Test Asus M51Se
Jednym z modeli, jakie Asus klasyfikuje jako osobiste centrum rozrywki, jest M51Se. Jego wyposażenie jest nieco słabsze niż innych notebooków z linii M, aczkolwiek część oprzyrządowania, w tym interfejsy, przedstawia się analogicznie jak w droższych wersjach. Poza testami podzespołów (tu ciekawa jest karta graficzna MR HD 3470) nasza recenzja obfituje jak zwykle w informacje na temat walorów użytkowych tego laptopa.
Obudowa
Asus M51Se trzyma się w stylistyce przeciętnego Asusa. Przesądza o tym klasyczny dla tego producenta kształt z przewężeniem z obudowy przodu.
Pulpit platformy roboczej zdobi ornament z wytartym jakby wzorem. Jest to ciekawe, bo przyglądając się mu pobieżnie, można dojść do wniosku, że lakier jest uszkodzony. Widać moda na wytarte ciuchy dotarła i do laptopów.
Lakiery, ach te lakiery. Jako że prezentowany model przynależy do linii M plasującej się dość wysoko w asusowej hierarchii, machnięto w nim czarne, błyszczące pokrycie wieka (z ornamentem Infusion). Tyle tylko, że ozdobiona tymże klapa bardzo się palcuje (a zafajdany w ten sposób sprzęt wygląda koszmarnie), a tego efektu nie uświadczymy (albo występuje w znikomym stopniu) w tradycyjnie wykończonych konstrukcjach, bez efektownego pokrycia.
Jako że to model z wyższej półki, spód laptopa został wykonany z bardziej estetycznego plastiku niż ten z podstawy Asusa X55Sv. Obudowa wydaje się nieco bardziej strukturalnie spójna, ale kiedy ściskać obudowę, czy zmieniać miejsce, w którym się ją chwyta, słychać pewne drobne skrzypienie.
Spasowanie nie zawsze okazuje się u Asusa idealne. W tym wypadku objawiło się to luźną osłoną prawego zawiasu, którą można było w naszym egzemplarzu łatwo zdjąć. Podobne historie zdarzają się w laptopach tej marki nierzadko, o czym mogą zaświadczyć użytkownicy z naszego forum.
Z pracy zawiasów można być zadowolonym. Stawiają one konkretny opór i dzięki temu ekran się nie buja po przestawieniu czy w razie wstrząsów. Ekran jest dość odporny na wyginanie boczne, ale jeżeli zmieniać jego położenie prawą ręką, trzymając za prawy brzeg, słychać wyraźne strzelanie (trudno wnikać, ale mógł to być któryś z przewodów przechodzących pod osłoną zawiasu).
Złącza są rozmieszczone trochę nietypowo. Na pewno korzystne jest, że dwa porty USB i gniazdo zasilania znajdują się z tyłu. Jeżeli zaś potrzeba szybko przerzucić jakieś dane, to można podać pendrive do portu USB na ściance przedniej. Mało korzystne jest to, że większość portów umieszczono na prawej burcie, ale trudno. Dobrze przynajmniej, że port LAN znajduje się w tylnej części tego boku.
Osprzęt
Klawiatura M51e jest identyczna jak w X55Sv. Naszym zdaniem to klasyka gatunku i jednocześnie dowód na to, że da się jednak zaprojektować funkcjonalną klawiaturę z blokiem numerycznym do laptopa z ekranem 15,4”. Obyło się bez konieczności cięcia rozmiarów klawiszy, co zdarza się innym producentom (uszczuplone płytki dają się we znaki użytkownikom laptopów MSI i LG).
Dzięki dobrze dobranym właściwościom pisze się zadowalająco wygodnie i szybko. Zupełnie nie przeszkadzało nam przesunięcie zasadniczego bloku względem osi symetrii (jest więc niecentryczny), ale mogą zdarzyć się osoby, które nie będzie się podobać takie umiejscowienie klawiatury.
Można wytknąć Asusowi, że klawiatura jest trochę plastikowa (użyty materiał niemiły w dotyku), ale to wszystko. W M51Se klawisze nie pobrzękują i to jego przewaga nad mniej prestiżowym X55Sv.
