Użytkownicy mający wcześniej styczność z serią Timeline mogą przeżyć małe rozczarowanie, patrząc pierwszy raz na 8371T. Producent zdecydował się na odejście od dość niecodziennej klawiatury inspirowanej komputerami spod znaku Apple, charakteryzującej się płaskimi płytkami o śliskiej powierzchni. Nie zawaham się powiedzieć, że to właśnie ona nadawała serii Timeline wyjątkowy charakter.  
 
W modelu 8371T znajdziemy standardową klawiaturę, o rozmiarach 30 x 11,2 cm, z wielkością klawiszy alfabetycznych 1,8 x 1,8 cm, natomiast spacji - 10,9 x 2 cm. Ma ona jednak tę przewagę, iż ze względu na ich chropowatą powierzchnię oraz wyprofilowanie zapewniające większą ergonomię pracy klawisze nie zbierają praktycznie w ogóle odcisków palców, dzięki czemu estetyczny wygląd laptopa można zachować przy minimalnym nakładzie pracy.  

Warto wspomnieć o znajdującej się po prawej stronie dodatkowej kolumnie, która zawiera klawisze Delete, Home, PgUp, PgDn oraz End oraz dwóch niestandardowych płytkach usytuowanych w sąsiedztwie strzałek, które odpowiadają za znaki euro i dolara. Tym samym producent zdecydował się na wykorzystanie martwych zazwyczaj miejsc na klawiaturze. Szkoda jedynie, że zrobił to w taki nieprzemyślany sposób i zamiast powtarzać symbol dolara nie zastąpił go funtem.  

Ze względu na modną ostatnio rezygnację z przycisków multimedialnych wszystkie opcje ponadstandardowe są obsługiwane przez klawisze funkcyjne. Niestety, niezbyt udanym zabiegiem było umieszczenie klawiszy odpowiadających za zmianę głośności oraz podświetlenia na strzałkach. Nie można ich obsługiwać jedną ręką, zatem funkcjonalność takiego rozwiązania jest zdecydowanie ograniczona. Warto dodać, iż podobnie jak w modelu 3810T w pierwszej kolumnie klawiszy od strony prawej, na przyciskach Home, PgUp, PgDn oraz End, umieszczono przyciski funkcyjne służące do obsługi multimediów.

Podobnie jak z klawiaturą wygląda sytuacja z gładzikiem. Choć w porównaniu do serii Timeline zachował on swe oryginalne rozmiary (6,7 x 4,3 cm), to stracił funkcję dotyku wielopunktowego, a spore przyciski znajdujące się wcześniej w jednej belce zostały zmniejszone i rozdzielone czytnikiem linii papilarnych. Niestety, mały rozmiar zdecydowanie ograniczył ich funkcjonalność oraz ogólny komfort korzystania z gładzika. Dodajmy, że choć to dość niekonwencjonalne umiejscowienie czytnika linii papilarnych budziło obawy częstego sczytywania danych podczas korzystania z laptopa to były one zupełnie bezpodstawne i w żaden sposób nie wpłynęło to na komfort pracy.   

Kamerka

Choć zainstalowane oprogramowanie wskazuje (podobnie jak w Aspire 3810T) na kamerkę Acer Crystal Eye, to niestety urządzenie, w które został zaopatrzony TravelMate 8371T, nie obsługuje rozdzielczości HD 720p; dostępne są jedynie rozdzielczości 320x240 oraz 640x480 pikseli. Należy jednak wspomnieć, iż w obydwu tych przypadkach wyświetlany bez opóźnień obraz jest jasny i czysty, a odwzorowanie kolorów co najmniej dobre.  

Na naklejce umieszczonej niedaleko kamerki producent obwieszcza, że została ona zoptymalizowana pod kątem radzenia sobie z pracą w kiepskim oświetleniu.

Czytnik biometryczny

System zabezpieczeń oferowany przez Acera, Bio Protection, pozwala na założenie blokady na poszczególne konta użytkowników a także na BIOS. Standardowo poza zeskanowaniem linii papilarnych należy założyć również hasło, jednakże praca samego czytnika nie przysparza kłopotów. Proces weryfikacji odcisku palca podczas logowania odbywa się szybko i bezproblemowo. Co więcej, dołączone oprogramowanie pozwala przyporządkować poszczególnym palcom określone zachowania systemu, takie jak przejście w stan wstrzymania czy też wyłączenie komputera.  

W przeciwieństwie do modelu Aspire 3810T w tym przypadku nie mamy do czynienia z typową matrycą typu glare, ale z jej swoistym połączeniem z ekranem matowym. Dzięki zastosowaniu powłoki antyodblaskowej udało się zachować ładniejszą wizualnie błyszczącą matrycę przy jednoczesnym (nie całkowitym, należy podkreślić) wyeliminowaniu naturalnych dla niej odbić oraz refleksów.

Testowany egzemplarz posiadał matrycę o przekątnej 13,3” wyprodukowaną przez firmę AU Optronics (AUO132C), ze współczynnikiem proporcji obrazu 16:9. Podobnie jak ta z modelu 3810T dysponuje ona technologią podświetlania diodami LED, dzięki czemu wyświetlany obraz jest jaśniejszy, a jego kolory bardziej nasycone przy jednoczesnym zmniejszeniu poboru energii w porównaniu do tradycyjnych ekranów LCD z zimną katodą.   

