Test Asus X501A
06/06/2013
Tendencja do zbijania wagi laptopów dotyczy też modeli z ekranem 15". Jednym z nich jest Asus X501A, który waży niewiele ponad 2 kg m.in. dzięki temu, że nie posiada wbudowanego napędu optycznego. Przetestowana wersja to jeden z najtańszych laptopów z procesorem Core i3 2. generacji i systemem Windows.
Obudowa
Asus X501A należy do serii Xx01, gdzie za drugi x możemy wstawić cyfrę oznaczającą wielkość laptopa (3, 4, 5 - 13, 14 lub 15"). Cechuje je daleko posunięty minimalizm formy. Nawet model 15-calowy ma wyraźnie ograniczone wyposażenie. Mocno klinowata bryła przypomina nieco ultrabooki, a przy braku napędu optycznego wagę udało się zbić do poniżej 2,1 kg. Obudowa mierząca w najgrubszym miejscu 3 cm nie pozostawia jednak złudzeń co do klasyfikacji tego laptopa.
Wygląd należy uznać za atrakcyjny, zwłaszcza że można wybrać spośród kilku wersji kolorystycznych. W udostępnionej mi odmianie białej powierzchnie wieka i pulpitu roboczego były usiane srebrnymi kwadracikami. Odbijają one kolory otoczenia, wpływając na zmianę odcienia X501A.
Po konstrukcji niskobudżetowej nie należało się spodziewać tworzyw z górnej półki. I rzeczywiście, gładki plastik na pulpicie roboczym i klapie oraz czarny, chropowaty w ramce ekranu i na spodzie obudowy są pośledniej jakości. Dekiel jest dosyć giętki. Naciśnięcie go palcem pozwala zaobserwować artefakty na powierzchni włączonego wyświetlacza. Korpus też nie grzeszy sztywnością. By przenieść notebook, lepiej złapać go obiema rękami. W przeciwnym wypadku może się wygiąć i skrzypnąć. Podobnie ma się sprawa z zawiasami, które pozwalają na uzyskanie kąta otwarcia do 130 stopni. Działają sprawnie, ale po zmianie nachylenia wyświetlacza buja się on jeszcze chwilkę.
Asus nie jest przyjazny majsterkowiczom. Jedyny łatwo dostępny element to akumulator. By wymienić dysk czy uzyskać lepszy dostęp do radiatora, trzeba już rozbebeszyć niemal cały korpus. Kość RAM jest schowana jeszcze głębiej. Dlatego instrukcja obsługi wspominająca o wnękach do rozbudowy wprowadza w błąd.
Pisząc wyżej o słabym wyposażeniu, miałem na myśli m.in. złącza zewnętrzne. Na ściankach bocznych 15-calowej konstrukcji jest sporo pustego miejsca, tym bardziej że brak napędu DVD. W X501A znajdziemy tylko dwa USB (jedno 3.0), VGA, LAN, HDMI, czytnik kart i złącze audio łączące funkcje wyjścia i wejścia. Czy nie można było się pokusić choćby o jeszcze jedno USB? Większość portów znalazła się po prawej stronie; są one wprawdzie przesunięte do tyłu, ale w imię poprawy ergonomii można by część przenieść na drugą flankę.
Zasilacz o mocy 65 W ma formę eleganckiej i poręcznej kostki, podobnej do tych stosowanych w ultrabookach Asusa.
Osprzęt
W niezbyt stabilny pulpit wtopiono klawiaturę wyspową znaną z niezliczonych już modeli Asusa. Płaskie płytki mają dosyć krótki skok. Po chwili ćwiczenia można jednak wyczuć progresywną charakterystykę skoku. Wspomniana wyżej niestabilność wpływa na wyraźne uginanie się powierzchni klawiatury. Idzie to niestety w parze z niezbyt miłym, głuchym pogłosem przy pisaniu. Nie jest on może głośny, ale brzmi jakoś tak tandetnie. W standardowym układzie, obejmującym odrębny blok numeryczny, można się przyczepić tylko do nieoddzielonych strzałek.
Gładzik jest duży i dosyć sztywny. Bardzo sprawnie działają podstawowe gesty; wykrywa on do pięciu palców. Całą zabawę psują jednak przyciski zintegrowane w płytce. Ich klik jest głuchy i gąbczasty.
