Test laptopa Lenovo B50-70 z matrycą Full HD
08/08/2015
Nie bez powodu testujemy ostatnio coraz częściej laptopy z matrycami 15,6" Full HD. Po prostu na rynku jest ich coraz więcej i występują one w różnych segmentach cenowych. Jednym z takich modeli jest Lenovo B50-70, który należy do grupy tanich notebooków. Czy jest on lepszy od testowanego równolegle Fujitsu A555G?
Obudowa
Lenovo z serii B to laptop stworzony dla mikroprzedsiębiorstw oraz niewielkich biur. W związku z tym wygląd tej linii laptopów nie jest szczególnie okazały. Testowany B50-70 ma taką samą obudowę, jak B50-30. Całość jest wykonana z czarnego, matowego plastiku. Mimo że różnią się podzespołami wewnętrznymi, B50-70 i B50-30 ważą tyle samo (2,225 kg wraz z akumulatorem).
Obudowa ekranu ma gładką, dosyć przyjemną w dotyku powierzchnię. Plastik, z którego wykonano dekiel, jest wystarczająco sztywny, by zabezpieczyć matrycę przed przeciętnie silnym naciskiem; aby nacisk wywołał zakłócenia w wyświetlanym obrazie, trzeba go mocno zintensyfikować a klapę przytrzymać. Niestety walory wizualne obudowy monitora w dużym stopniu są eliminowane przez wysoką podatność powierzchni na zbieranie tłustych plam.
Poza specyficznym zachodzeniem za tył korpusu zawiasy nie wyróżniają się niczym szczególnym. Ich opór jest na tyle duży, że wygodniej jest używać do otwarcia laptopa obu rąk. Maksymalny kąt odchylenia ekranu od podłoża to 130 stopni.
Wykonany z tworzywa sztucznego pulpit roboczy wydaje się dosyć sztywny, jednak jego spasowanie z podstawą nie jest idealne. W złączeniach widoczne są szpary, w których z czasem będzie gromadził się kurz. Nie spodobały mi się także ciche trzaski, jakie wydaje z siebie laptop podczas zdecydowanego podnoszenia go za rogi jednostki zasadniczej.
Dostęp do podstawowych podzespołów jest bardzo łatwy. Pokrywę serwisową blokują tylko dwie śrubki. Jej zdjęcie umożliwia modyfikację pamięci operacyjnej (do dyspozycji są dwa gniazda, przy czym w testowanym egzemplarzu oba były zajęte). Możliwa jest także wymiana baterii podtrzymującej BIOS, karty sieci bezprzewodowej oraz dysku twardego. Brakuje natomiast dostępu do układu chłodzenia.
Lenovo B50-70 dysponuje dość standardowym zestawem portów peryferyjnych. Na wyposażeniu znalazły się trzy USB (w tym dwa w wersji 3.0), HDMI, LAN, D-Sub, gniazdo audio oraz złącze stacji dokowania OneLink. Rozmieszczenie portów nie jest szczególnie korzystne, gdyż znalazły się one w dużej mierze w przednich częściach bocznych ścianek laptopa.
Osprzęt
Klawiatura Lenovo B50-70 jest przyrządem dość dobrze znanym; została opisana między innymi w recenzjach modeli B50-30 oraz S510p. Spodobały mi się wykonane z cienkiego plastiku klawisze o średnio głębokim, miękkim skoku, pracujące dość cicho. Pozytywnie zaprezentowała się także matowa powierzchnia pomiędzy klawiszami. Sprzyjające wprowadzaniu znaków są także zaokrąglone rogi płytek klawiszy. Niestety w odróżnieniu od S510p i podobnie jak w B50-30, klawiatura B50-70 jest bardzo słabo podparta. Ogólne rozstawienie klawiszy jest niezłe, ale niezmieniony został drażniący prawy klawisz kierunkowy, który znajduje się obrębie bloku numerycznego.
Tradycyjny gładzik zamontowany w Lenovo B50-70 oferuje płytkę dotykową o rozmiarach 10 x 5 cm i dwa oddzielne przyciski. Omawiane urządzenie działa pod kontrolą sterownika Synaptics TouchPad V8.1. Powierzchnia płytki charakteryzuje się dobrymi właściwościami ślizgowymi i nie podrażnia palców. Przyciski cechują się miękkim i dość cichym klikiem. Nie mam także negatywnych uwag do precyzji działania urządzenia. Domyślna rozdzielczość jest jednak nieco za duża. Przesunięcie palca od krawędzi do połowy płytki przesunie kursor od krawędzi do krawędzi ekranu. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie temu, by dostosować ustawienia do własnych preferencji. Gładzik, jak przystało na nowoczesne urządzenie sterujące, wspiera obsługę gestów, a tradycjonalistom umożliwia ustawienie stref przewijania w pionie i poziomie.
