Honda i Nissan rozważają fuzję, aby stawić czoła rywalom, w tym Tesli
Nowy raport ujawnił, że Honda i Nissan mogą być kolejnymi dużymi firmami samochodowymi, które utworzą fuzję po fuzji Fiata Chryslera i Peugeota SA w 2021 r., Która przyniosła Stellantis. Według doniesień obie japońskie firmy samochodowe rozważają utworzenie nowej spółki holdingowej.
Według Nikkei Asia, anonimowe źródła ujawniły, że Honda i Nissan podpisały protokół ustaleń szczegółowo opisujący plany fuzji. Według doniesień, fuzja da obu firmom szansę na walkę z rywalami, takimi jak BYD i Tesla. Ujawniono również, że obaj producenci samochodów planują włączyć Mitsubishi, którego Nissan jest głównym udziałowcem z 24% udziałów.
W związku z tą sprawą, Honda i Nissan ujawniły agencji Reuters , że badają różne możliwości przyszłej współpracy, wykorzystując nawzajem swoje mocne strony,
potwierdzając wcześniejszą zapowiedź z marca. Żadne z nich nie potwierdziło jednak, że fuzja ma miejsce. Reuters ujawnił również, że Renault, główny udziałowiec Nissana, odmówił komentarza w tej sprawie.
Duże firmy samochodowe stoją w obliczu ostrej konkurencji ze strony Tesla i chińskich marek, takich jak BYDktórych samochody cieszą się coraz większą popularnością na kilku rynkach, w tym kluczowych, takich jak Chiny. Jednak spośród tych dwóch marek samochodów, Nissan jest tą, która zmaga się z trudnościami. Jego kapitalizacja rynkowa wynosi około 7,6 mld USD w porównaniu do 38,8 mld USD Hondy. Poinformowano, że półroczne zyski netto spadły o ponad 90% w porównaniu z tym samym okresem rok temu, a firma musiała obniżyć prognozę zysku operacyjnego o około 70%.
Jednak dzięki fuzji z Hondą może być w stanie powstrzymać te straty i uzyskać dostęp do zasobów Hondy. Dla Hondy również nie jest to wesoła przejażdżka, ale radzi sobie znacznie lepiej. Jej pojazdy hybrydowe sprzedają się całkiem dobrze, a wkrótce pojawi się kilka interesujących pojazdów, takich jak nowy Preludepierwszy od ponad 20 lat. Jest też seria pojazdów elektrycznych Honda 0, która powinna trafić na rynek za kilka lat.
Źródło(a)
Nikkei Asia przez Reuters