Test Lenovo G510
01/06/2014
Lenovo przoduje ostatnio w segmencie tanich laptopów; konkurencja ma w nim niewiele do powiedzenia. Do przetestowania jednego z przedstawicieli tej klasy, modelu G510, sposobiliśmy się już od dawna. Niniejszy artykuł to zapis tego, co ustalił na jego temat nasz recenzent.
Obudowa
Obudowa G510 przypomina wizualnie obudowę modelu S510p, ale jest znacznie większa. Wysokość S510p to 24 mm, a G510 - aż 34 mm. Masa przedstawianego notebooka także nie jest bagatelna; 2,6 kg to dużo jak na nowoczesną "piętnastkę". Powierzchnie obudowy omawianego laptopa mają grafitowo-czarne, matowe wykończenia. Wieko i powierzchnię podstawy pokrywa typowy dla Lenovo wzorek złożony z mozaiki miniaturowych linii.
Obudowa ekranu w Lenovo G510 jest mało sztywna. Nacisk na wieko w jednym miejscu będzie widoczny w formie zaburzeń obrazu nawet w dwóch miejscach jednocześnie. Od wewnętrznej strony jest jeszcze gorzej. Połyskliwa ramka ekranu może i przyciąga wzrok, ale ekstremalnie trudno utrzymać jej ładny wygląd (nie warto ściągać folii ochronnych).
Małe zawiasy nie budzą zaufania i nie stawiają większego oporu przy podnoszeniu klapy.
Nie gwarantują także idealnej stabilności w przypadku wstrząsów lub tuż po energicznym otwarciu, po którym ekran potrafi chybotać się kilka sekund. Zakres, w jakim można manipulować położeniem wyświetlacza, to 140 stopni.
Sztywność metalowego pulpitu roboczego jest przeciętna. Zdecydowane naciski mogą wymusić pewne ugięcia w obszarach między klawiaturą a bokami. Spasowanie także nie powala na kolana. Pomiędzy płytą pulpitu roboczego a ściankami bocznymi są nieduże szczeliny, w które lubią się wpychać różne paprochy.
Pokrywa serwisowa jest blokowana przez dwie śrubki ukryte za akumulatorem (na jednej z nich znajdowała się plomba Lenovo, którą wbrew moim obawom dało się zdjąć i założyć bez naruszenia jej integralności). W Lenovo G510 z łatwością można wyczyścić wentylator, wymienić procesor, dysk twardy, kartę WiFi i pamięć RAM.
Jak na laptop z dolnej półki model Lenovo G510 jest dobrze wyposażony w porty peryferyjne. Pochwalić muszę także ich rozmieszczenie - prawie wszystkie znajdują się na lewej ściance, dzięki czemu na prawy bok trafiły tylko napęd optyczny, port USB 2.0 i gniazdo zasilania. Na lewej ściance znajdują się gniazdo VGA, LAN, HDMI, dwa USB 3.0 i jeden port audio. Czytnik kart pamięci umieszczono na przedniej krawędzi jednostki zasadniczej.
Osprzęt
Klawiatura typu wyspowego, w którą wyposażony jest G510, wygląda bardzo podobnie, jak klawiatury w modelach G500s i S510p, ale jej płytki są około dwa razy grubsze. Wymiary klawiszy alfanumerycznych są podobne, jak u poprzednika (około 15 x 15 mm). Płytki klawiszy są w charakterystyczny dla Lenovo sposób zaokrąglane, a przerwy między nimi są odpowiednie dla intuicyjnego wprowadzania znaków. Jedynym wyjątkiem jest prawy klawisz kierunkowy, który dostał się w obręb bloku numerycznego. Skok klawiszy jest głęboki, a stop - dobrze wyczuwalny. Ugięcia nie przeszkadzają zanadto. Kratka między klawiszami jest uformowana z matowego tworzywa, które dobrze się spisze w codziennym użytkowaniu. Klawiatura nie jest podświetlana.
Gładzik ma wymiary 10 x 5,3 cm i gładką taflę dotykową. Pomimo niewielkich rozmiarów spisuje się dobrze. Przesunięcie palcem od krawędzi do krawędzi umożliwia bezproblemowe przemieszczenie kursora od jednego do drugiego boku ekranu za jednym ruchem. Funkcje sterowania gestami także działają bez zastrzeżeń. Gładzik ma tradycyjny charakter i dwa oddzielone od płytki dotykowej przyciski. Przyciski mają twardy i krótki skok. Podobnie jak w przypadku Lenovo S510p, pozostają one ciche.
