Test Toshiba Satellite U920t
24/06/2013
Toshiba Satellite U920t dołączyła do ultrabooków japońskiego producenta jako model hybrydowy. Może pełnić funkcje laptopa i tabletu. Posiada 12,5-calowy ekran dotykowy typu IPS. Został wyposażony w procesor Core i5-3317U (niskonapięciowy Ivy Bridge). Wygląda ładnie, a jak sprawdza się w działaniu?
Obudowa
W stanie zamkniętym Toshiba Satellite U920t wygląda jak nieco grubszy, 12,5-calowy tablet. Grubość 20 mm testowanego modelu to o 2 mm więcej, niż w przypadku Sony Vaio Duo 11, ale mieści się poniżej konwertowanego ultrabooka Della, modelu XPS 12 (23 mm). Pomiary niewiele mówią, a wszystkie trzy urządzenia są bardzo poręczne. Mimo to Satellite U920t (1,5 kg) waży odczuwalnie więcej, niż Sony Vaio Duo 11 (1,29 kg), a jest lżejsza od Della XPS 12 (1,54 kg). Ogólnie rzecz biorąc, zamknięta Toshiba U920t nie wydaje się zbyt ciężka. Patrząc z boku, zastosowanie dwóch kolorów i zaokrąglenie narożników wyszczupla tę hybrydę i nadaje jej atrakcyjny wygląd. Po podniesieniu ekranu do góry ukazuje się skromne oparcie nadgarstków z tłoczonego tworzywa, które mieści niewielki gładzik. Dalej w głębi znajduje się podświetlana klawiatura, wtopiona w antracytowy plastik pulpitu. Klawiatura wyraźnie ugina się pod naciskiem, zwłaszcza na środku, a podobne problemy ma również pokrywa wyświetlacza.
Spód jest gumowany, dzięki czemu w trybie tabletu hybryda pewnie leży dłoni. A gdy urządzenie używane jest jako notebook, gumowe nóżki dają dobrą przyczepność na stole. Również ta strona Toshiby jest podatna na nacisk, szczególnie w okolicy szczelin wentylacyjnych i czytnika kart. Producent obiecuje, że mechanizm prowadnicy jest solidny i trwały. Autor potwierdza to twierdzenie. Takiemu rozwiązaniu konstrukcyjnemu nie udało się oczywiście osiągnąć takiej solidności, jak w koncepcji unibody. Niemniej jednak pozornie kruche rozwiązanie przesuwanego ekranu Toshiby udowadnia swoją wytrzymałość i sztywność.
Choć mechanizm przesuwania jest przekonujący, nie można tego samego powiedzieć o zawiasach. Ekran ledwie się porusza, gdy puka się palcem po szybie, ale podczas przenoszenia czy otwierania urządzania wyświetlacz chwieje się znacznie.
Jeśli nie liczyć powyższej wady, wykonanie jest bez zarzutu, co potwierdzają równo spasowane materiały.
Konserwacja przez użytkownika jest możliwa, nawet jeśli niekoniecznie była przewidziana przez Toshibę. Brak klapki serwisowej i jeśli ktoś chce się dostać do podzespołów czy wentylatora, musi najpierw odkręcić dziesięć śrubek kryjących się pod gumowymi nóżkami, by następnie ściągnąć cały dolny panel. Jedyne możliwe ulepszenie to rozbudowa pamięci RAM: dzięki wolnemu gniazdu zamontowane 4 GB można rozbudować do 8 GB.
W testowanym modelu znalazły się dwa USB 3.0 (jedno z funkcją Sleep and charge), pełnowymiarowe złącze HDMI, 3,5-milimetrowe gniazdo audio i gniazdo zasilania. Pod gumową zaślepką Toshiba umieściła też czytnik kart SD (o pojemności do 2 TB). To wyczerpuje zasób złączy zewnętrznych. Aby zminimalizować bałagan na biurku w trybie notebooka, jeden z portów USB 3.0 i HDMI powędrowały na tył laptopa. Odległość między tymi złączami powinna być większa, albowiem grubszy wtyk może zablokować sąsiednie gniazdo.
