Test Lenovo IdeaPad Y50-70
19/07/2014
Model Lenovo Y50, bo ten laptop jest bohaterem niniejszej recenzji, jest uważany za następcę notebooków Lenovo Y580 i Lenovo Y510p. Czy słusznie? Zdaniem naszego redaktora to zupełnie inna konstrukcja, będąca raczej ultrabookiem do gier, a nie typowym laptopem multimedialnym.
Obudowa
IdeaPad Y50 wzbudził na naszym forum duże zainteresowanie. Wiele osób usiłuje porównać go do cenionych starszych modeli Y580 i Y510p. W moim przekonaniu jest to zupełnie inny rodzaj sprzętu. Wskazuje na to już sama obudowa. Y580 był notebookiem stricte multimedialnym, a Y510p wyróżniał się dwiema kartami graficznymi (drugą zamienną z napędem optycznym). Y50 nie ma ani dwóch kart, ani napędu. Ma natomiast wymiary, które bardzo upodabniają go do ultrabooków. Wygląd obudowy przypomina mi rozwalcowany laptop Alienware. Skojarzenie to powstało za sprawą maskownicy głośników w kształcie plastrów miodu i gumowanej powierzchni pulpitu roboczego. Ten ostatni element jest dużo lepszym rozwiązaniem, niż metalowy w starszych IdeaPadach.
Solidność obudowy Y50-70 wzbudziła mieszane uczucia u recenzenta z redakcji Notebookcheck USA. Tutaj trzeba stwierdzić, że im bardziej jednolita jest konstrukcja, tym z zasady wytrzymalsza. Y50 nie ma jednolitej obudowy. Spód jednostki zasadniczej i dekiel matrycy są metalowe, pulpit roboczy jest gumowany, a ramka ekranu i listwa z maskownicami głośników są zrobione z lakierowanych tworzyw sztucznych. Elementy plastikowe i metalowe łatwo pobrudzić; nawet zwykły, codzienny dotyk pozostawia na nich odciski palców.
Spasowanie zrealizowano z dużą precyzją, co zapobiegło występowaniu szpar, ale nie uniknięto ostrych krawędzi w miejscu styku spodu jednostki zasadniczej i pulpitu roboczego. Konstrukcja Y50-70 dobrze znosi mocne naciski. Ugięcia są minimalne i nie wpływają w widoczny sposób na pracę notebooka.
Otwarcie obudowy Y50-70 nie jest trudne, ale i nie pozwala na większą ingerencję w konfigurację sprzętową. Procesor i karta graficzna są wlutowane. Dysk i pamięci RAM można wymienić, ale w testowanym modelu wszystkie gniazda są obsadzone, więc wymiana może wiązać się z koniecznością zachowania oryginalnych części lub utratą gwarancji. Korzystną cechą jest prosty dostęp do układu chłodzenia – bardzo łatwo go wyczyścić, co może okazać się istotne dla żywotności notebooka.
Y50-70 został wyposażony jedynie w podstawowy zestaw portów peryferyjnych. Względem Y510p zabrakło zatoki Ultrabay (i napędu optycznego) oraz gniazda D-Sub. Na wyposażeniu pozostały dwa gniazda audio, czytnik kart USB 2.0 i blokada Kensingtona po prawej stronie oraz dwa USB 3.0, HDMI, LAN i gniazdo zasilania po stronie lewej. Być może gniazdo D-Sub nie jest już tak popularne, jak kilka lat temu, ale skoro zostało usunięte, chętnie widziałbym na jego miejscu chociaż DisplayPort, o ile nie Thunderbolt.
Osprzęt
Klawiatura w Lenovo Y50 jest łudząco podobna do klawiatury z Y510p. Rozmieszczenie klawiszy jest identyczne (dalej brakuje pojedynczego klawisza wyciszającego dźwięk z głośników). Charakterystyczne czerwone podświetlenie regulowane w dwóch krokach przy pomocy kombinacji klawiszy Fn + spacja również pozostało takie samo. Nawet blokady kombinacji trzech klawiszy są toczka w toczkę te same: jednocześnie wciśnięte A i S zablokują wszystkie klawisze w trójkącie W-Esc-CapsLk, a para klawiszy S i D nie działa razem klawiszami z CapsLk, 2, 3, W, E, X, C, F1-F4. Jakkolwiek klawiatury wydają się podobne, dzieli je istotna różnica. Przestrzeń między klawiszami w Y510p była błyszcząca, a w Y50 jest matowa. Zmieniła się także głębokość skoku klawiszy; w Y50 jest on płytszy, niż w Y510p. Do tego odpowiedź klawiszy jest mniej sprężysta. Pozytywną cechą pozostaje natomiast cichy odgłos naciskanych płytek. Klawiatura Lenovo wyróżnia się także pozytywnie wielkością klawiszy strzałek. Żałować można jedynie tego, że nie są one odseparowane od bloku numerycznego.
