Test Samsung R720
Samsung konsekwentnie dąży do zwiększenia popularności swoich notebooków na rynku polskim. Prowadzi politykę sprzedawania ich przede wszystkim w dużych sieciach handlowych, które często oferują promocje na laptopy tej marki. Czy Samsung postawi na swoim i pokona Acera jego własną bronią? Jeden z naszych recenzentów przyjrzał się modelowi R720, który nawet w wersji z kartą grafiki ATI HD 4330 wydaje się ciekawą propozycją.
Obudowa
Na podstawie doświadczeń zebranych przy produkcji poprzednich modeli Samsung poczynił pewne zmiany przy projektowaniu obudów dla nowej serii swoich notebooków.
Wzornictwo zostało zubożone względem wcześniejszych konstrukcji. R720 nie posiada typowego jeszcze do niedawna dla Samsunga czerwonego paska. Cała obudowa jest niemal jednolicie czarna. Próżno szukać na niej jakichś ozdób lub wzorków. Przed otwarciem notebooka czerń obudowy mąci jedynie srebrny napis „Samsung”.
Po protoplastach została błyszcząca zewnętrzna część klapy matrycy, która - jak przystało na połyskliwą powierzchnię - idealnie zachowuje linie papilarne użytkownika, pozwala na podziwianie swojego odbicia i razi odblaskami przy mocniej operującym słońcu. Zmienił się natomiast projekt wewnętrznej strony obudowy matrycy i platformy roboczej, które bardzo rozsądnie uczyniono matowymi.
Odboje zapewniające właściwą odległość ekranu od platformy roboczej wykonano z twardego materiału. Jako element wewnętrzny są one matowe a strukturą materiałową przypominają mi mieszankę plastiku i gumy z dużą przewagą tego pierwszego składnika.
Szczegółem, na który pozwolę sobie w tym miejscu zwrócić uwagę, jest niewielkie oczko kamerki internetowej; niewiele tylko przewyższa rozmiarami maleńkie odboje.
Średniej wielkości zawiasy cechują się dość dużym oporem. Klapa jest dobrze spasowana i przy zamykaniu nie ma drastycznie dużych ugięć, bez względu na róg, za który ją trzymamy. Niestety pewne ugięcia są dostrzegalne przy otwieraniu pokrywy, a pamiętając o przypadłości starszej serii R560 i biorąc pod uwagę wielkość matrycy, obawiałbym się o wytrzymałość ramki w dłuższym horyzoncie czasu.
Martwi mnie także system zamknięcia klapy. Jako nowoczesne rozwiązanie nie posiada on żadnego zatrzasku, a producent postanowił najwidoczniej zmniejszyć wagę przez użycie zaledwie jednego magnesu. Umiejscowiono go w prawej górnej części ramki.
Platforma robocza jest wykonana w lekko oldskulowym stylu. Po wyciągnięciu z pudełka chwycona za rogi wydała z siebie delikatny odgłos odkształcającego się plastiku. Co ciekawe, po kilku dniach ten sam test był dużo bardziej satysfakcjonujący i nie usłyszałem już żadnego skrzypienia.
Powierzchnia górna platformy roboczej przy mocniejszym nacisku ulega pewnym odkształceniom. Najbardziej widoczne jest to w pobliżu ekranu i w miejscu, w którym spoczywa z reguły lewy nadgarstek. Nie są to jednak odkształcenia, które mogłyby być podstawą jakiegokolwiek zaniepokojenia.
Gorzej przestawia się sytuacja z podstawą obudowy. Plastik od spodu jest cienki i ugina się dość nieprzyjemnie na wysokości dysku twardego oraz napędu optycznego. W innych partiach dolnej części platformy ugięcia są już mniej odczuwalne, ale producent mógłby się postarać o ogólnie solidniejszą konstrukcję. Z drugiej jednak strony dzięki zastosowaniu cieńszych plastików otrzymujemy dość lekki komputer - w tej chwili, przy wadze 2,88 kg z akumulatorem, Samsung R720 to zdaje się najlżejsza „siedemnastka” dostępna w sprzedaży.
W tylnej części platformy roboczej, przed ekranem, znajduje się listwa maskująca głośniki. W jej prawym rogu umieszczono przycisk zasilania (w czasie pracy laptopa podświetlony bladym światłem niebieskiej diody).
Przed listwą znajdziemy dużą klawiaturę wyeksponowaną przez czarną połyskliwą ramkę. Zastosowana tu dekoracja jest wysoce nieprzemyślana - na jej błyszczącej powierzchni zostają wszelkie ślady użytkowania. Przed klawiaturą umieszczono obramowany podświetleniem gładzik.
