Test Asus N61JQ
Asus N61JQ to jeden z modeli, których nie wyprodukowano odpowiednio dużo, by sprostać zapotrzebowaniu klientów. Dostępność tego laptopa na naszym rynku była śladowa i oferowany był on krótko nawet jak na specyficzne realia segmentu notebooków. Było to spowodowane niedoborem kart graficznych ATI Mobility Radeon HD 5730.
Obudowa
Z zewnątrz stylistyka Asusa N61JQ prezentuje się dość przystępnie. Ciekawy element wystroju stanowią półokrągłe przetłoczenia wyprofilowane w bocznych przegrodach bryły notebooka, które (jak się okazuje po podniesieniu klapy) wieńczą panel multimedialny rozciągający się na całą szerokość pulpitu roboczego. Pokrywę ekranu pokryto lakierowanym tworzywem, które w blasku promieni słonecznych zdaje się mienić w różnorakich odcieniach barwy wiśniowej.
Pokrywa sprawia wrażenie solidnej. Ucisk wzdłuż krawędzi ekranu nie powoduje skrzypienia, ani nadmiernego wyginania tworzywa. Szybka umieszczona przed powłoką matrycy dodatkowo usztywnia konstrukcję pokrywy, a ponadto blokuje dostęp zanieczyszczeń w kierunku właściwej powierzchni panelu. Pewne zastrzeżenia budzi jedynie kiepskie wykończenie prawego rogu ramki matrycy, którego nieoszlifowany plastik przywodzi na myśl tandetny materiał wykorzystywany w tanich artykułach modelarskich.
Panel LCD przymocowano do jednostki zasadniczej za pośrednictwem dwóch niewielkich przegubów, które w trakcie regulacji kąta nachylenia matrycy prezentują średni opór. Zawiasy sprawnie amortyzują drgania wywołane przenoszeniem notebooka czy dynamicznym stukaniem w płytki klawiatury. Podnoszenie pokrywy ekranu przy użyciu jednej dłoni powoduje podrywanie platformy roboczej.
Po podniesieniu klapy ujawnia się właściwa część pulpitu roboczego, który przy pierwszym kontakcie zaskakuje matowym wykończeniem tworzywa w miejscu podparcia nadgarstków. W odróżnieniu od zewnętrznej części obudowy notebooka, która szybko zbiera odciski dłoni, materiał ten zdaje się dobrze znosić trudy codziennego użytkowania.
Pomiędzy górną krawędzią bloku klawiatury, a zawiasami wkomponowano panel multimedialny, który jednocześnie pełni funkcję maskownicy głośniczków. Przy użyciu przycisków funkcyjnych ulokowanych na lewej flance można regulować natężenie dźwięku a także uruchomić usługę Express Gate. Po przeciwległej stronie panelu osadzono pokaźny przycisk startu, którego podświetlana obwódka oraz futurystyczne wykończenie przywodzą na myśl regulator służący do podkręcania wydajności laptopa czy ręcznej regulacji obrotów wiatraczka.
Jakość zastosowanych materiałów oraz sztywność korpusu notebooka nie budzą większych zastrzeżeń. Ucisk obudowy w okolicach wnęki napędu optycznego, czy unoszenie platformy za jeden z rogów nie powoduje chrupania tworzywa. Krawędzie obudowy notebooka są dobrze spasowane. Delikatne uginanie powierzchni klawiatury powodowane sporą elastycznością przysłony maskującej wolne przestrzenie pomiędzy znakami cechuje większość konstrukcji wyposażonych w rozwiązania tego typu.
Asus N61JQ dysponuje sporą liczbą portów komunikacyjnych, których rozmaitość powinna umożliwić podłączenie większości urządzeń peryferyjnych dostępnych na rynku. Oprócz cyfrowego złącza HDMI na pokładzie laptopa odnajdziemy również nowość rynkową w postaci interfejsu USB w wersji 3.0, który oferuje prędkość przesyłu danych na poziomie 90 MB/s oraz cechuje się wsteczną kompatybilnością z urządzeniami wykorzystującymi standard USB 2.0.
Rozmieszczenie złączy wypada przeciętnie. Mocowanie pokrywy ekranu, która zachodzi za tylną ściankę obudowy notebooka, uniemożliwia osadzenie w tym miejscu interfejsów komunikacyjnych, stąd też wszystkie porty rozlokowano na flankach korpusu laptopa.
