Znany YouTuber Mark Rober opublikował niedawno film dokumentujący, w jaki sposób system Tesla Vision można dość łatwo oszukać, aby nie rozpoznawał przeszkód na drodze. Chociaż film szczegółowo opisuje niektóre dość nieprawdopodobne okoliczności drogowe (takie jak gigantyczna ściana wydrukowana tak, aby wyglądała dokładnie tak, jak droga przed nami), sugeruje również, że brak radaru i LiDAR może być szkodliwy dla ludzkiego życia w pewnych okolicznościach. Należą do nich mgła i deszcz, które są stosunkowo częstymi zjawiskami na drogach na całym świecie. Jednak prawdopodobieństwo, że tak ekstremalna mgła i deszcz przedstawione na filmie faktycznie wystąpią i spowodują incydent, może być przedmiotem dyskusji.
Pomysł usunięcia części sprzętu w celu zaoszczędzenia pieniędzy i wagi (zamiast zapobiegania wypadkom) podkreśla, że system Tesla Vision może nie być tak bezpieczny na drodze, jak chcieliby tego piesi.
Decyzja Tesli o rezygnacji z czujników LiDAR i radarowych w swoich samochodach, przy czym Musk twierdził, że są one zbyt duże, ciężkie i drogie, sięga 2021 roku. Jednak do tej pory liczba zgonów w których autopilot był włączony, a pieszy lub rowerzysta został zabity, jest znacznie mniejsza niż 7552 pieszych zabitych na amerykańskich drogach w samym 2022 roku, co sugeruje, że nawet bez LiDAR i radaru w pojazdach, system jest statystycznie dość solidny.
Pomimo entuzjazmu Robera do podkreślania kwestii związanych konkretnie z Teslą, to właśnie idea autonomicznej jazdy jakimkolwiek pojazdem (nie tylko Teslą) sprawia, że niektóre rządy https://www.telegraph.co.uk/business/2025/03/08/britain-frustrates-musk-blocking-launch-self-driving-tesla/ wstrzymują wdrażanie takich systemów. Istnieje również szereg raportów kwestionujących czy samochód na filmie faktycznie działa w trybie pełnej autonomicznej jazdy, a nawet czy jest to właściwa wersja https://www.forbes.com/sites/bradtempleton/2025/03/17/youtuber-mark-rober-tests-cameras-vs-lidar-and-gets-it-wrong/co budzi pewne wątpliwości co do autentyczności testów.
Jeśli można pominąć fakt, że jest bardzo mało prawdopodobne, aby kiedykolwiek stanęli Państwo twarzą w twarz ze ścianą wydrukowaną tak, aby wyglądała dokładnie tak, jak droga przed nami, to jest tu kilka prawdziwych pytań. Tak czy inaczej, obserwowanie, jak Rober potajemnie mapuje wnętrze "Space Mountain" Disneya i buduje replikę wydrukowaną w 3D, jest warte poświęcenia czasu.