Test Alienware M11x R3
Kwestią czasu było, kiedy pojawi się nowy miniaturowy laptop Alienware z procesorem Sandy Bridge. Oprócz procesora zmieniono na nowszą kartę grafiki - w miejsce GeForce'a GT 335M pojawił się GT 540M. W trzeciej odsłonie M11x, tak jak w poprzedniej, zastosowano technologię Nvidia Optimus. Z lepszym skutkiem - wersja R3 potrafi działać na zasilaniu z akumulatora znacznie dłużej niż R2.
Obudowa
Obudowa nie zmieniła się względem poprzednika, tj. M11x R2. Najnowsza odsłona modelu M11x, wersja R3, to w dalszym ciągu futurystyczna konstrukcja, zaprojektowana w głównej mierze dla graczy. Kilka podświetlanych elementów nie tylko pomaga obsługiwać komputer w ciemnościach, ale w dodatku wygląda dobrze również za dnia.
Na testy trafił egzemplarz w kolorze czerwonym, w bardzo elegancko prezentującym się odcieniu. Komputer ten definitywnie zwraca na siebie uwagę. Szczególnie mogą się podobać miękkie w dotyku, a przy tym sprawiające wrażenie wytrzymałych, gumowe powierzchnie, które zasłaniają zarówno spód, jak i boki obudowy wraz z pokrywą ekranu.
Jakość wykonania M11x R3 stoi na tym samym wysokim poziomie, który jest standardem właściwym laptopom marki Alienware. Niemniej egzemplarz demonstracyjny, który był testowany, posiadał dwie małe wady. Po pierwsze, komputer nie leżał na biurku zupełnie płasko, ponieważ jego prawy narożnik (od frontu) unosił się ciut nad powierzchnią blatu. Z tej samej strony obudowy podkładka pod ręce nie była też odpowiednio starannie zakryta tworzywem o przyjemnej fakturze, w rezultacie czego krawędź komputera w tym miejscu wydała się wyjątkowo ostra. Zastosowane materiały, poza nieco tanio wyglądającym plastikiem w miejscu podparcia dłoni, wydają się jednak być wysokiej jakości. M11x R3 przewyższa pod tym względem większość swoich konkurentów.
Komputer zawdzięcza dodatkowe punkty swojej sztywnej konstrukcji; za wyjątkiem wieka obudowa jest bowiem bardzo zwarta. Recenzowany laptop jest odporny na zabrudzenia. Jedynym wyjątkiem jest lustrzana powierzchnia ekranu, na której będą się pojawiać ślady po palcach. Zawiasy, choć nie bezgłośne, spełniają swoje zadanie i pozwalają na otwieranie klapy bez poruszania przy tym jednostki zasadniczej. Ekran nie chwieje się, kiedy komputer jest poddany wstrząsom. Dzięki swojej wadze (niespełna 2 kg) oraz wymiarom (285x233x33 mm) M11x R3 jest wygodny do przenoszenia.
W sferze interfejsów w komputerze dokonano pewnej zmiany portów USB. Zamiast trzech USB 2.0, które montowano w poprzednich modelach, M11x R3 został wyposażony tylko w jeden taki port (po lewej), a otrzymał dwa porty USB 3.0 (po prawej).
Reszta gniazd pozostała mniej więcej identyczna. Po lewej stronie znaleźć można kolejno od tyłu obudowy blokadę Kensigntona, złącze DisplayPort oraz wyjście HDMI. Dwa ostatnie służą oczywiście do wyprowadzenia sygnału wideo do urządzeń zewnętrznych. Po tej samej stronie, ale bliżej frontu, znajduje się zaś gniazdo sieciowe Gigabit LAN (poprzednio Fast Ethernet LAN) oraz czytnik kart pamięci i w końcu port FireWire. Trzy gniazda audio (2x out, 1x in) umieszczono z kolei po prawej.
W porównaniu do rasowych notebooków dla graczy (M11x to jednak subnotebook) można by w zasadzie narzekać jedynie na brak napędu optycznego, wyjścia VGA, gniazda ExpressCard i portu eSATA. Rozmieszczenie interfejsów jest jednak nieco gorsze. Przy podłączeniu wielu kabli stosunkowo szybko zabraknie miejsca na wygodne operowanie myszą zarówno użytkownikom leworęcznym, jak i praworęcznym. Problem będzie się pojawiać głównie dlatego, że większość z portów znajduje się zbyt blisko frontu obudowy.
