Test Samsung 310E5C
11/01/2013
Tanie Samsungi są o tyle ciekawe, że wszystkie bez wyjątku posiadają matowe matryce, a część z nich to ciche laptopy. Tyczy się to m.in. przetestowanego przez nas modelu 310E5C z procesorem Pentium B970 i kartą grafiki GeForce GT 620M. Powody do niezadowolenia w tym przypadku to nie najlepsza jakość obudowy oraz brak USB 3.0.
Obudowa
Już po kształcie widać, że Samsung 310E5C to powinowaty serii 300E5A. Proste w zasadzie wzornictwo z lekko zagiętym tyłem korpusu pasuje do laptopa z dolnej półki cenowej. Dominuje kolor czarny, a wyłamuje się tylko szary podnadgarstnik. Za bardziej efektowne mogą zostać uznane tylko błyszczące powierzchnie maskownicy klawiatury i bardzo wąskiej ramki ekranu. By nie było widać odcisków palców, ta ostatnia została pokryta siatką matowych kropek. Sprawdza się to połowicznie. Pozostałe powierzchnie obudowy są matowe i odporne na zabrudzenia.
Ważący zaledwie 2,3 kg laptop jest wykonany z tworzyw sztucznych. Nawet klapa tylko udaje szczotkowane aluminium. Lekki, jak na nie pretendujący do miana ultrabooka sprzęt z ekranem 15-calowym, Samsung 310E5C odznacza się przeciętną solidnością i jakością wykonania. Korpus uginał się trochę przy próbie wygięcia czy naciśnięcia go na środku. Lepszą sztywność zapewnia dekiel. W testowanym egzemplarzu nierówne było łączenie plastików, przez co przednia krawędź wydawała się ostra. Źle spasowana była też klapka na spodzie dająca dostęp do pamięci (jedno wolne gniazdo) i dysku. Owocowało to stukotem z okolic lewej nóżki przy stawianiu notebooka na biurku.
Osobna kwestia to zawiasy. Poruszają się one z wyraźnym oporem i niemożliwe jest otworzenie notebooka jedną ręką. Wieko uchyla się o jakieś 20 stopni, po czym opór rośnie i, by go przezwyciężyć, trzeba użyć dużo większej siły. Nie ma za to żadnych problemów z bujającym się wyświetlaczem.
Wyposażenie w porty peryferyjne jest zdecydowanie podstawowe. Oprócz HDMI, VGA i LAN są trzy USB, ale niestety żaden z nich nie obsługuje standardu 3.0. Osoby przerzucające duże ilości danych powinny więc poszukać innego rozwiązania lub uzbroić się w cierpliwość. Rozkład złączy jest natomiast bardzo dogodny dla osoby praworęcznej. Dwa USB po prawej stronie leżą za napędem optycznym. Pozostałe złącza są rozrzucone w dogodnych odstępach na lewej flance.
Osprzęt
Klawiatura wyspowa pomysłu Samsunga to rozwiązanie sprawdzone już w wielu generacjach jego laptopów. Do 310E5C trafiła akurat wersja, w której strzałki mają duże rozmiary, ale są wtopione między część główną a numeryczną. W tym tanim modelu nie dziwi brak podświetlenia.
Generalnie odczucia podczas pisania są pozytywne. Przeciętnie długi skok mógłby jednak być lepiej tłumiony. Poszczególne klawisze są czytelnie oznaczone. Poza spacją są też relatywnie ciche. Choć można dostrzec ugięcie powierzchni, rozmiary tego zjawiska nie stanowią problemu.
Duży gładzik ma tradycyjnie odseparowane klawisze zamiennika myszki. Jest czuły po same krawędzie i jego obsługa jest ogólnie bezstresowa. Przyciskom można zarzucić, że klikają twardo, z nieeleganckim trzaskiem.
Obraz
Ekran o przekątnej 15,6 cala i rozdzielczości 1366 na 768 pikseli nie wyróżnia się za bardzo. Trzeba jednak zauważyć, że Samsung jest chyba jedynym producentem, który nawet w podstawowych modelach notebooków stosuje panele z matową powłoką antyrefleksyjną. Dzięki temu użytkownik nie musi się martwić w słoneczny dzień o ustawienie komputera względem źródła światła. Do poddanego testom 310E5C trafiła matryca produkcji Chimei Innolux, jednak koreański gigant zamiennie stosuje też produkty innych firm np. AUO czy swoje własne. Ich właściwości są zbliżone.