Obraz
Matryca produkcji AU Optronics o oznaczeniu B156XW04 V5 (AUO45EC), której przekątna wynosi 15,6 cala, to bardzo przeciętny produkt o standardowej rozdzielczości 1366 na 768 pikseli. Jej niezbyt optymistyczne recenzje można już było przeczytać choćby w testach kilku laptopów Acera. Błyszcząca powłoka w połączeniu z jasnością na poziomie zaledwie 184,5 cd/m² to słaby zestaw do pracy pod chmurką. Nie potrzeba bardzo silnego słońca, by oprócz refleksów świetlnych problemem była również obniżona czytelność obrazu. W domu jest już wszystko w porządku.
Czerń dochodząca do 1 cd/m² może nie jest bardzo wysoka, ale i tak ciemne tła mają siwawy odcień. Do kompletu kontrast reprezentuje typowy w tym przedziale cenowym niski poziom.
|
rozświetlenie: 77 %
kontrast: 200:1 (czerń: 1 cd/m²)42.96% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
59.8% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
41.2% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Przeciętny użytkownik będzie pewnie w miarę zadowolony z kolorów wyświetlanych na ekranie. Bardziej wrażliwe na tym punkcie osoby (lub mające obok stacjonarny monitor do porównania) nie zdziwią się jednak, gdy przeczytają, że kolorymetr wykazał pokrycie zaledwie około 60% skali sRGB i typowy dla tanich paneli typu TN chłód barw.
Kąty widzenia dopełniają wizerunku słabej matrycy. Obraz może być komfortowo oglądany przez dwie osoby siedzące obok siebie. Lepiej by były one zbliżonego wzrostu, bo zakres pionowy jest wyraźnie ograniczony i trudno uniknąć zniekształceń obrazu.
Osiągi
Przy wybieraniu konfiguracji X501A główne znaczenie ma wybór procesora. To jednostka centralna determinuje szybkość działania komputera, również w zastosowaniach graficznych. Nie przewidziano bowiem opcji dodatkowej karty grafiki. Do wyboru są chipy z rodziny Sandy Bridge: Core i3, Pentium i Celeron. Lepiej nie pomylić się, wybierając X501 w wersji U z dużo słabszymi procesorami AMD.
Na testy dotarła najmocniejsza wersja z Core i3-2328M. Ze względu na umiarkowaną dopłatę względem słabszych jednostek wydaje się to też opcja najbardziej opłacalna. Procesor i3-2328M działa z szybkością 2,2 GHz, ma 3 MB pamięci podręcznej trzeciego poziomu i, co najważniejsze, posiada (w przeciwieństwie do Celeronów i Pentium) Hyper-Threading. Dzięki temu pomimo dysponowania dwoma rdzeniami może liczyć cztery wątki jednocześnie. Ma też sporo technologii nieobecnych w słabszych modelach, ale większość z nich nie będzie miała znaczenia dla przeciętnego użytkownika.
W 3DMarku06 dla CPU i3-2328M zdobył 2682 pkt, a w teście Cinebench R11.5 64 - 2,11 pkt. W porównaniu z wyżej taktowanym Pentium B980 to rezultaty o kilkanaście procent lepsze, a Celeron B810 jest już o około 70% słabszy. APU AMD z Asusa X501U są dużo wolniejsze (E2-1800 - o ponad połowę, a C-60 - niemal o trzy czwarte).
Jak już napomknąłem, wybór procesora oznacza również wybór grafiki. W Celeronie i Pentium mamy enigmatyczne Intel HD Graphics, podczas gdy w Core i3 - HD Graphics 3000. Oba te układy pomogą w płynnym odtworzeniu filmów wysokich rozdzielczości. Ale ten pierwszy można nazwać okrojoną wersją drugiego. Warto pamiętać o obecności w HD Graphics 3000 takich technologii jak m.in. WiDi czy Quick Sync Video. HD Graphics 3000 jest też o kilkadziesiąt procent wydajniejszy w testach syntetycznych, przy czym różnica jest większa w nowszym teście 3DMark Vantage, niż w leciwej wersji 06. Asus X501A osiągnął w nich odpowiednio 1518 pkt. i 3539 pkt. (06 w rozdzielczości 1280 x 768). Podobne wyniki osiąga układ Intel HD Graphics w wersji zintegrowanej z procesorami nowszej generacji (Ivy Bridge). Nie oznacza to jednak, że mamy do czynienia z grafiką nadającą się do poważniejszego grania. Z dwóch gier z 2011 roku, Anno 2070 było grywalne w najniższych ustawieniach, a mniej wymagająca FIFA pozwalała podkręcić detale do średnich.
