Test MSI GE700
Co prawda to mniejszy MSI GE600 cieszy się większym zainteresowaniem, model GE700 również ma spory potencjał popularności. Coraz więcej osób kupuje sobie bowiem komputer przenośny do domu, a przyjęło się, że taki notebook zastępujący komputer stacjonarny optymalnie powinien mieć matrycę o przekątnej około 17”. Wśród sprzętów tej wielkości niewiele dysponuje możliwością przełączania grafiki – GE700 pozwala na wyłączenie ATI MR HD 5730 w celu oszczędzania energii.
Obudowa
Po dwuletniej przygodzie z laptopami wyposażonymi w aluminiowe elementy obudowy MSI postanowiło wrócić do korzeni. Postanowienie to przełożyło się na wykonanie całej powłoki zewnętrznej najnowszego notebooka dla gracza z plastiku. Obudowa MSI GE700 została przy tym wykończona błyszczącym lakierem.
Większą część pulpitu roboczego pokrywa szara farba z poziomym wzorkiem, który budzi pewne skojarzenia z drewnem, aczkolwiek przeczy temu nieco metaliczny charakter powłoki. Mimo mojej niechęci do powierzchni odbijających światło, muszę w tym miejscu napisać, iż obudowa recenzowanego laptopa robi dość pozytywne pierwsze wrażenie. Odciski palców są tu widoczne jedynie na czarnych elementach obudowy, a na wspomnianej wcześniej szarej przedniej części pulpitu są dość dobrze zamaskowane.
Obudowa matrycy cechuje się bardzo ciekawą stylistyką; z obu stron jest głęboko czarna i błyszcząca. Od strony wierzchniej czerń rozjaśnia umieszczony w środkowej części klapy szary napis „MSI” oraz subtelny wzorek (o podobnym motywie do tego z pulpitu). Po drugiej stronie poza firmowym logo (tu umieszczonym na dolnej listwie ramki), jednolitą powierzchnię obudowy ekranu urozmaicają odboje, oczko kamery, lampka sygnalizująca stan kamery oraz wbudowany mikrofon.
Pod względem solidności obudowa panelu LCD wypada przeciętnie. Nie jest to konstrukcja zbyt gibka, ale też nie jest perfekcyjnie sztywna. Podczas podnoszenia lub opuszczania klapy zauważalne są nieduże odkształcenia jej powierzchni. Na plus natomiast należy zaliczyć GE700 praktyczny brak ograniczenia kąta rozwarcia ekranu – można go odchylić do blisko 180 stopni. Minusem natomiast jest fakt, że silniejszy nacisk na wieko może przełożyć się na zakłócenia obrazu.
Podobnie prezentuje się sztywność jednostki zasadniczej. Pulpit roboczy nie ulega zbyt łatwo naciskom a ewentualne odkształcenia są mikre. Bez obaw możemy chwycić laptop od spodu, za przedni prawy róg. Pozytywne wrażenie solidności znika jednak, gdy ściskowi poddamy lewy przedni róg (są to okolice napędu optycznego). W tym miejscu ugięcia są odczuwalne, a silniej ściśnięty laptop może wydać odgłosy sprzeciwu.
Podobnie delikatniejszym elementem obudowy jest tylna klapa serwisowa, która poprzez szczeliny wentylacyjne jeszcze bardziej traci na sztywności. Wartym wzmianki elementem podstawy jest bateria, na powierzchni której zlokalizowano jedną z głównych nóżek notebooka. Co za tym idzie, wyjęcie akumulatora skutkuje destabilizacją jednostki zasadniczej.
Rozmieszczenie portów oraz ich bogactwo zasługuje na szczególną atencję. Projektanci GE700 bardzo dobrze wykorzystali dostępne powierzchnie i, jak się okazało, pomimo dużej ilości zastosowanych interfejsów został im jeszcze zupełnie wolny od złączy front!
Na prawej ściance rozmieszczono w gniazdo ExpressCard oraz czytnik kart flash. Pierwszy port USB z tej strony jest odsunięty aż o 18 cm od przedniej krawędzi (w dodatku jest to jeden z czterech dostępnych portów). Za nim umieszczono trzy gniazda audio, których użycie także nie powinno przysparzać żadnych problemów praworęcznym użytkownikom myszki.
