Leica zapowiada zegarek ZM11 inspirowany grą światła i cienia

Chociaż zegarki mechaniczne i kamery analogowe są całkowicie odrębnymi produktami kamery analogowe niezaprzeczalnie łączy duchowa więź - oba są funkcjonalnymi, precyzyjnymi instrumentami o złożonym mechanicznym działaniu wewnętrznym. Pomiędzy spustami migawki i przyciskami chronografu, pierścieniami ostrości i koronkami, wciętymi tarczami i obrotowymi pierścieniami, podobieństwa są nieskończone. Nic więc dziwnego, że Leica, firma, która pielęgnuje swoje dziedzictwo analogowych aparatów z ręcznym ustawianiem ostrościrozszerza swoją kolekcję zegarków, wprowadzając na rynek nowy model ZM 11. Jej poprzednie zegarki, ZM 1 i ZM 2 z zeszłego roku, nie były sztucznym ćwiczeniem brandingowym, a nowy ZM 11 jest równie poważnym czasomierzem.

Podczas gdy zeszłoroczne modele były jawnie inspirowane aparatem fotograficznym pod względem wyglądu i funkcjonalności, ZM 11 ma subtelniejszy design, który oddaje grę światła i cieni. Jego dwuwarstwowa tarcza zmienia swój wygląd w zależności od kąta patrzenia, próbując naśladować "subtelny urok światła słonecznego przechodzącego przez żaluzje". Gustowne połączenie diamentowych faset, szczotkowanych i piaskowanych wykończeń oraz pierścień znacznika minutowego niesamowicie przypominający oznaczenia soczewek Leica zdobią tarczę. Szafirowe szkiełko przypominające soczewkę dopełnia całości.