Test Samsung 550P5C
09/04/2013
Samsung 550P5C to jeden z niewielu laptopów multimedialnych dostępnych z matrycą 15,6" o rozdzielczości 1600 x 900 pikseli. W dodatku matryca ta jest matowa. Testowany model był wyposażony w procesor Core i5-3210M i kartę grafiki GeForce GT 650M z pamięcią DDR3.
Obudowa
Połyskliwy srebrny lakier pokrywy zewnętrznej przyciąga wzrok. Tym bardziej, że jest on usiany drobnymi czarnymi kwadracikami. Ogólnie jednak oparta na odcieniach szarości kolorystyka Samsunga 550P5C jest raczej stonowana. Przy swoich niecałych 2,5 kg wagi i 3,2 cm grubości nie jest on tak zgrabny, jak ultrabooki, ale też nie tak ociężały, jak niektóre maszyny dla graczy.
Choć ogólny zarys sylwetki z wąską ramką ekranu przypomina np. model 310E5C, wyższość 550P5C sygnalizują takie elementy, jak metalowa maskownica, która skrywa głośniki sygnowane logo JBL. Poza nią jeszcze tylko podkładka pod nadgarstki zdaje się być wykonana z aluminium. Większość budulca Samsunga to tworzywa sztuczne. Nie brudzą się one w zastraszającym tempie, a przy tym prezentują przyzwoitą solidność. Próby wciśnięcia obudowy palcem w losowo wybranych miejscach kończą się fiaskiem. Trochę gorzej wypada dopasowanie poszczególnych elementów, np. ramki ekranu. Bardzo pewnie w swojej wnęce trzyma się za to akumulator. Warto zachować trochę ostrożności przy przenoszeniu laptopa. Sztywność konstrukcji jest przeciętna i podniesiony jedną ręką komputer wygina się lekko.
Powodów do krytyki dostarczają przede wszystkim zawiasy. W początkowej fazie otwierania stawiają wyraźny opór i nie pozwalają na uchylenie klapy jedną ręką. Lecz gdy ekran osiągnie już pozycję roboczą, buja się jeszcze przez dłuższą chwilę.
Skromna klapka na spodzie obudowy umożliwia szybką wymianę pamięci RAM lub dysku twardego. Można tu też zauważyć subwoofer, który nadal jest rzadkim elementem wyposażenia notebooków. Jak widać, dostęp do chłodzenia jest utrudniony i jeśli ktoś będzie chciał przeczyścić radiatory, będzie zmuszony zadać sobie więcej trudu.
Złącza zewnętrzne zostały rozmieszczone tak, by wetknięte kable nie przeszkadzały w operowaniu myszką z prawej strony laptopa. Dwa USB są przesunięte za napęd optyczny. Większość portów udało się zmieścić na lewej flance. Dwa wyjścia obrazu (VGA i HDMI), gniazdko sieciowe i łącznie cztery USB - w tym dwa 3.0 - to standardowy zestaw złączy.
Osprzęt
Klawisze, niczym wyspy, znajdują się w wyraźnych odstępach od siebie. Wyjątek stanowią tu niewygodnie spłaszczone strzałki. Ale dzięki temu udało się je jednoznacznie oddzielić od bloku numerycznego.
Długość skoku klawiszy jest co najwyżej średnia, a wyczucie stopu wymaga przyzwyczajenia. Na plus można natomiast zaliczyć umiarkowaną hałaśliwość płytek i zapewnienie klawiaturze sztywności.
Rozmiary gładzika są spore, a właściwości ślizgowe - odpowiednie. Całkiem wygodnie korzysta się też z gestów. Na pewno ta płytka dotykowa radzi sobie w środowisku Windows 8 lepiej, niż niejeden model ze zintegrowanymi przyciskami. Wydzielone klawisze zawodzą jednak na polu akustyki, sygnalizując każde naciśnięcie raczej donośnym pstryknięciem, niż eleganckim klikiem.
Obraz
Od niedawna Samsung 550P5C jest oferowany z dwoma rodzajami matryc. Oprócz zwykłego ekranu HD można się zdecydować na wyższą rozdzielczość HD+. Na testy otrzymałem właśnie model z panelem o rozdzielczości 1600 na 900 pikseli. Treści wyświetlane na ekranie mają może mniejsze rozmiary, ale i tak są w pełni czytelne. Zyskujemy natomiast wyraźnie większy obszar roboczy, który ułatwia pracę z komputerem.
Dużą zaletą 550P5C jest też to, że stosowane w nim matryce mają matową powierzchnię. Można korzystać z tego laptopa na zewnątrz i w jaskrawo oświetlonych pomieszczeniach bez obaw o czytelność obrazu. Pomaga też wysoka luminancja, której średni poziom przy maksymalnej intensywności podświetlenia to 266,2 cd/m².
|
rozświetlenie: 82 %
kontrast: 123:1 (czerń: 2.1 cd/m²)53.3% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
72.7% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
52.4% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Wyprodukowany przez samego Samsunga panel o oznaczeniu SEC314B (LNT156KT068) ma też słabsze strony. Kolor czarny w pomiarach osiągnął okolice 2 cd/m² co objawia się tym, że ma raczej siwy odcień. Przez to nie najlepszy jest również kontrast. Choć na oko kolory mogą wydawać się dosyć przyjemne, palecie wyświetlanych barw sporo brakuje do tego, by pokrywać się z podstawową przestrzenią barw sRGB. Jeśli porównywać 550P5C do innych laptopów, mamy tu wyniki lepsze niż np. w Samsungu 400B5B, ale słabsze od często chwalonego HP ProBooka 6570b.