Płytka dotykowa cechuje się nowoczesną stylistyką. Ma gładką i przyjemną w dotyku powierzchnię ślizgową. Nie posiada natomiast klasycznych oddzielnych przycisków. Obowiązki przycisków przejęła dolna część płytki dotykowej. Przy mocnym nacisku dolna część gładzika zapada się dość znacznie, pozostawiając szczelinę mogącą z czasem wypełnić się brudem. Oprócz problemów z utrzymaniem czystości takie rozwiązanie nie jest też wygodne ze względu na dość łatwą aktywację niechcianej funkcji przypadkowym muśnięciem. Precyzja sterowania kursorem jest dostateczna, ale domyślne ustawienia rozdzielczości pozwalają jedynie na przemieszczenie kursora od brzegu do środka ekranu za jednym przeciągnięciem. Czułość można zmienić w sterownikach Synaptics Clickpad V1.1. Sterowniki te wspierają także obsługę urządzenia z użyciem kilku palców naraz.
Obraz
Część użytkowników laptopów narzeka na niską rozdzielczość ekranu w modelach z matrycą o przekątnej 15,6" i związaną z nią skromną przestrzeń roboczą. Lenovo wyszło naprzeciw ich oczekiwaniom i wyposaża Y50 w wyświetlacze o rozdzielczości Full HD i Ultra HD. Testowany egzemplarz posiadał wersję Full HD. Powierzchnia ekranu nie jest zupełnie matowa, ale zapobiega odblaskom.
|
rozświetlenie: 89 %
kontrast: 275:1 (czerń: 0.9 cd/m²)36.62% AdobeRGB 1998 (Argyll 1.6.3 3D)
37.28% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
52.8% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
35.98% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Redaktor Notebookcheck USA skarżył się w swojej recenzji na niskobudżetową matrycę. W „moim” egzemplarzu zamiast Chimei zamontowano matrycę o oznaczeniu AU Optronics B156HTN03.6. Niestety jej parametry nie są o wiele lepsze. Maksymalna jasność nie osiągnęła pułapu 250 cd/m², ale i tak była o około 20 cd/m² wyższa, niż w modelu z rynku amerykańskiego. Jeżeli chodzi o poziom czerni, w testowanym egzemplarzu z polskiej dystrybucji zmierzyłem wartość 0,9 cd/m², a w amerykańskim Y50-70 było nieco lepiej (0,7 cd/m²). Fabryczna kalibracja ekranu jest dla barw czerwonej i zielonej stosunkowo niezła, jednak kolor niebieski wymaga korekty. Kąty widzenia jak na matrycę TN nie są takie złe, ale w porównaniu do coraz szerzej stosowanych paneli typu IPS są widocznie węższe.
Osiągi
Podzespoły bazowe to kolejny element utwierdzający mnie w przekonaniu, że Y50 nie może być następcą ani dla Y580, ani dla Y510p. Y510p był wyposażony w zatokę Ultrabay i można było w nim dodać drugą kartę graficzną. Y580 nie miał tej opcji, ale oba te starsze laptopy posiadały możliwość wymiany procesora, a w Y50 procesor i karta graficzna są na stałe przylutowane do płyty głównej. Takie rozwiązanie bardziej przypomina MSI GS60, czyli coś, co należy nazwać ultrabookiem dla gracza, a nie typowym notebookiem multimedialnym.
Testowana wersja Y50 była wyposażona w procesor Core i7-4710HQ, 8 GB pamięci RAM (2 x 4 GB), kartę graficzną GeForce GTX 860M oraz hybrydowy dysk twardy (SSHD) o wysokości 7 mm.
Core i7-4710HQ to procesor dysponujący czterema rdzeniami taktowanymi bazowo z częstotliwością 2,5 GHz. Posiada większość nowoczesnych technologii Intela. Technologia Hyper-Threading zwiększa liczbę jednocześnie wykorzystywanych wątków do ośmiu. Turbo Boost podnosi częstotliwości taktowania aż do 3,5 GHz na pojedynczym rdzeniu. Procesor tan ma 6 MB pamięci podręcznej 3. poziomu. Jednostka ta jest wykonana w procesie technologicznym 22 nm. Została wyposażona w zintegrowany układ grafiki HD Graphics 4600. TDP tego procesora to 47 W.
