Test Asus M50Vm
Asus M50Vm jest interesujący, nawet jeśli z początku wyda się, że to tylko kolejny stylowy Asus krótko pracujący na akumulatorze, w dodatku z kartą grafiki odstającą od najlepszych w swojej klasie. Od jakiegoś czasu dochodziły jednak do nas pozytywne opinie na jego temat. Trzeba nam było wreszcie przekonać się, czy seria M50 wśród laptopów 15,4” jest również godna polecenia jak M70 w kategorii 17”.
Obudowa
Asus M50Vm to kopia w miniaturze testowanego jakiś czas temu M70Sa. Samo to wystarczy za rekomendację, choć pozory mylą, więc korzystny wygląd nie świadczy, że dany laptop okaże się dopracowaną konstrukcją.
Pokrywa ekranu jest co prawda ozdobiona ornamentem (gustowne paseczki), ale skromna. Po jej podniesieniu pokazuje się jeden z najbardziej eleganckich pulpitów, jakie można spotkać w dzisiejszych laptopach. Cała kompozycja jest harmonijna i wszystko tu wydaje się na miejscu. Choć rozróżniamy dużo elementów stylistycznych, nie ma wrażenia przeładowania dekoracją czy eklektyzmu. O korzystne wrażenie dbają chromowe obwódki (m.in. wokół maskownic głośników Altec Lansing) i wyłożony aluminium panel z wyłącznikiem, kontrolkami i przyciskami szybkiego reagowania. Szlachetność wystroju sugeruje też kolorystyka: na blacie występują i ładnie składają się w całość kolor srebrny, odcienie szarości (pulpit ubrany w paseczki) i czerń.
Wierzch pokrywy ekranu jest wrażliwy na naduszanie i po kontakcie z wiekiem nadwerężone zostaje powstałe wcześniej dobre wrażenie. W obronie wizerunku wysokiej klasy stają zawiasy, które są duże i dobrze sprawdzają się w praktyce. Ekran nie chybocze się po przestawieniu i nie kolebie się, kiedy komputer zostanie poddany wstrząsom.
Obudowa jest raczej solidna. Trochę ugina się tylko tworzywo na spodzie notebooka. Po wzięciu otworzonego komputera do rąk z lewej strony odzywa się raz po raz minimalne skrzypienie, ale to wszystko, jeżeli chodzi o niemiłe doznania. Spasowanie elementów jest w każdym razie bez zarzutu.
Naszym zdaniem interfejsy są rozmieszczone sensownie, z korzyścią dla użytkownika. Z tyłu znalazło się miejsce dla gniazda zasilania i portu LAN, które są często zajęte na stałe. Z lewej strony, jak to w Asusach, mamy m.in. HDMI oraz eSATA. Na prawej ściance znalazły się trzy porty USB, z których jeden jest odsunięty daleko do tyłu, co pozwala na dopinanie tam peryferiów przeszkadzających z przodu w operowaniu myszką.
Osprzęt
Klawiatura zasługuje na pochwałę i naganę. M50Vm jako jeden z kilku nowych Asusów z ekranem 15,4” otrzymał wydzielony blok numeryczny. Jest on dość wąski, stąd w konsekwencji nie było konieczne ściskanie klawiatury alfanumerycznej. To plus, bo dzięki temu pisze się dobrze, bez pomyłek (czego nie można powiedzieć o notebookach MSI obdarzonych takim rozwiązaniem), a jednocześnie ułatwione jest wstukiwanie cyfr.
Klawiatura obciążona jest jednak poważnym felerem – dość mocno się ugina (szczególnie wyraźnie w prawej części) i skutkiem tego również hałasuje przy pisaniu. Wbijane płytki grzechoczą, co może przeszkadzać nawet użytkownikowi (a nie tylko osobom z otoczenia).
Jak wspomniano, układ i rozmiary klawiszy są w porządku. Ze względu na odsunięcie jej na lewo od prawej krawędzi tabliczki dotykowej, spacja jest nieco za krótka dla prawego kciuka.
M50Vm został obdarzony nietypowym gładzikiem multimedialnym. Dotykając prawego tylnego rogu tabliczki, zmieniamy jego funkcję z urządzenia wskazującego na zbiór przycisków multimedialnych i zarządzających właściwościami komputera (jasność obrazu, głośność dźwięku). Jest to rozwiązanie o tyle kontrowersyjne, że często zdarza się przypadkiem zablokować wskaźnik. Po wyćwiczeniu pewnych nawyków da się jednak z tym żyć.
Mało profesjonalnie wygląda naznaczona pagórkami i dolinami folia wieńcząca tabliczkę, która uginała się po położeniu na niej palca, a następnie falowała, gdy ten po niej jeździł. Na tę samą przypadłość cierpiał gładzik Asusa M70Sa. Tym razem jednak na koniec testów folia jakoś się zbiegła, albo też wyrównała.