Elementem wieńczącym od przodu górną część platformy roboczej są diody sygnalizacyjne. Większość z nich świeci kolorem niebieskim, a wyjątek stanowi dioda akumulatora, której iluminacja zależy od stanu, w jakim znajduje się bateria.
Rozmieszczenie portów jest dla użytkownika praworęcznego w zasadzie idealne. Na prawej ściannce znajduje się zaślepka sugerująca możliwość instalacji modemu, dalej - napęd optyczny, a dopiero przy samym ekranie - 2 porty USB. Niemal wszystkie pozostałe porty umieszczono po lewej stronie. Wyjątek stanowi czytnik kart, który znalazł swoje miejsce na frontowej krawędzi obudowy.
Laptop wyposażono we wszystkie ważniejsze złącza. Poza brakiem modemu można też zwrócić uwagę na brak FireWire, jednak wobec mnogości pozostałych portów oraz możności używania kart rozszerzeń w obu wersjach (34 i 54 mm) nie odczujemy żadnych braków.
Osprzęt
Klawiatura zastosowana w R720 ma nietypową jak na Samsunga budowę. Nowością, na którą producent zdecydował się w tej konstrukcji, są nietuzinkowo profilowane płytki. Szersze u podstawy, węższe w miejscu nacisku. Dzięki umiejscowieniu ich w niewielkich odstępach są w stanie zatrzymać na swojej powierzchni większość zanieczyszczeń, uniemożliwiając zabrudzenie wewnętrznej części klawiatury.
Mimo zmniejszonej powierzchni stykającej się z palcami użytkownika klawisze są duże, a dzięki odstępom zapewnianym przez dolną część wydają się być szeroko rozstawione. Przekłada się to na komfortową pracę na klawiaturze. Na pochwałę zasługuje też blok numeryczny wykonany wedle najlepszych tradycji klawiatur stacjonarnych – pełnowymiarowy, kompletny i bez udziwnień. Pewnym mankamentem są natomiast pomniejszone klawisze strzałek, do których doklejono niepotrzebnie drugi przycisk Fn (także pomniejszony). Na obronę strzałek trzeba zaznaczyć, że są one częściowo wydzielone i szybkie ich znalezienie nie będzie stanowić problemu.
Klawiaturę Samsunga R720 cechuje dobra sztywność. Pewne ugięcia możliwe są jedynie w niektórych częściach linii klawiszy funkcyjnych oraz w klawiszach bloku numerycznego. Klawisze cechują się krótkim skokiem, są solidnie umocowane i przeciętnie głośne.
Producent zapewnia o wodoszczelności powierzchni roboczej, jednak z zastrzeżeniem, że klawiatura przetrwa rozlanie do 100 ml płynu. W obliczu wspomnianego zastrzeżenia mam wątpliwości co do tej „wodoodporności”.
Otoczony podświetlaną na niebiesko ramką gładzik jest narzędziem bardzo funkcjonalnym. Cechuje się dobrą precyzją, miłą w dotyku powierzchnią ślizgową, odpowiednią czułością i zwiększoną powierzchnią (dla przykładu - od touchpada znanego z R522 tabliczka użyta w R720 jest o 2 cm szersza).
Delikatnie zaznaczona z prawej strony urządzenia strefa przewijania także działa bez zarzutu i z powodzeniem może zastąpić kółko myszki przy pracy z dokumentami czy przeglądaniu Internetu.
W szerokiej belce umieszczonej przed tabliczką dotykową znajdziemy prawy i lewy przycisk „myszy”. Przyciski mają krótki skok i są miękkie. Ich stosowanie zaś należy do całkiem przyjemnych.
Kamerka internetowa posiada, jak już wspomniałem, niewielki, dużo mniejszy niż wielu laptopach konkurencji obiektyw. W niczym nie ustępuje im jednak rejestrowanym obrazem. Do minusów zaliczyłbym natomiast brak jakiegokolwiek powiadomienia o jej aktualnym stanie.
Obraz
Testowany egzemplarz został wyposażony w ekran firmy Chi Mei Optoelectronics. Użytkownika może dziwić, czemu jeden z znaczniejszych producentów matryc, jakim jest Samsung, nie użył własnego produktu w swoim laptopie. Odpowiedzi na to pytanie można udzielić wiele, ale z punktu widzenia recenzenta mogę powiedzieć, że nie wyszło to R720 na dobre.
