Test Asus F3Ka
Strzyga. Nie doczekaliśmy się w Polsce Asusa F3Sa, który na Zachodzie sprzedawany jest od sierpnia tego roku, toteż dopiero teraz mamy wreszcie nad Wisłą godnego następcę Asusa F3Jp. Model F3Ka posiada kartę MR HD 2600 oraz jeden z mocniejszych procesorów AMD Turion 64 X2. Tym samym jest naturalnym konkurentem Toshib Satellite A210. Przyjrzyjmy się mu bliżej.
Obudowa
Niezależnie od wersji Asus F3 to wciąż jedna i ta sama konstrukcja (z drobnymi odstępstwami - czyt. czytnik biometryczny). Znamy więc ją od dawna, a użytkownikom popularnego swojego czasu F3Jp nie trzeba jej przedstawiać.
Kiedy wydostaliśmy go z pudełka stwierdziliśmy zgodnie, że ten jego tytanowy sznyt robi korzystne wrażenie. Oczywiście obudowa jest plastikowa, ale coś z tej pierwszej impresji wdrukowuje się w mózg. Kiedy oswoimy się z komputerem, jego wygląd nam powszednieje.
Notebook jest w znacznej mierze stalowo-srebrny. Czarne elementy to obok podstawy także klawiatura, ramka ekranu, tabliczka touchpada (kropkowana na szaro) oraz ozdobne wstawki przy zawiasach na klapie i na pulpicie.
Sylwetka zamkniętego komputera jest smukła, zwężająca się ku przodowi. Mocny akcent stanowi masywna obudowa obrotowej kamerki zamocowanej na szczycie wyświetlacza.
Jakość wykonania Asusa jest dobra. Mocne tworzywo z obu stron pulpitu ugina się minimalnie, ale to szczegół. Dużo wyraźniej poddaje się naciskowi pokrywa ekranu, jednak zjawisko to mieści się w granicach zdrowego rozsądku, wyglądając nie gorzej niż w innych sprzętach. Osłonka prawego zawiasu była nieco obluzowana, aczkolwiek nie jest to nic szczególnie zdrożnego. Sztywność boczna ekranu jest zadowalająca. Na podstawie skrzypi trochę pokrywa główna w lewym przednim rogu. Przenosząc notebook z miejsca na miejsce, zwrócimy niechybnie uwagę na nieusztywniony do końca wystający fragment napędu optycznego, który może delikatnie skrzypieć, jeśli się zań złapie.
Duże zadowolenie budzi mechanizm ryglujący. Co prawda bolce są malutkie, ale mocne, tak że zamek trzyma elegancko. Klapa jest w zasadzie nie do ruszenia. Spust jest dość mały i trudno dostępny, więc nie za każdym razem reaguje po naszej myśli, ale można się wyrobić i doświadczony użytkownik będzie otwierał sprzęt w pełni skutecznie. Podczas zamykania klapę trzeba często docisnąć do platformy roboczej, gdyż zatrzask nie załapuje tak chętnie, jak to jest w większości innych laptopów.
Zawiasy są szerokie. Dopuszczają do drobnego kiwania się ekranu po korekcie ustawienia.
Nóżki z tyłu podstawy wpijają się w uda, co może być źródłem dyskomfortu w trakcie pracy z laptopem posadzonym na kolanach.
Choć dwie z tych podstawek znajdują się na akumulatorze, po jego zdemontowaniu notebook nie traci stabilności. Po prostu na zewnętrznych skrajach podstawy są z tyłu jeszcze dwie nóżki.
Do liczby i jakości złączy nie można mieć zastrzeżeń. Co ciekawe, jeden z portów USB znajduje się z przodu, gdzie można (bo przecież nie trzeba) skorzystać z niego w razie potrzeby. Z tyłu poza akumulatorem zmieściły się tylko dwa USB i gniazdo zasilania. Jako że na lewym boku ulokowano napęd optyczny, większość złączy (w tym DVI-D) znalazła się z prawej strony. Tym samym gotuje się kiszka dla osób praworęcznych, które zechcą korzystać z zewnętrznej myszki (a ta się przydaje).
Osprzęt
Wielkość klawiszy jest należyta. Ich układ jest liniowy - stanowią one zwarty blok, z którego wyłamują się nieco jedynie strzałki. Jako że klawisze są spore, nie ma na co narzekać w tym względzie.