Przyciski touchpada mają krótki skok, ale są ciche. Do wykonania kliku trzeba się nieco natężyć, ale nie sposób raczej się w ten sposób zmęczyć. Choć rozdziela je czytnik linii papilarnych (testowany model był go akurat pozbawiony), przyciski są zadowalająco duże.
Obraz
Asus M50Vm otrzymał matrycę 15,4” WXGA+ (1440x900) firmy Chunghwa (CPT1465). Ten sam ekran można spotkać w dobrze znanym polskiej publiczności Compalu JHL90.
Dzięki podwyższonej rozdzielczości prezentowane treści wydaja się ostre (obrazy) i wyraźne (teksty). Kontrast wyniósł w naszych pomiarach 223:1, przy czym subiektywne wrażenie na jego temat jest korzystne.
Jeżeli obraz wyda się stanowczo za ciemny, oznacza to, że nie dotarliśmy jeszcze do informacji, że sensor światła w otoczeniu wyłącza się przez użycie kombinacji Fn + A (ten drugi klawisz nie nosi żadnego oznaczenia ułatwiającego identyfikację dodatkowej funkcji).
|
rozświetlenie: 78 %
kontrast: 223:1 (czerń: 0.8 cd/m²)
Nawet po tym zabiegu jednak pozostaje pewien niedosyt. W notebooku multimedialnym przydałaby się matryca świecąca jaśniej. Tymczasem po ustawieniu maksymalnej jasności średnia luminancja tylko nieznacznie przekracza marne 160 cd/m².
Matryca prezentuje się zadowalająco, kiedy patrzy się na nią na wprost. Kiedy jednak płaszczyzna patrzenia jest odchylona do góry, na miejsce koloru białego wchodzi paskudny, intensywny żółty. Nie wygląda to dobrze.
Osiągi
Procesor Core 2 Duo P8400 jest dość wydajny, by dawać radę Viście i wszelkim odpalanym z jej poziomu aplikacjom, a przy tym ma tę zaletę, że nie pobiera wiele mocy, którą zamienia przecież na energię cieplną. To cenna właściwość i dobrze, ze poznali się na niej komputerów przenośnych – procesory z grupy o zbilansowanej wydajności i zapotrzebowaniu na energię (Pxxxx) są najczęściej spotykane w popularnych notebookach.
W modelu Asus M50Vm zastosowano kartę grafiki Nvidia GeForce 9600M GS. Jest to układ bardzo podobny do GF 9600M GT (a więc o 32 jednostkach cieniujących, 128-bitowej magistrali pamięci), od którego różni się częstotliwościami zegarów rdzenia (nie 500 a 435 MHz) i jednostek cieniujących (nie 1250 a 1075 MHz). W testach wydajnościowych notuje ona wyniki na poziomie GF 8600M GT z GDDR3, czyli niewiele tylko słabsze od GF 9600M GT z DDR2. Co ciekawe jednak, Asus wykorzystał właśnie wariant z DDR2, tyle że rozmiar tej pamięci to aż 1024 MB.
3DMark 2001SE Standard | 23226 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 11995 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 7700 pkt. | |
3DMark 06 1280x768 Score | 4319 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 05 Standard | 4050 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench R10 | |||
Ustawienia | Wynik | ||
Shading 32Bit | 3189 Points | ||
Rendering Multiple CPUs 32Bit | 4608 Points | ||
Rendering Single 32Bit | 2494 Points |
Quake 3 Arena - Timedemo | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | highest, 0xAA, 0xAF | 453.5 fps |
F.E.A.R. | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | GPU: max, CPU: max, 0xAA, 0xAF | 28 fps | |
800x600 | GPU medium, CPU medium, 0xAA, 0xAF | 29 fps | |
640x480 | GPU min, CPU min, 0xAA, 0xAF | 281 fps |
Sprawność w grach (Fraps 60 s):
Call of Duty 4
rozdzielczość 1280x720, detale na "normal/medium"
min. 18, śr. 24,62, maks. 35 kl/s
Gothic 3
rozdzielczość 1024x768, detale na "high"
min. 14, śr. 26,37, maks. 39 kl/s
Medal of Honor Airborne
rozdzielczość 1280x720, wszystko na "medium"
min. 26, śr. 34,58, maks. 46 kl/s
Supreme Commander
rozdzielczość 1024x768, detale na "high", AA wyłączony
min. 16, śr. 20,15, maks. 25 kl/s
Wiedźmin
rozdzielczość 1280x720, detale na "medium", AA wyłączony
min. 14, śr. 22,92, maks. 39 kl/s
Wpływ na otoczenie
Hałas
Asus M50Vm okazał się bardzo cichy. Nie było to dla nas zaskoczeniem, gdyż słyszeliśmy pozytywne komentarze na ten temat. Potwierdzamy ich prawdziwość.