Na pierwszy rzut oka kąty widzenia zapewniane przez matrycę wydają się całkiem niezłe. Dłuższe testy weryfikują niestety wstępne wrażenia na niekorzyść panelu CMO. Kąty widzenia zapewniane przez matrycę są przeciętne, a prawdopodobnie mogłyby być lepsze, gdyby producent R720 zdecydował się na ekran własnej produkcji.
Kolory są odpowiednio nasycone i mają właściwy kontrast oraz ciepłą barwę. Całość jest dość równomiernie podświetlona diodami LED.
Matryca wyświetla obraz w najmodniejszych dziś proporcjach 16:9 i posiada rozdzielczość natywną 1600x900 przy wielkości ekranu 17,3 cala.
Powierzchnię matrycy zaliczamy do lustrzanych, acz ze względu na warunki zimowe ciężko ocenić, czy jest to ekran bardzo błyszczący. W tafli matrycy można się przejrzeć bez problemu, ale dokuczliwszych refleksów promieni światła nie zauważyłem. Nie miałem też możliwości sprawdzenia matrycy w silnym słońcu.
Osiągi
Seria notebooków Samsunga oznaczonych symbolem R720 jest dość zróżnicowanie wyposażona. Egzemplarz, który miałem przyjemność testować, otrzymał jedną z słabszych konfiguracji, jednak dla mniej wymagającego użytkownika zapewni ona w pełni wystarczającą wydajność.
Centralną jednostkę obliczeniową stanowi procesor T6500 taktowany zegarem 2,1 GHz, oparty na magistrali 800 MHz i wyposażony w 2 MB pamięci L2 Cache. Sprosta on większości wymagań przeciętnego użytkownika.
Procesor musi być oczywiście wspierany przez pamięć RAM. Producent wyposażył testowany laptop w standardowe niemal ostatnio (i niepotrzebne w tym przypadku) 4 GB pamięci DDR2. Niepotrzebne, bowiem na wyposażeniu znajdziemy system Windows w wersji 32-bitowej i mogącej wykorzystać jedynie 3 GB. Zastosowana tu pamięć taktowana jest zegarem 800 MHz, a wyprodukował ją Samsung.
W odróżnieniu od pamięci dysk twardy wyprodukowała firma zewnętrzna - w tym konkretnie przypadku jest to Seagate. Model ST9500325AS, należący do rodziny Momentus 5400.6, wyróżnia się dużą pojemnością. Niestety, na tym jego zalety się kończą. Niska przepustowość interfejsu, bardzo długi czas dostępu i przeciętne prędkości transferu nie stawiają tego dysku najlepszym świetle.
Samsungi R720 mogą być wyposażane w różne karty grafiki. W testowanym modelu (NP-R720-AS01PL) zastosowano układ ATI Mobility Radeon 4330. Jest to karta z niższej klasy wydajnościowej, ale doskonale sprawdzająca się w typowej pracy a także przy wyświetlaniu filmów czy starszych grach. Jeszcze niedawno jej wydajność ocenianoby jako średnią (jej osiągi są zbliżone do GeForce'a 8600M GT z DDR2).
3DMark 2001SE Standard | 15301 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 8201 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 5827 pkt. | |
3DMark 06 1280x800 Score | 3088 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 05 Standard | 5363 pkt. | |
Pomoc |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Samsung przyzwyczaił użytkowników do cichej pracy swoich produktów. R720 jest godnym kontynuatorem tej szczytnej tradycji. Przez większość czasu wentylator chodzi na niskich bądź średnich obrotach. Na prędkość maksymalną przechodzi tylko w czasie dłuższego obciążenia. Jego praca na maksymalnych obrotach jest raczej krótka; po schłodzeniu podzespołów dość szybko zwalnia. Co ciekawe, nawet na maksymalnych obrotach zarejestrowana szczytowa głośność jest utrzymywana jedynie chwilę, po czym natężenie szumu delikatnie się obniża.
Niestety, w kwestii hałasu moją uwagę zwrócił na siebie dysk twardy Seagate, który jest wyraźnie słyszalny na tle wentylatora chodzącego na najniższej prędkości. Szkoda, że Samsung nie zdecydował się na użycie któregoś z własnych produktów.