Równie zadowoleni będą użytkownicy leworęczni albowiem przednią cześć lewej ścianki przeznaczono na napęd optyczny. Dopiero dalej znajdują się dwa porty USB, (które, dla uzyskania ideału, można by przesunąć kilka centymetrów bliżej tylnej ścianki).
Na tylnej ściance ulokowano HDMI, VGA/D-Sub, USB, LAN, eSATA, złącze zasilania, modem, oraz zaślepkę na gniazdo antenowe.
Wykorzystanie tylnej przestrzeni jest moim zdaniem świetnym pomysłem, gdyż umożliwia bezproblemową pracę z wieloma urządzeniami bez ograniczania swobody użytkowników „gryzonia”, co w sprzęcie przewidzianym dla graczy jest szczególnie istotną zaletą.
Osprzęt
GE700 jest pierwszym notebookiem MSI z serii „Gaming”, w którym zastosowana została klawiatura wyspowa. Na pierwszy rzut oka przypomina ona nieco klawiatury instalowane w konkurencyjnych laptopach Asusa.
Klawisze są wykonane z matowego plastiku. Nakładka maskująca między nimi jest błyszcząca i zbiera zabrudzenia. Podobnie jak w przypadku Asusa tak i tutaj urządzenie zostało wyposażone w pełen blok numeryczny, którego naturalną harmonię musiała zakłócić wbita weń prawa strzałka.
Gdy jednak przyjrzymy się dokładniej, zauważalne staną się elementy jasno wskazujące, iż klawiatura została wykonana na zamówienie firmy Micro-Star. Są to: podkreślone czerwoną farbą klawisze kierunkowe i klawisze AWSD oraz pełnowymiarowe płytki bloku numerycznego. Ciekawostką mogącą nieco zaskoczyć użytkowników MSI jest powrót do „właściwych” ustawień klawiszy Ctrl i Fn.
Przyciski chodzą z przeciętną głośnością (z wyjątkiem spacji i Entera, które potrafią być głośne). Ich skok oceniam jako średni ze wskazaniem na płytki. Sztywność klawiatury - tak jak w większości laptopów - pozostawia nieco do życzenia, ale na tle wspominanych wcześniej Asusów i tak wypada całkiem znośnie.
Wcześniejsze gładziki MSI były bardzo różnie oceniane. Niekiedy zyskiwały sobie uznanie, kiedy indziej zaś wytykano im różne wady. Zawsze jednak były to urządzenia swoiste, charakterystyczne dla MSI. W GE700 producent zdecydował się na skopiowanie rozwiązań znanych z notebooków Toshiby. Może jeszcze dałoby się przymknąć na to oko, gdyby nie były to rozwiązania niezwykle chybione.
Płytkę dotykową stanowi naklejona przed klawiaturą folia. Brak jasno określonych granic psuje zadowolenie z dość dobrej rozdzielczości, umożliwiającej przemieszczenie kursora między krawędziami za jednym, góra dwoma ruchami palca.
Przyciski gładzika umieszczono na jednej, kolorystycznie imitującej aluminium, plastikowej płytce przyozdobionej czerwoną linią. Przyciski chodzą z raczej krótkim skokiem i nie za dużą głośnością, ale do pełnego wyciszenia trochę im brakuje.
Panel multimedialny jest niezwykle podobny do tych ze starszych modeli MSI. Pod względem artystycznym przełącznik grafiki wygląda niemal identycznie jak przyciski Eco i Turbo w GT725. Panel pozbawiono jednak przycisków aktywujących kamerkę, Bluetootha czy Wi-Fi (funkcje te zostały przejęte przez kombinacje klawiszy funkcyjnych i Fn). W zamian za to panel wyposażono w regulator głośności i przycisk do błyskawicznego wyłączenia dźwięku. Podobnie jak we wcześniejszych rozwiązaniach, tak i tutaj, by aktywować odpowiednią funkcję, wystarczy bardzo delikatne dotknięcie powierzchni płytki.
Będąc przy osprzęcie, warto też nadmienić, iż wraz z GE700-004PL, który trafił na testy w komplecie dostarczone są również akcesoria w postaci myszki i plecaka.
