Nagrania z kamer samochodów Tesla mogą być geolokalizowane, ponieważ niektórzy pracownicy żartowali z prywatnych informacji
Tesla zatrudnia wiele osób do przeglądania obrazów zebranych z kamer swoich samochodów i odpowiedniego ich oznaczania, aby rozwijać swoje algorytmy autonomicznej jazdy. Znudzeni prozaiczną pracą, niektórzy z nich dzielili się jednak między sobą nagraniami z kamer, które zawierają wrażliwe przedmioty lub sytuacje.
Kilku byłych pracowników potwierdziło, że widzieli zabawne memy zrobione z tych nagrań, które były umieszczane na wewnętrznym czacie Tesli - Mattermost. Były też udostępniane klipy z wypadków, w tym jeden z udziałem dziecka na rowerze. Niektóre obrazy przedstawiały wnętrza garaży właścicieli, inne zawierały filmy z żenujących sytuacji. Jak wynika z niektórych wspomnień:
Widziałem czasem jakieś skandaliczne rzeczy, wiesz, tak jak widziałem sceny intymności, ale nie nagości. I było tam po prostu zdecydowanie wiele rzeczy, których nie chciałabym, żeby ktokolwiek zobaczył o moim życiu... pewne elementy bielizny, pewne elementy seksualnej odnowy biologicznej... i po prostu prywatne sceny z życia, do których naprawdę mieliśmy dostęp, ponieważ samochód był ładowany.
Według byłych pracowników były one tylko dzielone wewnętrznie, aby przejść czas, ale bardziej niepokojące jest to, że Tesla obiecuje całkowitą prywatność i dysocjację nagrań z kamer z właścicielami lub lokalizacjami.
Niestety, okazało się, że media pochodzące z kamer , które są obecne wokół pojazdów elektrycznych Tesli, mogą być nadal geolokalizowane. Osoby zajmujące się etykietowaniem danych, które pracują dla Tesli, mogły nawet zobaczyć, gdzie zdjęcie lub wideo zostało zrobione na Mapach Google i w ten sposób zidentyfikować właściciela, co jeden z pracowników, który wyciekł praktykę udostępniania, nazwał "masowym naruszeniem prywatności."
Pobierz Brandmotion 5000-CA5 Curb Alert PRO Curb Warning System na Amazon