Test Lenovo IdeaPad Z500
23/02/2013
Lenovo Z500 to świetnie wyglądający laptop z dość mocną kartą grafiki, oferowany w zaskakująco niskiej cenie. Żeby nie było tak pięknie, producent utrudnił jednak ingerencję w podzespoły tego modelu. W niniejszej recenzji autor rozprawił się z mitem, jakoby jego wadą była krótka praca na akumulatorze.
Obudowa
IdeaPad Z500 jest kolejnym modelem Lenovo utrzymanym w stylistyce notatnika, którą zaczęto stosować w modelu U260, a która jest nieśmiało kontynuowana choćby w przetestowanym niedawno Y500. Linia klapy przechodzi płynnie w tył laptopa i zawija się pod spód. W testowanym egzemplarzu brązowe wykończenie do złudzenia przypominało okładkę książki. Dostępna jest też wersja biała. Inni producenci bardzo rzadko dbają o wystrój dołu współgrający z resztą obudowy. Srebrny pulpit roboczy w zamkniętym Lenovo Z500 wygląda niczym kartki zeszytu. Ogólnie widać, że bardzo przyłożono się do niemal każdego detalu i wygląd omawianego modelu jest naprawdę elegancki.
Popracowano również nad gabarytami. W stosunku do Z580 bohater testu jest niemal o pół centymetra cieńszy i o 100 g lżejszy. Kosztem wizerunku ucierpiała jednak funkcjonalność. Spód laptopa jest gładki i pozbawiony klap serwisowych. By wymienić akumulator, dysk twardy czy pamięć, trzeba zdemontować dużą część obudowy i jakieś 20 śrubek. Zdecydowanie nie jest to sprzęt dla osób lubiących modyfikować wyposażenie laptopa. Dobrze chociaż, że do przeczyszczenia wiatraczka wystarczy odkręcić jedynie dwie śrubki i wypchnąć klawiaturę.
Użyte na zewnątrz tworzywa są przyjemnie miękkie, a na ascetycznym pulpicie roboczym użyto szczotkowanego aluminium. Wszystkie powierzchnie są raczej łatwe do utrzymania w czystości.
Jakość wykonania oceniam dobrze. Użyte materiały są nie tylko miłe w dotyku, ale i wytrzymałe oraz dobrze spasowane. Gdy jest trzymany za róg korpusu, Z500 nie wygina się, ani nie trzeszczy. Zarzuty można mieć natomiast do dekla. Należycie ochrania on matrycę, ale w dolnej partii jest dosyć giętki. Raczej pozytywne wrażenie sprawiają zawiasy. Przyzwoicie trzymają zadaną pozycję nawet przy odchyleniu do maksymalnych 140 stopni. Laptopa nie da się otworzyć tylko jedną ręką.
Liczba zamontowanych złączy nie wykracza poza standard. Z trzech dostępnych portów USB tylko jeden obsługuje szybszy standard 3.0. VGA, HDMI czy schowany za półzaślepką LAN (prowadzący do karty tylko w wersji 10/100 Mb/s) nie zadziwią już nikogo. Szkoda, że wszystkie one tłoczą się w przednich partiach ścianek bocznych w stosunkowo małych odstępach. Po podpięciu kabli trudno będzie swobodnie operować myszką niezależnie od tego, której ręki będzie się używać.
Osprzęt
Wyspowe klawiatury AccuType Lenovo zdobyły już sobie pewne uznanie. W poszczególnych modelach występują jednak spore różnice. W Z500 klawisze mają charakterystyczny kształt z zaokrągloną dolną krawędzią, ale w przeciwieństwie do np. Y500 płytki są zupełnie płaskie i mają trochę krótszy skok. Użyty do ich produkcji plastik jest twardy i nieco śliski. Pomimo to udało się zachować całkiem dobry komfort pisania. Końcówka skoku jest nieźle sygnalizowana, a powierzchnia klawiatury nie ugina się nadmiernie.
Ciągnąc porównanie do większego brata - Y500 - można pochwalić obecność specjalnego klawisza do wyciszania dźwięków. Słabo czytelne są za to czerwone oznaczenia klawiszy F1-F12. Co niestety częste we współczesnych laptopach, zablokowanych jest kilka kombinacji trzech klawiszy, m.in. strzałek „góra" i „lewo" z klawiszami G, H, B, N i spacja oraz klawisza S z A+W i W+D. Może to sprawić kłopot zapalonym graczom.