Tak samo jak w przypadku modelu 8310T do wyboru mamy 6 rozdzielczości (800x600, 1024x768, 1280x600, 1280x720, 1280x768, 1366x768 pikseli). Warto nadmienić, że przy tej ostatniej obraz zachowuje najwyższą jakość oraz właściwe proporcje.  

Maksymalny kąt odchylenia wyświetlacza nie jest zbyt duży i wynosi jedynie około 110 stopni. Nie pojawia się za to problem chybotania się laptopa przy dużym odchyleniu ekranu.   

Wyświetlany obraz jest zaskakująco dobrej jakości. Połączenie matrycy błyszczącej z matową zapewnia nie tylko kolory, które są jasne i głęboko nasycone, ale również dobre odwzorowanie barwy białej. Użytkownik może operować na 10-stopniowej skali intensywności podświetlenia. Niestety, i w tym Acerze minusem jest brak naekranowej kontrolki pojawiającej się w momencie regulacji.  

Kąty widzenia nie należą niestety do najlepszych. Obracając wyświetlacz, bardzo szybko można zauważyć zniekształcenia kolorów. Dotyczy to zarówno kierunku prawo-lewo, jak i góra-dół.   

Pracę na zewnątrz można nazwać kompromisem pomiędzy matrycą błyszczącą a matową. Choć dzięki częściowemu wyeliminowaniu odbić i refleksów udało się uniknąć efektu lustra, to niestety zastosowana matryca nadal nie zapewnia takiego komfortu pracy jak ekran w pełni matowy.   

Największą, wydaje się, zaletą modelu TravelMate 8371T jest obecność dwurdzeniowego procesora Intel Core 2 Duo SU9400,  należącego do rodziny CULV (Consumer Ultra Low Voltage). To niskonapięciowa jednostka powstała w oparciu o technologię 45 nm, o częstotliwości magistrali FSB 800 MHz, taktowana zegarem 1,4 GHz, o rozmiarze pamięci buforowej wynoszącym 3 MB. TDP tego modelu to 10 W, co jest wielkością niemal dwa razy większą od tej prezentowanej przez jednordzeniową jednostkę Core 2 Solo SU3500 (5,5 W).  

Acer pierwotnie oferował płaskie notebooki właśnie z tym słabszym procesorem. Zastosowana w modelu TM8371T platforma Intel Centrino 2, składająca się z procesora Intel Core 2 Duo SU9400, chipsetu Intel GS45E oraz karty graficznej Intel Graphics Media Accelerator 4500MHD (maks. 1759 MB pamięci współdzielonej) nadaje się do korzystania z bardziej zaawansowanych multimediów. Pliki w HD (zarówno 720p jak i 1080p) chodziły bez zarzutu. Nowy Acer słabo radzi sobie natomiast z bardziej wymagającymi graficznie zadaniami.

Porównując wyniki benchmarków testowanego modelu z osiągnięciami Aspire 3810T nie widać wyraźnego skoku w wydajności, jakiego można by się spodziewać po procesorze dwurdzeniowym. 

W testowanym notebooku zainstalowano dysk SATA Western Digital (WD3200BEVT-22ZCT) o pojemności 320 GB i prędkości obrotowej 5400 obr/min. Wyniki, jakie osiągnął on w teście programu HD Tune, były nieco lepsze, choć na porównywalnym poziomie z tymi, którymi wykazał się dysk Hitachi o podobnych parametrach zastosowany w modelu Aspire 3810T.

Innowacją jest zastosowanie przez producenta technologii DASP (Disk Anti-Shock Protection). Została ona opracowana przez firmę Acer i ma zapewniać lepszą ochronę dysku przed uszkodzeniami mechanicznymi. Główne założenie tego rozwiązania polega na doborze materiałów tłumiących wstrząsy i uderzenia w dysk oraz jego okolice.   

Hałas

Przykrą oraz co najmniej irytującą przypadłością modelu TravelMate 8371T jest niesamowicie głośny szum jego wentylatora podczas pracy na zasilaczu sieciowym nawet w momencie, gdy komputer chodzi na luzie. Należy nadmienić, iż wentylator przyśpiesza jedynie nieznacznie, gdy laptop zaczyna pracować pod obciążeniem, toteż dokuczliwy szum (utrzymujący się na poziomie 35,6-37,1 dB) prześladuje użytkownika niemalże przez cały czas. 

W momencie wyciągnięcia wtyczki zasilacza (tj. gdy komputer przechodzi na zasilanie akumulatorowe) wentylator automatycznie zwalnia obroty do tego stopnia, że praktycznie przestaje być słyszalny (32,6 dB). Jedynie podczas pracy pod obciążeniem wytwarzany przez niego szum wynosił 35,5 dB. 

Patrząc na otrzymane w teście wyniki globalnie, z przykrością stwierdzam, iż Acer 8371T nie zapewnia wysokiej kultury pracy, a podczas dłuższej pracy na zasilaczu sieciowym wytwarzany przez niego szum staje się czasami wręcz nieznośny.