Osprzęt
Urządzenia wejścia sprawiają ogólnie dobre wrażenie. Podświetlana klawiatura działa na przyzwoitym poziomie. Zarówno opór, jak i stop klawiszy zostały ustawione w udany sposób. Zaproponowany przez Alienware układ klawiatury jest łatwy do ogarnięcia, choć stosunkowo wąskie płytki poszczególnych klawiszy (15 mm) mogą z początku być powodem popełniania licznych literówek.
Należy także wspomnieć o dość głośnej charakterystyce pracy klawiszy, która daje o sobie znać w pomieszczeniach szczególnie wyciszonych. Poszczególne kombinacje z klawiszem Fn pozwalają regulować głośność odtwarzanego dźwięku, jasność obrazu i sterować multimediami, kiedy jest taka potrzeba.
Gładzik o wymiarach 80x43 mm (mógłby być nieco wyższy) zachowywał się podczas testów w sposób równie precyzyjny, co niezawodny. Płytka dotykowa ma powierzchnię o wzorze plastra miodu, która stanowi świetny kompromis pomiędzy czułością a właściwościami ślizgowymi. Poza obsługą różnorakich funkcji wielopunktowych (powiększanie/pomniejszanie, obracanie, itp.) gładzik został wyposażony w aktywne obszary do przewijania wyświetlanych treści w linii poziomej i pionowej.
Z pomocą firmowego oprogramowania AlienTouch możliwe jest dostosowanie wszystkich funkcji gładzika wedle własnych potrzeb i upodobań.
Znacznie gorzej wypadają klawisze myszy, których niewyraźny skok pozostawia wiele do życzenia.
Ponieważ gładzik znajduje się nieco na lewo względem osi symetrii laptopa, podczas grania (z użyciem klawiszy WSAD) istnieje ryzyko przypadkowego muśnięcia jego powierzchni.
Obraz
W omawianym komputerze została zamontowania matryca typu glare produkcji AU Optronics (AUO305C), której przekątna wynosi 11,6” (29 cm). Choć rozdzielczość 1366x768 pikseli wydaje się być idealna dla tego rozmiaru wyświetlacza, to zmusza ona w praktyce do częstszego niż by się chciało przewijania stron w internecie i ogranicza nieco pracę z kilkoma oknami programowymi. Właśnie z uwagi na wielkość ekranu, na którym trudniej dostrzec detale np. w postaci zbliżających się przeciwników, notebooki z ekranem 11,6” nie są najlepszym wyborem dla miłośników gier i kina.
Jakość obrazu uzyskiwanego na M11x R3 nie należy do tych, które wprawiają w osłupienie. Jasność, poziom czerni oraz kontrast okazały się być dalekie od ideału. W najlepszym przypadku można tutaj mówić o większej względem poprzednika sile maksymalnego podświetlenia, która w M11x R3 osiąga średnio około 200 cd/m² (w M11x R2 było to 150 cd/m². I tak jest to jednak zaledwie połowa tego, czego należałoby oczekiwać. Jednocześnie prawie dwukrotnie wzrósł poziom czerni – z 0,7 cd/m² do 1,35 cd/m². W rezultacie czarne obszary posiadają wyraźne przebarwienia w odcieniach szarości.
|
rozświetlenie: 87 %
na akumulatorze: 203 cd/m²
kontrast: 150:1 (czerń: 1.35 cd/m²)40.14% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
57% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
38.66% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Nie najlepiej przedstawia się też kwestia kontrastu, który osiągnął według pomiarów przy maksymalnej sile podświetlenia stosunkowo niską wartość 150:1.
Najnowszy M11x wypada też kiepsko na polu reprodukcji kolorów, które wydają się mało jaskrawe i wyglądają na przygasłe. Pod tym względem nawet paleta sRGB znajduje się poza zasięgiem matrycy zastosowanej w omawianym notebooku.
Główny problem związany z wyświetlaczem Alienware M11x R3 dotyczy jego refleksującej powłoki. O ile małe gabaryty, niewielka masa a także długi czas pracy na baterii przemawiają za używaniem tego komputera nie tylko w domu, o tyle w pracy na dworze będą przeszkadzać silne refleksy. Ich intensywność zmienia się zależnie od natężenia promieni słonecznych tudzież światła z innego źródła. Mile widziana byłaby zatem dodatkowa opcja z matowym wyświetlaczem.
