Test HP Pavilion dv6-6160ew
HP Pavilion dv6-6160ew to wersja lepiej wyposażona od modelu dv6-6150ew, którego recenzję opublikowaliśmy wcześniej. Różnice między nimi sprowadzają się do procesora (bohater niniejszego artykułu posiada czterordzeniową jednostkę i7) i dysku twardego. Te dwa elementy mają jednak wpływ na temperatury obudowy oraz czasy pracy na akumulatorze.
Obudowa
Obudowa HP Paviliona dv6-6160ew została wykonana głównie z szczotkowanego aluminium, które - jak na metal przystało - dodaje notebookowi elegancji.
Obudowa matrycy składa się z dwóch elementów: wykonanych niemal w całości z aluminium (wyjątek stanowi wąski pasek matowego tworzywa sztucznego przy górnej krawędzi klapy) pleców oraz połyskliwej ramki ekranu. Pierwszy z wymienionych elementów prezentuje się bardzo dobrze. Aluminium jest nie tylko mało podatne na zabrudzenia, ale i niemal zupełnie niepodatne na zarysowania mogące powstać w trakcie czyszczenia. Największą zaś jego zaletą jest odpowiednie zabezpieczenie wyświetlacza przed naciskami. Ramka ekranu jest zaś jego przeciwieństwem - nie dość, że łatwo ją ubrudzić, to jeszcze trzeba uważać, żeby nie porysować jej podczas czyszczenia.
Zawiasy łączące wyświetlacz z jednostką zasadniczą pozwalają na znaczne odchylenie matrycy względem podłoża. Maksymalny możliwy do uzyskania kąt to 165 stopni. Niepokoić mogą niewielkie rozmiary zawiasów; 8 mm szerokości nie daje powodów do optymizmu co do wytrzymałości tego elementu przy kilkuletnim użytkowaniu laptopa.
Jednostka zasadnicza, jak w większości nowych Pavilionów, nie imponuje jakością spasowania; tu i ówdzie pokazują się szpary czy szczeliny. Brak dobrego spasowania notebook HP nadrabia solidnością. Bez względu na sposób przenoszenia czy trzymania laptopa nie usłyszymy odgłosów sprzeciwu, ani nie uświadczymy załamujących się powierzchni.
Rozmieszczenie złączy nie jest idealne, ale przynajmniej z punktu widzenia użytkownika praworęcznego jest do przyjęcia. Dzieje się tak za sprawą skomasowania portów na lewej flance notebooka, gdzie znalazły się trzy gniazda audio, dwa USB 3.0, LAN, HDMI, D-Sub oraz szczeliny wentylacyjne. Prawą stronę zajmuje w dużej części napęd optyczny (Blu-ray) dający sporo miejsca na operowanie myszką, a dopiero dalej rozmieszczone są dwa USB 2.0, blokada Kensingtona oraz gniazdo zasilania. Na przedniej krawędzi znalazł się tylko czytnik kart pamięci, a tył jest zajęty przez akumulator.
Osprzęt
Wyspowa klawiatura jest dość użyteczna i to pomimo mankamentów w postaci zmniejszonych klawiszy strzałek (góra i dół), połyskliwej kratki wypełniającej oraz blokad kombinacji trzech klawiszy. Po przyzwyczajeniu się do braku profilowania płytek można z niej korzystać całkiem komfortowo. W dużej mierze jest to zasługa cichej pracy i właściwej odpowiedzi klawiszy. Ich skok jest nieco krótki. Rozmieszczenie natomiast jest korzystne. Plusem jest także harmonijny blok numeryczny. Domyślne ustawienie klawiszy funkcyjnych może być mylące i irytujące, ale da się je przestawić w BIOS-ie.
A oto wspomniane zablokowane kombinacje trzech klawiszy:
- A+W oraz Q, S;
- A+S oraz Esc, F5, F6, F7, F8, `, 1, 2, Tab, Q, W, Caps Lock, Z, X;
- S+D oraz F1 do F8, 2, 3, W, E, X, C;
- W+D oraz E, S;
- strzałki prawo + dół oraz Backspace, \, Enter;
- strzałki lewo + góra oraz Backspace, \, Enter, spacja.