Klawiatura jest jak na nasz gust zdecydowanie za miękka i pisze się na niej trochę jak na flaku. Nie oznacza to, że się ugina - po prostu klawiszom brak wyraźnego punktu oporu; pierwszym jest dopiero (dość twardy) stop. Plusem takiej właściwości jest to, że palce nie męczą się przy pisaniu. Poważną wadą natomiast - to, że niektóre znaki nie wchodzą (gdyż odpowiednie płytki były zbyt lekko naciśnięte) i użytkownikowi przychodzi przeprawiać niektóre wyrazy.
Jeżeli mocniej bębnić w płytki z lewej strony klawiatury, słychać metaliczny pobrzęk. Stwierdziliśmy także, że strzałka w prawo jest zdecydowanie głośna. Przy szybkim pisaniu klawiatura będzie dość donośnie szeleściła.
Przy ustawieniach fabrycznych gładzik jest szybki i może nawet zbyt czuły. W każdym razie dzięki niezłemu ślizgowi tabliczki można przemknąć cały ekran w pionie i poziomie jednym pociągnięciem. Precyzja działania jest wtedy jednak kiepska. Cenne są natomiast rozmiary tabliczki, które czynią operowanie kursorem bardzo komfortowym.
Przyciski towarzyszące są na tyle twarde i mają tak mocny odskok, że potrafią dać się we znaki palcom. Jako że przewijanie w pionie na tabliczce nie działa najlepiej, użytkownik przedłoży nad nie mniej subtelne, tradycyjne rozwiązanie, czyli przyokienny suwak na ekranie. Przytrzymywanie zaś lewego przycisku myszy celem przewijania strony wymaga zaś tyle siły, że skutki tego są opłakane - wystarczą trzy kwadranse tej mordęgi, by palec wskazujący nadawał się do rehabilitacji. Z tego samego względu (dużo siły potrzeba do przytrzymania przycisku w pozycji "wciśnięty") problemów nastręcza precyzyjne zaznaczanie tekstów blokami.
Receptą na tę właściwość przycisków jest naciskanie ich zewnętrznych krawędzi. Nie jest to jednak zrozumiałe samo przez się i wymaga okresu nabierania nawyku.
Obraz
W modelu F3Ka zastosowano lustrzaną matrycę 15,4" WXGA (1280x800) produkcji konsorcjum LG.Philips. Aktualnie jest to wyświetlacz mieszczący się w normie jeżeli chodzi o parametry, a zatem nie wybija się ponad przeciętną, ani nie ustępuje matrycom większości konkurentów. Maksymalna jasność obrazu w wysokości 192,1 cd/m² jest zadowalająca. Rozświetlenie jest jeszcze w miarę, gdyż wynosi 72,3%. Maksymalny kontrast wypada nazwać kiepskim, jako że wyraża się on proporcją 175:1.
Nasycenie kolorów odpowiadało naszym preferencjom, choć mieliśmy świadomość, że są one przecieplone.
|
rozświetlenie: 72 %
kontrast: 168:1 (czerń: 1.1 cd/m²)
W plenerze współpraca z Asusem nie będzie się układała sielankowo. Dołączone zdjęcie może być mylące, gdyż listopadowe słońce nie grzeje już tak mocno, a wyświetlacz schowany był praktycznie w cieniu. To tam właśnie trzeba się instalować, jeśli myślimy o efektywnym działaniu na dworku.
Kąty widzenia były minimalnie lepsze od tych z testowanego jednocześnie Compala IFL90, ale też wyraźnie węższe niż w przypadku HP Paviliona dv6563cl. Na zdjęciach mogą się one wydać tragiczne, na filmiku zaś wyglądają lepiej. Zapewniamy jednak, że są one tylko takie sobie.
Osiągi
Asus F3Ka opiera się na platformie AMD. Kołem zamachowym komputera jest procesor Turion 64 X2 TL-60 taktowany zegarem 2,0 GHz. Panuje przekonanie, że nawet najmocniejsze jednostki AMD są wolniejsze od procesorów Intela z analogicznym taktowaniem. Jest tak w istocie, przynajmniej w przypadku operacji jednowątkowych (co ma zastosowanie do większości aktualnie wykorzystywanych aplikacji). W tychże procesor TL-60 oferuje wydajność porównywalną z najlepszymi C2D Intela serii T5xxx. Z testów syntetycznych wykorzystujących wielowątkowość wynika natomiast, że jednostka ta dorównuje a czasem jest wręcz szybsza od C2D drugiej generacji o podobnym taktowaniu (czyli T7300).
