Test MSI CX640
MSI CR640 i CX640 to jedne z najtańszych notebooków posiadających na wyposażeniu procesor Sandy Bridge Intela. Ten drugi został wzbogacony o niezależną kartę grafiki GeForce GT 520M. Prezentuje dziękuje niej trochę lepsze osiągi, ale jest również wyraźnie głośniejszy pod obciążeniem.
Obudowa
Opisując obudowy, dość często wspominam o niezmienności ich wyglądu, który potrafi utrzymywać się przez kilka generacji. MSI CX640 - kolejny notebook tej marki klasyfikowany przez producenta jako "klasyczny" - przeszedł znaczącą metamorfozę względem starszego CX620. By jednak nie było zbyt różnorodnie, wykorzystana w CX640 obudowa jest w zasadzie identyczna jak w omówionym niedawno CR640.
Panel LCD zamknięto w dość efektownej obudowie. Z zewnętrznej strony tworzywo sztuczne jest pokryte wzorem imitującym szczotkowane aluminium. Ramka ekranu zaś to typowy czarny, połyskliwy plastik. Pod względem utrzymania czystości obie powierzchnie nie są doskonałe. Matowy dekiel dość łatwo bowiem zatłuścić, a lakierowane wnętrze nie tylko zbiera klasyczne zabrudzenia, ale i jest podatne na zarysowania podczas czyszczenia. Pod względem sztywności obudowa ekranu prezentuje się całkiem znośnie. Średnio mocne naciski nie zakłócają pracy wyświetlacza; silniejsze już tak.
Zawiasy łączące ekran z jednostką zasadniczą sprawują się poprawnie, stawiając opór wymagający użycia obu rąk podczas otwierania notebooka. Maksymalny kąt, o jaki można odchylić panel LCD, wynosi 135 stopni.
Jednostka zasadnicza CX640 jest właściwie identyczna jak w recenzowanym niedawno CR640. Wykonano ją z matowego plastiku i udekorowano wzorem imitującym szczotkowane aluminium. Pod względem sztywności platforma robocza prezentuje się całkiem przyzwoicie, choć - jak wspomniałem w recenzji CR640 - dużym niedopatrzeniem producenta jest brak środkowej podpórki na przedzie pulpitu, co owocuje uginaniem się podnadgarstnika.
Rozmieszczenie złączy jest przepięknym przykładem marketingowego chaosu. Na stronie producenta można znaleźć passus "Idealnie rozmieszczone wszystkie porty wejścia i wyjścia" i stosowny obrazek ukazujący brak złączy w obszarze operowania myszki, ciut zaś poniżej - slogany "Optymalne rozmieszczenie portów wejście/wyjścia" i "Często używane porty, takie jak USB, wejście słuchawkowe oraz czytnik kart, mają łatwy dostęp". Całości dopełnia obrazek ukazujący dwa gniazda audio i dwa USB na samym przedzie prawej ścianki bocznej, to jest dokładnie na polu działania cyfrowego gryzonia.
Niestety w MSI CX640, w odróżnieniu od starszych modeli, wyłączona z zagospodarowania jest tylna ścianka (blokuje ją zachodząca za tył pokrywa ekranu), w zawiązku z czym porty peryferyjne są rozlokowane jedynie po bokach. Przekłada się to na dwa USB na przedzie prawej ścianki i dwa USB na froncie lewej ścianki bocznej. Pocieszającym dla praworęcznych może być fakt, iż z lewej strony umieszczono złącza w wersji 3.0. Niestety praworęczni posiadacze zewnętrznych głośników nie będą zadowoleni z dwóch wyjść audio umieszczonych na początku prawej ściany. Wartym odnotowania jest fakt, iż MSI CX640 nie posiada FireWire, eSATA czy choćby ExpressCard. W obliczu zastosowania dwóch szybkich portów USB 3.0 starsze złącza stają się jednak w dużej mierze zbędne.
Osprzęt
Klawiatura typu wyspowego stała się od pewnego czasu standardowym elementem cechującym nowoczesny laptop. MSI CX640 wyposażono więc właśnie w tego typu urządzenie. Minusem omawianego manuału jest paskudnie błyszcząca wykładzina między klawiszami. Nie tylko zbiera odciski palców, ale też jest podatna na zarysowania. Skoro mowa o minusach, wypada też zauważyć brak solidnego podparcia klawiatury, z winy którego podczas energicznego stukania dostrzegalne są ugięcia jej powierzchni.