Gładzik z oprogramowaniem Synaptics cechuje się niezłą czułością i zadowalającą rozdzielczością. Przesunięcie od krawędzi do krawędzi (zarówno w pionie, jak i w poziomie) pozwala na przemieszczenie kursora pomiędzy przeciwległymi bokami ekranu. Nie można też narzekać na gładkość powierzchni dotykowej, która nie podrażnia palców (nie posiada żadnych wypustek).
Gorzej wypadają przyciski gładzika. Nie dość, że mają krótki skok i są dość głośne, to na dodatek prawy przycisk działał w testowym egzemplarzu opornie, wymagając pewnego skupienia przy wciskaniu.
Lepiej natomiast zaprezentował się w dv6-6160ew wyłącznik gładzika, który, choć wymagał kilkukrotnego dotknięcia dla uzyskania pożądanego efektu, działał jednak nieco lepiej, niż ten w dv6-6150ew.
Podobnie jak model z procesorem dwurdzeniowym, dv6-6160ew otrzymał czytnik linii papilarnych oraz dość rzadko spotykany tuner TV DVB-T (na USB) z pilotem zdalnego sterowania.
Obraz
Błyszcząca matryca Samsunga (156AT05-H07) jest już znana z wcześniejszych recenzji Pavilionów dv6. Charakteryzuje się ona przekątną 15,6 cala i wyświetla obraz składający się z 1366 pikseli w poziomie i 768 pikseli w pionie.
Testowany egzemplarz wykazał się jeszcze wyższą niż w innych dv6 jasnością obrazu. W centralnym punkcie ekranu luminancja była o prawie 20 cd/m² większa, niż w dv6-6150ew, i przekroczyła wartość 250 cd/m². Niestety nie pozostało to bez wpływu na czerń, która jest jeszcze bardziej blada.
|
rozświetlenie: 83 %
kontrast: ∞:1 (czerń: 0 cd/m²)48.83% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
71.1% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
47.26% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Nie zmieniła się natomiast jakość fabrycznej kalibracji, która pozostawia wiele do życzenia. Identyczne są kąty widzenia oraz pokrycie przestrzeni barw sRGB, które pozostały na przeciętnym poziomie.
Osiągi
HP dv6-6160ew został wyposażony w czterordzeniowy procesor Core i7-2630QM, 6 GB pamięci RAM, dysk twardy o pojemności 750 GB oraz niezależną kartę graficzną AMD Radeon HD 6770M.
Procesor i7-2630QM to najpopularniejsza na chwilę obecną czterordzeniowa jednostka Intela. Jego osiągi nie mają większego wpływu na gry, ale w przypadku skomplikowanych obliczeń tudzież renderingu grafiki warto zainwestować w ten (wydajniejszy od dwurdzeniowych) procesor.
Cinebench R11.5 w wersji 32-bitowej ocenił wydajność recenzowanej jednostki na 4,44 pkt., a zastosowany w modelu dv6-6150ew procesor i5-2410M uzyskał w tym teście zaledwie 2,45 pkt. Podobną różnicę można zaobserwować w teście przeprowadzonym w środowisku 64-bitowym.W tym przypadku i7-2630QM osiągnął 4,8 pkt, a i5-2410M ukończył test z wynikiem 2,6 pkt.
Kolejnym ważnym elementem omawianego notebooka są układy graficzne. W tym miejscu muszę wspomnieć o zintegrowanym rdzeniu graficznym Intela, którego głównym zadaniem jest przedłużenie czasu pracy na zasilaniu z akumulatora.
Ważnym aspektem w omawianym laptopie jest także szeregowe połączenie zintegrowanego układu Intela i niezależnej karty graficznej AMD, w wyniku którego pojawiło się kilka niedogodności związanych z wydajnością i możliwością przełączania GPU. Plusem jest natomiast postawa producenta, który, wypuszczając nowy BIOS, zadbał o przywrócenie ręcznego ustawienia grafiki, czym zlikwidował większość problemów [do czasu zakończenia naszego testu nie udało mu się jeszcze wyeliminować błędów występujących na ekranach ustawień, ale podobno najnowsze sterowniki rozwiązały i ten problem - przyp. red.].