Zakres kątów widzenia także nie należy do najmocniejszych stron recenzowanego M11x R3. Szczególnie w pionie obraz bardzo szybko ulega niekorzystnym zmianom, zmuszając użytkownika do częstego regulowania ustawienia ekranu. W płaszczyźnie poziomej kąty są już co prawda trochę szersze, ale i tak gorsze od większości małych laptopów.
Osiągi
W M11x R3 zastosowano energooszczędną jednostkę CPU typu ULV (Ultra Low Voltage). Należy przy tym pamiętać, iż wskazania aplikacji CPU-Z nie są poprawne, ponieważ Intel wprowadził dla swoich procesorów Sandy Bridge nowe oznaczenia. W ten sposób rozpoznawany przez CPU-Z procesor Core i7-2630UM to w rzeczywistości model Core i7-2657M. Tak samo jak pozostałe procesory montowane w M11x R3, również i ta jednostka to procesor dwurdzeniowy. Taktowanie bazowe na poziomie 1,6 GHz z pewnością nie należy do najwyższych, ale 2,7 GHz uzyskiwane w trybie Turbo może już budzić szacunek; zwłaszcza w porównaniu do podstawowej częstotliwości. Procesor ten posiada 4 MB pamięci podręcznej L3, a więc więcej niż szybsze procesory Core i3 oraz Core i5. Poza technologią Turbo Boost wykorzystuje on też technologię Hyper-Threading. Dzięki tej ostatniej może przetwarzać cztery niezależne wątki jednocześnie. Plusem tego procesora niskonapięciowego jest maksymalna moc cieplna (TDP) na poziomie 17 W; to jedynie połowa tego, co w przypadku normalnych procesorów dwurdzeniowych Core i3/i5.
Jednym z głównych celów obranych przed przystąpieniem do testów CPU było sprawdzenie, na ile energooszczędna jednostka Core i7 ULV może dorównać najpopularniejszym procesorom Core i5 ze standardowym TDP. Wykorzystujący w pełni Turbo Boost procesor Core i7-2657M spisał się w teście renderowania jednowątkowego 64-bitowej aplikacji Cinebench R10 dobrze. Przewaga procesora Core i5-2410M (z laptopa Dell XPS L502x) wyniosła zaledwie 3% (4517:4376 pkt.). W teście renderowania wielowątkowego różnica była jednak wyraźnie większa - i5-2410M uzyskał w nim 28% przewagi (9839:7715 pkt.).
Relatywnie niska częstotliwość bazowa ustawiona w procesorze Core i7-2657M daje o sobie znać również w najnowszym teście Cinebench R11.5. W nim także lepszy okazał Core i5-2410M, tym razem o 35% (2,58:1,91 pkt.). Niemniej pod kątem mocy cieplnej oraz w porównaniu do starszych modeli M11x wydajność oferowana przez procesor ULV wypada relatywnie korzystnie. Jednostka Core i7-2657M pracuje zadowalająco szybko i stanowi świetne uzupełnienie dla wybranej do Alienware M11x R3 karty graficznej GeForce GT 540M.
Naprawdę zastanawiające jest to, w jaki sposób inżynierom Della udało się upakować tego typu kartę w obudowie małego laptopa z 11-calowym ekranem. Stosowany w dwóch poprzednich wersjach M11x układ GeForce GT 335M został zastąpiony jednym z najnowszych modeli Nvidii, GF GT 540M. Jest to układ klasy średniej, obsługujący DirectX 11. Ze względu na dobry stosunek osiągów do ceny cieszy się on obecnie sporym zainteresowaniem wśród producentów komputerów przenośnych.
Od strony technicznej GeForce GT 540M jest oparty na architekturze Fermi i wyposażony w 96 rdzeni CUDA. Karta ta może posiadać 1024 lub 2048 MB pamięci DDR3. Magistrala 128-bitowa może się niestety okazać pewnym ograniczeniem w przypadku najnowszych gier. Dell (producent laptopów Alienware) postanowił na szczęście nie zaniżać poszczególnych częstotliwości; wynoszą one 672 MHz (rdzeń), 900 MHz (pamięć) i 1344 MHz (zegar procesorów strumieniowych). W świetle osiągów oferowanych przez układ wytwarzany w procesie 40 nm pobór mocy również jest do przyjęcia i wynosi 35 W.