Pomimo świetnych parametrów w specyfikacji w praktyce wydajność procesora jest znacząco niższa od oczekiwanej. W teście Cinebench R11.5 procesor i7-4710HQ z Lenovo Y50 uzyskał 1,56 pkt. w teście jednowątkowym i 5,9 pkt. w teście z wykorzystaniem wszystkich wątków. O ile w przypadku obliczeń prowadzonych na pojedynczym rdzeniu wszystko wygląda jak należy (taktowany o 100 MHz niższym zegarem i7-4700MQ uzyskuje średnio 1,51 pkt.), o tyle 5,9 pkt. w renderowaniu wielowątkowym to stanowczo za mało. Core i7-4700MQ ma w tym teście średnią 6,89 pkt. czyli blisko o 1 pkt. więcej. Redaktor Notebookcheck USA winą za niższą wydajność obarczył technologię Turbo Boost. To, że taktowanie CPU pod obciążeniem nie wzrasta ponad podstawowe 2,5 GHz, może w dużej mierze tłumaczyć niższy wynik. Ja jednak zwrócę uwagę także na sekcją zasilania. Podczas maksymalnego obciążenia następuje widoczne rozładowywanie akumulatora. Po godzinie pracy aplikacji Prime95 i FurMark stan naładowania baterii spadł o 20% i to pomimo teoretycznie mocnego zasilacza.
W procesorze zintegrowany jest rdzeń graficzny Intel HD Graphics 4600. Do prac biurowych oraz prostej grafiki 2D będzie on wystarczający. Pozwoli także na przedłużenie czasów pracy na akumulatorze. Jednak w programach wymagających grafiki 3D wydajniejsza będzie karta Nvidii.
Dodatkowa karta graficzna GeForce GTX 860M to układ z górnej półki wydajnościowej oparty na architekturze Maxwell. Wyposażono go w 640 jednostek CUDA i 4 GB pamięci VRAM GDDR5 na szynie 128-bitowej. Rdzeń jest taktowany z częstotliwościami od 1020 do 1084 MHz (zwiększenie zegara rdzenia odbywa się automatycznie dzięki funkcji GPU Boost, w którą wyposażono nowsze karty Nvidii). Pamięci pracują ze stałym taktowaniem o wartości 2500 MHz. Wydajność karty GeForce GTX 860M jest bardzo wysoka. W nowoczesnym teście 3DMark Fire Strike układ ten osiągnął w Lenovo Y50 3557 pkt. Pojedynczy GeForce GT 755M uzyskał w tym teście jedynie 2003 pkt., a zestaw dwóch kart GeForce GT 755M spiętych w SLI otrzymał 3147 pkt.
3DMark 11 Performance | 5046 pkt. | |
3DMark Ice Storm Standard Score | 85232 pkt. | |
3DMark Cloud Gate Standard Score | 13814 pkt. | |
3DMark Fire Strike Score | 3557 pkt. | |
Pomoc |
Dysk SSHD (hybrydowy dysk twardy) WDC WD10S21X-24R1BT0-SSHD-8GB jest pojemny (jego nominalna pojemność to aż 1 TB), ale i wolny (jego prędkość obrotowa to tylko 5400 obr/min). Pomimo wsparcia przez 8 GB pamięci flash przerzucanie danych jest mozolne. Średni transfer liniowy w teście odczytu HD Tune (80,4 MB/s) nie zadowala. Porządny dysk, taki jak zamontowany w MSI GE70 Apache HGST HT721010A9E630, jest znacznie szybszy i uzyskuje średnio 110,9 MB/s.
Testy gier
Charakter i podzespoły Y50-70 wskazują, że jest to dobry sprzęt dla gracza. I rzeczywiście - ustawienia wysokie i rozdzielczość 1366 x 768 pikseli nie są dla notebooka Lenovo wyzwaniem. Przy ustawieniach bardzo wysokich i ultra oraz natywnej rozdzielczości wyświetlacza starsze lub mniej wymagające tytuły także będą chodzić płynnie. Bardziej wymagające gry (na przykład Sleeping Dogs) do płynnej rozgrywki wymagają jednak ograniczenia szczegółowości bądź zmniejszenia rozdzielczości.
