Test Asus G2K
Z innej parafii. Asusa G2 znamy już od 2006 roku, jednak jak do tej pory tylko w wersjach z procesorami Intela. Choć G2K to jeden z modeli niedostępnych na naszym rynku, pora przekonać się, co ma do powiedzenia laptop z zasadniczymi podzespołami AMD/ATI w obudowie z 17-calowym wyświetlaczem. Czy dużo tracimy?
Obudowa
Choć wewnątrz komputera tkwią inne komponenty, obudowa G2K niczym nie różni się od wersji z podzespołami Intela. Jej wystrój stoi pod znakiem czerwonych aplikacji z perforowanego metalu oraz takichż światełek. Na dodatek można się pogubić w wielości rozmaitych materiałów wykończeniowych. I tak pokrywa ekranu ma udawać aluminium, błyszcząca plastikowa tafla ze szlaczkiem na pulpicie przed klawiaturą będzie robić wrażenie po podniesieniu klapy, a ozdobą przedniej krawędzi jest listwa z prawdziwego aluminium. Tym samym laptop ten wydaje się mocno przekombinowany.
Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie. Spasowanie elementów wydaje się dokładne i nie ma części, która by się telepała. Kontakt dotykowy z poszyciem może być intrygujący. Mamy tu bowiem obszerny przekrój: od metalowego chłodu, przez futurystyczny glans aż po (niezbyt fajny, swoją drogą) blask plastiku z wieka.
Obudowa jest też solidna. W trakcie prób z wywieraniem nacisku nie obserwowaliśmy uginania się elementów. Odkształcenia tworzywa przy naduszaniu występowało tylko po stronie spodniej, w obrębie napędu optycznego. Podnoszenie czy manipulowanie notkiem odbywa się bez wyraźnych deformacji materiału czy odgłosów skrzypienia.
Masywny, 17-calowy wyświetlacz wspiera się na dość potężnych zawiasach, które wydają się solidne za sprawą sugestywnego oddziaływania widocznych od zewnątrz elementów metalowych. Ekran nie kiwa się po korekcie ustawienia. Odporność samego wieka na nacisk można uznać a zadowalającą.
W komplecie, który dotarł na testy, otrzymaliśmy jeszcze dysk twardy 160 GB w eleganckim skórzanym futerale (z kabelkami umożliwiającym dołączenie go do portów USB i e-SATA), plecak akurat pod kolor notka (sprawdzone - mieści się w nim to bydlę) i odpowiednio stylizowaną myszkę (w tej roli Logitech MX518 w stosownym przybraniu).
Jak przystało na szanujący się laptop dla gracza, Asus G2K jest bogato wyposażony w złącza. Poza standardowym FireWire mamy tu szybki port e-SATA, a oprócz analogowych wyjść VGA i S-Video do dyspozycji stoi interfejs HDMI (w miejsce DVI-D z wersji G2P). Złącza mieszczą się głównie z tyłu oraz na lewym boku komputera.
Osprzęt
Cechą charakterystyczną maszyn z serii G2 Asusa są naznaczone czerwienią klawisze A-W-S-D. Jak wszyscy gracze wiedzą, przyjęło się, że to klawisze kierunkowe używane w trakcie gry.
Choć omawiany laptop należy do jednostek z ekranem 17", zrezygnowano z wyposażenia go w odrębną klawiaturę numeryczną. Priorytetem dla projektantów były jak najwygodniejsze płytki możliwie dużych rozmiarów. Choć klawisze są dość zbite, cecha ta nie odbija się niekorzystnie podczas pracy.
Klawisze są dość miękkie, choć przy naciskaniu wyczuwamy pewien opór. Stop można opisać jako lekko sprężysty. Znoszą one dobrze nawet mocne klepanie, ale w okolicach Entera występuje lekkie uginanie się klawiatury, któremu może towarzyszyć nieprzyjemny pogłos.
Asus G2K posiada dwa zestawy przycisków dodatkowych. Pierwszy na przedniej krawędzi obsługuje odtwarzacz multimediów. Ten drugi mieści się za klawiaturą i znajdują się tam obejmuje m.in. knefle do wyboru planu zasilania oraz dezaktywacji touchpada. Regulacja głośności jest możliwa jedynie przy pomocy kombinacji Fn i odpowiedniego klawisza funkcyjnego.
Gładzik spisuje się dobrze. Tabliczka jest czuła i pozwala na precyzyjne operowanie kursorem. Również jej powierzchnia jest przyjemna i wygodna dla użytkownika, podobnie zresztą jak przypisane do touchpada przyciski.
Obraz
Testowany przez nas Asus G2K posiadał 17-calową matrycę WXGA+ (1440x900) Color Shine (glare). Dawała ona wyrazisty, jasny obraz. Rozdzielczość jest najniższa spośród spotykanych w laptopach z ekranem tej wielkości, toteż ikonki na pulpicie są relatywnie duże.