Aby nie ograniczać zbytnio możliwości pracy na zasilaniu akumulatorowym, w celu zagwarantowania użytkownikom optymalnej wydajności Dell zastosował w omawianym komputerze technologię Nvidia Optimus. W zależności od sytuacji odpowiada ona za dynamiczne przełączanie układów graficznych pomiędzy zewnętrznym a zintegrowanym GPU. Układ HD 3000 zintegrowany w procesorze Core i5-2657M jest wykorzystywany do mniej wymagających aplikacji, a np. w przypadku gier pałeczkę przejmuje już niezależna karta GeForce GT 540M.
Po pewnych problemach wieku dziecięcego rozwiązanie to działa teraz w miarę dobrze na niekoniecznie najnowszych sterownikach.
Testy 3DMark11 (1024x720, Performance Preset) oraz Unigine Heaven 2.1 (1280x1024, High, Tessellation normal) pozwoliły ustalić, jaki wpływ na wydajność graficzną może mieć niskonapięciowy procesor Core i7 drugiej generacji. Porównanie wyników uzyskanych na M11x R3 z innymi notebookami wyposażonymi w tę samą kartę GeForce GT 540M pokazało, że różnice nie są aż tak duże. W 3DMarku11 omawiany komputer uzyskał wynik (983 pkt.) podobny do notebooka Clevo W150HNM (1015 pkt.) wyposażonego w czterordzeniowy procesor Core i7-2630QM. Podobnie przedstawiają się wyniki Unigine Heaven 2.1, gdzie Clevo W150HNM z czterordzeniowcem okazało się tylko minimalnie szybsze (13,3:13,0 kl/s. Potwierdza to obserwację, iż w przypadku GPU należących do średniej klasy wydajnościowej procesor odgrywa mniej znaczącą rolę.
3DMark 03 Standard | 20354 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 15216 pkt. | |
3DMark 06 Standard Score | 7495 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 4091 pkt. | |
3DMark 11 Performance | 983 pkt. | |
Pomoc |
PCMark Vantage Result | 10436 pkt. | |
Pomoc |
W omawianym laptopie zastosowano najlepszą z dostępnych opcji dysku, a mianowicie 256-gigabajtowy dysk typu SSD Samsunga. Nie był to jednak model PM810, a starszy PM800. Dyski SSD nie tylko przyspieszają czas ładowania systemu i jego ogólne działanie, ale mają też pozytywny wpływ na uzyskiwane czasy dostępu oraz transfery w przesyle plików. Potwierdziły to wyniki testów, podczas których prędkość odczytu sekwencyjnego wyniosła 214,5 MB/s, zapisu zaś - 173,4 MB/s. Czas dostępu wyniósł natomiast 0,2 ms. Wszystkie te wartości wskazują na wyraźną przewagę nad tradycyjnymi dyskami HDD. Dysk Samsung PM800 nie należy przy tym wcale do najszybszych dysków SSD; np. dysk Crucial RealSSD C300 to już zupełnie inna liga.
Testy gier
Crysis 2
Gra na bardzo wysokich ustawieniach w natywnej rozdzielczości okazała się dla karty GeForce GT 540M zbyt dużym wyzwaniem. W przypadku gier z gatunku FPP 26,6 kl/s to po prostu zbyt mało. Dell L502x (GeForce GT 540M, Core i5-2410M) uzyskał niemal identyczny wynik (26,5 kl/s). Ustawienie detali na wysokie oraz obniżenie rozdzielczości do 1024x768 pikseli pozwoliło M11x R3 uzyskać 36,4 kl/s.
Crysis 2 | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1366x768 | Very High | 26.6 fps | |
1024x768 | High | 36.4 fps |
Battlefield: Bad Company 2
Testowa konfiguracja pozwoliła uzyskać 30 kl/s podczas gry na wysokich detalach oraz z ustawionym 4xAF w natywnej rozdzielczości. Jest to mniej więcej taki sam wynik jak w przypadku notebooka Clevo W150HNM wyposażonego w tę samą kartę graficzną, ale ze znacznie mocniejszym procesorem Core i7-2630QM (30,1 kl/s). Ustawienie detali na średnie pozwoliło natomiast uzyskać płynne 41,2 kl/s w rozdzielczości 1366x768 pikseli.
