Burze słoneczne możliwe do zaplanowania: ESA Solar Orbiter w drodze
Powszechnie wiadomo, że wnętrze Słońca kipi od milionów stopni i fuzji jądrowej. Wielokrotnie skutkuje to gigantycznymi erupcjami, które przede wszystkim ciskają plazmą w kierunku Ziemi z prędkością do 3 milionów mil na godzinę.
Chociaż Słońce było obserwowane przez tysiące lat, a nawet dość dokładnie od około 1900 roku, było i nadal jest prawie niemożliwe przewidzenie takich erupcji na Słońcu i związanych z nimi burz słonecznych.
Występują one częściej, gdy rozpoczyna się nowy cykl słoneczny, tj. gdy pole magnetyczne Słońca ulega odwróceniu. Jeden z takich cykli, 25. udokumentowany cykl, rozpoczyna się właśnie teraz i oczekuje się, że osiągnie swój szczyt w połowie 2025 roku.
Niemniej jednak gwałtowna burza słoneczna może zostać wywołana w dowolnym momencie, co w najlepszym przypadku spowoduje spektakularne zorze polarne aż do Maine lub Vancouver. W najgorszym przypadku może jednak zakłócić nawigację satelitarną, a tym samym zakłócić ruch lotniczy lub przerwać komunikację mobilną.
Solar Orbiter nie może temu zapobiec, ale prognozy dotyczące naszej lokalnej pogody kosmicznej powinny być znacznie bardziej wiarygodne, a także będą mogły sięgać dalej w przyszłość - od kilku dni obecnie do kilku tygodni. Aktualny raport pogodowy można znaleźć na stronie tutaj.
Satelita Solar Orbiter zostanie wysłany do punktu L5 Lagrange'a Ziemi i Słońca. Znajduje się on na tej samej ścieżce co Ziemia, ale 60 stopni dalej niż Ziemia obecnie.
W tej stosunkowo stabilnej pozycji, w równowadze między dwoma ciałami niebieskimi, system kamer patrzy na część Słońca, która obróci się w naszym kierunku dopiero później.
W ten sposób powstające erupcje mogą być rejestrowane i analizowane. Na długo przed faktyczną erupcją można obliczyć, jak silna i w jakim kierunku zmierza burza słoneczna. Prognozowanie pogody kosmicznej powinno ulec znacznej poprawie.
W poniższym filmie ESA zaprezentowała misję, która została uruchomiona cztery lata temu.