AMD Radeon HD 6770M to jedna z najwydajniejszych kart średniego segmentu. W parze z mocnym, czterordzeniowym CPU jest w stanie nabić sporo punktów w 3DMarku06. Wynik 11019 pkt. jest bardzo chwalebny i pozwala na konkurowanie z zaliczanym do wyższej klasy Radeonem HD 6850M z DDR3, który to przeciętnie osiąga nieco ponad 9300 oczek. Nowszy 3DMark Vantage jest mniej czuły na wsparcie i7 i przy ocenie samej wydajności graficznej stawia pomiędzy układami z Pavilionów dv6-6150ew i dv6-6160ew znak równości (5156:5162 pkt.).
Dysk twardy Toshiba MK7575GSX zastosowany w omawianym modelu to kolejna zmiana względem tańszego dv6-6150ew. Ma on o 250 GB większą pojemność od dysku Seagate wybranego do dv6-6150ew. Cechuje się nieznacznie dłuższym czasem dostępu, a także wolniejszym transferem. Średni wynik według programu HD Tune był niższy tylko o 1,5 MB/s, ale minimalny - o 6 MB/s.
3DMark 06 Standard Score | 10719 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 6266 pkt. | |
3DMark 11 Performance | 1522 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench 11.5
Wydajność w grach
Zestawienie procesora i7-2630QM i niezależnej karty graficznej AMD Radeon HD 6770M dało w efekcie dość dobrą wydajność w grach. Względem modelu z i5-2410M nie ma jednak dużej różnicy. W porównaniu do Lenovo Y570 z najsłabszą wersją karty GeForce GT 555M przewaga w grach jest już znacząca (np. w NFS Shift jest to ponad 12 kl/s w wyniku średnim).
Porównanie osiągów w grach (w kl/s)
1366x768, detale wysokie | Acer 5750G (i5-2410M, GT 540M) | Asus N53SN (i5-2410M, GT 550M) | Lenovo Y570 (i5-2410M, GT 555M) | HP dv6-6150ew (i5-2410M, HD 6770M) | HP dv6-6160ew (i7-2630QM, HD 6770M) |
---|---|---|---|---|---|
DiRT 2 | 36,5 | 40,5 | 41,4 | 49,3 | 50,5 |
NFS Shift | 24,8 | 27,8 | 30,1 | 39,9 | 42,8 |
Risen | 22,5 | 22,6 | 24,5 | 29,2 | 30,2 |
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Call of Juarez Benchmark (2006) | 43.9 | |||
Call of Duty 4 - Modern Warfare (2007) | 287.7 | 146.8 | ||
Colin McRae: DIRT 2 (2009) | 91.5 | 74.7 | 50.5 | |
Need for Speed Shift (2009) | 82.5 | 51.9 | 42.8 | |
Risen (2009) | 103 | 45.7 | 30.2 | |
Metro 2033 (2010) | 131.7 | 63.7 | ||
Mafia 2 (2010) | 75.3 | 52.7 | 41.7 | |
Fifa 11 (2010) | 566 | 256.2 | 129.2 |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Hałas emitowany podczas małego obciążenia podzespołów (33,4 dB) nie pozwala zaliczyć omawianego laptopa do urządzeń szczególnie cichych, ale jest akceptowalny. Znośny jest też odgłos wytwarzany przez napęd Blu-ray, który podczas odtwarzania płyty stabilizuje się na poziomie 35,4 dB.
Nieprzyjemny jest natomiast szum wytwarzany przez układ chłodzenia podczas grania. W tym przypadku natężenie hałasu zamykało się w przedziale 40,7-45,7dB. W teście maksymalnego obciążenia podzespołów obliczeniowych sonometr wskazywał zaś od 48,7 do 53,9 dB. Tę ostatnią wartość można porównać do pracy ustawionej na szybszy bieg suszarki.
Hałas
luz |
| 33.4 / 33.4 / 33.4 dB |
HDD |
| 33.4 dB |
DVD |
| 35.4 / 37 dB |
obciążenie |
| 47 / 53.9 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Podobnie jak w wersji wyposażonej w procesor i5, tak i w przypadku dv6-6160ew z i7-2630QM okazało się, że podczas używania aplikacji biurowych obudowa pozostaje zadowalająco chłodna. Maksimum zmierzone w trakcie przeglądania stron internetowych z użyciem modułu łączności bezprzewodowej wyniosło zaledwie 28,8°C.