Przytaczając plusy omawianego urządzenia, trzeba wymienić dość duże, choć słabo profilowane płytki klawiszy oraz dobry bufor umożliwiający użycie niemal wszystkich kombinacji trzech klawiszy (o wyjątkach można poczytać w recenzji CR640).
Istotną zmianą względem wcześniejszych klawiatur MSI są pewne przetasowania w lokalizacji klawiszy. Fn i Ctrl wróciły na swoje typowe miejsca, Enter należący do bloku numerycznego położono na płasko, klawisze "-" i "+" wraz z klawiszem Del przemieszczono nad klawiaturę numeryczną. Powiększony w pionie został rząd klawiszy zawierający Ctrl, Alt i spację, a umieszczone między prawym Ctrl a blokiem numerycznym klawisze strzałek zmniejszono i dopasowano tak, by zarówno klawisz "góra", jak i klawisz "dół" mieściły się w jednym rzędzie. Nietypowa jest kolorystyka klawiszy związanych z Fn - zamiast znanej z innych notebooków barwy szarej, czerwonej, pomarańczowej lub niebieskiej, producent zdecydował się na całkiem interesującą barwę zieloną.
Przyozdobiony prążkowanym wzorem i umieszczony w zagłębieniu gładzik budzi na początku pozytywne odczucia. Niestety po pewnym czasie użytkowania traci swój elegancki wygląd za sprawą widocznych na błyszczącej powierzchni odcisków palców.
Ergonomia użytkowania urządzenia wskazującego pozostawia wiele do życzenia. Nieduża czułość płytki oraz drażniące po dłuższym czasie użytkowania wypukłości pokrywającego taflę dotykową wzoru sprawiają, że z biegiem czasu użytkowanie gładzika przestaje być przyjemne. Pewnymi plusami mogą być natomiast strefy przewijania działające zarówno w pionie, jak i w poziomie oraz obsługa dotyku wielopunktowego. Funkcje tej ostatniej nie sprawdzają się jednak szczególnie dobrze, a to z winy małej czułości gładzika.
Obraz
Matryca o przekątnej 15,6 cala oraz rozdzielczości natywnej 1366x768 jest już znana z wcześniejszej recenzji bliźniaczego modelu MSI CR640. Wartym odnotowania jest jednak fakt, iż pod kontrolą niezintegrowanego układu graficznego jasność obrazu została znacząco stonowana, co zmniejszyło rozbieżności w luminancji między badanymi sektorami. Niestety lewy górny róg pozostał niedoświetlony a różnica między luminacją w tym obszarze a luminacją na środku to prawie 30 cd/m².
|
rozświetlenie: 85 %
kontrast: ∞:1 (czerń: 0 cd/m²)56.2% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
81.6% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
54.4% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
W recenzji CR640 nie przypadły mi do gustu wykresy kolorów podstawowej palety RGB. W CX640 kolory czerwony i zielony uzyskały nieco większą zbieżność z wzorcem; niestety wskaźnik dla koloru niebieskiego odchylił się jeszcze bardziej.
Podobnie jak w poprzednio testowanym laptopie tak i tutaj omawiana matryca gwarantuje dość szeroką paletę barw. Zakres ich odwzorowania przewyższa na przykład możliwości matryc MSI GE620 czy PB TS11, czyli droższych modeli notebooków. Niestety paleta barw CX640 nie pokrywa całości obszaru przestrzeni sRGB.
Osiągi
Notebooki MSI należące do serii CR i CX nie różnią się poza tym, że CX640 posiada odrębny (nie zintegrowany z procesorem a wlutowany w płytę główną) układ graficzny i technologię Nvidia Optimus.
Egzemplarz dostarczony na testy został wyposażony w procesor Intel Core drugiej generacji, i3-2310M, dwa gigabajty pamięci RAM, dysk o pojemności 500 GB oraz niezależny układ graficzny GeForce GT 520M dysponujący 1 GB własnej pamięci wideo.
Procesor i3-2310M jest jak do tej pory jedynym dostępnym przedstawicielem serii i3 należącym do drugiej generacji. Z tego powodu jego zastosowanie w niskobudżetowym MSI CX640 jest w pełni uzasadnione. Opisywane CPU charakteryzuje się częstotliwością taktowania na poziomie 2,1 GHz, zintegrowanym chipem graficznym oraz wieloma najnowszymi technologiami. Procesor ten został jednak pozbawiony funkcji Turbo Boost, przez co jego taktowanie nie może być automatycznie zwiększane (zasadniczo jest to najważniejsza różnica między seriami i3 a i5).