Obraz
Testowany model Lenovo G510 został wyposażony w matrycę Samsunga o tym samym oznaczeniu, co wyświetlacz w starszym G500s. Ekran ma połyskliwą powierzchnię i przekątną 15,6". Rozdzielczość natywna to 1366 x 768 pikseli. Średnia luminancja maksymalna na poziomie 260,3 cd/m² to znacznie lepszy wynik, niż w G500s, gdzie uzyskano jedynie 201,8 cd/m². Przy tak dużej jasności można pokusić się o użytkowanie notebooka na dworze, o ile znajdzie się cień, który zapobiegnie odbiciom. Minusami wyświetlacza w G510 są zbyt szara czerń (1,5 cd/m²) i niewielki kontrast. Kąty widzenia w G510 są porównywalne z oferowanymi przez inne tanie laptopy. W zakresie poziomym do pewnego stopnia można oglądać obraz pod kątem; w zakresie pionowym nawet niewielkie odchylenie znacznie pogorszy jakość.
|
rozświetlenie: 82 %
na akumulatorze: 1.5 cd/m²
kontrast: 187:1 (czerń: 1.5 cd/m²)50.9% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
69.2% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
49.22% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Osiągi
G510, który miałem przyjemność testować, otrzymał procesor Core i3-4000M. Jest to jeden ze słabszych Haswelli, pozbawiony funkcji Turbo Boost i taktowany pod obciążeniem ze stałą częstotliwością 2,4 GHz (minimalna częstotliwość taktowania to 800 MHz). Procesor ten ma 3 MB pamięci L3 Cache i zintegrowany układ grafiki HD Graphics 4600. Ważką zaletą omawianego CPU jest TDP o wartości 37 W, co przekłada się na szybkość obliczeń wyższą, niż w niskonapięciowym i5-4200M. W testach wydajności Cinebench R11.5 (wersja 64-bitowa) omawiany procesor uzyskał 1,08 pkt. w obliczeniach jednowątkowych i 2,62 pkt. w pracy z użyciem obu rdzeni i wsparciem technologii Hyper-Threading. Przytoczony powyżej przykładowy i5-4200U średnio uzyskuje wyniki 1,13 pkt. / 2,48 pkt., a mocniejszy i5-4200M otrzymuje średnio 1,36 / 3,42 oczka.
Oprócz zintegrowanej grafiki G510 dysponuje także dodatkową kartą graficzną AMD Radeon HD 8570M. Karta ta jest oparta na architekturze GCN (litografia 28 nm), posiada 320 jednostek cieniujących, 1 GB własnej pamięci DDR3 i 64-bitową szynę danych. Za przełączanie pomiędzy grafikami odpowiada Enduro. Niestety funkcja ta jest mało wygodna dla użytkownika i nie może równać się z starszymi rozwiązaniami AMD.
W sprawdzających wydajność graficzną testach 3DMark Lenovo G510 uzyskało następujące wyniki: Fire Strike 753 pkt., Cloud Gate 4039 pkt., Ice Storm 46225 pkt. Rezultaty niedawno testowanego Lenovo S510p z kartą Nvidia GeForce GT720M były minimalnie wyższe i wynosiły: 773 pkt. (Fire Strike), 4271 pkt. (Cloud Gate), 46968 pkt. (Ice Storm).
3DMark 11 Performance | 1305 pkt. | |
3DMark Ice Storm Standard Score | 46225 pkt. | |
3DMark Cloud Gate Standard Score | 4039 pkt. | |
3DMark Fire Strike Score | 753 pkt. | |
Pomoc |
Testowany G510 miał na wyposażeniu dysk Seagate ST1000LM024 HN-M101MBB o pojemności 1 TB. Mocną stroną tego dysku jest interfejs SATA 3, słabą zaś - prędkość obrotowa (5400 obrotów na minutę). CrystalDiskMark wskazał 108,9 MB/s przy zapisie oraz 104 MB/s w trakcie odczytu.