Obraz
MSI GE700 wyekwipowano w matrycę Chi Mei N173O6-L02. Jest to ekran idealnie wpisujący się we współczesne trendy za sprawą proporcji (16:9), rozdzielczości natywnej (1600x900) oraz refleksującej, lustrzanej powierzchni. Wady i zalety tegoż wyświetlacza mogą być znane Czytelnikowi z recenzji Samsunga R780, w którym zainstalowany był identyczny model.
Podobnie jak przy poprzedniej recenzji tak i tutaj przyrządy diagnostyczne potwierdziły odczucia dotyczące jasnej bieli i szarej czerni. Potwierdził się także pomiar wskazujący na zbyt duże natężenie koloru niebieskiego. Pewną niespodzianką były natomiast zwiększone wartości dla kolorów czerwonego i zielonego.
|
rozświetlenie: 82 %
kontrast: ∞:1 (czerń: 0 cd/m²)
Niczym natomiast nie zaskoczyły kąty widzenia, które podobnie jak w przypadku Samsunga są - delikatnie rzecz ujmując - mierne. Niewielkie odchylenie ekranu powoduje inwersję kolorów bądź ich zamglenie.
Osiągi
Wyposażony w popularny procesor Core i5-430M oraz kartę graficzną ATI MR HD 5730 MSI GE700 jest pod względem osiągów przedstawicielem wyższej klasy średniej. Wartą wzmianki funkcją zaimplementowaną w tym modelu jest ATI Switchable Graphics. Dzięki niej przy pomocy jednego przycisku użytkownik może wyłączyć główną kartę grafiki i przejść na energooszczędny zintegrowany układ Intela. Wciśnięcie kolejnego guziczka pozwala ten proces odwrócić. Przełączenia grafik można dokonywać w niemal dowolnej chwili podczas pracy systemu. Trzeba jednak pamiętać, że niektóre aplikacje mogą uniemożliwić nam przełączenie.
Procesor i5-430M jest w tej chwili jednym z najpopularniejszych modeli z rodziny Core i5. CPU cechuje się bazowym taktowaniem 2,26 GHz, które dzięki technologii Turbo Boost może zostać zwiększone do 2,53 GHz. Opisywany układ jest jednostką dwurdzeniową, która może prowadzić obliczenia na czterech wątkach naraz dzięki technologii Hyper-Threading. Według wskazań 3DMarka06 procesor jest porównywalny pod względem wydajności z T9600. Wskazania te potwierdzają także testy Super PI, gdzie omawiany i5 traci do potężnego C2D średnio 1 sekundę przy próbie 1M oraz zyskuje średnio 68 sekund przy próbie 32M.
Karta grafiki (a właściwie powinienem napisać „wiodąca karta grafiki”) to ATI Mobility Radeon HD 5730. Jest to jednostka wykonana w technologii 40 nm i wyposażona w 1 GB pamięci graficznej DDR3 oraz magistralę 128-bitową. Dysponując zegarami 650 MHz dla rdzenia i 800 MHz dla pamięci, karta jest w stanie zapewnić przyzwoitą rozrywkę w większości gier przy natywnych rozdzielczościach ekranu i ustawieniach średnich/wysokich.
Druga karta graficzna w postaci zintegrowanego Intela pod względem wydajności nie warta jest dłuższej wzmianki w niniejszej recenzji. Jej przydatność w dziedzinie przedłużania czasu pracy na baterii jest jednak imponująca. W przypadku testu czytelnika (a właśnie ten uznałbym za najbardziej wymierny jako zgodny z głównym przeznaczeniem układu zintegrowanego) czas pracy wydłużył się z 217 do 367 minut.
Fabrycznie montowany w GE700 dysk twardy firmy WD o pojemności 500 GB jest modelem znanym i lubianym. Talerze dysku kręcą się z prędkością 5400 obrotów na minutę, zapewniając nie najgorsze transfery oraz dość dużą przestrzeń na dane.
Najistotniejszą jednak informacją dla osób potrzebujących dużej przestrzeni dyskowej jest fakt, iż w recenzowanym modelu jest możliwość podłączenia drugiego dysku twardego.