Poprawa przydałaby się zakresowi użytecznych kątów widzenia w pionie. Zmiana kąta o 20-30 stopni w górę lub w dół sprawia, że obraz ulega zniekształceniu, które już wyraźnie przeszkadza w korzystaniu z komputera.
Osiągi
Istnieje wprawdzie wersja Samsunga z grafiką GeForce GT 630M, ale znacznie ciekawsza i wydajniejsza jest konfiguracja z kartą GT 650M. Tak wyposażony 550P5C trafił do mnie na testy. Oprócz tego model o oznaczeniu NP550P5C-S04PL skrywał w swoim wnętrzu procesor Core i5 trzeciej generacji, HDD o pojemności 1 TB i 8 GB pamięci RAM. To dobrze wyważona konfiguracja dla uniwersalnej maszyny multimedialnej.
Intelowski Core i5-3210M to bardzo popularna jednostka dwurdzeniowa. Jest może słabsza od czterordzeniowych Core i7, ale równie dobrze sprawdzi się w podstawowych zastosowaniach i zapewni podobną jakość rozgrywki w większości gier. Poza tym niższy parametr TDP (35 W) oznacza niższy pobór mocy i niższe temperatury pod obciążeniem.
Dzięki Hyper-Threadingowi możliwa jest jednoczesna obsługa czterech wątków, a Turbo Boost 2.0 potrafi automatycznie zwiększyć bazowe taktowanie procesora (2,5 GHz) nawet do 3,1 GHz. Testy syntetyczne wykazały, że Samsung 550P5C uzyskuje osiągi typowe dla laptopów z i5-3210M. Wynik testu 3DMark06 dla CPU to 3665 pkt, podczas gdy 64-bitowy Cinebench R11.5 wykazał 2,86 pkt. Widać, że i5-3210M jest o jakieś 20% szybszy od Core i3-3110M, a wspomniane już wyżej czterordzeniowe i7 są dużo wydajniejsze w aplikacjach wykorzystujących wielordzeniowe procesory. Dla przykładu Core i7-3610QM może być nawet dwa razy szybszy.
Procesor zawiera w sobie układ graficzny HD Graphics 4000. Technologia Nvidia Optimus korzysta z niego, gdy notebook może sobie pozwolić na oszczędzanie energii. W grach i wymagających aplikacjach 3D pole do popisu otrzymuje GeForce GT 650M. Grafika z rodziny Kepler ma 384 jednostki cieniujące i występuje w paru wariantach. Taktowanie rdzenia, 835 MHz (może wzrosnąć do 950 MHz), i 2 GB pamięci własnej DDR3 (o taktowaniu 900 MHz) pozwalają postawić wersję układu z Samsunga na tej samej półce, co wersję z Asusa N56VZ. Wyżej cenione są odmiany z pamięcią GDDR5 (jak choćby ta z Lenovo Y500), ale zazwyczaj mają one niżej taktowany rdzeń.
Wyniki benchmarków 3DMark przedstawiają się następująco: 06 (w rozdzielczości 1280 x 800) - 13193, Vantage - 8124, 11 - 2323. Potwierdzają one oznaczenie pozycjonujące kartę między GeForce'em GT 640M a GTX 660M.
3DMark 06 Standard Score | 12217 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 8142 pkt. | |
3DMark 11 Performance | 2323 pkt. | |
3DMark Ice Storm Standard Score | 66032 pkt. | |
3DMark Cloud Gate Standard Score | 6612 pkt. | |
3DMark Fire Strike Score | 1224 pkt. | |
Pomoc |
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Metro 2033 (2010) | 50.5 | 26.6 | ||
Mafia 2 (2010) | 62.2 | 53.6 | ||
Fifa 12 (2011) | 189 | 148.1 | ||
Batman: Arkham City (2011) | 61.9 | 30.8 | ||
Anno 2070 (2011) | 88.1 | 62.9 | ||
Risen 2: Dark Waters (2012) | 43.6 | 35.6 | ||
Diablo III (2012) | 101.5 | 86 | ||
Dirt Showdown (2012) | 60.1 | 53.9 | ||
Sleeping Dogs (2012) | 71.6 | 29.4 |
Testy gier
Porównując 550P5C do niedawno opisywanego Lenovo Z500 z kartą GT 645M, Samsung oferuje tylko wyższe taktowanie chipu graficznego. Przekłada się to na przynajmniej kilka, kilkanaście klatek więcej w niemal wszystkich przetestowanych grach. Okazuje się, że w przypadku gry Batman: Arkham City pozwoliło to na osiągnięcie umownego progu płynności (30 kl/s). Widać, że 550P5C ma moc, by w część gier dało się zagrać na wysokich detalach w natywnej rozdzielczości ekranu.