Testy gier
Lenovo G510 jest pozycjonowane jako laptop do codziennych zastosowań lub jako notebook o podstawowej wydajności. Tym samym nieszczególnie nadaje się do najnowszych gier, ale przy minimalnych ustawieniach z dwuletnimi tytułami radzi sobie przyzwoicie.
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Metro 2033 (2010) | 46.1 | 27.1 | ||
Anno 2070 (2011) | 50.2 | 24.5 | 19.5 | |
Sleeping Dogs (2012) | 33 | 25.7 | 14.2 |
Wpływ na otoczenie
Hałas
W przypadku braku znaczniejszego obciążenia G510 jest notebookiem mało hałaśliwym. Zmierzone natężenie szumu nie podrażniało uszu, a wyniki pomiarów zamknęły się w przedziale 31,1-31,8 dB. W teście przeciętnego obciążenia (w tym przypadku grami) szum zwiększył się do wartości 34,1 dB, podczas pełnego obciążenia zaś uzyskał maksymalną wartość 36,9 dB. Wyniki te czynią omawiane Lenovo laptopem znacząco cichszym od G500s. Wśród oprogramowania dostarczonego z notebookiem można znaleźć aplikację Energy Manager. Jedną z jej funkcji jest usuwanie kurzu z komputera. W czasie użycia tej funkcji wentylator przechodził w tryb obrotów normalnie nieuzyskiwanych i emitował hałas o wartości 48,8 dB.
Hałas
luz |
| 31.1 / 31.1 / 31.1 dB |
HDD |
| 31 dB |
DVD |
| 35.9 / 42 dB |
obciążenie |
| 34.1 / 36.9 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Temperatury korpusu zmierzone w trakcie testów bez obciążenia nie wybijały się ponad 31°C; temperatura procesora osiągnęła zaś w tych warunkach maksymalnie 53°C. Test pełnego obciążenia nagrzał obudowę jedynie do niespełna 34°C, a procesor do 69°C. Lenovo G510 jest zatem nie tylko cichym, ale także dość chłodnym narzędziem pracy.
(+) The maximum temperature on the upper side is 33.7 °C / 93 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(+) The bottom heats up to a maximum of 33.1 °C / 92 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 24.7 °C / 76 F, compared to the device average of 29.5 °C / 85 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 28.9 °C / 84 F and are therefore cool to the touch.
(±) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.7 °C / 81.9 F (-1.2 °C / -2.1 F).
Głośniki
Głośniki stereo znajdują się w tylnej części pulpitu roboczego (za klawiaturą). Umiejscowienie to jest sporo lepsze, niż w modelu G500s. Jakość membran pozostaje na porównywalnym poziomie. Brak jest niektórych tonów (zupełnie brakuje basów). Przy ustawieniu suwaka głośności na 2/3 nie występują większe zakłócenia. Przy pełnej głośności słyszalne są niekiedy brzęknięcia.
Wydajność akumulatora
Posiadając akumulator o pojemności 48 Wh (czyli o 7 Wh pojemniejszy, niż w modelu G500s), G510 wytrzymuje po odłączeniu od gniazdka prawie 9 godzin przy największej oszczędności energii. Jest to wynik o prawie 3 godziny lepszy od rezultatu starszego modelu.
W trakcie testu symulującego korzystanie z internetu naładowany na 100% akumulator pozwolił na ponad cztery i pół godziny nieprzerwanej pracy przy wyciągniętej z gniazda wtyczce zasilania. W stosunku do G500s wynik G510 był w tym teście korzystniejszy o godzinę i dwadzieścia minut.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 5.3 / 10.5 / 15.9 W |
obciążenie |
36.2 / 48.7 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Lenovo G510 to notebook cichy, chłodny i niezużywający za dużo energii. Poza dobrodziejstwem dla kieszeni energooszczędność owocuje także w formie długich czasów pracy na zasilaniu z baterii. W G510 nie spodobała mi się obudowa, która mimo niewielkiej ceny notebooka była zbyt mało sztywna (vide wieko). Trochę zbyt mocno zaoszczędzono na zawiasach. Entuzjazmu nie budzi też połyskliwa matryca. Mocnymi stronami omawianego laptopa są zaś dobrze rozlokowane porty peryferyjne (wolna w dużej mierze powierzchnia prawego boku) i łatwy dostęp do podzespołów (w tym do układu chłodzenia).
Dziękujemy za udostępnienie sprzętu na testy firmie Evato.