Test laptopa Lenovo Z70-80
12/09/2015
Lenovo Z70-80 to najbardziej opłacalny laptop z 17-calowym ekranem w cenie do 3000 zł. Dlaczego? Posiada niespotykaną w konkurencyjnych modelach matrycę IPS i ma przyzwoitą kartę grafiki (GeForce 840M). Na możliwość przetestowania tego laptopa czekaliśmy sporo czasu, aż wreszcie udało się (dzięki rozpoczęciu współpracy ze sklepem GameRagon).
Obudowa
Sądząc po oznaczeniach, należałoby uznać Lenovo Z70-80 za następcę Lenovo Z710. Gdyby jednak przyjrzeć się obudowie bardzo dokładnie, okazałoby się niestety, że bardziej przypomina przerośnięty model Z50-70, niźli właściwego poprzednika. Lenovo Z70-80 waży 2,8 kg i jest o 400 gramów lżejsze od starszego Z710 oraz o 410 gramów cięższe od mniejszej wersji (Z50-70).
Niestety kolorystyka uległa zmianie względem poprzednika i to wcale nie na lepsze. Czarne powierzchnie, pozbawione znanych z Z710 srebrnych wstawek, są pod względem estetycznym zwyczajnie nudnawe, a pod względem praktycznym niefajne o tyle, że bardziej widać na nich odciski palców, niż na elementach o metalicznej barwie.
Wykonana ze szczotkowanego aluminium pokrywa ekranu doskonale zabezpiecza wyświetlacz. Punktowe naciski nie mają żadnego negatywnego wpływu na wyświetlany obraz. Niestety od wewnątrz antyodblaskowy ekran jest otoczony bardzo połyskliwą (więc rażącą refleksami), podatną na zabrudzenia oraz łatwą do zarysowania ramką.
Zawiasy pracują płynnie, a ich opór jest właściwie dobrany – otworzenie laptopa przy pomocy jednej ręki nie stanowi problemu, a podniesiony ekran jest utrzymywany dość stabilnie. Maksymalny kąt, o jaki można odchylić monitor od jednostki zasadniczej, to 135°.
Korpus Lenovo Z70-80 jest, podobnie jak obudowa LCD, dosyć sztywny. Punktowe naciski nie wywierają na nim niemal żadnego wrażenia. Spasowanie obudowy jest przeciętne. Szparki pomiędzy pulpitem roboczym a bokami są widoczne acz nie rażące. Razi natomiast niechlujność wykończenia krawędzi pulpitu roboczego, o które można się podrapać.
Dostęp do podstawowych podzespołów wewnętrznych jest bardzo wygodny; wystarczy odkręcić dwie śrubki blokujące dużą klapę serwisową. Pod klapą znajdują się: dwa gniazda pamięci RAM (w testowanym egzemplarzu oba były zajęte), karta Wi-Fi, dysk twardy w formacie 2,5 cala, głośniki oraz wentylator.
Zestaw portów peryferyjnych w Lenovo Z70-80 jest identyczny, jak w Z50-70. Identyczne jest także ich rozmieszczenie. Na lewym boku znajdują się: gniazdo zasilania, przycisk przywracania systemu, VGA, LAN, HDMI, USB 2.0, USB 3.0. Prawą ściankę zajmują: pojedyncze gniazdo audio, USB 2.0, napęd optyczny oraz blokada Kensingtona. W stosunku do starszego Z710 zostało usunięte jedno USB 3.0. W testowanym egzemplarzu występował dość spory problem z włożeniem wtyczki do gniazda LAN.
Osprzęt
Osadzona w niewielkim zagłębieniu wyspowa klawiatura Lenovo Z70-80 jest identyczna, jak w modelu S510p. Płytki klawiszy wykonano z cienkiego plastiku i zaokrąglono na rogach. Klawisze cechują się średnio głębokim skokiem i przyjemnie cichą pracą. Powierzchnia między klawiszami jest matowa, co zapewni na dłużej świeży wygląd pulpitu roboczego. Odstępy pomiędzy klawiszami są dobrane tak, by zagwarantować komfort pracy. Jedynymi minusami omawianej klawiatury są: prawy klawisz strzałki ulokowany pod klawiszem "1" w bloku numerycznym oraz niedziałające następujące kombinacje jednocześnie wciskanych trzech klawiszy:
- A + S oraz Esc, F1, ~, 1, 2, Tab, CapsLK, Q, W, Z, X,
- S + D oraz F1-F4, 2, 3, W, E, X, C, CapsLK,
- W + D oraz E,
- A + W oraz Q.
