Wysokie ceny ultrabooków wynikają m.in. ze stosowania do produkcji ich obudów wysokiej jakości materiałów, które są drogie. Acer doszedł do wniosku, że to się nie opłaca i model Aspire V5 otrzymał niewyszukaną, ciemną obudowę z plastiku. Zaletą jej jest to, że jest praktyczna, bo jej powierzchnie są matowe. Nie widać na nich odcisków palców, ale można dostrzec drobiny kurzu. 

W porównaniu z innymi laptopami z ekranem o przekątnej 15" zauważa się przede wszystkim fakt, że obudowa jest znacznie cieńsza (ma tylko 23 mm grubości). Mniej rzuca się w oczy to, że Aspire V5-571G waży nieco mniej od większości konkurencyjnych konstrukcji (2,3 kg, podczas gdy gros laptopów podobnej wielkości waży od 2,5 do 2,8 kg). Choć jest niemały, omawiany laptop wydaje się dość poręczny. Gdyby tylko Acer zdecydował się na cieńszą, niż około 2 cm, ramkę ekranu, Aspire V5-571G mógłby mieć jeszcze bardziej zwartą sylwetkę.

W wielu cienkich notebookach kuleje sztywność obudowy. Przy mocnym nacisku w okolicy napędu optycznego oraz przed klawiaturą autor stwierdził uginanie się obudowy. Generalnie jednak solidność jest zadowalająca. Sporo do zarzucenia można było mieć względem spasowania - w testowanym egzemplarzu trafiła się szeroka szpara między elementami, którą autor musiał sam zlikwidować przez dociśnięcie. Możliwe że to jednostkowy przypadek, ale podobnych niedoróbek było więcej. 

Zawiasy stawiają relatywnie duży opór, ale ekran chybocze się przez moment, kiedy laptop zostanie poddany wstrząsom. Pokrywę ekranu można podnieść jedną ręką. 

Obudowa ekranu jest względnie sztywna i w niewielkim stopniu poddaje się wykrzywianiu. 

Na spodzie obudowy znajduje się pokrywa serwisowa. Po odkręceniu dwóch śrubek i ostrożnym jej zdemontowaniu okazuje się jednak, że użytkownik ma ograniczone pole do popisu. Ma tylko dostęp do dwóch gniazd pamięci RAM, z których jedno było w testowanym egzemplarzu zajęte. Choćby chcąc wyczyścić wentylator, trzeba by w większym stopniu rozebrać obudowę.

Nie ma zapewnionego pokrycia przestrzeni barw sRGB ani Adobe RGB. Przeciętnemu użytkownikowi nie będzie to jednak przeszkadzać. Zresztą w subiektywnym odczuciu kolory są żywe i dobrze nasycone.

Błyszcząca powierzchnia ekranu ma negatywny wpływ na przydatność omawianego laptopa do użytkowania na dworze. W przypadku bezpośredniego padania promieni słonecznych silne refleksy upośledzają czytelność obrazu do tego stopnia, że w ostateczności użytkownik może już niczego nie widzieć na ekranie.

W Aspire V5-571G są stosowane dyski twarde o pojemności 320 lub 500 GB. W testowanym egzemplarzu zdecydowano się na ten pojemniejszy wariant, a konkretnie na model Hitachi Travelstar Z5K500 o prędkości 5400 obr/min i 8-megabajtowym buforze. Jego wysokość to 7 mm (najpopularniejsze są dyski o wysokości 9,5 mm), gdyż tylko takie mieszczą się w omawianym laptopie. 

Wyniki uzyskane w testach syntetycznych okazały się mieszane. Średni odczyt sekwencyjny w teście HD Tune to 80 MB/s, czyli całkiem nieźle. Słaby natomiast był czas dostępu - wyniósł aż 21,8 ms.

Testy gier potwierdziły, że GeForce GT 620M jest kartą niewiele mniej wydajną od GT 630M.

W nieszczególnie wymagających tytułach, jak Deus Ex: Human Revolution oraz Diablo 3, dało się grać w natywnej rozdzielczości (1366 x 768 pikseli) i na wysokich detalach. W teście gry FIFA 12 zadowalający wynik uzyskano nawet w rozdzielczości Full HD na zewnętrznym monitorze.

Tytuły w rodzaju Anno 2070 i Alan Wake mają większe wymagania względem grafiki, toteż płynność można osiągnąć na niższych ustawieniach. Na uzyskanie powyżej 30 kl/s można liczyć przy wykorzystaniu rozdzielczości 1024 x 768 pikseli.

Testy były przeprowadzane w czasie upalnej pogody i przy wysokiej temperaturze otocznia (około 26°C), stąd już w teście bez obciążenia temperatury obudowy były dość wysokie (uzyskano średnie wartości maksymalnych między 32 a 33°C). W teście pełnego obciążenia na wierzchu jednostki zasadniczej odnotowano średnio 35,9°C, a na spodzie - średnio 36,6°C. Ciepło koncentrowało się przede wszystkim w okolicy wylotu powietrza z układu chłodzenia w lewej części obudowy. Jeśli brać pod uwagę temperatury względne (w relacji do wysokiej temperatury otoczenia), układ chłodzenia Aspire V5-571G wypada nieźle.

W teście pełnego obciążenia temperatura procesora osiągnęła prawie 90°C, przy czym funkcja Turbo Boost była wykorzystywana w maksymalnym dla dwóch rdzeni stopniu (2,4 GHz). Podobnie było w przypadku karty grafiki, której taktowanie utrzymywało się stabilnie na poziomie 715 MHz, a temperatura GPU osiągnęła 73°C. Acer zasługuje więc w tej kategorii na pochwałę.

Aspire V5-571G wypełnia rynkową lukę. Laptop formatu 15" z procesorem typu ULV i w cenie poniżej 600 euro to obecnie rzadkość. Gdyby szukać odpowiednika wśród konkurentów, jest nim Asus U56E. Oba mają smukłą obudowę, która ułatwia przenoszenie.

Procesor Core i5-3317U oraz karta grafiki GeForce GT 620M tworzą zgraną parę podzespołów obciążeniowych, jako że wykazują niezłą wydajność oraz umiarkowane zapotrzebowanie na energię. Można nawet pograć w nowsze gry, choć oczywiście nie jest to sprzęt, który mógłby zainteresować wymagających graczy. 

Jednym z największych mankamentów Aspire V5-571G jest słaba jakość wykonania. Plastikowa obudowa to jednak nie to samo, co obudowa wykonana z metalu. Do grona negatywów trzeba też zaliczyć błyszczącą matrycę o słabej luminancji oraz akumulator mieszczący mały zapas energii. 

Te ostatnie wady powodują, że Aspire V5-571G praktycznie nie nadaje się do mobilnego użytkowania. Nasuwa się więc pytanie: dla kogo tak naprawdę jest przeznaczony ten sprzęt? Osoby, które używają laptopa głównie w domu, mają do wyboru szereg modeli, które są wprawdzie nieco cięższe i mają grubszą obudowę, ale posiadają za to wydajniejsze podzespoły.