3DMark 03 Standard | 22708 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 14199 pkt. | |
3DMark 06 1280x768 Score | 7917 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 3825 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench 11.5
Wydajność w grach
Anno 1401 demo
ustawienia: High
1600x900 – 39/42,9/46 kl/s
Crysis Warhead
bez AA
1024x768
standard - 33/39,5/50 kl/s
gracz - 18/22,3/27 kl/s
entuzjasta - 12/14,3/19 kl/s
1280x768
standard - 28/34,4/42 kl/s
gracz - 15/18,9/23 kl/s
1600x900
standard - 21/26,9/31 kl/s
gracz - 11/14,2/18 kl/s
Demigod (mapa Katarakty)
1024x768 bez AA
niskie - 68/91,3/99 kl/s
średnie - 60/90,8/98 kl/s
wysokie - 17/29,9/59 kl/s
1600x900 bez AA
niskie - 50/89,9/100 kl/s
średnie - 34/57,5/66 kl/s
wysokie - 17/28,7/32 kl/s
Need for Speed SHIFT Falken Tire Demo
ustawienia: High bez AA
1600x900 – 31/35,5/41 kl/s
Risen Demo
ustawienia: wszystko na maksimum
1024x768 - 16/23,9/38 kl/s
1280x768 - 16/23,1/29 kl/s
1600x900 – 13/18,2/23 kl/s
Wpływ na otoczenie
Hałas
MSI GE700 nie może być niestety zaliczony do notebooków cichych. Nawet podczas pracy bez obciążenia na zintegrowanym module graficznym wentylator emituje szum o natężeniu między 33,6 a 34,2 dB. Po uaktywnieniu wydajniejszej karty ATI robi się jeszcze głośniej – wartości hałasu oscylują w przedziale 35,6-35,8 dB.
Prawdziwy hałas usłyszymy jednak nie podczas „pracy jałowej” a w czasie obciążenia. Tu emisja hałasu przybiera natężenie odpowiednio od 40,8 do 45,3 dB przy pracy na układzie Intela oraz od 42,8 do 47,6 dB przy uaktywnionej grafice ATI.
W kontekście hałasu wentylatora napęd optyczny potrafiący pracować z głośnością 35,2 dB jest relatywnie cichym urządzeniem. Pozwala on na obejrzenie filmu w dość komfortowych warunkach. Zdarzają mu się jednak okresy doczytywania płyty, kiedy to hałas wzrasta do 38,5 dB, a w czasie problemów z odczytem możliwe są chroboty na poziomie 45,3 dB.
w dB(A) | Intel | ATI |
---|---|---|
minimum na luzie | 33,6 | 35,6 |
średnio na luzie | 34,2 | 35,6 |
maksimum na luzie | 34,2 | 35,8 |
średnio pod obciążeniem | 40,8 | 42,8 |
maksimum pod obciążeniem | 45,3 | 47,6 |
Hałas
luz |
| 33.6 / 35.6 / 35.8 dB |
HDD |
| 33.6 dB |
obciążenie |
| 42.8 / 47.6 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Podczas pracy - nazwijmy ją - biurowej w chłodnym pomieszczeniu (w temperaturze otoczenia równej 18°C) GE700 pozostaje właściwie zimny zarówno od strony pulpitu roboczego jak i na spodzie. Temperatury obudowy oscylują w granicach 20-30°C, jedynie na niewielkim obszarze pulpitu osiągając 32,8°C.
Podczas maksymalnego stresu GE700 potrafi stać się maszyną dość ciepłą a nawet gorącą - wszystko jednak w granicach przyzwoitości. Maksymalna temperatura, jaką udało mi się odnotować podczas testów obciążeniowych, w gorącym pomieszczeniu (temperatura otoczenia: 25°C), wyniosła 50,4°C z wierzchu oraz 53,6°C na spodzie. Muszę jednak zaznaczyć, że temperatury te wystąpiły na niewielkim fragmencie obudowy i podczas testów uznawanych za „piekielne”. W czasie standardowego użytkowania będą one odpowiednio niższe nawet podczas wielogodzinnej rozgrywki. Warto też zwrócić uwagę na rozkład temperatur - laptop jest najcieplejszy w tylnym pasie, gdzie w jednej linii ustawiono dysk, procesor oraz kartę ATI.
(-) The maximum temperature on the upper side is 50.4 °C / 123 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(-) The bottom heats up to a maximum of 53.6 °C / 128 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 26.1 °C / 79 F, compared to the device average of 31.3 °C / 88 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 28.8 °C / 83.8 F and are therefore cool to the touch.
(±) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (0 °C / 0 F).