Płytka dotykowa w Lenovo Z70-80 wydaje się być skopiowana z Lenovo S510p. Ma takie same przyciski, taką samą srebrną obwódkę, ale w rzeczywistości ma nieco inne wymiary (jest odrobinę większa). Niestety do matrycy FHD rozdzielczość gładzika w Z70-80 jest nieco za mała. Zdecydowane przesunięcie palca od krawędzi do krawędzi płytki dotykowej przesunie kursor na ekranie od krawędzi do około dwóch trzecich szerokości wyświetlacza. W zainstalowanym fabrycznie systemie zabrakło specjalnych sterowników, w związku z czym nie było możliwości dostosowania gładzika do własnych preferencji. Brakowało także wsparcia dla obsługi gestów. Zaskakująco pozytywnie zaprezentowały się natomiast przyciski, które są znaczenie cichsze, niż w S510p, aczkolwiek ich skok pozostał równie krótki i twardy, jak w tym starszym modelu.
Obraz
Laptop Lenovo Z70-80 został wyposażony w matrycę wyższej klasy, wyświetlającą obraz w rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli (starszy model Z710 miał ekran o rozdzielczości 1600 x 900 pikseli). Wyświetlacz ten ma matową powierzchnię i przekątną 17,3". Wyprodukowano go w zakładzie firmy LG Display. Nosi on oznaczenie LP173WF4-SPF1, a jego identyfikator sprzętowy to LGD0469 (ten sam model matrycy testowałem w Acerze Aspire V17 Nitro, czyli sprzęcie lokującym się w hierarchii laptopów nieco wyżej, niż Z70-80). W Lenovo Z70-80 parametry omawianej matrycy były bardzo zadowalające. Czerń o wartości 0,4 cd/m² okazała się być odrobinę głębsza, niż w Acerze (0,5 cd/m²), co przełożyło się na większy kontrast (816:1). Średnia luminancja przy maksymalnej intensywności podświetlenia okazała się natomiast minimalnie niższa, ale i tak przekroczyła 310 cd/m².
|
rozświetlenie: 86 %
kontrast: 816:1 (czerń: 0.4 cd/m²)67.6% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
91.9% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
73.1% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Omawiany laptop nadaje się zatem do pracy na dworze nawet przy bardzo dużym nasłonecznieniu. Dzięki wykorzystanej technologii AH-IPS kąty widzenia są szerokie, bez porównania lepsze od tych, jakie prezentował ekran typu TN w Lenovo Z710. W kwestii rozpiętości palety barw matrycy LP173WF4-SPF1 także niczego nie brakuje. Przestrzeń sRGB jest pokryta w ponad 90%.
Osiągi
Testowane Lenovo Z70-80 miało następującą specyfikację: procesor Core i5-5200U (przylutowany, jak wszystkie współczesne laptopowe CPU), dodatkowa karta graficzna (także przylutowana) GeForce 840M, 8 GB pamięci RAM (w dwóch modułach po 4 GB pracujących w trybie dwukanałowym) oraz dysk SSD.
Należący do 5. generacji procesorów Core (Broadwell) model i5-5200U jest następcą Haswella Core i5-4200U. Omawiany procesor ma dwa fizyczne rdzenie, które dzięki technologii HT mogą pracować w trybie 4-wątkowym. Jego taktowanie bazowe to 2,2 GHz, ale dzięki Tubo Boostowi taktowanie może wzrastać na jednym rdzeniu do 2,7 GHz. Bazowa częstotliwość taktowania jest o 600 MHz wyższa, niż u poprzednika, a w przypadku trybu turbo przewaga nowego modelu jest mniejsza (100 MHz). Maksymalne TDP procesora i5-5200U jest takie samo, jak w starszym modelu (15 W). Zmianie uległa natomiast litografia. Opisywany i5-5200U jest wykonany w procesie technologicznym 14 nm (starszy model był wykonany w procesie 22 nm). Kolejnymi istotnymi zmianami są: zwiększona wytrzymałość termiczna (temperatura graniczna podniesiona ze 100°C do 105°C), nowocześniejszy zintegrowany chip graficzny HD Graphics 5500 (zamiast HD Graphics 4400) oraz wsparcie dla wirtualizacji VT-d (którego starszy model był pozbawiony).
W programie Cinebench R11.5 testowany i5-5200U uzyskał 1,29 pkt. podczas obliczeń z użyciem jednego rdzenia oraz 2,86 pkt. w teście renderowania wielowątkowego. Są to dość dobre wyniki (średnie rezultaty dla i5-5200U to odpowiednio 1,24 i 2,82 pkt.). Są one także lepsze od tych, jakie osiągnął procesor Core i5-4210U w Lenovo Z50-70 (1,2 i 2,6 pkt.). Niestety, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż Z70-80 ma zastąpić Z710, należy stwierdzić, że w starszym modelu procesory nie były przylutowane na stałe i miały znacznie wyższe TDP. Co za tym idzie, były wydajniejsze, choć odbijało się to na czasie pracy na akumulatorze. Z710 z czterordzeniowym procesorem i7-4702MQ osiągnął w Cinebenchu R11.5 1,44 i 6,33 pkt.