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Metro 2033 (2010) | 161.7 | 91.5 | 30.1 | |
Mafia 2 (2010) | 118.3 | 108.8 | 69.3 | |
Anno 2070 (2011) | 110.8 | 93 | 50.5 | |
Sleeping Dogs (2012) | 108.9 | 72.2 | 20.4 |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Podczas przeglądania dokumentów lub stron internetowych podwójny układ chłodzenia w Y50 szemrał bardzo cichutko (31 dB). Głośniejszy okazał się dysk twardy, który podczas pracy emitował 32,5 dB. Najwyższy poziom hałasu na luzie (32,8 dB) udało się uzyskać podczas wyświetlania filmu z YouTube. Obciążenie grami wydusiło z układu chłodzenia hałas o natężeniu od 38 do 42,5 dB. Najwyższe obciążenie (jednocześnie działającymi testami aplikacji Prime95 i FurMark) sprawiło, że omawiany notebook był już głośny; natężenie hałasu osiągnęło maksymalnie 46 dB.
Hałas
luz |
| 31 / 32 / 32.8 dB |
HDD |
| 32.5 dB |
obciążenie |
| 40 / 46 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Lenovo Y50 prezentuje się dobrze pod względem nagrzewania się w trakcie pracy bez obciążenia. W przeprowadzonym teście temperatura obudowy nie osiągnęła nawet 30°C.
W trakcie grania procesor miał temperaturę maksymalną w wysokości 76°C, karta graficzna - 63°C, a temperatura dysku twardego dobiła do 41°C. Temperatury te są jak najbardziej akceptowalne.
W czasie najwyższego obciążenia procesor nagrzał się do 92°C, a karta graficzna Nvidii - do 81°C. Powierzchnie obudowy również nagrzewają się bardzo mocno. W kilku miejscach temperatura przekroczyła nawet 57°C i stała się przyczyną dyskomfortu.
(-) The maximum temperature on the upper side is 57.6 °C / 136 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(-) The bottom heats up to a maximum of 52.9 °C / 127 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 28.4 °C / 83 F, compared to the device average of 31.3 °C / 88 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 31.1 °C / 88 F and are therefore cool to the touch.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (-2.3 °C / -4.2 F).
Głośniki
Jakość dźwięku reprodukowanego przez głośniki JBL w systemie 2.1 jest bardzo wysoka. Nawet z głośnością ustawioną na maksimum nie słychać zakłóceń. Głośność maksymalna jak na notebook także jest dosyć duża. Dźwięk jest harmonijny, a skala wydaje się być pełna. Słyszalne są zarówno tony wysokie jak i niskie.
Wydajność akumulatora
W kategorii przebiegi na akumulatorze Y50 wypada dobrze. Maksymalny czas pracy w teście czytelnika aplikacji Battery Eater, 9 godzin i 44 minuty, jest znaczny i praktycznie taki sam, jak ten uzyskany w teście Lenovo Y580. Wynik ten jest o ponad godzinę i dwadzieścia minut lepszy, niż czas, który odnotowałem w Lenovo Y510p. Rezultat testu korzystania z internetu przez Wi-Fi, 4 godziny i 45 minut, jest już mniej ekscytujący, ale i tak okazał się o kilka minut lepszy od osiągnięcia Y510p.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 5.6 / 11.3 / 27.5 W |
obciążenie |
83.4 / 118 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Konstruując model Y50, Lenovo usiłowało stworzyć płaski notebook dla gracza i zagrozić dominacji laptopów MSI GS w tym segmencie. Z punktu widzenia użytkownika zamysł ten sam w sobie jest godny pochwały, ale omawiany laptop wymaga jeszcze dopracowania.
Pozytywnie wypada wysoka wydajność Y50 w grach. Martwią natomiast wysokie temperatury, hałas i problemy energetyczne przy ekstremalnych zastosowaniach. Jako atut wymienię przyjemny w dotyku gumowany pulpit roboczy, smukłą, elegancką konstrukcję i solidną pokrywę ekranu. Elementy zewnętrzne są jednak dość podatne na odciski palców. Nie zrezygnowano także z połyskliwej ramki ekranu. Porty zewnętrzne są moim zdaniem zbyt okrojone, ale jako plus należy potraktować ich rozmieszczenie. Gładzik jest mało ergonomiczny. Matryca okazała się przeciętna. Dobrze natomiast zaprezentowały się głośniki. Warto także wspomnieć o łatwym dostępie do układu chłodzenia.
Dziękujemy za udostępnienie sprzętu na testy firmie Evato.