Cinebench 11.5 w wersji 64-bitowej ocenił wydajność i3-2310M na 2,01 pkt. Jest to wartość stawiająca recenzowaną jednostkę wyżej od i3-370M (1,9 pkt.) i niżej od i5-450M (2,1 pkt.).
Procesor z omawianego CX640 wypadł nieco gorzej w programie 3DMark06, który - przyznając jej wartości w okolicach 2500 pkt. - stawia go niżej od i3-370M (średnio 2580 pkt.) a wyżej od i3-350M (średnio 2370,9 pkt.).
Karta graficzna GeForce GT 520M ma mylące oznaczenie. Należący do poprzedniej generacji model GT 420M cieszył się uznaniem ze względu na nie najgorszą wydajność. Niestety nowy GT 520M został pozbawiony 48 jednostek cieniujących i posiada jedynie 48 rdzeni CUDA. Co prawda nadano mu wysokie taktowanie (porównywalne z GF GT 525M), ale ze względu na wspomniany brak dodatkowych rdzeni wydajność karty jest znacząco niższa.
Program 3DMark06 w rozdzielczości 1280x768 przyznał GF GT 520M 4980 pkt. Dla porównania notebooki z kartą GT 420M osiągają średnio 6101 pkt., a te dysponujące układem GT 525M wykręcają ponad 7000 oczek.
Również 3DMark Vantage ocenił wydajność graficzną GF GT 520M nisko - wynik ogólny w wymiarze 2161 pkt. plasuje tę kartę na równi z GF GT 325M (2165,3 pkt.).
Słabe wyniki nie napawają optymizmem. Gdy jednak porównamy je do tych, które osiąga zintegrowany z procesorem chip graficzny Intela (3DMark06 1280x768 - 3307pkt.; 3DMark Vantage - 1396 pkt.), przewaga egzemplarza wyposażonego w układ Nvidii staje się widoczna.
Dysk twardy o pojemności 500 GB stał się ostatnimi czasy właściwie standardem. Dysk Hitachi o prędkości 5400 min/obr. niczym specjalnie nie zaskakuje. Aplikacja HD Tune ustaliła, że jego czas dostępu to 18,7 ms, a średni transfer przy odczycie - 66,7 MB/s.
3DMark 06 1280x768 Score | 4980 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 2161 pkt. | |
3DMark 11 Performance | 510 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench 11.5
Wydajność w grach
Niskobudżetowe notebooki o mało wydajnych podzespołach, nawet te wyposażane w niezależne karty graficzne, nie są przewidziane do gier.
Trzeba jednak przyznać, iż w odróżnieniu od CR640 CX640 - dzięki GF GT 520M - jest w stanie pociągnąć kilka starszych tytułów w ustawieniach nazywanych przez nasz serwis jako "średnie", a i Risen w ustawieniach "niskich" staje się w końcu grywalny (szkoda tylko, że nie w natywnej rozdzielczości).
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Call of Duty 4 - Modern Warfare (2007) | 133.5 | 57.2 | ||
Colin McRae: DIRT 2 (2009) | 40.5 | 36.9 | 22.7 | |
Need for Speed Shift (2009) | 37.4 | 22.1 | 16.6 | |
Risen (2009) | 43.1 | 16.4 | 9.5 | |
Fifa 11 (2010) | 232 | 84.8 | 64.3 |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Podczas pracy bez obciążenia szum wentylatora był całkiem cichy (do 31,3 dB) i stosunkowo przyjazny dla ucha. Niestety radość z korzystania z w miarę cichego urządzenia psuje burczący dysk twardy, który niemal cały czas wydaje odgłosy turkotania. Miernik nie odbierał owych stuków jako zbyt głośne (ich natężenie nie przekraczało 32 dB), ale ton pomruków jest nieprzyjemnie denerwujący i o wiele lepiej słyszalny, niż można by się spodziewać, sugerując się tylko wartością wyrażoną w decybelach.
Kultura pracy napędu optycznego mieści się w normie. Generowany przez niego hałas wynosił 35,3 dB w czasie odtwarzania filmu i 43,4 dB w przypadku uzyskania maksymalnej prędkości obrotowej.
Mogłoby się zdawać, że notebook wyposażony w mało wydajne podzespoły będzie cechował się cichą pracą również pod obciążeniem. Niestety w przypadku MSI CX640 nie jest tak do końca. Podczas testów 3DMark06 wentylator emitował dźwięki o natężeniu dochodzącym do 35,3 dB, co jest normalnym wynikiem w takiej sytuacji. Gdy jednak obciążyłem notebook aplikacjami Prime95 i FurMark, wiatrak zaczął pracować intensywniej. Najpierw poziom hałasu osiągnął wartość 38 dB, po kolejnym zwiększeniu prędkości obrotowej zrobiło się 43,2 dB, a na najwyższym biegu, na jaki wszedł po blisko godzinie wygrzewania podzespołów, układ chłodzenia emitował szum o natężeniu 45 dB.