Akumulator osadzony w gnieździe trzyma się pewnie - pod wpływem nacisku bateria nie chybocze się na boki. Specjalne wcięcie w obudowie akumulatora ułatwia wyjęcie baterii z wnęki. Obecność klapy serwisowej na spodzie platformy roboczej umożliwia prosty dostęp do wewnętrznych podzespołów notebooka.
Osprzęt
Zgodnie z przyjętym trendem produkcji nowoczesnych laptopów w prezentowanym modelu N61JQ zastosowano klawiaturę typu chiclet (wyspową), której płytki klawiszy wystają ponad obszar tacki maskującej wolne przestrzenie pomiędzy znakami. W założeniach takie mocowanie klawiatury miało sprzyjać ograniczeniu dostępu zanieczyszczeń do szczelin oddzielających poszczególne znaki. W praktyce jednak połyskujące tworzywo, z którego wykonano przysłonę, szybko łapie odciski palców, co niekorzystnie wpływa na estetykę samego urządzenia.
Płytki o dostatecznych wymiarach (15x15 mm) w połączeniu z powiększonymi odstępami między klawiszami znacznie ułatwiają wybieranie poszczególnych znaków, co automatycznie przekłada się na poprawę komfortu pracy. Nawet użytkownicy przesiadający się na Asusa z większych sprzętów nie powinni mieć problemów z dostosowaniem się do nowego środowiska pracy, zwłaszcza iż na prawej flance ulokowano blok numeryczny, którego obecność cechuje laptopy z segmentu DTR.
Połyskująca maskownica, którą wypełniono luki pomiędzy płytkami, cechuje się sporą elastycznością, przez co w trakcie użytkowania klawiatury powierzchnia urządzenia delikatnie ustępuje pod naporem dłoni. Na szczęście wspomniany feler nie przekłada się negatywnie na współpracę z urządzeniem.
Rozlokowanie poszczególnych płytek wypada intuicyjnie. Na pochwałę zasługują wydzielenie klawisza ESC i podmapowanie zestawu zapasowych strzałek kierunkowych w segmencie bloku numerycznego. Pewne zastrzeżenie budzi rozpiętość prawego klawisza Alt, który przynajmniej z mojego punktu widzenia powinien być odrobinę szerszy. Dość głośno zachowuje się klawisz spacji.
Korzystanie z kombinacji trzech różnych klawiszy naraz nie powoduje blokady klawiatury.
Tabliczkę dotykową rozwiązano w sposób klasyczny, co w przypadku notebooków tajwańskiego producenta (patrząc przez pryzmat ostatnio testowanych konstrukcji) określiłbym przypadkiem wyjątkowym. Jedyny element ozdobny stanowi połyskująca belka osadzona za dolną krawędzią gładzika.
Dzięki znacznym rozmiarom (83x53 mm) tafla gładzika zapewnia swobodę operowania palcem. Względnie poprawne właściwości ślizgowe powierzchni oraz jej wielkość nie są jednak w stanie zamaskować delikatnych problemów związanych z gubieniem wskaźnika w trakcie dynamicznego przemieszczania dłoni.
Jedna belka o wymiarach 83x12 mm symuluje pracę przycisków myszy komputerowej. Podczas dłuższego korzystania z urządzenia na jaw wychodzi niedogodność związana z niedostateczną wysokością przycisków; stąd też dla usprawnienia pracy polecam raczej klikanie przy wykorzystaniu płytki dotykowej. Skupianie nacisku w skrajnych częściach belki niweluje klik, jaki wydają przyciski.
Obraz
W testowanym egzemplarzu N61JQ zastosowano panel LCD Samsunga o przekątnej ekranu 16” i rozdzielczości nominalnej 1366x768 pikseli.
Matryca nie zaskakuje pozytywnie zarówno pod względem jakości odwzorowania poszczególnych barw, jak i rozpiętością kątów widzenia. Uzyskiwany obraz sprawia wrażenie przesadnie zniebieszczałego, przez co odwzorowanie poszczególnych kolorów jest delikatnie zaburzone. Słabo prezentuje się również czerń, której wartość w najjaśniejszym fragmencie wyświetlacza (jego centralna część) kształtuje się na poziomie 1,5 cd/m².