Trzeba jednak zaznaczyć, że dysk (szum talerzy, bo już głowic nie słychać) jest dość wyraźny, kiedy użytkownik znajduje się w cichym miejscu (32,9 dB). W trakcie lekkiej pracy wentylator nie załącza się, choćby nawet operator posunął się do zatkania otworów wentylacyjnych na spodzie miękkim materiałem (np. kocem). Wiatraczek zwykł działać jedynie w warunkach obciążenia. Wydawany przez niego odgłos jest jednak nader cichy (zmierzyliśmy tylko 33,9 dB), a swoim charakterem przypomina brzmienie wody w odległych rurach centralnego ogrzewania.
Hałas
luz |
| 32.9 / 32.9 / 32.9 dB |
HDD |
| 33.4 dB |
DVD |
| 34.8 / 38.2 dB |
obciążenie |
| 33.9 / 33.9 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Szok! Trudno znaleźć lepsze słowo na oddanie tego, co wyczyniał Asus w próbie obciążeniowej mającej zweryfikować nagrzewanie się jego obudowy. Wyszło na jaw, że nie robi się nawet lekko ciepły i okazał się jednym z najchłodniejszych laptopów, które przeszły nasze testy. Aparatura pomiarowa nie kłamała – przez bezpośredni kontakt z obudową można było stwierdzić, że jest ona właściwie zimna (z wyjątkiem niektórych fragmentów spodu). To już przesądza sprawę – w takich okolicznościach M50Vm uzyskuje naszą gorącą rekomendację.
(+) The maximum temperature on the upper side is 30 °C / 86 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(+) The bottom heats up to a maximum of 32.5 °C / 91 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 28.7 °C / 83.7 F and are therefore cool to the touch.
(±) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (+0.1 °C / 0.1 F).
Głośniki
Od niedawna Asus stosuje w swoich notebookach głośniki Altec Lansing i M50Vm jest jednym z nich. Dźwięk (szczególnie tony wysokie) ma lepszą jakość niż w IdeaPadzie Y530 (jest czystszy), ale brakuje w nim basów. O dobrej klasie głośniczków świadczy to, że przy maksymalnej głośności nie występuje brzęczenie.
Wydajność akumulatora
W tym aspekcie nie można się spodziewać rewelacji, bo przecież ostatnimi czasy Asusy zaliczają się raczej do laptopów, których akumulator zdycha stosunkowo szybko. Dzięki zastosowaniu oszczędnego procesora Asus jest tu odstępstwem. Ponad pół godziny dłużej od Asusa X55Sv w teście z WiFi to jest coś. W tym samym sprawdzianie M50Vm okazał się lepszy od Paviliona dv5-1060ew o całe 20 minut. Tym sposobem Asus ten nie jest czerwoną latarnią wśród laptopów multimedialnych dysponujących przyzwoitą kartą grafiki.
Test maksymalny jest jednak nazbyt optymistyczny, gdyż ekran ściemniony do granic możliwości (a przy takim, a nie przy zgaszonym, przeprowadzamy to badanie) jest w Asusie praktycznie czarny i nic na nim nie widać.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 18 / 26 / 39 W |
obciążenie |
50 / 61 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Asus ma okresy wzlotów i upadków. Wygląda na to, że po słabszym okresie, kiedy jego notebooki nie zasługiwały na wyróżnianie, znów wrócimy do ich polecania. Przypadki niektórych konkurentów pokazują, że wcale nie tak łatwo skonstruować dobry notebook do zastosowań domowych (w tym do gier).
Asus M50Vm to laptop przede wszystkim wydajny. Gry działają na nim bardzo ładnie, choć karta GF 9600M GS odstaje (minimalnie lub nawet dość wyraźnie; zależy, jaki model GF 9600M GT wybierzemy jako punkt odniesienia) od czołówki obecnie oferowanych przez konkurencję. Na dodatek wyróżnia się (jak kilka innych nowych Asusów) posiadaniem dobrej klasy głośniczków.
Obudowa jest na tyle ładna, że osoby mające z nią styczność nie będą przechodzić obok niej obojętnie. Jeżeli zależy nam eleganckim wyglądzie, to mamy jeden z ładniejszych notków, które powstały w ostatnim czasie.
Najbardziej spodobało nam się to, że M50Vm charakteryzuje się doskonałą wręcz kulturą pracy. Praktycznie nie hałasuje i jest niezmiennie chłodny, niezależnie od tego, co by się nie robiło. Trudno w to uwierzyć, ale Asusowi powiodło się przebić na tym polu dokonania większości konkurentów. Chciałoby się żeby wszystkie notki pracowały równie kulturalnie, ale skoro tak nie jest, trzeba przyznać M50Vm wyróżnienie Notebookcheck.
Więcej można by oczekiwać w kwestii długości pracy na zasilaniu akumulatorowym. I tak jednak Asus jest w tym aspekcie lepszy od Paviliona dv5, ale ustępuje Samsungowi R560.
Dziękujemy za wypożyczenie egzemplarza do testu firmie X-KOM.