Z70-80 zasługuje za to na pochwałę w kwestii stabilności. Nawet pod ekstremalnym obciążeniem procesor praktycznie cały czas działał z bazową częstotliwością taktowania (2,2 GHz).
Lenovo Z70-80 dysponuje technologią Nvidia Optimus, w związku z czym w celu wydłużenia przebiegu na akumulatorze możliwa jest praca na zintegrowanym chipie graficznym HD Graphics 5500. Można więc też skorzystać z zapewnianej przez ten układ technologii Quick Sync (np. do przyspieszenia konwertowania filmów).
Z70-80 ma także kartę graficzną GeForce 840M, która lepiej od układu Intela sprawdzi się w zastosowaniach wymagających wydajności 3D. GeForce 840M jest wykonany w procesie technologicznym 28 nm. Karta ta posiada 2 GB pamięci VRAM DDR3, komunikującej się z GPU przez 64-bitową szynę danych. Jest to model oparty na architekturze Maxwell, który posiada 384 rdzenie CUDA.
W teście syntetycznym 3DMark 11 (performance) model Z70-80 uzyskał 2472 punkty. Ten sam test przeprowadzony na Z50-70 (wyposażonym w tą samą kartę i starszy procesor i5-4210U) zakończył się wynikiem 2320 pkt. Starsze Lenovo Z710 uzyskało jw tym teście 2542 pkt. (miało ono jednak na wyposażeniu mocniejszy procesor i kartę graficzną GeForce GT 745M ze 128-bitową szyną danych).
3DMark 11 Performance | 2472 pkt. | |
3DMark Ice Storm Standard Score | 42270 pkt. | |
3DMark Cloud Gate Standard Score | 6138 pkt. | |
3DMark Fire Strike Score | 1374 pkt. | |
Pomoc |
Lenovo Z70-80 wypadło bardzo pozytywnie w aspekcie szybkości pamięci dyskowej. Zamontowany tu dysk SSD Samsung 850 EVO jest co prawda mniej pojemny od dysku SSHD wykorzystanego w modelu Z710 (250 GB zamiast 1 TB), ale za to jest zupełnie bezgłośny i blisko pięciokrotnie szybszy. Transfery sekwencyjne dysku 850 EVO uzyskane w aplikacji AS SSD to 506,02 MB/s (odczyt) i 488,46 MB/s (zapis). Dysk z Lenovo Z710 osiągnął odczyt na poziomie 80,4 MB/s i zapis w wysokości 92,79 MB/s.
Testy gier
Karta grafiki GeForce 840M nie powinna być parowana z matrycami o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli, gdyż przy tak dużej rozdzielczości nie jest w stanie zapewnić płynności obrazu praktycznie w żadnej nowej grze. Wiedźmin 3 i Batman: Arkham Knight nie były grywalne nawet przy najniższych testowych ustawieniach. Zeszłoroczny Thief działał płynnie przy niskiej szczegółowości grafiki i w rozdzielczości 1024 x 768. Dwu-trzyletnie tytuły, czyli Sleeping Dogs oraz Total War: Rome II, chodziły natomiast płynnie w rozdzielczości 1366 x 768 pikseli.
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Sleeping Dogs (2012) | 79 | 59.9 | 27.1 | 6.9 |
Total War: Rome II (2013) | 59.4 | 46.1 | 39.9 | 10.6 |
Thief (2014) | 38.7 | 25.2 | 19.8 | 9.4 |
The Witcher 3 (2015) | 27.8 | 18 | 8.3 | 6 |
Batman: Arkham Knight (2015) | 21 | 18 | 14 | 7 |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Testowany egzemplarz Lenovo Z70-80 miał na wyposażeniu dysk SSD, w związku z czym w momencie startu pracował zupełnie bezgłośnie. Niestety nawet niewielkie obciążenie laptopa programami biurowymi lub przeglądarką internetową dość szybko aktywuje wentylator, który potrafi emitować "na luzie" do 34,3 dB. Dodatkowo jego praca jest niejednostajna i nawet chwilowe zmniejszenie tego natężenia hałasu raczej irytuje, niż uspokaja.