Obraz
W Lenovo B50-70 zastosowano matrycę AU Optronics B156HTN03.6 (identyfikator sprzętowy: AUO36ED). Ekran ten ma przekątną 15,6 cala i wyświetla obraz z rozdzielczością natywną 1920 x 1080 pikseli. W testowanym egzemplarzu przy temperaturze kolorów ustawionej na 6500K maksymalna luminancja osiągnęła jedynie 207,9 cd/m². Średnia dla całego ekranu (przy maksymalnej intensywności podświetlenia) nie przekroczyła 200 cd/m². Kontrast, 160:1, jest daleki od oczekiwań. Kolory także nie prezentują się odpowiednio. Czerń jest zbyt szara (1,3 cd/m²), a zielony i niebieski wymagają kalibracji.
|
rozświetlenie: 81 %
kontrast: 160:1 (czerń: 1.3 cd/m²)45.38% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
63.7% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
43.69% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Paleta barw jest bardzo wąska. Matrycy tej daleko choćby do pokrycia przestrzeni sRGB. Nie mogę także napisać niczego pozytywnego o kątach widzenia. Oparty na technologii TN wyświetlacz nie może się w tej materii równać z coraz popularniejszymi matrycami typu IPS. Na uznanie zasługuje jedynie antyrefleksyjna powłoka ekranu, dostosowana do biznesowego charakteru laptopa.
Osiągi
Laptopy Lenovo B50-70 są produkowane w komplecie z szeroką gamą procesorów. Egzemplarz dostarczony na test miał na wyposażeniu procesor Core i5-4210U. Omawiany laptop posiadał jedynie zintegrowany chip graficzny, ale wypada w tym miejscu zaznaczyć, że dostępne są także wersje z dodatkowymi kartami graficznymi. Testowany notebook miał 8 GB pamięci operacyjnej pracującej w trybie dwukanałowym (dwa moduły po 4 GB każdy) oraz dysk SSD o pojemności 250 GB.
Intel Core i5-4210U to niskonapięciowy (TDP = 15 W) procesor mobilny należący do 4. generacji procesorów Core (Haswell), wykonany w litografii 22 nm. Końcówka "U" wskazuje nie tylko na jego możliwości energetyczne, ale także oznacza niestety, że jest to jednostka przylutowana na stałe, a zatem niewymienialna w przyszłości. Procesor ten dysponuje dwoma fizycznymi rdzeniami, ale dzięki technologii Hyper-Threading może jednocześnie wykonywać obliczenia na czterech wątkach. Podstawowe taktowanie procesora to 1,7 GHz, minimalne wynosi 800 MHz, a maksymalne dla jednego rdzenia (dzięki funkcji Turbo Boost) - 2,7 GHz. Procesor ten współpracuje z pamięciami DDR3L 1333/1600 oraz LPDDR3 1333/1600.
Z testami w aplikacji Cinebench R15 omawiany procesor poradził sobie bardzo dobrze, a uzyskane wyniki, tj. 105 pkt. (tryb jednowątkowy) i 243 pkt. (tryb wielowątkowy), są lepsze od średnich wyników osiągniętych przez inne laptopy z tym samym procesorem (odpowiednio 102 i 237 pkt.).
Niestety w przypadku jednoczesnego maksymalnego obciążeniu GPU i CPU obniżona zostaje częstotliwość taktowania procesora. Następuje to na skutek zbyt dużego wydzielania ciepła i zadziałania limitu maksymalnego TDP. W omawianym laptopie częstotliwość taktowania spada wtedy aż do 800 MHz (czyli do wartości minimalnej).
Jedyny dostępny w laptopie układ graficzny Intel HD Graphics 4400 (zintegrowany z procesorem) dysponuje 20 jednostkami cieniującymi, a jego taktowanie w zależności od obciążenia zawiera się w przedziale od 200 MHz do 1 GHz.
Test 3DMark11 w trybie performance zwieńczony został wynikiem ogólnym w wysokości 948 pkt. Rezultat ten wyraźnie wskazuje, że ten układ grafiki jest przewidziany do zadań biurowych, a w dziedzinie multimediów sprawdzi się przy odtwarzaniu filmów.