Testowany egzemplarz nie był wyposażony w podświetlenie klawiatury, ale Lenovo informuje, że ten gadżet jest opcją wyposażenia w Z500.
Wyraźnie oddzielona od pulpitu płytka dotykowa mierzy ponad 10 na 7 cm. Duża tafla ma dobry poślizg i precyzyjnie steruje kursorem. Problem w tym, że potrafi ona obsługiwać naprawdę sporo gestów. Zdarzało się niestety, że zamiast przesunąć wskaźnik aktywowało się jedną z usług Windows 8.
Nie przekonują ukryte pod gładzikiem, zintegrowane przyciski. Choć nie są one najcichsze, czasem trudno wyczuć kliknięcie.
Obraz
Przekątna 15,6" i rozdzielczość 1366 x 768 pikseli to najczęściej obecnie spotykane parametry matryc laptopów z przystępnej półki cenowej. Nie dziwi więc fakt, że i pozostałe właściwości ekranu Lenovo Z500 są przeciętne.
Błyszczący wyświetlacz produkcji Samsunga ma średnią jasność obrazu na poziomie nieprzekraczającym 200 cd/m². Oznacza to, że korzystanie z niego pod gołym niebem wiąże się ze sporymi niedogodnościami. Wpadająca w kolor szary czerń i słaba wartość kontrastu to też niestety standard w tanich panelach typu TN. Jeśli ktoś nie porównuje tego sprzętu z wyższej jakości matrycami i używa laptopa głównie do przeglądania internetu czy prac biurowych, nie będzie narzekał. Bardziej wymagające osoby będą zmuszone podłączyć zewnętrzny monitor, gdyż odwzorowanie barw z zakresu sRGB osiąga tu ledwie około 60%. Podobnie wygląda ten parametr w innych popularnych laptopach (m.in. w Samsungu RF511).
|
rozświetlenie: 90 %
kontrast: 166:1 (czerń: 1.2 cd/m²)39.16% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
56.7% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
37.85% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Zakres użytecznych kątów widzenia w pionie jest wąski, gdyż już niewielka zmiana nachylenia ekranu przekłada się na zmiany w obserwowanym obrazie.
Lenovo planuje wprowadzenie w tym roku IdeaPada Z500 w wersji z ekranem dotykowym.
Osiągi
Z oferowanych do Lenovo Z500 podzespołów Core i3-3110M to najsłabszy procesor, ale dla osób nieużywających aplikacji silnie obciążających jednostkę centralną będzie on wyborem o dobrym stosunku wydajności do ceny. W zestawie z grafiką GeForce GT 645M i dyskiem o pojemności 1 TB tworzy on zgrany zespół. W związku z utrudnioną rozbudową bardziej wymagający użytkownicy powinni rozważyć przy zakupie nie tylko wybór i5 lub i7 (dwurdzeniowych), ale i pamięci o rozmiarze większym, niż 4 GB.
Core i3-3110M to pierwsza jednostka i3 z trzeciej generacji Core. Układ o częstotliwości taktowania 2,4 GHz i 3 MB pamięci L3 Cache różni się od jednostek i5 przede wszystkim brakiem technologii Turbo Boost 2.0. Kilka drobniejszych szczegółów to np. brak wsparcia dla instrukcji AES-NI.
Wynik uzyskany w teście renderowania wielowątkowego Cinebench R11.5, 2,35 pkt., to o jakieś 20% mniej od Core i5-3210M, ale i o kilkanaście procent więcej od opartego na poprzedniej architekturze i3-2328M. Co ciekawe, wynik i3-3110M jest zbliżony do rezultatów niskonapięciowego Core i5-3317U. Pozostałe benchmarki potwierdzają powyższe obserwacje.
Przeważnie za przetwarzanie grafiki odpowiada zintegrowany Intel HD Graphics 4000. Gdy potrzebna jest duża moc do obliczeń trójwymiarowych, system Optimus przełącza się na kartę Nvidia GeForce GT 645M. Ta ostatnia to jeden z członków cudownie rozmnożonej rodziny Kepler. Karty takie jak GT 640M, GT 645M i GT 730M różnią się taktowaniem, podczas gdy 384 rdzenie CUDA i 128-bitowa magistrala danych pozostają niezmienne. W Lenovo Z500 taktowanie GPU wynosiło 710 MHz.
