Pojazdy elektryczne zasilane bateriami półprzewodnikowymi zrównają się zasięgiem z samochodami na gaz, zanim skończą się ulgi podatkowe
W związku z niedawnym ogłoszeniem przez Toyotę przełomu w produkcji półprzewodnikowych akumulatorów do pojazdów elektrycznych która przewiduje, że będą one gotowe do masowej produkcji w 2027 r., największy na świecie producent akumulatorów CATL może być zmuszony do ponownego rozważenia swojej prognozy na 2030 r. Jeśli Toyota zdoła wykorzystać swój nowatorski proces produkcji baterii półprzewodnikowych, to znaczy, że firma badawcza TrendForce wydaje się być po stronie ram czasowych CATL w tym zakresie.
W swoim najnowszym raporcie zatytułowanym "Solid-State Battery-Equipped NEVs Poised to Rival Gasoline Vehicles in Range, Expected to Enter Mass Production by 2030", analitycy nieco zaprzeczają tytułowi, stwierdzając, że pakiety półprzewodnikowe wejdą do masowej produkcji dopiero po 2029 r. "Producenci samochodów aktywnie zwiększają swoje inwestycje i badania nad akumulatorami półprzewodnikowymi. Wraz z integracją materiałów katodowych i anodowych o wysokiej aktywności, przewiduje się, że te baterie półprzewodnikowe wejdą do masowej produkcji między 2030 a 2035 rokiem" - dodają. Przypadkowo, jest to dokładnie okres, w którym ulga podatkowa rządu federalnego w wysokości 7 500 USD na nowy pojazd elektrycznyma się skończyć.
Podczas gdy prawie każdy główny producent samochodów i marka baterii, a także liczne startupy ogłosiły aspiracje dotyczące baterii półprzewodnikowych, przełomowe badania, a nawet plany produkcyjne, tylko nieliczni podejmują już kroki w kierunku masowej produkcji już teraz. Nowe procesy produkcyjne, a także odkrycia materiałowe wskazują jednak, że realne koszty produkcji mogą zostać osiągnięte stosunkowo szybko, w tym przez takie firmy jak Toyota czy Mercedes z partnerem ProLogium.
Wraz z pojawieniem się pojazdów elektrycznych na baterie półprzewodnikowe, niezależnie od tego, czy nastąpi to za kilka lat, czy po 2030 roku, TrendForce przewiduje podwojenie ich zasięgu na jednym ładowaniu i osiągnięcie parytetu zasięgu z pojazdami na gaz. Obecne drogie akumulatory niklowe zasilają pojazdy elektryczne o średnim zasięgu około 400 mil, podczas gdy te z tańszymi ogniwami fosforanowymi, takie jak podstawowy Model 3, oferują 300 lub mniej.
Opracowywane obecnie ogniwa półprzewodnikowe zapewniają jednak gęstość energii na poziomie 500 Wh/kg, czyli niemal dwukrotnie wyższą niż obecne akumulatory w pojazdach elektrycznych. Ponieważ "baterie półprzewodnikowe stają się optymalnym rozwiązaniem, zapewniającym równowagę między bezpieczeństwem a gęstością energii", jak wskazuje TrendForce, mają one największą szansę na umożliwienie pojazdom elektrycznym osiągnięcia parytetu zasięgu z samochodami spalinowymi, co Tesla niedawno argumentowała, że EPA może z czystym sumieniem zakazać już w 2021 roku z czystym sumieniem już w 2030 roku.