1 °C / 74 F, compared to the device average of 29.5 °C / 85 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 26.5 °C / 79.7 F and are therefore cool to the touch.
(±) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.7 °C / 81.9 F (+1.2 °C / 2.2 F).
Głośniki
Miejsce wybrane na wbudowane głośniki nie jest optymalne. Oba znajdują się pod lewym podnadgarstnikiem, co upośledza stereofonię i uzależnia jakość dźwięku od rodzaju podłoża, na jakim stoi laptop. Na plus można im zaliczyć tylko to, że grają donośnie i nie skrzeczą. Powinny wystarczyć do obsługi firmowej konferencji.
Wydajność akumulatora
Biznesowe modele HP są oferowane z różnymi akumulatorami. Do EliteBooka 8470p dostępne są trzy: 100 Wh (wystający z tyłu obudowy), 62 Wh i 55 Wh. Zanim ktoś zacznie narzekać, że testowana konfiguracja ma akumulator o najmniejszej pojemności, pozwolę sobie dodać, że jako jedyny jest to akumulator Long Life. Co za tym idzie, zamiast standardową roczną, objęty jest taką gwarancją, jak cały laptop, czyli aż 3-letnią.
Pod obciążeniem (Battery Eater Classic Test) energia skończyła się już po godzinie i 19 minutach. Seans filmowy z DVD trwał podczas testów 4:15 h. Najpopularniejszy sposób korzystania z komputera - buszowanie w sieci - było możliwe przez niemal pięć godzin (4:56 h). Wrażenie robi wynik testu czytelnika aplikacji Battery Eater. W warunkach maksymalnego oszczędzania energii symulacja czytania tekstu zakończyła się po 8 godzinach i 37 minutach.
Jeśli to za mało, można wymienić akumulator na pojemniejszy, lub dokupić dodatkową baterię podczepianą pod spód notebooka.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 8 / 12 / 17 W |
obciążenie |
49 / 62 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Taka gruba i ciężka "czternastka" w 2013 roku? Za tyle pieniędzy brak wypasionej karty graficznej i lepszej jakości ekranu? Z pewnością matryca trochę rozczarowuje, pomimo matowej powierzchni i podwyższonej rozdzielczości. Ale pozostałe dąsy mogą wynikać tylko z niezrozumienia specyfiki HP 8470p.
Tu liczą się przede wszystkim świetna jakość wykonania, dobre chłodzenie, ułatwiony serwis oraz więcej opcji konfiguracyjnych w BIOS-ie. Procesor jest naprawdę wydajny. Dopłaca się też za szeroki zasób opcji bezpieczeństwa, zamontowanie mniej popularnych portów zewnętrznych oraz za możliwości dokowania laptopa i podłączenia dodatkowych akumulatorów. Moim zdaniem naprawdę warto, zwłaszcza że w cenie jest już wliczona 3-letnia gwarancja.