CheckBack | Dawno, dawno temu Asus sprzedawał laptopy marki Lamborghini: Wracając do recenzji VX6
CheckBack - przeszukiwanie archiwów Notebookcheck
Nie zdarza się zbyt często, aby producent laptopów współpracował z producentem samochodów sportowych, ale kiedy tak się dzieje, powstałe produkty są zwykle wyceniane znacznie powyżej średniej. Laptop Asus VX6 narodził się właśnie w takim układzie; ku zaskoczeniu wielu, ostatecznie okazał się dość przystępny cenowo dzięki zastosowaniu podstawowych układów Intela, Atomów. Konfiguracja, którą testowaliśmy w 2010 roku opierała się na dwurdzeniowym układzie Atom D525 CPU i układzie graficznym Nvidia Ion 2 rozwiązanie graficzne Nvidii.
Laptop został dostarczony w minimalistycznie wyglądającym pudełku. Miał błyszczącą, w większości plastikową obudowę, która mimo to okazała się dość solidna; "wyrafinowany, wysokiej klasy wygląd" to słowa, które uznaliśmy za odpowiednie w tamtym czasie.
Asus posiadał baterię o pojemności 56 Wh. W 2010 roku była to spora bateria dla 12-calowego notebooka; nic więc dziwnego, że obudowa była dość gruba na ~ 37 mm. W naszych testach bateria wystarczała na cztery i pół godziny oglądania filmów lub przeglądania stron internetowych. Dziś brzmi to śmiesznie, ale wtedy był to przyzwoity wynik.
Asus zdecydował się na zdrowy wybór portów, w tym kilka portów USB, czytnik kart, port Ethernet i dwa wyjścia wyświetlacza (VGA + HDMI). Firma naprawdę poszła pod prąd ówczesnym trendom - Apple wczesne projekty MacBooka Air były w modzie, a większość producentów laptopów nagle zaczęła dążyć do usunięcia jak największej liczby portów.
Kombinacja Atom + GeForce okazała się raczej kompetentna w zapewnianiu wystarczającej wydajności na co dzień. Nie był to laptop do gier w przebraniu; wymagające gry, takie jak Crysis, działały z prędkością nie większą niż 20 klatek na sekundę nawet przy najniższych możliwych ustawieniach i rozdzielczościach. Mimo to przyziemne zadania były wykonywane w odpowiednim czasie, a użytkownik wiedział, że będzie miał możliwość uzyskania dodatkowej wydajności w przyszłości poprzez ulepszenie wbudowanego dysku twardego na dysk SSD i dodanie dodatkowej pamięci RAM.
Jak wykazały nasze dogłębne testy ujawniłyten członek rodziny produktów Eee PC był chłodny i cichy w praktycznie każdych warunkach obciążenia. Posiadał również całkiem przyzwoite wbudowane głośniki. 12,1-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1366 na 768 był prawdopodobnie najbardziej nieprzyjemną rzeczą w laptopie Asus Eee PC VX6 Lamborghini Edition; jego imponująca jasność w połączeniu z jeszcze bardziej imponującym współczynnikiem kontrastu i słabymi kątami widzenia sprawiły, że życzyliśmy sobie czegoś lepszego.
Pomimo kiepskiego ekranu, ten mały eksperyment Asusa okazał się sukcesem i cieszymy się, że Asus nadal tworzy innowacyjne, zapierające dech w piersiach produkty, takie jak testowany przez nas gamingowy handheld ROG Ally testowaliśmy zaledwie kilka tygodni temu.