Wyniki w testach FutureMark są następujące: leciwa wersja 06 wykazała w rozdzielczości 1280 x 768 pikseli 11099 pkt., Vantage na domyślnych ustawieniach pozwolił na osiągnięcie 6806 pkt., a popularny ostatnio 3DMark 11 zatrzymał licznik na 1853 punktach. Wyniki te potwierdzają miejsce GT 645M między bliźniaczym rodzeństwem. Przy okazji w pokonanym polu został używany w konkurencyjnych konstrukcjach Radeon HD 7670M. Na przykładzie Z500 miałem okazję pierwszy raz sprawdzić działanie najnowszego 3DMarka. Pozostawiam wyniki ocenie Czytelników.
3DMark 06 Standard Score | 10282 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 6806 pkt. | |
3DMark 11 Performance | 1853 pkt. | |
3DMark Ice Storm Standard Score | 52450 pkt. | |
3DMark Cloud Gate Standard Score | 5466 pkt. | |
3DMark Fire Strike Score | 1106 pkt. | |
Pomoc |
Bardzo pojemny dysk twardy (1000 GB) jest też stosunkowo żwawy, jak na pamięć dyskową tego typu. Średni odczyt liniowy w teście HD Tune miał wartość 82,8 MB/s, a zmierzony czas dostępu wyniósł 17,4 ms.
Testy gier
IdeaPad Z500 jest raczej laptopem o zacięciu multimedialnym, a nie sprzętem przeznaczonym głównie do gier. Tym bardziej cieszy to, że wydajność karty GT 645M pozwala na włączenie wymagających tytułów na wysokich ustawieniach. Tylko w kilku przypadkach średnia liczba klatek na sekundę spadła poniżej pożądanych 30. Dokładnie 29,7 kl/s w starszym, ale wciąż dającym popalić układom graficznym Metro 2033 budzi uznanie. Laptopy z wciąż popularną kartą GT 630M nie osiągają w teście tej gry nawet 20 kl/s. Bardzo dobrze wyszły też pomiary w Diablo III. Ale ta gra jest specyficzna i Fraps zanotował kilka krótkich spadków klatkażu do zera. Niemniej jednak, jeśli gry są priorytetem, a budżet wynosi nieco ponad 2 tys. zł, nie ma co się oglądać na słabsze sprzęty i trzeba skupić się na modelach z kartą GT 640M, GT 645M lub GT 730M. Oczywiście laptopy takie jak Lenovo Y580 i Y500 to już wyższa półka wydajnościowa.
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Metro 2033 (2010) | 43.3 | 29.7 | ||
Mafia 2 (2010) | 50.5 | 43.9 | ||
Fifa 12 (2011) | 146.6 | 115.9 | ||
Batman: Arkham City (2011) | 60 | 25.1 | ||
Anno 2070 (2011) | 58.9 | 33 | ||
Diablo III (2012) | 90.3 | 81.5 | ||
Dirt Showdown (2012) | 53.6 | 39.6 | ||
Sleeping Dogs (2012) | 64.2 | 24.9 | ||
World of Tanks v8 (2012) | 47.7 | 39.7 |
Wpływ na otoczenie
Hałas
W typowych codziennych zadaniach, jak używanie przeglądarki internetowej lub edytora tekstu, Lenovo Z500 pozostaje ciche. Trzeba się dokładniej wsłuchać, by stwierdzić, czy wentylator milczy, czy może już się włączył. Ciągle szumi natomiast dysk twardy. Wszystkie te odgłosy oscylują wokół 33 dB i będą przeszkadzać tylko miłośnikom ciszy. Oni mogą wykryć jeszcze ciche popiskiwanie pochodzące z okolic HDD.
Miarowego szumu między 38 a 39,4 dB występującego podczas obciążenia nie da się już nie usłyszeć. Ten odgłos nie narzuca się jednak; można się do niego przyzwyczaić. Lenovo Z500 nie jest więc notebookiem hałaśliwym. Naprawdę głośno robi się tylko wtedy, gdy do napędu optycznego trafi niepasująca mu płyta. Jej brzęczenie będzie na dłuższą metę nie do zniesienia. Pozostałe krążki są obracane z wyczuciem i dyskretnym szumem.