Szybki test porównawczy z matrycą wykorzystaną w modelu N61JV dobitnie wykazuje kiepską głębię ciemnych odcieni zieleni oraz szarości, a także gorszą intensywność kolorów jaskrawych po stronie panelu koreańskiego producenta.
|
rozświetlenie: 81 %
kontrast: 129:1 (czerń: 1.5 cd/m²)
Szklana szybka umieszczona przed powłoką matrycy wpływa na poprawę sztywności obudowy ekranu, a dodatkowo chroni właściwą część wyświetlacza przed drobnymi zarysowaniami. Z drugiej jednak strony błyszcząca warstwa panelu znakomicie odbija elementy otoczenia, przez co praca z notebookiem w blasku promieni słonecznych jest mocno utrudniona.
Zakres kątów widzenia w obu płaszczyznach prezentuje się poniżej przeciętnej. Kąty pionowe cechują się tak nikłą rozpiętością, iż komfortowe oglądanie filmów wymaga od użytkownika dobrania idealnej (często kompromisowej) pozycji względem obserwowanego wyświetlacza. Z kolei patrzenie na ekran z boku potęguje odblaski tworzące się na powierzchni panelu, co oczywiście nie wpływa pozytywnie na wrażenia wizualne.
Osiągi
Centralną jednostkę obliczeniową testowanego notebooka Asus N61JQ stanowi procesor Core i7-720QM o bazowej częstotliwości taktowania równej 1,6 GHz. Dzięki obecności technologii Turbo Boost, która analizuje dane dotyczące stopnia zajętości czasu procesora, jego temperatury oraz stanu zasilania, stosunkowo niska prędkości nominalna rdzeni w razie zapotrzebowania może zostać podkręcona do poziomu 2,8 GHz. Czterordzeniowy Clarksfield obsługuje również technikę Hyper-Threading, stąd też cztery jednostki wykonawcze są w stanie obsłużyć maksymalnie do ośmiu niezależnych wątków jednocześnie.
Procesor Intel Core i7-720QM wykonano w wymiarze technologicznym 45 nm. Wkrótce po układach Clarksfield stworzono generację dwurdzeniowych procesorów opatrzonych nazwą Arrandale, w której skład wchodzą 32-nanometrowe jednostki Core i3, i5 oraz i7. W ich przypadku usprawnienia technologiczne nie dotknęły wyłącznie samego procesu technologicznego, ale również kontrolera pamięci, który przemieszczono w obręb rdzenia graficznego (komunikacja z procesorem realizowana jest za pośrednictwem szyny QPI), podczas gdy w układach Clarksfield kontroler zintegrowany jest bezpośrednio z procesorem.
W testach syntetycznych układ Intela prezentuje bardzo zadowalającą wydajność, która niestety (głównie dzięki fizycznej obecności czterech rdzeni) okupiona jest dosyć znacznym zużyciem energii. Maksymalny pobór mocy procesora wynosi 45 W w stosunku do wartości 35 W przypisanej dla najwydajniejszych dwurdzeniowych jednostek serii Core i7.
W teście przeprowadzonym przy użyciu narzędzia Cinebench R10 xCPU Core i7-720QM notuje przeszło 35% wzrost wydajności w odniesieniu do dwurdzeniowego procesora Core i3-350 (który znalazł zastosowanie w testowanym równolegle modelu Asus N61JV) oraz nieznacznie ustępuje układowi Intel Core 2 Quad Q9100, który legitymuje się wyższą bazową częstotliwością rdzeni (2,26 GHz).
ATI MR HD 5730 to najpopularniejszy przedstawiciel segmentu mobilnych Radeonów serii „57**”, który z powodzeniem znajduje zastosowanie w multimedialnych konstrukcjach wielu producentów. W odróżnieniu od modelu HD 5750 (który dysponuje modułami GDDR5 oraz rdzeniem taktowanym zegarem 550 MHz) - HD 5730 wykorzystuje wolniejsze pamięci GDDR3, przy wyższej nominalnej częstotliwości rdzenia równej 650 MHz. Ponadto rozrywkowy układ „czerwonych” zapewnia natywną obsługę DirectX 11 oraz obsługuje technologię Avivo HD wspierającą odtwarzanie treści wysokich rozdzielczości.