Na lewej krawędzi obudowy Toshiba umieściła kilka typowych dla tabletów przycisków: wyłącznik, regulację głośności i blokadę automatycznego obrotu obrazu. Opór i skok tych guzików są idealne.
Kamerki
Osprzęt
W klawiaturze Satellite U920t klawisze są rozmieszczone w wyraźnych odstępach od siebie. Mechanizm przesuwający ekran zajmuje niemal ¼ powierzchni jednostki zasadniczej, w związku z czym klawiatura i płytka dotykowa musiały podzielić się pozostałym miejscem. W rezultacie gładzik jest nie największy (85 na 45 mm), a klawiatura zdaje się być ściśnięta. Klawisze mają miłą w dotyku, miękką fakturę, a mierzą 13 mm wysokości i 15 mm szerokości - to minimalnie poniżej normy w notebookach. Trzymilimetrowe odstępy pomagają unikać literówek. Po bokach zostało dość miejsca, by móc przenosić laptop bez przypadkowego wciskania klawiszy.
Koncepcja wydawania poleceń komputerowi jest oparta na klawiaturze i ekranie dotykowym, co czyni mniej istotnym obsługujący wielopunktowy dotyk gładzik o trudnej do wyczucia sile nacisku. Może Toshiba mogłaby oprzeć się na podejściu Sony do Vaio Duo 11 i obejść się całkowicie bez płytki dotykowej? Ważniejszy wydaje się jednak fakt słabego oparcia klawiatury, która ugina się pod silnym naciskiem, co wpływa na ograniczenie umiejętności bezbłędnego pisania. Dla osób dużo piszących urządzenia wejścia Toshiby są więc średnio satysfakcjonujące, nawet jeśli są stosunkowo ciche. Na szczęście producent obdarzył Satellite U920t podświetleniem klawiatury, które włącza się automatycznie po wciśnięciu przycisku i gaśnie po 13 sekundach, by oszczędzać energię. Kombinacja klawiszy funkcyjnych pozwala na włączenie lub wyłączenie podświetlenia.
Ekran dotykowy
Intuicyjna obsługa Windows 8 wymaga ekranu dotykowego precyzyjnie reagującego na komendy. Toshiba U920t bez wysiłku spełnia ten warunek. Reakcja na gesty i kliknięcia kafelków jest bezbłędna i natychmiastowa. Wbudowany żyroskop działa dobrze w trybie tabletu. W formie notebooka pojawiają się takie same problemy, jak w Sony Vaio Duo 11. Przy zmianie z pozycji pionowej na horyzontalną czujnik zawiesza się i użytkownik nie wyjdzie z trybu portretowego, dopóki nie odblokuje sensora w trybie tabletu.
Obraz
W U920t Toshiba zainstalowała pojemnościowy ekran o przekątnej 12,5 cala. Rozdzielczość to 1366 na 768 pikseli, a ich zagęszczenie wynosi 125,4 ppi. Panel jest chroniony przez odporną na zarysowania warstwę szkła Gorilla Glass. Przyczynia się to do silnych refleksów na jego powierzchni w słoneczny dzień. Większość producentów akceptuje jednak tę wadę, widząc, że pozostali konkurenci również stosują błyszczące, szklane powłoki. Wyświetlacz HD Ready to jedyna opcja dla Satellite U920t, choć zastosowanie wyższej rozdzielczości w 12,5-calowym modelu nie byłoby problemem.
|
rozświetlenie: 85 %
na akumulatorze: 126 cd/m²
kontrast: 789:1 (czerń: 0.36 cd/m²)44.86% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
64.7% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
43.39% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Maksymalną jasność obrazu, 284 cd/m², wyświetlacz osiąga w samym centrum. Średnia luminancja maksymalna, 262,8 cd/m², jest przyzwoita. Na zasilaniu z akumulatora najwyższa jasność to rozczarowujące 126 cd/m² [prawdopodobnie autor zapomniał o możliwości regulacji jasności na zasilaniu akumulatorowym; w komentarzu do artykułu w oryginalnej wersji językowej posiadacz tego laptopa twierdzi, że na zasilaniu akumulatorowym można ustawić taką samą jasność obrazu, jak na zasilaniu z sieci przyp. red.].
