Wzornictwo laptopów Alienware jest spójne, toteż modele AW 15, AW 13 i AW 17 wyglądają podobnie. 

Srebrne wieko nie jest - jak można by przypuszczać - aluminiowe, ale wykonano je z materiału zawierającego włókno węglowe. W porównaniu ze starszymi modelami Alienware ten element laptopa wydaje się trochę gorszy jakościowo.  

Na sztywność nie ma co specjalnie narzekać. Pokrywa ekranu mogłaby być solidniejsza, ale z drugiej strony w wielu innych laptopach ten element wykrzywia się jeszcze bardziej. Jednostka zasadnicza jest generalnie twarda i bez problemu znosi dość mocny nacisk. Pulpit roboczy ma gumowaną powierzchnię, na której, szczególnie jeśli użytkownik ma tłuste palce, zostają szpecące ślady. Na pozytywną notę zasługuje spasowanie. Pochwalić można też zawiasy, dzięki którym ekran prawie się nie chybocze w przypadku wystąpienia wstrząsów. 

Około 3 kg to dużo jak na laptop z 15-calowym ekranem, ale taka masa jest jeszcze akceptowalna. Niektórych potencjalnych nabywców może zrazić duża wysokość Alienware 15, czyli 3,4 cm. MSI GS60 i Gigabyte P35X v3 mierzą około 2 cm wysokości. Clevo P751ZM jest natomiast jeszcze grubsze (3,6 cm).

Wiele elementów obudowy jest podświetlanych (dwa paski na pokrywie ekranu, emblemat producenta, głowy Obcego, klawiatura, płytka dotykowa). Narzędzie AlienFX pozwala na ustawianie różnych kombinacji kolorów podświetlenia. 

Dostęp do podzespołów wewnętrznych jest, ale dość utrudniony. Pamięć RAM, dyski i moduł łączności bezprzewodowej są dostępne już po zdjęciu pokrywy serwisowej. By dostać się do układu chłodzenia, trzeba natomiast zdjąć cały spód laptopa (a to wymaga odkręcenia aż 15 śrubek). Ten skomplikowany zabieg jest jednak szczegółowo objaśniony w instrukcji. 

Wyposażenie w złącza zewnętrzne jest przyzwoite. Alienware 15 ma m.in. cztery porty USB 3.0, dwa gniazda audio, LAN, HDMI i mini DisplayPort. Pochwalić można fakt, że złącza są rozlokowane w tylnej części obudowy. Dzięki temu podłączane do laptopa kable nie będą przeszkadzały w używaniu myszki komputerowej. Co więcej, wyloty powietrza z układu chłodzenia znajdują się na tylnej ściance obudowy. Z punktu widzenia części potencjalnych nabywców wadą może być natomiast fakt, że Alienware 15 nie posiada wbudowanego napędu optycznego (czytnik DVD jest jednak coraz rzadziej używanym elementem wyposażenia komputera).

Testowany model był wyposażony w czterordzeniowy procesor Core i7-4710HQ (Haswell). Procesor ten ma Hyper-Threading, więc jest ośmiowątkowy (dla porównania dwurdzeniowy i5-4210H jest czterowątkowy). Zasób pamięci podręcznej L3 Cache to 6 MB (dwa razy więcej, niż w i5-4210H). Ważną funkcją omawianego procesora jest Turbo Boost. Dzięki niemu, choć nominalnie jest taktowany z częstotliwością 2,5 GHz, jego taktowanie może osiągać 3,5 GHz przy obciążeniu jednego rdzenia i 3,3-3,4 GHz przy obciążeniu większej liczby rdzeni. W testach Cinebench R11.5 i Unigine Heaven Benchmark funkcja turbo była wykorzystywana prawie do maksimum (taktowanie CPU wynosiło 3,2-3,5 GHz). Turbo Boost nie działał tylko w teście pełnego obciążenia (aplikacji Prime95 i FurMark). Nawet w tym ekstremalnym teście nie wystąpił natomiast spadek częstotliwości taktowania poniżej wartości bazowej (2,5 GHz).

Alienware 15 zaprezentował w testach wydajności CPU wyniki zbliżone do osiągnięć innych laptopów z procesorem i7-4710HQ. W wielowątkowych testach aplikacji Cinebench jego wyniki były o 2% gorsze od rezultatów Acera Aspire V15 Nitro. W testach jednowątkowych natomiast to Alienware był o 2% lepszy. Wyniki bohatera recenzji i wyposażonego w o 100 MHz szybszy procesor Core i7-4720HQ laptopa MSI GS60 2QE też były przeważnie podobne. Wyjątkiem okazał się test jednowątkowy Cinebench R15, w którym Alienware okazał się o 30% lepszy. 

Jeżeli chodzi o grafikę, kupujący model Alienware 15 ma do wyboru cztery opcje. Są to karty Nvidii, GeForce GTX 965M, GTX 970M i GTX 980M, oraz jedno rozwiązanie AMD, Radeon R9 M295X. Dopłata do karty GTX 970M względem słabszej GTX 965M jest jak najbardziej uzasadniona, natomiast cena karty GTX 980M jest obecnie wygórowana i warto się zastanowić nad zasadnością jej wyboru. Radeon kosztuje tyle samo, co GTX 970M, a jest słabszy. Modele z kartą Nvidii mają technologię Optimus, a w wersji z Radeonem jest Enduro.

GTX 970M, bo ta karta znalazła się w testowanym laptopie, ma 1280 rdzeni CUDA i 192-bitową szynę danych. W AW 15 karta ta ma 3 GB pamięci VRAM GDDR5.

Wydajność tego rozwiązania budzi respekt. W teście Unigine Heaven Benchmark 3.0 (1920 x 1080 pikseli, ustawienia wysokie, normalna teselacja) omawiany laptop uzyskał średnio 91,6 kl/s. To wynik tylko minimalnie gorszy od osiągnięcia Clevo P751ZM z tą samą kartą grafiki i procesorem od komputera stacjonarnego (93,7 kl/s). Clevo P651SG z kartą grafiki GTX 980M było już wyraźnie lepsze (116,4 kl/s, +27%). W teście Fire Strike aplikacji 3DMark AW 15 zdobył 6508 pkt., o 2% mniej od Clevo P751ZM (6644 pkt.) i o 22% mniej od Clevo P651SG (8335 pkt.).

Do Alienware 15 można dokupić Graphics Amplifier, czyli obudowę na zewnętrzną kartę grafiki. O wydajności tego rozwiązania mowa jest w części recenzji dotyczącej testów gier.

W przeciwieństwie do mniejszego Alienware 13 w modelu Alienware 15 nie ma problemu ze zbyt słabym procesorem. Core i7-4710HQ to jednostka wystarczająco wydajna, by radzić sobie z grami o dużych wymaganiach sprzętowych. W przypadku bohatera niniejszej recenzji uzasadnienie ma więc wzmacniacz grafiki (Graphics Amplifier).

Alienware 15 jest wydajnym notebookiem, ale ma sporo cech, które mogą się nie podobać. Są to wlutowane CPU i GPU, wewnętrzny akumulator i hałas pod obciążeniem. Zmodyfikowany układ klawiatury i dysk SSD o słabym zapisie to mniej istotne mankamenty.

Jako zalety można podać matrycę o dość dobrych parametrach, jakość dźwięku z głośników, czasy pracy na akumulatorze, spasowanie obudowy i temperatury.