Clou wyposażenia jest jednak karta Mobility Radeon HD 2600. Jest to rywal GF 8600M GT. Sporym zaskoczeniem była dla nas swego czasu informacja, że karta AMD/ATI ma osiągi zbliżone do konkurentki ze stajni nVidia w wersji z pamięcią GDDR2. Posiadacze laptopów z MR HD 2600 (przede wszystkim Toshib Satellite) łudzili się nawet przez pewien czas, że będzie można wykrzesać z niej więcej niż z GeForce'a. Ostatecznie jednak musieli pogodzić się z lekkim zdystansowaniem. Co więcej, różnica na niekorzyść MR HD 2600 bardziej niż w testach syntetycznych uwidacznia się w prawdziwych grach.
Testowany przez nas Asus posiadał też bardzo pojemny (250 GB), ale jednocześnie zdecydowanie wolny jak na prędkość obrotową talerzy (5400 obr/min) dysk twardy Hitachi.
3DMark 2001SE Standard | 13003 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 6825 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 5112 pkt. | |
3DMark 06 1280x800 Score | 2910 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 05 Standard | 4310 pkt. | |
Pomoc |
Quake 3 Arena - Timedemo | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | highest, 0xAA, 0xAF | 258 fps |
F.E.A.R. | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | GPU: max, CPU: max, 0xAA, 0xAF | 18 fps | |
800x600 | GPU medium, CPU medium, 0xAA, 0xAF | 73 fps | |
640x480 | GPU min, CPU min, 0xAA, 0xAF | 173 fps |
Crysis - GPU Benchmark | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | Medium, 0xAA, 0xAF | 10 fps | |
800x600 | High | 9 fps |
Crysis - CPU Benchmark | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1280x800 | Medium, 0xAA, 0xAF | 8 fps | |
1024x768 | Low, 0xAA, 0xAF | 16 fps | |
1024x768 | High | 6 fps |
Sprawność w grach (Fraps 60 s):
Company of Heroes
rozdzielczość 1024x768, detale na "high/med", AA wyłączony
min. 22, śr. 30,73, 38 maks. kl/s
FIFA 07
domyślne ustawienia wersji demonstracyjnej
min. 37, śr. 59,13, maks. 62 kl/s
Genesis Rising
rozdzielczość 1280x1024, detale na "high", AA włączony
min. 20, śr. 26,75, maks. 35 kl/s
Medal of Honor Airborne
rozdzielczość 1280x800, wszystko na "high"
min. 19, śr. 24,98, maks. 32 kl/s
Supreme Commander
rozdzielczość 1024x768, detale na "high", AA wyłączony
min. 14, śr. 17,93, maks. 21 kl/s
Wpływ na otoczenie
Hałas
Asus F3Ka jest cichy tylko w wypadku ustawienia trybu oszczędzania energii i niewysilania go nadmiernie. Kiedy więc w takich warunkach wykonujemy lekkie prace (korzystanie z internetu, edycja tekstu), towarzyszyć temu będzie względna cisza (33,3 dB). Komputer zaczyna szumieć wyraźniej (dźwięk ten ma natężenie 35,2 dB) przy ustawieniu średniej wydajności i wałkonieniu się już po kilku minutach.
W razie przystąpienia do konkretniejszej pracy w tym trybie (choćby odpalenie jakiegoś instalatora), wentylator rozpędza się, a jego odgłos nabiera charakteru trochę syreny bądź to nurkującego samolotu (ale przy zachowaniu wszystkich proporcji, w skali mikro oczywiście) - ma on wówczas natężenie 37,8 dB. Maksymalne natężenie hałasu to 44 dB, przy czym występuje ono rzadko, a komputer nie jest nieznośniejszy niż w razie wentylowania się na niższym biegu (w trakcie gry szum łopatek przyjmował najczęściej wartość 41 dB).
Hałas
luz |
| 33.3 / 35.2 / 35.2 dB |
HDD |
| 33.6 dB |
DVD |
| 38.5 / 50.1 dB |
obciążenie |
| 41 / 44 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Obudowa Asusa nagrzewa się dość wyraźnie, ale nie w sposób alarmujący. Maksymalna temperatura na pulpicie ledwo wychodziła poza 36 stopni, czyli tyle co nic. Natomiast od spodu robi się wyraźnie cieplej, z maksimum wynoszącym 43 kreski. Tą wartość skrajną uzyskaliśmy w trakcie testu obciążeniowego na twardym podłożu. Po godzinie pracy z zasilaniem sieciowym na kolanach użytkownika, który oddawał się korzystaniu z bezprzewodowego dostępu do internetu, spód rozgrzewał się do 35-41 stopni (najcieplejsza była prawa część podstawy), a w newralgicznym miejscu przy samym brzuchu (tj. z przodu) zmierzyliśmy 38°C.