Touchpad jest niestety gorszy niż w X55Sv, Tabliczka jest co prawda przestronna (mierzy ponad 8x5 cm), a wydaje się wręcz olbrzymia dzięki wpuszczeniu jej we wspólne z przyciskami towarzyszącymi wgłębienie. Niestety jednak, Asus poszedł za przykładem HP (jeżeli z naszej recenzji można wysnuć wniosek, że M51Se jest bardzo podobny do Paviliona dv6xxx, będzie to znak, iż jest to recenzja udana, trafnie oddająca właściwości tego modelu). Powierzchnia tabliczki jest niestety oleista, skutkiem czego ślizg jest fatalny. Tym prostym sposobem uśmiercono właściwie gładzik, czyniąc go praktycznie nieużywalnym. Na upartego idzie oczywiście sterować kursorem, ale podczas zmagań z tabliczką palec szybko się męczy. Jeżeli zatem ktoś chce się umartwiać ale trenować krzepę w palcach, proszę bardzo. Naszym jednak zdaniem to prosta droga do zmian zwyrodnieniowych w stawach i bardziej higienicznym będzie korzystanie z myszki.
Nieprzyjemny jest też głośny klik małych przycisków towarzyszących.
Obraz
Testowany przez nas Asus otrzymał matrycę 15,4” WXGA (1280x800) produkcji LG Display. Uważamy, że warto kupować Asusy ze względu na matrycę WXGA+ (podwyższonej rozdzielczości), ale ta standardowa, o mniejszej rozdziałce jest oczywiście tańsza, a poza tym przyjaźniejsza dla części użytkowników.
Naszym zdaniem wyświetlacz ten wypada nieźle jeśli chodzi o najistotniejsze parametry, to jest jasność obrazu, nasycenie kolorów (wierność odwzorowania pozostawia oczywiście sporo do życzenia), a nawet (ostatecznie, choć to zbytek przychylności) kąty widzenia.
|
rozświetlenie: 77 %
kontrast: 193:1 (czerń: 1 cd/m²)
Jeżeli jasność obrazu ustawiona jest na maksimum, średnia luminancja przekracza 160 cd/m². Jest to wynik zadowalający, choć zdarzają się matryce lepsze, nawet w laptopach o podobnej cenie. Współczynnik rozproszenia podświetlenia wynosi 77,5%, czyli nie jest zły. Kontrast w wymiarze 193:1 ostatecznie ujdzie.
Osiągi
Procesor Intel Core 2 Duo T5550 (1,83 GHz, FSB 667 MHz) to dobre rozwiązanie w notebooku średniej klasy, jakim jest Asus M51Se. Wydajnością ustępuje on nieco Penrynom czy większości jednostek na szynie 800 MHz (poza T5270 i T5470), ale w domowych zastosowaniach różnica ta nie będzie specjalnie widoczna.
Karta graficzna ATI Mobility Radeon HD 3470 nie jest może potęgą, jeżeli chodzi o wydajność, ale istnieje liczne grono użytkowników, którzy nie chcą godzić się na ograniczenia, które niesie za sobą posiadanie w laptopie karty zintegrowanej.
Jako że można się pogubić w coraz większym gąszczu kart ATI (właściwie to już AMD), warto ją jakoś zidentyfikować poprzez uszeregowanie na tle innych. Trzeba więc powiedzieć, że jest to karta około dwa razy wolniejsza od obecnie stosowanych w notebookach służących do rozrywki GF 9500M GS i MR HD 3650. Wydajnością przewyższa nieco jeden z popularniejszych układów Nvidii, czyli GF 8400M GS, i minimalnie tylko swoją zdecydowanie mniej rozpowszechnioną poprzedniczkę, czyli MR HD 2400.
3DMark 2001SE Standard | 12001 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 4105 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 3510 pkt. | |
3DMark 06 1280x800 Score | 1840 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench R10 | |||
Ustawienia | Wynik | ||
Shading 32Bit | 2245 Points | ||
Rendering Multiple CPUs 32Bit | 3476 Points | ||
Rendering Single 32Bit | 1836 Points |
Quake 3 Arena - Timedemo | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | highest, 0xAA, 0xAF | 231.7 fps |
F.E.A.R. | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | GPU: max, CPU: max, 0xAA, 0xAF | 11 fps | |
800x600 | GPU medium, CPU medium, 0xAA, 0xAF | 42 fps | |
640x480 | GPU min, CPU min, 0xAA, 0xAF | 214 fps |
Sprawność w grach (Fraps 60 s):
Call of Duty 4
rozdzielczość 1280x800, detale na "normal/medium"
min. 5, śr. 7,03, maks. 16 kl/s
Company of Heroes
rozdzielczość 1024x768, detale na "high/med", AA wyłączony
min. 10, śr. 20,22, maks. 26 kl/s
FIFA 07
domyślne ustawienia wersji demonstracyjnej
min. 55, śr. 59,38, maks. 61 kl/s
Gothic 3
rozdzielczość 1024x768, detale na "high"
min. 6, śr. 10,72, maks. 15 kl/s
Medal of Honor Airborne
rozdzielczość 1280x800, wszystko na "medium"
min. 11, śr. 13,7, maks. 17 kl/s
Supreme Commander
rozdzielczość 1024x768, detale na "high", AA wyłączony
min. 9, śr. 11,8, maks. 15 kl/s
Wpływ na otoczenie
Hałas
M51Se dał się nam poznać jako laptop dość hałaśliwy. Wiatrak nie szczypie się i jedzie równo, czy to na zasilaniu z sieci czy akumulatorowym (36 dB). Przy podłączonym zasilaczu śmiga od czasu do czasu jeszcze szybciej i głośniej. Kiedy przejdziemy w tym samym planie na energię z baterii, niby się uspokaja na kilka minut (do 33,3 dB; wiatraczek chodzi wówczas non stop, ale nie jest uciążliwy), ale ten błogostan jest krótkotrwały i już wkrótce znów jednostajnie bzyczy. W tym trybie przynajmniej jednak nie przyspiesza, skutkiem czego idzie z nim wytrzymać, czego nie można powiedzieć o pracy na zasilaniu sieciowym, kiedy to zmiany prędkości obrotowej działają użytkownikowi na nerwy i osoby bardziej wyczulone mogą tego nie zdzierżyć.