W tej kategorii bezpośredni konkurenci radzą sobie zdecydowanie lepiej. Ekran Full HD Della XPS 12 (w takim samym rozmiarze) ma przeciętną jasność 342,3 cd/m² (maksymalnie 355 cd/m²). Sony Vaio Duo 11 oferuje do 417 cd/m² w swoim wyświetlaczu 11,6" Full HD (średnio 382,4 cd/m2). Jego jasność na wewnętrznym zasilaniu spada do 182 cd/m², ale wciąż jest wyraźnie wyższa, niż w testowanej Toshibie.
Wyświetlana przestrzeń barw pokrywa ledwie 45% zakresu Adobe RGB i około 66% podstawowej palety sRGB. Toshiba U920t wypada zatem pod tym względem trochę lepiej od Della XPS 12, ale musi uznać wyższość Sony Vaio Duo 11.
Ze względu na błyszczącą powierzchnię wyświetlacza ograniczona jasność obrazu podczas pracy na akumulatorze nie wystarczy do wyraźnego rozpoznania zawartości ekranu. Tak naprawdę to bez zasilacza matryca wdaje się za ciemna również w pomieszczeniach. Na dworze obraz jest już ledwie czytelny. Pod bezpośrednio prażącym słońcem odczytanie czegokolwiek staje się niemożliwe.
Ekran ma szerokie kąty widzenia. Odchylenie powyżej 30° od idealnej pozycji pozwoli zaobserwować powolny spadek jasności. Na szczęście nie występuje inwersja kolorów. Wyświetlacz dobrze przedstawi odpowiednie treści zarówno w trybie tabletu, jak i notebooka, nawet jeśli nie będzie trzymany odpowiednio.
Osiągi
Testowana Toshiba Satellite U920t miała na wyposażeniu dwurdzeniowy procesor ULV (Ultra Low Voltage) Intel Core i5-3317U o TDP w wysokości 17 W. Jego taktowanie to 1,7 GHz. Dzięki Turbo Boost wartość ta może być podbita do 2,6 GHz. Toshiba przewidziała dla Satellite U920t jeszcze jedną możliwość: słabszy procesor Intel Core i3-3217U.
W Cinebench R11.5 testowany model osiągnął 2,39 pkt. w 64-bitowym wielowątkowym teście CPU. To wynik zbliżony do 2,35 pkt. zdobytych przez Sony Vaio Duo 11. Także w jednowątkowym teście R11.5 recenzowana jednostka odnotowała wynik podobny do rezultatów innych ultrabooków z tym samym CPU (1,06 pkt). Wydajność pozostaje bez zmian niezależnie od sposobu zasilania U920t. Turbo Boost może być używany bez ograniczeń i nie występuje dławienie taktowania rdzeni.
Grafika przetwarzana jest przez zintegrowany układ Intel HD Graphics 4000. Brak konfiguracji U920t z dodatkową grafiką. Wydajność układu graficznego cierpi nieco z powodu pracy pamięci RAM w trybie jednokanałowym. Wskazuje na to wynik testu 3DMark06 (3898 pkt.). Dodanie drugiej kości RAM może aktywować tryb Dual Channel i zwiększyć wydajność. W 3DMarku 11 omawiany laptop zdobył 575 punktów, a w 3DMarku Vantage - 2623 punktów. Plasuje to U920t na poziomie ultrabooków takich jak Asus UX31A. Sony Vaio Duo 11 może pochwalić się nieco wyższym wynikiem w teście Vantage (3007 pkt.).
Rezultat testu PCMark 7 - 4443 punktów - pokazuje, że wydajność systemu jest na oczekiwanym poziomie. Konwertowalna Toshiba zawdzięcza tak dobre osiągi szybkiemu dyskowi SSD. W codziennej pracy wydajność jest doprawdy godna podziwu.