Maksymalna luminancja wyniosła 336 cd/m² w dolnej części ekranu. Podświetlenie nie jest równomierne, gdyż w lewym górnym rogu obraz jest dużo ciemniejszy. Jego współczynnik to 67,3%. Wobec tego że średnia luminancja wynosi aż 276,2 cd/m², nie jest to jednak problem poważny i schodzi na plan dalszy. Bardzo dobry jest za to maksymalny kontrast, który wyraża się proporcją 480:1.
|
rozświetlenie: 67 %
kontrast: 460:1 (czerń: 0.7 cd/m²)
Refleksy występujące na lustrzanym wyświetlaczu dają się mocno we znaki. Trudno myśleć o pracy na słońcu, jednak model G2K to bardziej laptop stacjonarny, który będzie zasadniczo używany w zaciszu czterech ścian.
Kąty widzenia są zupełnie niezłe. W zakresie poziomym oprócz refleksów obserwujemy jeszcze lekkie zafałszowania kolorów. W pionie, w razie odchylania ekranu od ideału, trzeba się liczyć z ciemniejącym stopniowo lub coraz bardziej prześwietlonym obrazem, jednak ta inwersja następuje stosunkowo wolno.
Osiągi
Choć aktualnie rynek zdominowany jest przez propozycje Intela jeżeli chodzi o procesory oraz konstrukcje nVidii na polu niezintegrowanych kart graficznych, niektórzy producenci sięgają ostatnimi czasy po konkurencyjne rozwiązania koncernu AMD/ATI. Są one tańsze, jednak mniej wydajne.
Na podstawie analizy wyników testów referencyjnych można stwierdzić, że potencjalna wydajność karty Mobility Radeon HD 2600 jest zbliżona do osiągów GF 8600M GT. Przy dobrych sterownikach może się ona wręcz okazać szybsza od konkurencyjnego układu. Swoje robi też szybki procesor TL-64 taktowany zegarem 2,2 GHz.
Choć radzi sobie całkiem dobrze w testach syntetycznych i starszych grach, MR HD 2600 nie ma jednak szans w najnowszych produkcjach, takich jak choćby Crysis czy World in Conflict. Tu konkurencja radzi sobie dalece lepiej.
W praktycznym teście World in Conflict w rozgrywce 2 na 2 na średnich detalach (DirectX9) można było sobie pograć zarówno w rozdzielczości 1280x800 (30-60 kl/s) jak i 1440x900 (30-40 kl/s). W trakcie skomplikowanych animacji dochodziło jednak do krótkiego haczenia.
Dla porządku wypada dodać, że we wszystkich rozdzielczościach i na wszystkich poziomach szczegółowości obserwowaliśmy w World in Conflict irytujące kiksy w postaci białych błysków, która skutecznie niweczyły całą zabawę, zniechęcając nas do kontynuowania rozgrywki. To najwyraźniej wina niedomagania zainstalowanego sterownika grafiki (wersja 8.401).
Wymowne jest porównanie możliwości MR HD 2600 względem GF 8600M GT (z pamięcią GDDR2) w wersji demonstracyjnej Crysisa. Przewaga karty nVidii jest miażdżąca i potrafi być dwukrotna.
Bardzo przyzwoitą wydolnością może się natomiast pochwalić dysk twardy Hitachi o pojemności 160 GB. Jak na dysk o prędkości 5400 obr/min stać go na niezłe czasy dostępu, a przede wszystkim wykręca on znakomite transfery.
Niezbyt dobrze spisuje się też procesor AMD w starciu z rywalami spod znaku Intela. Na co stać jednostkę Turion 64 X2 TL-64 pokazuje chociażby test Cinebench R10. Wypada w nim ona nie tylko gorzej od taktowanego z tą samą częstotliwością C2D T7500, ale i T7300 z wolniejszego zegarem. Trzeba jednak wiedzieć, że dwurdzeniowy Turion rozwija skrzydła w testach wykorzystujących wielowątkowość, jak choćby wPrime. Wtedy okazuje się szybszy od porównywalnych jednostkach Intela. W praktycznych zadaniach opartych na dzisiejszych aplikacjach górą będzie jednak (czasem wyraźnie) Core 2 Duo.
3DMark 2001SE Standard | 15324 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 8813 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 6247 pkt. | |
3DMark 06 1024x768 Score | 3468 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 05 Standard | 4242 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench R10 | |||
Ustawienia | Wynik | ||
Shading 32Bit | 2238 Points | ||
Rendering Multiple CPUs 32Bit | 3201 Points | ||
Rendering Single 32Bit | 1726 Points |
Doom 3 | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | Ultra, 0xAA, 0xAF | 67.6 fps | |
800x600 | High, 0xAA, 0xAF | 83.4 fps | |
640x480 | Medium, 0xAA, 0xAF | 85.7 fps | |
640x480 | Low, 0xAA, 0xAF | 83.3 fps |
F.E.A.R. | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | GPU: max, CPU: max, 0xAA, 0xAF | 24 fps | |
800x600 | GPU medium, CPU medium, 0xAA, 0xAF | 51 fps | |
640x480 | GPU min, CPU min, 0xAA, 0xAF | 90 fps |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Asus G2K zachowuje się pod tym względem bardzo umiarkowanie, hałasując w podobnym stopniu co Dell XPS M1730 (z dwiema kartami GF 8700M GT na pokładzie). W trybie bezczynnym jest praktycznie bezgłośny, jeśli nie liczyć ulotnych szmerów.