(+) The maximum temperature on the upper side is 36.1 °C / 97 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(±) The bottom heats up to a maximum of 43.1 °C / 110 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) The palmrests and touchpad are reaching skin temperature as a maximum (35.2 °C / 95.4 F) and are therefore not hot.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (-6.4 °C / -11.6 F).
Głośniki
Zainstalowane nad klawiaturą głośniki mają przyzwoitą głośność. Basy brzmią jednak dosyć marnie, a tony wysokie zdają się trzeszczeć. Asus tradycyjnie nie bawi się więc w jakieś mniej kiepskie (bo takie tylko spotkamy w laptopach) głośniczki, wychodząc z założenia, że melomani i tak podeszliby do nich chłodno.
Wydajność akumulatora
Do najnowszych modeli z serii F3 nie trafiają już w standardzie 9-komorowe akumulatory o pojemności 7200 mAh (80 Wh) i nabywca musi się zadowolić mniejszą, 6-ogniwową baterią 4800 mAh (53,2 Wh). Testy wykazały, że trzyma ona dramatycznie krótko: od trzech kwadransów do najwyżej dwóch godzin (na upartego można pracować przy maksymalnie ściemnionym obrazie, jednak wymaga to pewnej dozy samozaparcia). W sieci, z którą komputer komunikuje się przez moduł WiFi, można posiedzieć niespełna półtorej godziny.
Tak krótkie przebiegi biorą się stąd, iż F3Ka przejawia dużą pazerność na energię elektryczną. Pobór mocy przekraczający 90 W w przypadka laptopa z matrycą 15,4"? O, rety. Wyeliminowawszy z kręgu sprawców matrycę (która pobiera od niewiele ponad 1 do 5 W), stwierdziliśmy, że winną tego stanu rzeczy jest platforma AMD. W teście sprawdzającym CPU (wPrime) pobór prądu wynosił 73,5 W, natomiast w 3DMarku - 81,4 W, podczas gdy na biegu jałowym z możliwie wyluzowaną kartą graficzną notowaliśmy 42 W, a po maksymalnym obniżeniu napięcia dla procesora (do 0,800 z 1,075 V normalnie) - 35,5 W.
Platforma Intela jest więc wyraźnie oszczędniejsza - pobór mocy sprzętów z matrycą 15,4" i GF 8600M GT wynosi mniej więcej 70 W. AMD chwali się, że jego dwurdzeniowe Turiony z generacji "Tyler" są oszczędniejsze od porównywalnych procesorów Intela. Jak widać nie jest to do końca prawda, bądź też sam procesor to nie wszystko.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 29 / 38 / 50 W |
obciążenie |
80 / 91 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Chcąc zagwarantować powodzenie topowym modelom V1 i G1, Asus nie mógł sobie pozwolić na jeszcze jedną "15" wysokiej klasy w swojej ofercie. Tym samym seria F3 została przesunięta lekko w dół. Odbyło się to przede wszystkim poprzez przydanie tym laptopom w standardzie mniej pojemnego akumulatora. Zamiast chwalonego wyświetlacza WXGA+ otrzymaliśmy takiej sobie, powiedzmy otwarcie, jakości, zwykłą matrycę WXGA. Karta graficzna MR HD 2600 jest prawie tak wydajna jak należący do czołówki w tym segmencie GF 8600M GT z GDDR2, ale procesor to już słabszy od dwurdzeniowców Intela Turion 64 X2.
Nie spodziewaliśmy się, że Asus F3Ka będzie tak łapczywie chłeptać energię. Porównanie do strzygi, upiora karmiącego się ludzką krwią, jest więc jak najbardziej na miejscu. Będąca konsekwencją powyższego nader krótka praca na akumulatorze jest największą bolączką bohatera naszego testu.
Zasadniczym atutem F3Ka jest natomiast jego konkurencyjna cena. Różnica w tym względzie pomiędzy nim a Satellite A210 z identycznym procesorem pozwala wydać zaoszczędzoną kwotę na większy akumulator, który będzie trzymał dłużej niż ten Toshiby.
Wypadałoby jeszcze tylko dokupić jakąś przyzwoitą myszkę (jeśli gryzoń dołączony w zestawie okaże się niezadowalający), by uwolnić się od nieergonomicznych przycisków gładzika, i będzie gites. Z upiora robi się solidny, ładnie hulający notek.