CheckMag | Ci, którzy są podekscytowani GTA VI, powinni lepiej kontrolować swoje oczekiwania

Obecny stan branży gier budzi niepokój połączony ze sporą dozą irytacji. Mówi to ktoś, kto dorastał grając w jedne z najlepszych gier, jakie kiedykolwiek wydano, w tym Vice City, serię Serious Sam i Crysis 2.

Jasne, fabuła może być wystarczająco zabawna, aktorzy zwykle wykonują świetną robotę przy podkładaniu głosu postaciom, a oprawa wizualna z roku na rok staje się coraz lepsza. Nie można jednak zaprzeczyć, że postęp, jaki obserwujemy na przestrzeni lat, to powolna (i leniwa) ewolucja, a nie przełomowa rewolucja.

Każdego roku otrzymujemy około tuzina gier triple-A, a większość z nich jest uderzająco podobna do tego, co otrzymaliśmy rok, dwa lata, pięć lat, dziesięć lat temu. Gry z seriiSaints Row wyglądają jak gry z serii GTA - czy kogoś to dziwi? Nie, ponieważ jest to całkowicie normalne. "Przepakowywanie rzeczy dla nowej generacji", jak to ujął gospodarz pewnej stacji radiowej GTA: Vice City około dwie dekady temu, zawsze było gorącym modelem biznesowym.

Tak więc, gdy większość nowych gier wydaje się nie być w stanie odciągnąć wystarczająco daleko od starszych tytułów i po prostu utonąć w banałach (zabij złych facetów, zarób mnóstwo gotówki, uratuj świat), tak trudno jest oczekiwać, że GTA VI, które jest ma zostać zapowiedziane już za kilka dniże będzie zwycięzcą pod względem innowacyjnej rozgrywki.

Póki co, wiemy na pewno, że GTA VI powstaje od kilku lat w fazie rozwoju od kilku lat. Ma to być pierwsza odsłona serii, w której główną bohaterką będzie kobieta, co zostało zostało potwierdzone przez wyciekły materiał filmowy i zrzuty ekranu nie tak dawno temu. Niektórzy twierdzą, że wydarzenia w grze rozgrywają się w Vice City, ze wszystkich miejsc; inni się z tym nie zgadzają. Tak czy inaczej, mamy nadzieję, że dowiemy się tego na pewno 5 grudnia.

Wniosek jest taki, że na razie najlepiej jest utrzymać swoje oczekiwania na niskim poziomie. Nadchodząca gra może, ale nie musi być tak straszna jak trylogia GTA: Definitive Edition, ale jest bardzo mało prawdopodobne, aby okazała się przełomowa.