Stwierdzona w Samsungu intensywność podświetlenia (średnia jaskrawość wyniosła 203,1 cd/m²) to przyzwoite minimum dla matowego ekranu. Czerń powyżej 1 cd/m² nie jest bardzo głęboka, ale w pełni wystarczy do podstawowych zastosowań.
|
rozświetlenie: 83 %
kontrast: 192:1 (czerń: 1.1 cd/m²)68.4% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
93.5% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
76.3% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
W subiektywnym odczuciu kolory są przyjemne dla oka. Kolorymetr wykazał, że liczba wyświetlanych kolorów jest większa, niż w podstawowej przestrzeni sRGB. Nie jest jednak ona pokrywana w całości.
Kąty widzenia są wąskie w zakresie pionowym. Mimo tego jedna osoba może korzystać z Samsunga w miarę komfortowo.
Osiągi
W cenie wyraźnie poniżej dwóch tysięcy złotych Samsung proponuje podzespoły obejmujące kartę graficzną ze średniej półki, platformę sprzętową Intela i system Windows 8. To całkiem atrakcyjny zestaw.
Pentium B970 można określić jako wykastrowany procesor Core i3-2350M z rodziny Sandy Bridge. Oba mają taktowanie 2,3 GHz i brak im Turbo Boost. B970 ma dodatkowo o 1 MB pamięci podręcznej L3 mniej i nie obsługuje technologii Hyper-Threading (czyli dodatkowych wirtualnych rdzeni). Bardziej zaawansowani użytkownicy mogą odczuć brak sprzętowego wsparcia wirtualizacji (VTx). Listę braków uzupełniają instrukcje AVX i grafika HD Graphics 3000. Zamiast tej ostatniej znalazł tu się HD Graphics (nazywany też HD Graphics 2000, by odróżnić go od innych układów Intela o tej samej nazwie). Nie są wspierane takie technologie giganta z Redmond jak np. WiDi, Quick Sync Video czy Clear Video HD. Ale pamiętajmy, że Samsung 310E5C posiada jeszcze niezintegrowaną kartę Nvidia GeForce GT 620M.
Na razie jednak jeszcze parę słów o procesorze. Choć system jest obciążony górą oprogramowania dodanego przez producenta, które „układa się" przez parę pierwszych dni po uruchomieniu laptopa, wydajność jest zadowalająca. B970 nie jest demonem wydajności, ale podstawowe zadania wypełnia z niezachwianą płynnością. W teście Cinebench R11.5 64 osiągnął on 1,66 pkt., a w 3DMarku06 (CPU Score) - 2382 pkt. Te i inne testy dają mu o od 10 do prawie 30% mniej w stosunku do wspomnianego procesora Core i3-2350M.
GeForce GT 620M to bliski krewny układu GT 540M z rodziny Fermi. Choć GPU-Z wskazuje, że ta karta graficzna Nvidii wykorzystuje 64-bitową szynę danych, jej osiągi są więcej niż przyzwoite. 1004 punkty w 3DMarku 11 potwierdzają jego akces do niższej klasy średniej i wyraźną przewagę wydajnościową nad grafiką zintegrowaną.
3DMark 06 Standard Score | 4920 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 3550 pkt. | |
3DMark 11 Performance | 1004 pkt. | |
Pomoc |
Dysk twardy Hitachi jest cichy, ale raczej ślamazarny. Gdy komputer opieszale wykonuje powierzone mu zadania, to winowajcą jest raczej HDD o pojemności 500 GB, a nie CPU. Do tego dysk musi się zmagać ze zbędnym oprogramowaniem Samsunga. Widać to w teście HD Tune, gdzie średni transfer przy odczycie wyniósł zaledwie 57,6 MB/s, a czas dostępu - 18,4 ms.
Testy gier
Recenzowany Samsung może być rozważany jako tani laptop do gier. Na pewno nie najnowszych i nie w najwyższych ustawieniach, ale jednak. Risen i Anno 2070 były w pełni grywalne na średnich ustawieniach, a mniej wymagająca graficznie FIFA 12 - nawet na wysokich.