Najgłośniejszym elementem jest standardowo napęd optyczny. Użyta tu nagrywarka DVD firmy TSST jest jedną z głośniejszych. Samsung wprowadził jednak pewne udoskonalenie systemowe w postaci wyznaczenia 3 trybów pracy. I tak przy pełnej prędkości napęd będzie emitował dość silny hałas, jednak gdy zdecydujemy się przejść w najcichszy tryb, głośność napędu spadnie o 8 dB i stanie się w pełni akceptowalna nawet przy oglądaniu filmu z płyty.
Hałas
luz |
| 30.7 / 31.4 / 31.6 dB |
HDD |
| 32.6 dB |
DVD |
| 36.5 / 44.7 dB |
obciążenie |
| 36 / 38.9 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Temperatury wewnętrzne podczas testów wahały się w przedziale 40-55°C na procesorze i GPU. Jest to bardzo przyzwoity przedział temperaturowy, wróżący długą i bezawaryjną pracę laptopa. Niestety, wskutek zastosowanie lżejszej konstrukcji temperatury w kilku miejscach są możliwe do odczucia na obudowie. Jednak nawet podgrzana w niektórych miejscach obudowa nie powinna doprowadzać uczucia dyskomfortu u użytkownika.
Najwyższą odnotowaną temperaturą górnej części platformy roboczej było 36,4°C, spodniej części zaś – 34,6°C. Taka wartość nie przeszkadza w korzystaniu z laptopa położonego na kolanach.
[Uwaga: testy były przeprowadzane w relatywnie niskiej temperaturze otoczenia – przyp. red.]
(+) The maximum temperature on the upper side is 36.4 °C / 98 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(+) The bottom heats up to a maximum of 34.6 °C / 94 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(±) The palmrests and touchpad can get very hot to the touch with a maximum of 36.4 °C / 97.5 F.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (-7.6 °C / -13.7 F).
Głośniki
Już przy uruchomieniu systemu Windows zaskoczyła mnie wysoka wydajność zastosowanych w R720 urządzeń dźwiękowych. Dźwięk wydobywający się z dwóch dwuwatowych głośników jest zaskakująco głośny. Producent ustawia domyślną moc na 100%. Na przestrzeni dłuższego użytkowania może to być niebezpieczne dla, było nie było, maleńkich membran.
Przy niektórych rodzajach muzyki głośniki potrafią stracić czystość brzmienia. Mimo wszystko są to jedne z najgłośniejszych urządzeń grających, jakie dane mi było słuchać w komputerach mobilnych. Producent wzmiankuje także o subwooferze, który jak w większości laptopów jest bardziej chwytem marketingowym niż urządzeniem wywierającym realny wpływ na emisję dźwięku.
Wydajność akumulatora
Duże konstrukcje z 17-calowym ekranem przyzwycziły nas do monumentalnych, wystających poza obrys laptopa akumulatorów, bądź krótkiego czasu pracy gwarantowanego przez mieszczącą się w obudowie baterię. Samsung skłonił się ku tej drugiej koncepcji, dodając do testowanej wersji R720 maleńki akumulator o niewielkiej pojemności (4000 mAh, 44 Wh).
Na tle konkurencji jest on w stanie zapewnić jako takie przebiegi na jednym ładowaniu. Pewnym smaczkiem jest wskaźnik naładowania umieszczony na spodzie akumulatora.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 19.1 / 21.7 / 32.4 W |
obciążenie |
45.8 / 54.5 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Skromna, czarna obudowa Samsunga R720 nie przyciąga wzroku potencjalnego klienta. Wśród mnogości oferowanych urządzeń omawiany laptop jest niczym kopciuszek.
Przyszły użytkownik poszukujący dużego i lekkiego sprzętu bezsprzecznie powinien jednak zwrócić uwagę na właśnie ten model. Poza wielkością i wagą zadowolenie wzbudza dobre rozlokowanie portów, matowa w większości powierzchnia robocza oraz sztywna klawiatura. Nie zawiedzie się też użytkownik arkuszy kalkulacyjnych, albowiem blok klawiszy numerycznych jest kompletny, nienaruszony i - niczym w klawiaturach znanych z większych, blaszanych braci - oddzielony od reszty klawiatury. Dodając do wyżej wspomnianych zalet cichą pracę układu chłodzenia, otrzymujemy sprzęt wart przemyślenia.
Nie można jednak zapominać o pewnych niedociągnięciach. Potencjalny klient musi się liczyć z bardzo mocno palcującą się powierzchnią klapy matrycy, przeciętnymi kątami widzenia matrycy i małymi przyciskami strzałek.
Dziękujemy za wypożyczenie egzemplarza do testu firmie GVC net.