W przypadku pracy pod obciążeniem wentylator pracuje bardziej jednostajnie i choć na tle kultury pracy Z710 bohater niniejszej recenzji wypada słabo, to jednak względem współczesnej konkurencji nie jest źle. Maksymalne natężenie hałasu nie przekroczyło znacząco 40 dB.
Hałas
luz |
| 30 / 32.2 / 34.3 dB |
HDD |
| 30 dB |
obciążenie |
| 37.4 / 40.2 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Temperatury
Nawet przy wysokiej temperaturze otoczenia (27°C) w czasie mało obciążającej pracy Lenovo Z70-80 jest stosunkowo chłodne. Podczas przeglądania stron internetowych obudowa nie rozgrzała się powyżej 32°C.
Kiedy notebook był obciążony grami, temperatura procesora osiągnęła 75°C a maksymalna temperatura karty graficznej wyniosła 72°C.
Kiedy zaś CPU obciążyłem programem Prime95 a GPU aplikacją FurMark, temperatury skoczyły do 92°C w przypadku procesora, 90°C dla karty graficznej i do 51,1°C na powierzchni obudowy w okolicy wylotu powietrza z układu chłodzenia. Być może w niższej temperaturze otoczenia wyniki byłyby bardziej pozytywne dla omawianego laptopa.
(-) The maximum temperature on the upper side is 48.5 °C / 119 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(-) The bottom heats up to a maximum of 51.1 °C / 124 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 27.9 °C / 82 F, compared to the device average of 31.3 °C / 88 F.
(-) The palmrests and touchpad can get very hot to the touch with a maximum of 42.5 °C / 108.5 F.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (-13.7 °C / -24.7 F).
Głośniki
Podobnie jak w Z710, głośniki Lenovo Z70-80 są sygnowane logo JBL i muszę przyznać, że jakość dźwięku jak na układ stereo jest rzeczywiście wysoka. Tony są słyszalne w wszystkich zakresach. Maksymalna głośność jest jak na laptop wysoka. Nie mam też nic do zarzucenia czystości reprodukowanych dźwięków. Nawet przy maksymalnej głośności nie występują ani trzaski, ani przekłamania.
Wydajność akumulatora
Przebiegi Lenovo Z70-80 na zasilaniu z akumulatora są wyraźnie dłuższe, niż w przypadku Z710. W teście symulującym czytanie tekstu omawiany laptop wyczerpał energię z akumulatora po 7 godzinach i 6 minutach. Starszy model potrzebował na to czasu o godzinę i 8 minut krótszego.
W teście korzystania z internetu przez Wi-Fi przeprowadzonym na profilu zrównoważonym udało się uzyskać 4 godziny i jedną minutę. Czas ten, pomimo mniej korzystnego schematu zasilania (od czasu opublikowania recenzji Z710 zmieniła się procedura przeprowadzania testu), okazał się lepszy od tego, jaki uzyskałem w przypadku Z710 o 22 minuty.
luz | 5.7 / 10.2 / 11.2 W |
obciążenie |
57.7 / 65.8 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Model Lenovo Z70-80 powinien być polecany mniej wymagającym klientom poszukującym laptopa multimedialnego z dużym ekranem. Dlaczego dla mniej wymagających? Bo już na pierwszy rzut oka widać potraktowanie projektu tego laptopa nieco po macoszemu.
Liczba portów w stosunku do poprzednika (Lenovo Z710) zamiast się zwiększyć została okrojona (z dwóch USB 3.0 zostało tylko jedno). W testowanym egzemplarzu był ponadto problem z włożeniem wtyczki do gniazda LAN. O ostre krawędzie pulpitu roboczego dość łatwo można się było zadrapać. Nie spodobały mi się także błyszcząca ramka ekranu i podatność na odciski palców cechująca całą obudowę. Największym zaś minusem okazała się kultura pracy bez obciążenia, która początkowo zdawała się być całkiem dobra, ale po dłuższym okresie użytkowania komputera stała się irytująca ze względu na chaotyczne zrywy wentylatora .
Co dobrego ma do zaoferowania Z70-80? Atutem tego modelu jest przede wszystkim matowa matryca klasy premium. Dobre są także głośniki. Dwa najważniejsze atrybuty laptopa multimedialnego z prawdziwego zdarzenia są zatem obecne. Spodobała mi się również stabilność pracy – nawet ekstremalne obciążenie nie powodowało dławienia częstotliwości taktowania procesora. Ergonomiczna klawiatura, solidna obudowa i łatwy dostęp do układu chłodzenia także przemawiają na korzyść Lenovo Z70-80. Na koniec zaś powinienem pochwalić wymienialny akumulator, który nie jest już standardem w najnowszych laptopach. W przypadku pozyskanego na testy egzemplarza warto też wspomnieć o wydajnym dysku SSD.