W trakcie pracy z obciążeniem wentylator staje się wprawdzie wyraźnie słyszalny, ale nawet maksymalne natężenie jego odgłosu jest na tyle niskie (41,5 dB), by był on zupełnie znośny.
Hałas
luz |
| 30.1 / 30.4 / 30.4 dB |
HDD |
| 30.6 dB |
DVD |
| 35.1 / dB |
obciążenie |
| 38.2 / 41.5 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Układ chłodzenia nie jest mocną stroną Asusa G2K. Właściwie to leży on i kwiczy, zważywszy na to, że komputer ten posiada potężną obudowę no i kartę graficzną o niewygórowanych możliwościach jak na potrzeby sprzętu do gier. Spód tego laptopa potrafi się rozgrzać mianowicie do 47,2°C. Gorąco robi się również na pulpicie, gdzie temperatura obudowy może wzrosnąć aż do 44,7 °C. Na szczęście ten skrajny wynik odnotowaliśmy za klawiaturą. W przedniej, newralgicznej dla użytkownika części pulpitu jest zdecydowanie chłodniej. Testowany wcześniej Asus G2Pc oparty o platformę Intela (Napa) nagrzewał się dużo mniej.
(±) The maximum temperature on the upper side is 44.7 °C / 112 F, compared to the average of 40.5 °C / 105 F, ranging from 21.2 to 68.8 °C for the class Gaming.
(-) The bottom heats up to a maximum of 47.2 °C / 117 F, compared to the average of 43.2 °C / 110 F
(+) The palmrests and touchpad are reaching skin temperature as a maximum (33.2 °C / 91.8 F) and are therefore not hot.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.9 °C / 84 F (-4.3 °C / -7.8 F).
Głośniki
Głębia i czystość dźwięku robią wrażenie. Asus G2K bardzo przyjemnie odtwarza nawet tony niskie. Maksymalna siła głosu jest zadowalająca.
Wydajność akumulatora
Czasy pracy Asusa G2K na akumulatorze o pojemności 4800 mAh (69 Wh) są krótkie, ale nie aż tak krótkie jak podobnie wyposażonego a dysponującego mniej pojemną baterią Asusa F3Ka. Można powiedzieć, że są one prawie równe tym, którymi wykazał się w naszych testach starszy model G2Pc z kartą graficzną MR X1700 i procesorem Intela. Maksymalny przebieg wyniósł dwie i pół godziny, ale Asus potrafił pochłonąć zawartość akumulatora w niespełna godzinę. Korzystanie z sieci za pośrednictwem WiFi możne potrwać półtorej godziny, ale nie dłużej.
Jeżeli zależy nam zatem na energooszczędności i jak największej mobilności komputera, lepiej nie angażować się w związek z platformą AMD/ATI (dotyczy to laptopów z niezintegrowaną kartą graficzną).
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 40 / 53 / 61 W |
obciążenie |
103 / 109 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Asus G2K jest o tyle ciekawy, że inny. Nie dotyczy to tylko ekstrawaganckiego wystroju zewnętrznego, z którym zdołaliśmy się przez rok czasu w miarę oswoić. Jako jeden z nielicznych laptopów do gier z ekranem 17" jest on bowiem wyposażony w kartę graficzną i procesor ze stajni AMD/ATI.
Mądre przysłowie mówi, że krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje. Krzykliwy wystrój zewnętrzny Asusa może skłaniać co bardziej nieoblatanych obserwatorów do wyciągnięcia wniosku, że oto mają przed sobą laptop o niezwykłych możliwościach. W zetknięciu z brutalną rzeczywistością okazuje się jednak, że karta MR HD 2600 nie daje rady i zbiera bęcki od konkurencyjnej GF 8600M GT (nie będziemy już wnikać, co stoi za tym, że układ o podobnych wynikach w testach referencyjnych tak mocno odstaje od konkurenta w najnowszych wymagających grach).
Zaletą produktów AMD/ATI jest ich mniejszy koszt, jednak w tym wypadku nie można się pocieszyć niską ceną, bo laptop ten i tak nie jest do kupienia za złotówki.
Poza wydajnością niezadowalającą jak na klasę sprzętu, do której rości pretensje, wadami G2K są mocne nagrzewanie się i krótka praca na akumulatorze.
Jak na Asusa jest to natomiast laptop zaskakująco cichy. Przede wszystkim jednak posiada matrycę dającą obraz o niezrównanej jasności i świetnym kontraście (szkoda tylko, że jej rozdzielczość jest marna). Chwalić można też jakość wykonania. Asus G2K to również laptop bardzo dobrze wyposażony w złącza. Do tego tajwański producent wie, jak zadbać o zadowolenie klienta, "prezentując" mu w zestawie dysk zewnętrzny, plecak i myszkę.