3DMark 06 Standard Score | 3898 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 2623 pkt. | |
3DMark 11 Performance | 575 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 7 Score | 4443 pkt. | |
Pomoc |
Testowany model Satellite U920t posiadał SSD Samsunga o pojemności 128 GB (MZMPC128HBFU) podłączony przez interfejs SATA 3 (6 GB/s). Zgodnie z oczekiwaniami, wydajność SSD Samsunga jest świetna. W benchmarku AS SSD model ten osiągnął odczyt na poziomie 480 MB/s i zapis powyżej 250 MB/s. Krótkie czasy dostępu również robią wrażenie.
Wartości dla 4K w AS SSD pokazują, że testowany laptop i Sony Vaio Duo 11 idą łeb w łeb (odczyt 4K: 17,39 MB/s vs 17,91 MB/s, zapis 4K: 37,88 MB/s vs 37,61 MB/s). Dell XPS 12 jest o około 2 MB/s wolniejszy.
Inaczej wygląda to w testach CrystalDiskMark 3.0. Toshiba U920t pokonała Sony Vaio Duo 11 i Della XPS 12 w testach zapisu i odczytu, natomiast wyniki dla próby 4K są równe. Ogólnie rzecz biorąc, w tym benchmarku osiągi są niemal jednakowe.
Testy gier
Satellite U920t to nie sprzęt do gier, ale na HD Graphics 4000 można odpalić mniej wymagające tytuły. By sprawdzić wydajność GPU, włączono kilka gier: Anno 2070, FIFA 13 i Diablo 3. Konieczne było obniżenie ustawień jakości i rozdzielczości, by utrzymać płynność (wynik powyżej 30 kl/s). Wyjątkiem jest tu mniej wymagająca sprzętowo FIFA, która na wysokich ustawieniach osiągnęła 33,9 kl/s. Zintegrowana grafika bardzo dobrze nadaje się do okazjonalnej rozgrywki.
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Anno 2070 (2011) | 36.7 | 18.1 | 11.8 | 5.8 |
Diablo III (2012) | 42.4 | 24.6 | 21.6 | 13.2 |
Fifa 13 (2012) | 108.1 | 55 | 33.9 | 18 |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Mały wentylator Satellite U920t jest bardzo zachowawczy w sytuacji braku obciążenia. Na początku nawet nie drgnie. Stąd emisja hałasu mieści się w zakresie 29,5-32,1 dB. Gdy tylko pojawi się obciążenie podzespołów Toshiby, wiatraczek zaczyna się kręcić i omawiany model wydaje hałas o przeciętnym natężeniu 36,5 dB. Maksymalny szum to 44,7 dB, który sam w sobie może nie byłby drażniący, ale wysoki, piskliwy ton dźwięku wentylatora jest uciążliwy.
Hałas
luz |
| 29.5 / 29.5 / 32.1 dB |
obciążenie |
| 36.5 / 44.7 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: Voltcraft sl-320 (odległość 15 cm) |
Ciepło
Toshiba zaprojektowała Satellite U920t dobry system chłodzenia, tym samym zapewniając jej niskie temperatury. Na biegu jałowym średnie temperatury maksymalne powierzchni wyniosły 27,4°C dla wierzchu jednostki zasadniczej i 28,1°C na spodzie. W takim scenariuszu najwyższą temperaturą było 30,7°C. Przy pełnym obciążeniu Toshiba U920t nagrzała się w jednym miejscu nawet do 47,1°C (przy wylocie wentylacji). Średnie wartości to jednak 29,3°C na wierzchu i 34°C na spodzie jednostki zasadniczej. Mając na uwadze znaczną wydajność systemu, autor uznał temperatury za umiarkowane. W subiektywnej ocenie testowany laptop nigdy nie był zbyt gorący. Oznacza to, że użytkownik może zawsze komfortowo trzymać urządzenie lub oprzeć swoje dłonie na podnadgarstniku.