Przejście na plan oszczędzania energii (co wiąże się z ograniczeniem wydajności komputera) skutkuje tym, że wentylator nie przyspiesza na zasilaniu sieciowym (ale szumi jednostajnie).
Maksymalny hałas przy obciążeniu nie jest na szczęście dużo wyższy i wynosił niespełna 40 dB.
Hałas
luz |
| 33.3 / 33.3 / 33.3 dB |
HDD |
| 33.4 dB |
DVD |
| 36 / 41 dB |
obciążenie |
| 36 / 39.6 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Układ chłodzenia M51Se jest co prawda dość głośny i stale aktywny, ale dość dobrze radzi sobie z odprowadzeniem z obudowy oddawanego przez podzespoły ciepła.
Problemem jest nagrzewanie się tego obszaru pulpitu, na którym użytkownik opiera prawą rękę. Temperatura sięga tam do 38-39 stopni w stresie, ale nawet podczas korzystania z internetu, kiedy komputer pracuje na kolanach (w trybie zrównoważonym) i jest zasilany czy to z sieci czy z akumulatora, użytkownik odczuwa poważny dyskomfort, przykładając dłoń do tej części obudowy.
(+) The maximum temperature on the upper side is 38.9 °C / 102 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(+) The bottom heats up to a maximum of 38.2 °C / 101 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(±) The palmrests and touchpad can get very hot to the touch with a maximum of 38.9 °C / 102 F.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (-10.1 °C / -18.2 F).
Głośniki
Grają trochę czerstwo. Przede wszystkim trudno dosłyszeć się basów i tym samym dźwięk wydaje się płytki. W razie nastawienia na maksymalną głośność można zaś uskarżać się na występowanie nieczystości.
Wydajność akumulatora
Dzielność na akumulatorze jest od dłuższego czasu pietą achillesową notebooków Asusa. Odstają one na tym polu od części konkurentów, ale niektórzy (jak Toshiba, z tych bardziej renomowanych), nie są wcale lepsi. W modelu M51Se znajduje zastosowanie 6-komorowy akumulator o pojemności 53 Wh. Dla systemu obejmującego niezintegrowaną kartę graficzną to mało, okazuje się, i praca na komputerze zasilanym z baterii nie trwa zadowalająco długo.
Identyczny akumulator pozwala na osiąganie tylko minimalnie (mówimy o minutach) dłuższych czasów pracy niż w przypadku X55Sv z mocniejszym układem graficznym. Niespełna dwie godziny przy korzystaniu z WiFi i maksymalnie dwie i pół to wszystko, na co stać Asusa M51Se.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 30 / 34 / 43 W |
obciążenie |
62 / 66 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Krótka charakterystyka Asusa M51Se na podstawie przeprowadzonych testów przedstawia się następująco: efektowny wygląd, takie sobie wyposażenie i niezbyt fajna kultura pracy. Brzmi znajomo? No tak, to prawie jak Pavilion od HP. W gruncie rzeczy te komputery są bardzo podobne do siebie (Asus posunął się wręcz do tego, że skopiował gładzik Paviliona).
Różnice jednak istnieją – są to klawiatura numeryczna (którą można zaliczyć Asusowi na plus – jest wygodna) M51Se i jego krótsza praca akumulatorze (to niestety zmora dużej części współczesnych notebooków Asusa).
Dziękujemy za wypożyczenie egzemplarza do testu firmie X-KOM.