Test laptopa Asus ROG Strix GL503VD

Z wyglądu GL503VD ma mniej cech laptopa do gier, niż to jest w przypadku innych Asusów z rodziny ROG. Zrezygnowano w nim z wyróżnienia klawiszy WSAD na pomarańczowo i z pomarańczowych linii na klapie. Wzornictwo jest jednak i tutaj agresywne, ze skośnymi liniami przecinającymi pulpit roboczy i pokrywę ekranu. Obudowa jest czarna.

Wieko jest aluminiowe, natomiast reszta obudowy jest plastikowa. Na deklu bardzo widać odciski palców i smugi. Gładki, półmatowy podnadgarstnik jest natomiast odporny na zabrudzenia. Przedni prawy narożnik podnadgarstnika jest przełamany plastikiem udającym szczotkowany metal. Niektórym użytkownikom ta wstawka będzie przeszkadzać, ale innym takie urozmaicenie może przypaść do gustu (różne faktury materiałów pomagają użytkownikowi zorientować się, w którym miejscu opiera dłoń podczas pisania na klawiaturze). 

Pokrywę ekranu można podnieść jedną ręką. Nie chybocze się ona podczas pisania na klawiaturze. Maksymalny kąt odchylenia ekranu to około 135°. 

Pokrywę ekranu można łatwo wykrzywić i ugina się ona pod naciskiem. Klawiatura ugina się minimalnie, tylko jeżeli będzie się umyślnie chciało wywołać taki efekt. Podczas pisania zachowuje stabilność. Spód jednostki zasadniczej też jest solidny. Podczas wykrzywiania jednostki zasadniczej i pokrywy ekranu nie słychać trzeszczenia. 

Szczeliny między elementami obudowy są równe, ale są one dość duże (zwłaszcza wokół portów i gładzika). W tych miejscach lubi gromadzić się kurz. 

GL503VD nie jest tak potężny, jak niektóre inne laptopy do gier z niższej półki (jak np. Acer Aspire VX15), ale też nie jest tak kompaktowy, jak Asus UX550VD. Omawiany notebook jest lżejszy od wielu konkurencyjnych modeli (waży 2,2 kg).

Dostęp do podzespołów wewnętrznych budzi mieszane uczucia. Demontaż niewielkiej klapki serwisowej wymaga tylko pewnego nakładu siły. Daje ona dostęp do jednego gniazda pamięci RAM, dysku SSD PCIe oraz zatoki na dysk 2,5". By dostać się do pozostałych podzespołów, trzeba zdjąć spodni panel jednostki zasadniczej a to już nie jest takie proste. Trzeba bowiem odkręcić kilka śrubek, które łatwo przegapić (trzy są ukryte pod wydzieloną klapką serwisową), i poradzić sobie z trzymającymi uparcie plastikowymi zaczepami. Kiedy demontaż spodu się powiedzie, użytkownik uzyskuje dostęp do drugiego gniazda RAM-u, karty Wi-Fi oraz radiatorów CPU i GPU. 

Wyposażenie w złącza zewnętrzne nie pozostawia wiele do życzenia. Zestaw portów tworzą trzy USB 3.0, USB 2.0, USB 3.1 (Gen 1) typu C, HDMI 1.4 oraz mini-DisplayPort 1.2. Rozmieszczenie portów i odstępy między nimi są świetne. Nie ma portu Thunderbolt 3, ale to zrozumiałe, biorąc pod uwagę to,  z laptopem z jakiego segmentu rynkowego mamy do czynienia.

Przekazany nam Asus GL503VD był wyposażony w procesor Intel Core i7-7700HQ i kartę grafiki GeForce GTX 1050. Jest to więc laptop multimedialny, który może być wykorzystywany do grania w gry komputerowe. 

Procesor Core i7-7700HQ stał się podstawowym CPU stosowanym w wydajnych laptopach multimedialnych i laptopach do gier różnej klasy. Nie bez powodu, gdyż jest on dość wydajny. Posiada cztery rdzenie i Hyper-Threading. Jego bazowe taktowanie to 2,8 GHz a Turbo Boost zwiększa taktowanie do 3,8 GHz.

W sprawdzających wydajność procesora testach Cinebench R15 omawiany laptop uzyskał wyniki zgodne z oczekiwaniami. W teście wielowątkowym otrzymał 734 pkt., o 44% więcej od Acera VX5-591G z procesorem i5-7300HQ (511 pkt.). 

Podczas wykonywania 50 przejść testu wielowątkowego w serii można było zauważyć niewielki spadek wydajności w 10. próbie i spory spadek w próbach 37. i 38. W tych ostatnich uzyskano rezultaty o około 100 gorsze, niż normalnie. 

GeForce GTX 1050 to tani układ grafiki Nvidii dla graczy. Jest oparty na architekturze Pascal i posiada 640 rdzeni CUDA. W testowanym laptopie bazowe taktowanie GPU wynosiło 1454 MHz a maksymalne było ustalone na poziomie 1593 MHz (o 100 MHz więcej, niż standardowo).

Co ciekawe, w teście 3DMark Fire Strike bohater niniejszej recenzji osiągnął wynik minimalnie gorszy od rezultatów trzech innych laptopów z kartą GTX 1050 (Gigabyte Sabre 15G, Asus UX550VD, Asus GL553VD). Otrzymał 5952 pkt. Asus GL553VE z kartą GTX 1050 Ti uzyskał 7731 pkt. (o 30% więcej).

Asus GL503VD może się podobać z wielu powodów. Wygląda atrakcyjnie i jego wystrój zewnętrzny jest dużo bardziej przygaszony, niż w przypadku starszych laptopów z rodziny ROG. Jednostka zasadnicza jest solidna. Klawiatura wypada całkiem nieźle na tle innych laptopów do gier. Matryca zapewnia jasny obraz i relatywnie dobre odwzorowanie kolorów. Wydajność w grach jest minimalnie lepsza, niż w innych laptopach do gier z kartą GTX 1050. Czasy pracy na akumulatorze okazały się bardzo dobre jak na notebook tej klasy. 

Omawiany model ma jednak kilka minusów. Niektóre szpary na stykach elementów obudowy są nieco zbyt duże i będą się w nich gromadzić zanieczyszczenia. Wentylatory mocno hałasują pod obciążeniem a generowany przez nie dźwięk wysokiej tonacji drażni uszy. Głośniki grają anemicznie i płasko. Pod obciążeniem niektóre obszary obudowy robią się bardzo gorące.