W analizie testu stabilności (pełne obciążenie CPU i GPU za pomocą aplikacji Prime95 i FurMark) nie widać throttlingu, nawet po ponad godzinie testowania. Temperatura procesora osiągnęła maksymalnie 80°C, a jego taktowanie nie spadło poniżej bazowych 1,7 GHz. Grafika osiągnęła maksymalnie 74°C i stale utrzymywała 1050 MHz.
(+) The maximum temperature on the upper side is 36.1 °C / 97 F, compared to the average of 35.3 °C / 96 F, ranging from 19.6 to 55.7 °C for the class Convertible.
(-) The bottom heats up to a maximum of 47.1 °C / 117 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 27.4 °C / 81 F, compared to the device average of 30.2 °C / 86 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 29.1 °C / 84.4 F and are therefore cool to the touch.
(±) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.1 °C / 82.6 F (-1 °C / -1.8 F).
Głośniki
Głośniki znajdują się przy przedniej krawędzi obudowy i są skierowane w dół. Jeżeli dźwięk nie odbija się od podłoża (np. w trybie tabletu), grają one słabo. Nie należy ustawiać zbyt dużej intensywności natężenia dźwięku, gdyż pojawiają się wtedy nieczystości. Brakuje basów, tonów średnich, a tony wysokie są zbyt ostre.
Wydajność akumulatora
Ze względu na niskie zapotrzebowanie na energię czasy pracy Toshiby Satellite U920t na akumulatorze są niezłe. Test czytelnika programu Battery Eater został przeprowadzony na minimalnej jasności, z wyłączonymi połączeniami bezprzewodowymi i w trybie oszczędzania energii. Bohater testu wytrzymał w nim 6 godzin i 22 minuty. Oznacza to, że U920t może działać przy niewielkim obciążeniu dłużej, niż podawane przez producenta 4 godziny. Najkrótszy czas pracy - 1:28 h - zmierzono pod obciążeniem w teście klasycznym Battery Eater (pełna jasność obrazu, włączone moduły bezprzewodowe i tryb wysokiej wydajności). W teście symulującym korzystanie z internetu przez Wi-Fi (skrypt ładował w przeglądarce w określonych odstępach kolejne strony internetowe z predefiniowanego zestawu przy zrównoważonym planie zasilania) odnotowano 3 godziny i 10 minut pracy. Odtwarzanie filmu przy oszczędzaniu energii, ale z najwyższą jasnością obrazu wyczerpało akumulator w czasie 2 godzin i 47 minut. Film czy dwa nie powinny stanowić problemu dla ogniw o pojemności 3400 mAh (38 Wh).
Toshiba U920t wypadła jednak pod względem czasów pracy nieco gorzej od Sony Vaio Duo 11 i dużo gorzej od Della XPS 12.
wyłączony / stan wstrzymania | 0.1 / 0.2 W |
luz | 5.3 / 8 / 9.3 W |
obciążenie |
28.2 / 31.7 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: Voltcraft VC 940 |
Podsumowanie
Toshiba mogła pod postacią Satellite U920t stworzyć konwertowany ultrabook, który napędzi stracha konkurencji. Przemawiają za tym przyjemna wydajność systemu, świetne chłodzenie i precyzyjny ekran dotykowy. Czasy pracy na akumulatorze i wyposażenie w złącza też są przyzwoite, jak na tę klasę produktu. Równe i solidne wykonanie oraz niezawodny mechanizm przesuwania ekranu zasługują na wyróżnienie.
Niestety, ze względu na pewne wady, Toshibie nie udało osiągnąć statusu pogromcy konkurentów. Błyszczący wyświetlacz jest zdecydowanie za ciemny: 126 cd/m² na zasilaniu z akumulatora znacznie ograniczy mobilność tego komputera [prawdopodobnie autor się myli; kwestia ta została wyjaśniona wyżej - przyp. red.]. Z drugiej strony miłą zaletą są szerokie kąty widzenia. Słabe zawiasy pozwalają na kołysanie ekranu przy przenoszeniu laptopa, co skutkuje denerwującymi refleksami na szklanej powierzchni. Kolejna wada to małe, wymagające przyzwyczajenia gładzik i klawiatura.