3DMark 11 Performance | 948 pkt. | |
3DMark Ice Storm Standard Score | 38690 pkt. | |
3DMark Cloud Gate Standard Score | 4471 pkt. | |
3DMark Fire Strike Score | 611 pkt. | |
Pomoc |
Testowane Lenovo B50-70 zostało wyposażone w 2,5-calowy dysk SSD Samsung 850 EVO. Ma on pojemność 250 GB i cechuje się całkiem szybkim przesyłem danych. W testach aplikacji CrystalDiskMark szybkość zapisu danych została oceniona na 495,9 MB/s a odczytu na 516,6 MB/s.
Testy gier
Zgodnie z przewidywaniami na prezentowanym laptopie płynność w grach udało się zachować jedynie w najmniej wymagających lub starszych tytułach, a i to tylko w najniższych rozdzielczościach przy mocno zredukowanej szczegółowości grafiki.
Wpływ na otoczenie
Hałas
W odróżnieniu od B50-30 model B50-70 posiada wentylator. Działa on właściwie przez cały czas, aczkolwiek muszę przyznać, że przy mało wymagających zastosowaniach jego praca jest słabo słyszalna. Maksymalny szum wentylatora zarejestrowany w trakcie oglądania filmu nie przekroczył granicy 32 dB.
Pod obciążeniem grami układ chłodzenia staje się bardziej aktywny, a natężenie hałasu osiągnęło wartość 37,8 dB.
W trakcie maksymalnego jednoczesnego obciążenia CPU i GPU wentylator generował szum na poziomie 39,5 dB. Jest to szum dość wyraźny, ale w stosunku do tego, jaki potrafią wyemitować bardzo wydajne laptopy, pozostaje na zadowalająco niskim poziomie.
Hałas
luz |
| 30.4 / 31.1 / 31.8 dB |
HDD |
| 30 dB |
obciążenie |
| 37.8 / 39.5 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Temperatury
Pomimo zainstalowania w B50-70 dość wydajnego procesora Core i5-4210U temperatury pracy zarówno w czasie obsługi dokumentów jak i generowania grafiki 3D nie są wysokie.
W trybie pracy bez obciążenia obudowa uzyskała maksymalnie ledwo 30,3°C, zaś przy maksymalnym obciążeniu zmierzyłem co najwyżej 37,6°C. Laptop ten pozostaje zatem wyjątkowo chłodny niezależnie od trybu działania.
(+) The maximum temperature on the upper side is 37.6 °C / 100 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(+) The bottom heats up to a maximum of 35.8 °C / 96 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 26.8 °C / 80 F, compared to the device average of 29.5 °C / 85 F.
(±) The palmrests and touchpad can get very hot to the touch with a maximum of 37.6 °C / 99.7 F.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.7 °C / 81.9 F (-9.9 °C / -17.8 F).
Głośniki
O głośnikach zastosowanych w Lenovo B50-70 mogę napisać, że są głośne – wystarczająco głośne, by zapewnić słyszalność podczas konferencji biznesowej czy prezentacji dla kilku osób. Niestety jakość dźwięku nie jest zachwycająca. Przy 100% głośności zdarzają się pochrapywania, brakuje niskich tonów, a tony wysokie bywają za wysokie.
Wydajność akumulatora
Lenovo B50-70 jest laptopem stosunkowo oszczędnym, ale wyposażonym w dość skromny zapas energii (akumulator o pojemności 32 Wh).
Test symulujący czytanie dokumentu tekstowego przy wyłączonej karcie Wi-Fi i zredukowanej do minimum jasności obrazu zakończył się po ośmiu godzinach i dwóch minutach.
Rozjaśnienie obrazu do 75% skali i aktywne wykorzystanie karty sieci bezprzewodowej do łączności z internetem spowodowało, że czas pracy na jednym ładowaniu akumulatora został skrócony do trzech godzin i trzydziestu minut.
luz | 3.9 / 9.1 / 15.2 W |
obciążenie |
29.6 / 31.2 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Analizując wady i zalety Lenovo B50-70, trudno się oprzeć odczuciu, że jest to sprzęt bardzo przeciętny. Niby ma matową matrycę (oczekiwaną od sprzętu dla biura), ale matryca ta ma dość słabe parametry. Przylutowany na stałe procesor Core i5 zapewnia dość przyzwoitą wydajność, ale wymienić się go nie da, a i nie można zapomnieć o dławieniu częstotliwości jego taktowania pod maksymalnym obciążeniem. Nie spodobały mi się spasowanie notebooka, rozmieszczenie portów oraz słabo podparta klawiatura. Muszę jednak oddać sprawiedliwość wysokiej kulturze pracy. Niezłym bonusem w testowanym egzemplarzu był także dobrej klasy dysk SSD.