Wpływ na otoczenie
Hałas
Samsung 550P5C okazał się kulturalnie pracującym laptopem, który dzięki trybowi cichemu układu chłodzenia dba o to, by nie niepokoić na co dzień właściciela zbędnym szumem. Ważna jest równomierne, pozbawione niepotrzebnych zrywów działanie wentylatora.
Duże obciążenie - gry lub nasz test wyciskający z podzespołów siódme poty - przyniosło hałas na poziomie maksymalnie 40,1 dB. Jest on akceptowalny i nie wyróżnia się negatywnie na tle innych laptopów o podobnej konfiguracji.
Hałas
luz |
| 31.9 / 32.1 / 33.3 dB |
HDD |
| 32.3 dB |
DVD |
| 35.5 / dB |
obciążenie |
| 37.9 / 40.1 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Spokojnie pracujący laptop nie rozgrzewa się odczuwalnie i jedyny trochę cieplejszy punkt to rejon gładzika. Chłodzenie pracuje stosunkowo wydajnie również przy intensywniejszym wykorzystaniu mocy obliczeniowej laptopa. Po godzinnym teście pełnego obciążenia temperatury kilku miejsc na spodzie obudowy przekroczyły jednak 47°C. Było na tyle gorąco, że lepiej nie trzymać laptopa bezpośrednio na kolanach, jeśli ma być on przez dłuższy czas mocno obciążany.
Sytuacja komplikuje się trochę, jeśli zerknąć na monitoring temperatur podzespołów. Przy włączonych testach aplikacji FurMark i Prime95 procesor Intela osiągnął 96°C, a grafika Nvidii - 92°C. W tym samym czasie laptop pobierał aż 96 W z nominalnie 90-watowego zasilacza. Nie dziwi więc fakt, że po kilkunastu minutach pojawia się throttling. Taktowanie procesora spadło do 1,4 GHz i widać, że jest to problem zarówno ze zbyt słabym zasilaczem, jak i ze zbyt wysokimi temperaturami. Z przykręconym procesorem temperatury stabilizują się na poziomie 83-84°C. Rzeczone zjawisko pojawiło się tylko podczas opisywanego testu pełnego obciążenia.
(±) The maximum temperature on the upper side is 40.5 °C / 105 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(-) The bottom heats up to a maximum of 48.6 °C / 119 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 30.1 °C / 86 F, compared to the device average of 31.3 °C / 88 F.
(-) The palmrests and touchpad can get very hot to the touch with a maximum of 40.5 °C / 104.9 F.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (-11.7 °C / -21.1 F).
Głośniki
Firma JBL, współpracująca już wcześniej z innymi producentami laptopów, znów stanęła na wysokości zadania. Zestaw 2.1 w Samsungu 550P5C oferuje jakość dźwięku zdecydowanie wybijającą się spośród laptopowych piszczałek. Głośniki grają czysto, donośnie, a basu jest tyle, że przy dynamiczniejszych utworach lekko drży pulpit roboczy laptopa.
Wydajność akumulatora
Z akumulatora o pojemności 48 Wh Samsung 550P5C wyciska przebiegi, które plasują go w środku stawki współczesnych laptopów. Test obciążeniowy (Battery Eater Classic Test) zakończył się już po nieco ponad 1,5 godziny (1:36 h), a seans filmowy z DVD urwał się na trzech godzinach i 20 minutach. Czas osiągnięty w teście przeglądania internetu przez WiFi to 4 godziny i 3 minuty. Po pogrzebaniu w ustawieniach oszczędzania energii można przeglądać dokumenty tekstowe bez dostępu do sieci przez co najmniej 6 godzin (wynik testu Battery Eater Reader's Test to 6:35 h).
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 9 / 14 / 20 W |
obciążenie |
75 / 96 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Model 550P5C można uznać za następcę bardzo popularnego u nas RF511. Samsung postanowił wrzucić do smuklejszej obudowy wydajniejszy układ graficzny, matową matrycę i subwoofer. Konkurencja jednak nie śpi i pojawiło się kilka innych uniwersalnych modeli z dobrą grafiką, z Lenovo Y580 na czele. Samsung postanowił więc dodać bonus w postaci rzadko spotykanej w laptopach multimedialnych rozdzielczości 1600 x 900 pikseli (HD+). Tak skonfigurowany 550P5C może znaleźć zwolenników wśród osób, dla których 1366 x 768 pikseli to za mały obszar roboczy, a matryce Full HD są za drogie lub wyświetlają obraz ze zbyt drobnymi elementami.
Mankamentom takim jak chybotliwy ekran, głośne przyciski zamiennika myszki czy nieposiadający zapasu mocy zasilacz przeciwstawiają się na drugiej szali wagi zalety pod postacią m.in. naprawdę dobrej jakości nagłośnienia JBL oraz niezłej kultury pracy.