Hałas
luz |
| 33.2 / 33.4 / 33.6 dB |
HDD |
| 34 dB |
DVD |
| 36 / 42.2 dB |
obciążenie |
| 38 / 39.4 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
W sytuacji spoczynku podzespołów Z500 rozgrzewa się w minimalnym stopniu. W teście bez obciążenia tu i ówdzie temperatury nieśmiało przekroczyły 30°C. Odczuwalnie wyższe wskazania termometru pojawiają się dopiero, gdy zacznie się grać lub wykonywać bardziej skomplikowane operacje. Pełne obciążenie zapewnione przez testy aplikacji FurMark i Prime95 rozgrzało obudowę do 45,4°C w okolicy wylotu powietrza z układu chłodzenia. Nie jest to wartość alarmująca, a przeważająca część obudowy była wyraźnie chłodniejsza, ale lepiej nie trzymać tak nadwyrężanego komputera na kolanach.
Cienki IdeaPad nie przegrzewa się, gdyż w pewnym momencie testu (po nieco ponad pół godzinie) pojawił się throttling i taktowanie procesora spadło okresowo do 1,2 GHz. Tym można tłumaczyć fakt, że najwyższe temperatury CPU i GPU były niewygórowane (odpowiednio 82 i 74°C). Zjawisko to nie wystąpiło w żadnej formie podczas testów innych niż tenże test wygrzewania.
(±) The maximum temperature on the upper side is 43.4 °C / 110 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(-) The bottom heats up to a maximum of 45.4 °C / 114 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 29.5 °C / 85 F, compared to the device average of 31.3 °C / 88 F.
(±) The palmrests and touchpad can get very hot to the touch with a maximum of 38.2 °C / 100.8 F.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (-9.4 °C / -17 F).
Głośniki
Może i głośniki modelu Z500 są lepsze, niż w niejednym laptopie biznesowym, ale jak na segment multimedialny wypadają przeciętnie. Przetworniki umieszczono na spodzie, blisko przedniej krawędzi obudowy i nie jest to optymalne ułożenie. Pozbawione basu i nieco głuche brzmienie można nieco podkręcić w panelu sterowania Dolby Home Theater. Niezła (o ile dźwięków nie tłumi miękkie podłoże) jest natomiast głośność maksymalna.
Wydajność akumulatora
Pojawiło się trochę sprzecznych informacji na temat pojemności zastosowanych ogniw. Ale tak to jest, gdy dyskutuje się o niepotwierdzonych wartościach wyrażonych w miliamperogodzinach (mAh). Tymczasem okazuje się, że jeśli kierować się zasobem energii mierzonym w watogodzinach (Wh), akumulator Lenovo Z500 ma taką samą pojemność, jak akumulator modelu Z580, czyli 48 Wh. Co za tym idzie, osiąga podobne przebiegi z odłączonym zasilaczem.
Na luzie (w teście czytelnika aplikacji Battery Eater) udało mu się wytrzymać 6:20 h. Test symulujący korzystanie z internetu przez WiFi trwał prawie 4,5 h, co jest solidnym wynikiem. Seans filmowy (odtwarzanie płyty DVD) zakończył się po 3 godzinach i 11 minutach. W tradycyjnie najkrótszym teście obciążeniowym (Battery Eater Classic Test) energia wyczerpała się po 1:26 h.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 8 / 12 / 16 W |
obciążenie |
56 / 69 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Lenovo Z500 to jeden z kilku laptopów ze stosunkowo wydajną kartą graficzną w przystępnej cenie. Jako taki może liczyć na dużą popularność. Nie oferuje co prawda tak łatwego dostępu do podzespołów, jak konkurencyjne modele MSI CX61, Acer V3-571G i Lenovo Z580, ale za to jest zdecydowanie zgrabniejszy. Zamknięty do złudzenia przypomina papierowy notatnik.
Pozostałe jego cechy, z czasem pracy na akumulatorze na czele, są raczej przeciętne. Do słabej matrycy trzeba się (tak jak w przypadku konkurencji) przyzwyczaić. Chłodzenie nie hałasuje nadmiernie, a klawiatura jest całkiem wygodna.
Z500 może nie zdobędzie uznania w oczach potrzebujących dobrej matrycy grafików lub lubiących pogrzebać we wnętrznościach komputera majsterkowiczów, ale ogólnie muszę ocenić ten model jako udany.