W grach HD 5730 spisuje się całkiem przyjemnie. Grafika umożliwia płynne uruchomienie zdecydowanej większości tytułów wydanych w zeszłym roku przy zachowaniu nominalnej rozdzielczości ekranu i średnio-wysokiej jakości detali. Bezpośrednią konkurencję dla tego Radeona po stronie „zielonych” stanowi układ GeForce GT 330M, którego wydajność w grach jest nieznacznie niższa.
Powierzchnię magazynującą zapewnia dysk twardy marki Seagate o pojemności nominalnej 500 GB. Model ST9500325AS nie zachwyca zarówno pod względem kultury pracy, jaki i prędkością uzyskiwanych transferów, które kształtują się w okolicach 63,5 MB/s. A wszystko przy średnim czasie dostępu do danych wynoszącym 18,4 ms.
3DMark 03 Standard | 22263 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 13708 pkt. | |
3DMark 06 1280x768 Score | 8024 pkt. | |
Pomoc |
3DMark CPU Score i Fritz Chess
Aliens vs Predator
Battlefield: Bad Company 2
Colin McRae: DiRT 2
The Settlers 7: Droga do królestwa
Wolfenstein 2
Wpływ na otoczenie
Hałas
Kultura pracy systemu chłodzenia zastosowanego w testowanym laptopie Asus N61JQ wywołuje mieszane odczucia. Urządzenie wypada pochwalić za jednostajny, przewidywalny schemat działań wirnika, który wytwarza umiarkowany hałas w trakcie surfowania po sieci, czy pracy biurowej. Ostateczną notę obniża jednak donośny szum generowany przez łopatki wentylatora podczas wzmożonej pracy procesora i karty graficznej.
Przy uaktywnionym profilu wysokiej wydajności układ chłodzenia dynamizuje swoje poczynania. W trakcie surfowania po sieci połączonej z odtwarzaniem treści za pośrednictwem serwisu YouTube notebook wytwarzał szum oscylujący w okolicach 36 dB. Zredukowanie planu zasilania do trybu zrównoważonego wiązało się z obniżeniem hałasu do poziomu 35,2 dB.
Obciążenie komponentów notebooka dość znacznie wzmaga hałas wydobywający się z układu chłodzenia. Przy maksymalnej zajętości czasu procesora i karty graficznej prędkość wirnika nie spada poniżej 4500 obr/min, co automatycznie przekłada się na obniżenie kultury pracy urządzenia (41,9 dB). Na najwyższym biegu wiatraczek wykazuje tendencję do zmiany szybkości obrotów, które w momentach szczytowych generują prawie 44 dB (przy 5000 obr/min), by kilkadziesiąt sekund później zredukować poziom hałasu do wartości 42,5 dB (przy 4600 obr/min).
Hałas
luz |
| 34.5 / 35 / 35.2 dB |
HDD |
| 33.9 dB |
DVD |
| 39 / 48.5 dB |
obciążenie |
| 41.9 / 43.9 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Niestety, intensywny schemat działania wentylatora objawiający się w trakcie wytężonej pracy komponentów notebooka nie przekłada się wydatnie na obniżenie ciepłoty notowanej przez obudowę Asusa N61JQ, która nagrzewa się głównie w okolicach lewej flanki.
Dłuższe granie w bardziej wymagające tytuły prowokuje silne nagrzewania platformy notebooka, która na wysokości klawisza tabulatora osiąga maksymalną temperaturę 42,8 stopni Celsjusza. W tym samym czasie centralna część klawiatury utrzymuje wartość prawie 40°C, co przekłada się negatywnie na komfort użytkowania samego urządzenia.
Dla porównania warto zaznaczyć, iż korpus testowanego jednocześnie Asusa N61JV w najcieplejszym fragmencie (za górną krawędzią tabliczki dotykowej) osiągał temperaturę zaledwie 35°C. Przy czym średnia ciepłota powierzchni pulpitu roboczego ustalona dla modelu z procesorem Core i3 i kartą grafiki GeForce GT 325M okazała się niższa o prawie sześć kresek (!).
Tendencję do nadmiernego nagrzewania wykazuje również zasilacz N61JQ, który w najcieplejszym fragmencie osłony rozgrzewa się do 62,6°C.
(±) The maximum temperature on the upper side is 42.8 °C / 109 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(±) The bottom heats up to a maximum of 40.2 °C / 104 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 30.6 °C / 87 F, compared to the device average of 31.3 °C / 88 F.