Wpływ na otoczenie
Hałas
Model 310E5C podtrzymuje tradycję dobrej kultury pracy laptopów Samsunga. Przy nikłym obciążeniu i aktywnym trybie Silent Mode wentylator milczy. Można wtedy docenić cichość HDD (32 dB). Wystarczy narzucić komputerowi trochę więcej pracy i pojawia się pierwszy nienachalny szmer (w teście zarejestrowano 32,7-34 dB).
Hałas rośnie pod obciążeniem. Maksymalnie 41,2 dB to sporo, ale nie więcej, niż w większości konkurencyjnych laptopów. Barwa dźwięku wytwarzanego przez wentylator jest w miarę neutralna.
Hałas
luz |
| 31.8 / 32.7 / 34 dB |
HDD |
| 32 dB |
obciążenie |
| 38.2 / 41.2 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: Voltcraft sl-300 // 320 (odległość 15 cm) |
Ciepło
Bez większego obciążenia obudowa nie nagrzewa się odczuwalnie. Tylko w okolicach dysku twardego jej temperatura wyraźniej przekracza 30°C.
Przy pełnym wykorzystaniu mocy podzespołów temperatury rosną zauważalnie, ale prawa strona laptopa pozostaje chłodna. Powyżej 50°C na spodzie w okolicy wylotu powietrza z układu chłodzenia to wartość, która może być odczuwalna na lewym udzie przy położeniu notebooka na kolanach.
Podzespoły osiągają temperatury w okolicach 80°C. Karta graficzna nie uzyskała tej wartości, a procesor przekroczył ją o kilka stopni. Trzeba jednak zauważyć, że jednoczesne katowanie tych komponentów wiąże się z dławieniem szybkości CPU, czasem nawet do poniżej 1 GHz. I nie jest to kwestia zasilacza. Po podłączeniu mocniejszego źródła energii z Samsunga 355V5C problem nie został rozwiązany. Throttling nie miał jednak wyraźnego wpływu na osiągi w grach czy w programach testujących.
(±) The maximum temperature on the upper side is 44.4 °C / 112 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(-) The bottom heats up to a maximum of 51 °C / 124 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 28.7 °C / 84 F, compared to the device average of 31.3 °C / 88 F.
(+) The palmrests and touchpad are reaching skin temperature as a maximum (35.8 °C / 96.4 F) and are therefore not hot.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (-7 °C / -12.6 F).
Głośniki
Poza zdolnością grania dosyć głośno zestaw nagłośnieniowy Samsunga nie wyróżnia się niczym szczególnym. Typowy dla laptopów jest zwłaszcza brak tonów niskich.
Wydajność akumulatora
Jak wykazał test symulujący czytanie dokumentu tekstowego, tani Samsung potrafi wytrzymać bez zasilacza prawie 7 godzin (6:49 h). Korzystanie z WiFi trwało 4 godziny i 17 minut przy jaskrawości na poziomie około 150 cd/m2. Są to - jak na dzisiejsze standardy - wyniki dobre, aczkolwiek nie wyróżniające. Trzy godziny to czas wystarczający na obejrzenie nawet wyjątkowo długiego filmu z DVD. Z dużym obciążeniem udało się osiągnąć półtorej godziny pracy.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 8 / 12.5 / 17 W |
obciążenie |
58 / 65 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Porównanie Samsungów 310E5C-U01PL (czarny) i 355V5C-S03PL (niebieski)
Podsumowanie
Samsung 310E5C to skromny i uniwersalny laptop w umiarkowanej cenie. Za wydane na niego pieniądze otrzymujemy praktycznie matowy ekran i stosunkowo wydajne podzespoły. Jego obudowa jest dosyć lekka, ale niestety wiąże się z tym jej taka sobie solidność. Spasowanie testowanego egzemplarza też nie było najwyższej próby. Kolejne oszczędności poczyniono, ograniczając liczbę i parametry zastosowanych złączy zewnętrznych. Odczuwalny może być tu przede wszystkim brak szybkiego portu USB 3.0.
Ten, kto uzna, że może żyć z wadami bohatera recenzji, otrzyma laptop o wysokiej kulturze pracy.