Analizując wskazania sonometru, nie da się nadać recenzowanemu MSI CX640 miana cichego pod obciążeniem, zwłaszcza w sytuacji, gdy wiele laptopów wyposażonych w znacznie wydajniejszą kartę GF GT 540M charakteryzuje się cichszą pracą.
Hałas
luz |
| 30.5 / 31.3 / 31.3 dB |
HDD |
| 31.7 dB |
DVD |
| 36.3 / 43.4 dB |
obciążenie |
| 38 / 45 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Mało wydajne podzespoły i głośny układ chłodzenia pod obciążeniem dały w rezultacie dość niskie temperatury obudowy. Co prawda CX640 jest nieco cieplejszy od swojego pozbawionego karty Nvidii bliźniaka, ale w teście bez obciążenia tylko w paru miejscach udało się zlokalizować temperaturę przekraczającą 30°C, a pod obciążeniem w żadnym miejscu korpusu temperatura nie przekroczyła 39°C.
(+) The maximum temperature on the upper side is 38.2 °C / 101 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(+) The bottom heats up to a maximum of 38.3 °C / 101 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 28.3 °C / 83 F, compared to the device average of 31.3 °C / 88 F.
(+) The palmrests and touchpad are reaching skin temperature as a maximum (34.5 °C / 94.1 F) and are therefore not hot.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (-5.7 °C / -10.3 F).
Głośniki
Zastosowane w CX640 głośniki na pierwszy rzut oka mogą wydawać się bardzo podobne do tych znanych z MSI CR640. Niestety jakość dźwięku dostarczonego na testy egzemplarza okazała się nieco gorsza od tej z wcześniej testowanego CR640.
Podczas odsłuchu utworów testowych miejscami słyszalne były pobrzęki. Membrany CX640 subiektywnie wydały mi się także głośniejsze; niestety należy redukować siłę ich głosu w celu poprawy jakości.
Wydajność akumulatora
Niskobudżetowy notebook wytrzymujący ponad siedem godzin ciągłej pracy na zasilaniu akumulatorowym był jeszcze do niedawna nie do pomyślenia. Nowa platforma pozwoliła jednak na znaczne zoptymalizowanie poboru energii, dzięki czemu MSI CX640, przy nastawieniu na maksymalną oszczędność, jest w stanie działać siedem godzin i dwadzieścia minut z dala od gniazdka.
Nieco słabiej, zwłaszcza na tle bliźniaczego CR640, wypadają przebiegi podczas surfowania w sieci przy wykorzystaniu modułu Wi-Fi lub projekcji filmu; omawiany notebook wytrzymał w tych testach odpowiednio trzy godziny i dwadzieścia minut oraz dwie godziny i pięćdziesiąt pięć minut.
Test klasyczny programu Battery Eater dobiegł końca po godzinie i dwudziestu ośmiu minutach (niemal co do sekundy pokrył się z wynikiem osiągniętym przez MSI CR640).
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 7 / 16.9 / 24 W |
obciążenie |
53.2 / 60.3 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
MSI CX640 a CR640
Podsumowanie
Wyprodukowany z myślą o użytkowniku domowym lub biurowym MSI CX640 cechuje się szeregiem zalet i wad, z których żadna nie wyróżnia się wyjątkowo dużym ciężarem gatunkowym.
Do wad zaliczyłem brak podparcia podnadgarstnika, kiepskie rozlokowanie portów, słabo podpartą klawiaturę, nierównomierne podświetlenie matrycy oraz bardzo irytujące mruczenie dobywające się z dysku twardego.
Niewątpliwymi zaletami tego modelu są natomiast rzadko spotykane w tej klasie sprzętu dwa szybkie porty USB 3.0, klawiatura pozbawiona ograniczeń buforu, szeroki zakres wyświetlanych na matrycy barw, rzadko montowany w nieprofesjonalnych laptopach czujnik oświetlenia, przydatny w biurze blok numeryczny, wystarczająca wydajność wspierana w niektórych przypadkach przez niezależną kartę graficzną oraz niezłe przebiegi na baterii.
Dziękujemy za wypożyczenie egzemplarza do testu firmie X-KOM.