W sytuacji pełnego obciążenia podzespołów bazowych maksymalna temperatura obudowy drastycznie wzrasta, podobnie jak w słabszym modelu. Ciekawostką jest fakt, iż poza dyskiem twardym podzespoły rozgrzewały się w teście do bardzo podobnych temperatur, ale ciepło z wydajniejszego i7 odprowadzane przez układ chłodzenia wpłynęło na uzyskanie wyższych temperatur obudowy.
Na wierzchu jednostki zasadniczej maksymalna temperatura wyniosła 42,4 a nie 40,7°C, a w najcieplejszym miejscu na spodzie osiągnęła wartość 57,9°C (w dv6-6150ew była o 1,3°C niższa). Temperatury zbliżające się do 60°C nie są groźne dla blatu biurka, ale trzymanie notebooka na kolanach w tej sytuacji zdecydowanie odpada.
(±) The maximum temperature on the upper side is 42.4 °C / 108 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(-) The bottom heats up to a maximum of 57.6 °C / 136 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 26.2 °C / 79 F, compared to the device average of 31.3 °C / 88 F.
(+) The palmrests and touchpad are reaching skin temperature as a maximum (35.2 °C / 95.4 F) and are therefore not hot.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (-6.4 °C / -11.6 F).
Głośniki
Głośniki Beats Audio generują dźwięk o zadowalającej głośności maksymalnej oraz dość wysokiej jak na laptop jakości. Niestety ich możliwości są nieco zmarnowane, gdyż cztery membrany działają jedynie w trybie stereo. Brakuje głośnika niskotonowego, wskutek czego odczuwa się ograniczenie gamy dźwięków dołu pasma.
Choć testowany model posiada trzy gniazda audio, nie pozwalają one na podłączenie zestawu 5.1. Być może wina leży jedynie po stronie dostarczonego z notebookiem oprogramowania, ale na oficjalnej stronie HP ciężko znaleźć informacje na temat układu dźwiękowego. Moje próby podłączania zestawu 5.1 wykazały zaś, że dwa wyjścia i jedno wejście audio nie są niestety dość uniwersalne, by go obsłużyć.
Wydajność akumulatora
Akumulator o pojemności 62 Wh w zestawieniu z energooszczędną platformą Intela zapewnia zadowalające przebiegi.
W teście czytelnika Battery Reader omawiany notebook wytrzymał z dala od gniazdka ponad siedem godzin. Ponad 4,5 h to z kolei wynik osiągnięty w teście korzystania z internetu z użyciem karty Wi-Fi. Czas wyświetlania filmu solidnie przekraczający trzy godziny wystarcza do obejrzenia na zasilaniu wewnętrznym nawet dwóch krótszych produkcji. Dość blado wypada natomiast wynik testu klasycznego Battery Eater (obciążenie, z kartą grafiki AMD), czyli 1:01 h.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 10 / 14.5 / 18.2 W |
obciążenie |
83.4 / 115.4 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
HP Pavilion dv6-6160ew a Lenovo G770
Podsumowanie
W każdym notebooku można znaleźć plusy i minusy. Jeżeli te pierwsze przeważają nad drugimi, mamy najczęściej do czynienia z udaną konstrukcją.
W recenzowanym HP tak właściwie jest. Minusy jednak nie są bynajmniej błahe. Za największą wadę wypada uznać szeregowe ustawienie kart grafiki, z tym że HP dość szybko temu zaradziło [zaobserwowane błędy podczas wczytywania gier i na ekranach ustawień zostały ponoć wyeliminowane przez najnowsze sterowniki - przyp. red.]. Niebagatelnym mankamentem jest też brak kultury pracy pod obciążeniem. Mrowienie pulpitu, wyglądające na niezbyt solidne zawiasy i słabe spasowanie obudowy to minusy mniejszego kalibru.
Plusów jest więcej. Najważniejszym jest wysoka wydajność w grach i w wymagających programach renderujących. W tych ostatnich szczególnie istotny jest kolejny plus HP a mianowicie brak throtllingu, który trapi wiele konkurencyjnych modeli. Pozostałe zalety nie są już tak znaczące. Sztywna i chłodna podczas pracy bez obciążenia obudowa może umilić użytkowanie laptopa. Zadowalające są także stosunek wydajności do ceny i nie najgorsze przebiegi na akumulatorze. Do wyróżniających się plusów trzeba jeszcze zaliczyć możliwość ręcznego przełączenia pomiędzy kartami graficznymi (od BIOS-u F.1A) i bajer w postaci tunera TV.