CheckBack | Recenzja Alienware M11X R3 Notebookcheck 12 lat później
CheckBack - przeglądanie archiwów Notebookcheck
lata 2008, 2009 i 2010 były okresem, w którym przystępne cenowo komputery z systemem Windows naprawdę nabrały rozpędu. Netbooki Asusa z serii EEE oraz tanie laptopy innych producentów sprzedawały się jak świeże bułeczki. Były lekkie i małe, a jednocześnie niedrogie i wystarczająco szybkie do większości prozaicznych zadań. Szarża była w dużej mierze prowadzona przez procesory Intel Procesory z rodziny Atom.
"Co jeszcze sprzedaje się jak gorące ciastka", nucili inżynierowie Della wewnątrz nieznanego obiektu Della. Odpowiedź przyszła natychmiast. Laptopy do gier tak! Zawsze tak jest.
Niedługo potem w głowie jednego z tych inżynierów błysnął pomysł. "Dlaczego nie połączymy dużego, potężnego laptopa do gier i netbooka w jedno urządzenie?" Alienware M11x miał się właśnie narodzić.
W ciągu kilku lat ukazały się trzy iteracje produktu, znane jako m11x, m11x R2 oraz m11x R3. Teraz przyglądamy się ostatniemu modelowi z tej listy, ponieważ był on o tyle mocniejszy od pozostałych, a także dlatego, że był to ostatni 11-calowy laptop do gier od Dell/Alienware.
Testowany przez nas laptop wyposażony był w procesor i7-2657M, 32 nm układ Sandy Bridge, oraz NVIDIA GeForce GT 540Mwraz z 4 GB pamięci RAM DDR3 i dyskiem SSD Samsunga. Procesor graficzny kompatybilny z DirectX 11 i jego 96 rdzeni CUDA były szczególnie interesujące dla grupy docelowej, ponieważ Alienware M11x R2 i Alienware M11x miały do dyspozycji tylko GeForce GT 335M, który był średniej klasy procesorem graficznym DirectX 10.1 z 72 rdzeniami CUDA. Pod względem wydajności M11x R3 był raczej laptopem multimedialnym niż gamingowym; to jego stosunkowo niewielkie rozmiary, wraz z typowym zestawem funkcji Alienware, dały temu produktowi uzasadnione prawo do nazywania się również laptopem gamingowym.
- Wymiary Alienware M11x R3: 286 x 233 x 33 mm
Oczywiście każdy M11x R3 był dostarczany z Command Center, aplikacją, która pozwalała użytkownikowi przełączać się między profilami wydajności, dostrajać efekty świetlne RGB i robić inne rzeczy, z których znane są właściwe laptopy gamingowe.
- Pojemność akumulatora Alienware M11x R3: 62 Wh
Tak jak R2 i R1 przed nim, Alienware M11x R3 miał 11,6-calowy ekran TN o rozdzielczości 1366 x 768 pikseli, który nie był wcale jasny przy około 200 cd/m2.
W naszej recenzjiflorian Glaser, ekspert Notebookcheck w dziedzinie laptopów do gier, zauważył, że jakość obudowy jest absolutnie doskonała. Głównie plastikowa obudowa o wadze 1,95 kg była przyjemna do trzymania w rękach i przyjemna dla oka, choć nieco podatna na drobne zarysowania ze względu na błyszczącą powłokę. Podczas gdy ekran był jedną z niewielu wad laptopa, obudowa była zdecydowanie jedną z jego mocnych stron.
Model, który testowaliśmy, był wyposażony w bardzo szybki dysk SSD Samsunga, który pozwalał na odczyt sekwencyjny na poziomie ponad 200 MB/s - w tamtych czasach była to wielka wartość. (Na początku 2023 roku 200 MB/s jest wciąż wystarczająco dobre dla tabletów, laptopów i telefonów tańszej odmiany; te są wyposażone w chipy eMMC, a nie chipy UFS lub dyski NVMe SSD). Miał też kamerę internetową 2 MP i gigabitowy port Ethernet. Preinstalowany był system Windows 7.
Duża bateria pozwalała na przyzwoity czas pracy na baterii, w czym pomagała obsługa NVIDIA Optimus.
Na klawiaturze M11x R3 pisało się świetnie; klawiatury w stylu szylkretowym ze słabym sprzężeniem zwrotnym nie były już spotykane w 2011 roku. Touchpad był równie dobry.
Alienware był wystarczająco szybki, by uruchomić Crysisa i Crysisa 2 w rozdzielczości 1366 x 768 (ustawienia średnie). To nie lada wyczyn jak na 11,6-calowy laptop (nawet jeśli omawiany laptop był nieco gruby). Odrobina dławienia wydajności procesora nie była na tyle uciążliwa, by uniemożliwić użytkownikowi czerpanie przyjemności z gry. Wbudowane głośniki marki Klipsch były stosunkowo mocne, dzięki czemu można było grać bez słuchawek.
Na koniec warto dodać, że laptop posiadał przyzwoite rozwiązanie w zakresie chłodzenia. Udało nam się zmierzyć szczytową wartość nieco poniżej 40°C na spodzie i znacznie mniejszą na wierzchu. W dźwięku wentylatora było jednak trochę nieprzyjemnego syku.
Wygląda na to, że sprzedaż nie była na tyle imponująca, by uzasadnić wydanie Alienware M11x R4. Tak czy inaczej, mamy nadzieję, że pewnego dnia zobaczymy następcę R3 w naszych laboratoriach testowych.
Kup Alienware m15 R7 (Core i7-12700H, GeForce RTX 3060 Laptop) na Amazon