Battlefield: Bad Company 2 | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1366x768 | high, HBAO on, 1xAA, 4xAF | 30 fps | |
1366x768 | medium, HBAO off, 1xAA, 1xAF | 41.2 fps |
Wnioski z testów gier
Pomijając tak ekstremalnie wymagające gry jak Metro 2033 lub Crysis 2, GeForce GT 540M potrafi obsłużyć nowsze gry bez większych problemów. O ile użytkownik nie będzie przesadzał z najlepszymi ustawieniami grafiki (AA i AF) oraz zbyt wysoką rozdzielczością, będzie mógł pograć również na wysokich detalach. GeForce GT 540M oferuje w zasadzie wystarczające osiągi dla rozdzielczości 1366x768, a zbliżoną do M11x R3 wydajność w grach mogą zaoferować dopiero nieliczne laptopy z ekranem 13-calowym (np. Acer Aspire 3820TG) oraz te dużo większe.
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Need for Speed Shift (2009) | 36.3 | 39 | ||
Risen (2009) | 37.2 | 27.3 | ||
CoD Modern Warfare 2 (2009) | 46.1 | 39.4 | ||
Battlefield: Bad Company 2 (2010) | 41.2 | 30 | ||
Crysis 2 (2011) | 36.4 | 26.6 |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Uwaga: testy przeprowadzono na laptopie z systemem BIOS w wersji X19. Z kolei ocena subiektywna kultury pracy opiera się na wrażeniach z użytkowania komputera z BIOS-em w wersji A00.
Poziom hałasu mierzony w trybie jałowym wypada korzystnie. Pod lekkim obciążeniem (internet, filmy, itp.) komputer pracuje stosunkowo cicho, a mały wentylator jest ledwie słyszalny. Układ chłodzenia potrafi się w dodatku wyłączyć, jeśli system pozostaje bezczynny. M11x R3 z dyskiem SSD jest wtedy bezgłośny.
Pod większym obciążeniem (gry, aplikacje 3D itp.) wentylator staje się dość hałaśliwy, a z obudowy komputera dobiega nieprzyjemny świst o wysokiej częstotliwości. Natężenie hałasu zacznie denerwować użytkowników o wyczulonym słuchu już po krótkiej chwili grania; wtedy też układ chłodzenia będzie już działał na maksymalnych obrotach.
Poprzedni model M11x był pod obciążeniem wyraźnie cichszy. Można więc stwierdzić, że producent zrobił na tym polu krok wstecz.
Hałas
luz |
| 29.5 / 33.3 / 33.4 dB |
obciążenie |
| 41.9 / 40.7 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: Voltcraft SL-320 (odległość 15 cm) |
Ciepło
O ile nowy M11x jest głośniejszy od starszego, poprawie uległa jego termika. Średnia temperatura maksymalna zewnętrznych powierzchni obudowy podczas pracy bez obciążenia wyniosła około 25°C, pozwalając tym samym na komfortowe użytkowanie notebooka. Pod obciążeniem pulpit roboczy rozgrzał się maksymalnie do 32°C w okolicach podparcia dłoni; nie jest to wysoka temperatura. Spód obudowy był gorętszy w rejonie wentylatora, gdzie pomiar wykazał prawie 40°C. Przy tej temperaturze praca z laptopem trzymanym na kolanach może być już ciut nieprzyjemna.
Temperatury podzespołów są wysokie. Ekstremalnie obciążona karta graficzna osiągneła 93°C. Podczas kilkugodzinnego testu przy użyciu aplikacji FurMark oraz Prime95 zaobserwowano throttling CPU - taktowanie procesora zostało zmniejszone z 1600 do 900 MHz. Ponieważ jednak stopień obciążenia generowany w grach jest znacznie niższy, opisany scenariusz nie powinien mieć miejsca w praktyce. Wszystkie testy wydajnościowe zostały przeprowadzone bez problemu.
(+) The maximum temperature on the upper side is 32.2 °C / 90 F, compared to the average of 35.9 °C / 97 F, ranging from 21.4 to 59 °C for the class Subnotebook.
