Zdobycie RTX 5090 było niczym koszmaremspośród kilku osób, którym udało się ją zdobyć, jeden niefortunny użytkownik skończył z naprawdę drogim e-odpadem. Przerażające topniejące kable najwyraźniej powróciły na początku tego tygodnia, a jeden z użytkowników Użytkownik Reddit lamentując nad martwym RTX 5090. W tamtym czasie uznano to za błąd użytkownika, ponieważ używał on kabla innej firmy.
Der8auer był jednak w stanie skontaktować się z użytkownikiem i zbadał martwy procesor graficzny oraz jego kable. Jego wyniki przedstawiają zupełnie inny obraz. Na załączonym filmie można zobaczyć oba końce złączy całkowicie spalone. Nawet ekran kabla został spalony z powodu ogromnej ilości przepływającego przez niego prądu. Co ciekawe, stało się tak tylko z jednym z przewodów na kablu 12V-2x6, co wskazuje, że przepływało przez niego więcej prądu niż przez pozostałe.
Der8auer użył własnego kabla (dostarczonego przez Nvidię) i odkrył, że jeden przewód przenosił prawie 260 watów (22 ampery) przez pojedynczy przewód. Liczba ta jest znacznie wyższa niż zalecana wartość 5-6 amperów. Potwierdzają to również obrazy z kamery termowizyjnej, które pokazują gorący punkt o temperaturze ponad 100 stopni w pobliżu zasilacza. Oznacza to, że każdy kabel, nawet ten dostarczony przez producenta OEM, jest podatny na awarie.
Chociaż mogą istnieć uzasadnione problemy ze sposobem, w jaki RTX 5090 pobiera energię z zasilacza, jest to tylko jeden zarejestrowany przypadek i jest zdecydowanie za wcześnie, aby wyciągać widły. Niezależnie od tego, Nvidia nie skomentowała jeszcze oficjalnie tej sprawy. Może minąć trochę czasu, zanim to nastąpi, ponieważ prawdopodobnie są zbyt zajęci analizowaniem problemami z czarnym ekranem spowodowanymi niedawną aktualizacją sterowników.
Źródło(a)
Der8auer na YouTube