Głośniki
Jak mówi stara reguła, „im coś bardziej reklamowane, tym mniej się do czegokolwiek nadaje”. W przypadku głośników GE700 dział reklamy MSI wspiął się na wyżyny krasomówstwa i potwierdził słuszność wspomnianej reguły:
„GE700 został wyposażony w technologie, które gwarantują niesamowicie realistyczne efekty audio. Posiada dwa, kinowej klasy głośniki oraz potężny subwoofer. Trójwymiarowy, panoramiczny dźwięk sprawia, że masz wrażenie słuchania muzyki na żywo. Dźwięk w jakości SRS Premium Sound oraz wbudowane wyjście audio 7.1, gwarantują niesamowite wrażenia dźwiękowe, które sprawią, że GE700 stanie się notebookiem, z którym nie będziesz chciał się rozstać.”
W rzeczywistości dwa niewielkie głośniczki potrafią zirytować do żywego kiepską jakością głosu i często występującymi pobrzękami. Zmniejszenie głośności poprawia nieco sytuację, ale nie jest panaceum na bolączki zainstalowanych tu piszczałek. „Potężny subwoofer” można uznać za potężny tylko oglądając go przez potężnie powiększającą lupę, a jego brzmienie jest słyszalne tylko, jeśli głęboko uwierzymy w efekt placebo.
Wydajność akumulatora
Znajdujący się na wyposażeniu testowanej maszyny akumulator jest stosunkowo pojemny (6600 mAh, 74 Wh).
Podczas testu czytelnika na jednym ładowaniu ogniwa zapewniły stałą pracę przez ponad sześć godzin. Ponad połowę tego czasu (dokładnie trzy godziny i trzydzieści dwie minuty) bateria zasilała GE700 podczas korzystania z sieci przy pomocy Wi-Fi. Akumulator pozwolił także na nieprzerwaną emisję filmu z DVD przez prawie trzy godziny oraz rozładował się w ciągu półtorej godziny podczas testu klasycznego programu Battery Eater.
Dużo słabiej, ale wciąż nieźle, wypadły przebiegi przy włączonej karcie ATI. Test czytelnika zakończył się po 3 godzinach i 37 minutach, wertowania sieci przy pomocy Wi-Fi było możliwe przez 2 godziny i dwadzieścia minut, 2 godziny i 12 minut trwała projekcja filmu z DVD, a test klasyczny rozładował baterię w godzinę i 24 minuty.
ATI | Intel | |
---|---|---|
bez obciążenia | 3:37 | 6:07 |
z obciążeniem | 1:24 | 1:30 |
DVD | 2:12 | 2:58 |
WLAN | 2:20 | 3:32 |
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 11.7 / 19 / 35.9 W |
obciążenie |
71.8 / 105.3 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
w watach | Intel | ATI |
---|---|---|
minimum na luzie | 11,7 | 21.3 |
średnio na luzie | 13,9 | 24,4 |
maksimum na luzie | 27,5 | 35,9 |
średnio pod obciążeniem | 47,5 | 71,8 |
maksimum pod obciążeniem | 67 | 105,3 |
Podsumowanie
Mimo pewnych niedoskonałości w postaci nie najlepszych kątów widzenia matrycy, kiepskich głośników, wysokiej emisji szumów czy mało komfortowego gładzika MSI GE700 jest sprzętem wartym swojej ceny dla klienta poszukującego dużej i wydajnej maszyny umożliwiającej długą pracę z dala od sieci zasilającej.
W zamian za pogodzenie się z wyżej wspomnianymi niedogodnościami przyszły nabywca otrzyma wydajny notebook bogato wyposażony w złącza, które w końcu ktoś rozlokował z głową. Ponadto dwa układy graficzne zapewnią wysoką wydajność lub długie przebiegi na jednym ładowaniu akumulatora. Producentowi chwali się to, że GE700 został wyekwipowany w zatokę na dodatkowy dysk twardy. No i zlikwidowano największą bolączkę obudów starszych notebooków MSI dla graczy, zastępując zimny metal przyjemną w dotyku plastikową podkładką pod ręce.
Podsumowując - przewaga plusów nad minusami czyni z MSI GE700 sprzęt godny wzięcia pod uwagę przy wyborze wydajnej „siedemnastki” w rozsądnej cenie.