(+) The bottom heats up to a maximum of 39.5 °C / 103 F, compared to the average of 39.4 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 23.9 °C / 75 F, compared to the device average of 30.8 °C / 87 F.
(+) The palmrests and touchpad are reaching skin temperature as a maximum (32 °C / 89.6 F) and are therefore not hot.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.3 °C / 82.9 F (-3.7 °C / -6.7 F).
Głośniki
Zainstalowany w Alienware M11x R3 system audio został opracowany przy współudziale amerykańskiej firmy Klipsch. W efekcie za wrażenia dźwiękowe odpowiada para głośników stereofonicznych schowanych w spodniej części obudowy. Jakość dźwięku może konkurować z większymi notebookami, nawet jeśli standardowo brakuje basu, a poziom głośności mógłby być większy.
Wydajność akumulatora
Doskonałe czasy osiągane na zasilaniu akumulatorowym to jedna z najmocniejszych stron M11x R3. Kombinacja 8-komorowego akumulatora o pojemności 63 Wh (który jest przykręcony na stałe), technologii Optimus oraz energooszczędnego CPU pozwoliła na uzyskanie wysokiego stopnia mobilności.
Wyjątkowo imponująco przedstawia się praca przy niskim obciążeniu, z minimalnie podświetlonym ekranem oraz ustawionym planem oszczędzania energii; podczas testu czytelnika aplikacji Battery Eater komputer przeszedł w hibernację po upływie 12:55 h. Z najjaśniejszym możliwym obrazem, po ustawieniu zrównoważonego planu zasilania akumulator wyczerpał się w teście korzystania z internetu przy użyciu Wi-Fi po 7,5 h.
Ponieważ omawiany laptop nie został wyposażony w napęd optyczny, w celu przeprowadzenia testu odtwarzania materiału wideo trzeba było zgrać stosowny plik na dysk (zwykłe avi, nie HD). Wynik okazał się znakomity – czas projekcji filmu wyniósł 6:40 h.
Starszy M11x R2 oferował gorsze czasy pracy; np. w teście czytelnika działał o połowę krócej.
wyłączony / stan wstrzymania | 0.3 / 0.8 W |
luz | 7.9 / 10 / 12 W |
obciążenie |
56.9 / 65.6 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: Voltcraft VC-940 |
Podsumowanie
Alienware M11x R3 to zasadniczo imponujący mały laptop. Pozytywne odczucia budzi zarówno umiejętnie złożona obudowa z przyjemnymi w dotyku powierzchniami, jej podświetlane elementy, jak i urządzenia wejścia. W porównaniu do poprzedniego modelu, w najnowszej wersji komputera dokonano kilku usprawnień. Oprócz lepszej wydajności oraz niższych temperatur obudowy, udało się uzyskać znacznie dłuższe czasy pracy na zasilaniu akumulatorowym.
M11x zarzucano dotąd przede wszystkim nie najlepszej jakości wyświetlacz. Nie poprawiono tego niestety w wersji R3. Choć ekran jest nieco lepiej podświetlony, cała reszta parametrów (kontrast, poziom czerni, kolory oraz kąty widzenia) w dalszym ciągu pozostawia wiele do życzenia. Na obronę Alienware można jednak powiedzieć, że na rynku praktycznie nie ma obecnie lepszych matryc przeznaczonych do montażu w laptopach z ekranem o przekątnej 11,6”.
Ciężko zrozumieć fakt, dlaczego producent nie zdecydował się na wprowadzenie do oferty opcji z matowym wyświetlaczem. Tym samym trudno też określić docelową grupę klientów, dla których M11x R3 ma być przeznaczony. Większość graczy najprawdopodobniej i tak poszuka urządzenia z większym ekranem, a użytkownicy nastawieni na mobilność nie zaakceptują uciążliwych refleksów. Do minusów należy także zaliczyć układ chłodzenia, który pod obciążeniem jest zdecydowanie za głośny.
Jednak to właśnie Alienware wie najlepiej, jak skonstruować tak mały laptop z tak wydajnymi podzespołami. Jeżeli komuś zależy na takim połączeniu, M11x R3 przypadnie mu do gustu. W swojej kategorii wielkościowej ten model nie ma konkurencji pod względem osiągów.