(-) The palmrests and touchpad can get very hot to the touch with a maximum of 40.4 °C / 104.7 F.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (-11.6 °C / -20.9 F).
Głośniki
Pomimo tego, iż głośniczki ulokowano w tylnej części pulpitu roboczego dźwięk wytwarzany przez urządzenia grające sprawia wrażenie delikatnie przytłumionego. Poprawie jakości odsłuchiwanego dźwięku z pewnością nie służą fikcyjne maskownice głośniczków. Ich rolę przejął wkomponowany w tym miejscu panel multimedialny pokryty dziesiątkami miniaturowych otworów, które w niewielkim stopniu tłumią przepływ strumienia dźwiękowego wydobywającego się z wnętrza obudowy notebooka.
Nie bacząc jednak na wspomniany feler, urządzenia grające wypada ocenić poprawnie. Poprawna moc maksymalna w połączeniu z względnie wyraźnym wokalem to atuty, które powinny zaspokoić oczekiwania przeciętnego użytkownika wykorzystującego laptop do grania czy oglądania produkcji kinowych.
Wydajność akumulatora
Asus N61JQ dysponuje akumulatorem o pojemności fabrycznej 48 Wh. Wielordzeniowy procesor w połączeniu z wydajnym układem graficznym zapewniają ponadprzeciętną wydajność, która okupiona jest znacznym zużyciem energii. W takich warunkach standardowej pojemności akumulator szybko się wyczerpuje.
Pozostawiony w stanie spoczynku przy minimalnej jasności ekranu i uaktywnionym trybie oszczędzania energii N61JQ wytrzymuje na zasilaniu bateryjnym przeszło dwie i pół godziny. Oglądanie filmu przy użyciu napędu optycznego i wyłączonym module WiFi skraca ten czas do 1 h 19 min, co w przypadku większości produkcji kinowych z pewnością nie pozwoli ujrzeć napisów końcowych. Maksymalne obciążenie podzespołów wyczerpuje zasoby akumulatora już po czterdziestu minutach.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 15.3 / 24.8 / 46.5 W |
obciążenie |
88.3 / 121.7 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Asus N61JQ to sprzęt, który choć przypisany do segmentu laptopów multimedialnych, dzięki ponadprzeciętnej wydajności oraz przystępnej cenie zakupu stanowi ciekawą alternatywę dla jednostek typu DTR z ekranem 17”, które z reguły cechują się ograniczoną mobilnością.
Czterordzeniowy procesor Clarksfield zestawiony z osobnym układem graficznym ATI HD 5730 to połączenie, które przynajmniej na chwilę obecną powinno gwarantować wystarczający zastrzyk mocy obliczeniowej umożliwiającej sprawną obróbkę grafiki czy płynną rozgrywkę w grach przy zachowaniu nominalnej rozdzielczości ekranu. Co więcej, do dyspozycji otrzymujemy narzędzie w postaci złącza USB 3.0, które prezentuje 3-krotny przyrost wydajności w stosunku do standardu 2.0.
Ponadto Asus N61JQ zaskakuje nienaganną sztywnością platformy roboczej oraz wygodną klawiaturą, która - pomimo delikatnej elastyczności tacki maskującej - dobrze spełnia swoją rolę. Atut w postaci matowego tworzywa w miejscu podparcia nadgarstków to niewątpliwie kolejny element, który korzystnie wpływa na poprawę walorów użytkowych sprzętu.
Minusy tej konstrukcji to głównie słaba kultura pracy układu chłodzenia oraz silne nagrzewanie lewej oraz centralnej części korpusu notebooka w trakcie wykonywania operacji obciążających podzespoły. Na pocieszenie pozostaje jedynie fakt, iż podczas surfowania po sieci czy pracy biurowej Asus N61JQ produkuje umiarkowany hałas przy zachowaniu akceptowalnej ciepłoty pulpitu roboczego.
Końcową notę wystawioną urządzeniu tajwańskiego producenta obniża przeciętny wyświetlacz, który cechuje się nierównomiernym podświetleniem oraz marnym zakresem kątów widzenia w obu płaszczyznach, które obniżają komfort oglądania filmów.
Dziękujemy za wypożyczenie egzemplarza do testu firmie X-KOM.