3DMark 06 Standard Score | 3131 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 1518 pkt. | |
3DMark Ice Storm Standard Score | 26767 pkt. | |
3DMark Cloud Gate Standard Score | 2277 pkt. | |
Pomoc |
Cztery gigabajty pamięci operacyjnej i dysk twardy o pojemności 500 GB to wystarczające uzupełnienie tak ekonomicznego zestawu. Nośnik danych produkcji Toshiby odnotował całkiem przyzwoite transfery na poziomie średnio 85,1 MB/s w odczycie liniowym testu HD Tune.
Wpływ na otoczenie
Hałas
Asus X501A potrafi pracować bardzo cicho. W stanie spoczynku chłodzenie jest pasywne i jedynym źródłem dźwięku jest HDD. Dysk Toshiby jest jednak tak cichy, że w cichym otoczeniu trzeba się bardzo wsłuchać, by zauważyć jego szum. Z rzadka tylko zachrobocze głowica doczytująca dane. Pierwszy bieg wiatraczka to hałas o natężeniu 31,8 dB, czyli bardzo umiarkowany.
Trzeba naprawdę mocno obciążyć podzespoły, by wydobyć z wentylatora szum na poziomie 39,4 dB. Jest on wyraźnie słyszalny. Zmartwieniem może się okazać to, że chłodzenie stara się zwalniać, kiedy to tylko możliwe. Przypomina o sobie raz po raz zmianami prędkości obrotowej wentylatora. Można to było lepiej zaprogramować (uzyskując równomierną charakterystykę pracy).
Hałas
luz |
| 30.7 / 31.2 / 31.8 dB |
HDD |
| 31.1 dB |
obciążenie |
| 35.6 / 39.4 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Ice cool to nie tylko slogan. Podnadgarstnik, czyli przednia część jednostki zasadniczej, rzeczywiście zawsze utrzymuje umiarkowaną temperaturę. Zresztą cały laptop, bez aspiracji do miana najwydajniejszego, nie ma problemów w tej materii. W sztucznie stworzonych warunkach maksymalnego liniowego obciążenia jednostki centralnej taktowanie CPU utrzymywało stabilnie wartość nominalną. Falowała natomiast częstotliwość GPU, co w tym przypadku zdaje się mieć marginalne znaczenie. Procesor Core i3 rozgrzał środek korpusu z wierzchu i na spodzie do ponad 42°C. Miejsca o podwyższonej temperaturze są na tyle niewielkie, że można myśleć o trzymaniu Asusa na kolanach. Najwyższa temperatura odnotowana przez HW Monitor to bezpieczne 83°C.
(±) The maximum temperature on the upper side is 42.7 °C / 109 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(±) The bottom heats up to a maximum of 43.7 °C / 111 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 28.6 °C / 83 F, compared to the device average of 29.5 °C / 85 F.
(+) The palmrests and touchpad are reaching skin temperature as a maximum (34.8 °C / 94.6 F) and are therefore not hot.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.6 °C / 81.7 F (-7.2 °C / -12.9 F).
Głośniki
Spód obudowy to nie najlepsze miejsce na głośniki. Grają one dobrze tylko na twardym podłożu. Powiedziałbym, że wręcz zaskakująco dobrze. Wprawdzie marketing marek Altec Lansing i Sonic Master Lite obiecuje jeszcze więcej, ale tu doceniam przede wszystkim czystość dźwięku i spore natężenie maksymalne. Brak basu i spłaszczona scena dźwiękowa są natomiast takie, jak u konkurencji.
Wydajność akumulatora
Wbrew obecnemu trendowi, by wbudowywać ogniwa energetyczne wewnątrz obudowy, akumulator X501A można wymienić banalnie prosto. Pojemność zastosowanych ogniw to 47 Wh. Energii w nich zmagazynowanej wystarczyło na 6:44 h testu czytelnika aplikacji Battery Eater, prawie cztery godziny przeglądania internetu na średniej jasności obrazu oraz na godzinę i 18 minut pracy pod obciążeniem. To bardzo solidne wyniki.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 7 / 11 / 16 W |
obciążenie |
26 / 55 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Asus X501A to jeden z najtańszych laptopów na rynku. Nie posiada napędu optycznego, ograniczona jest też liczba złączy zewnętrznych, ale dzięki temu sylwetka komputera jest bardzo zgrabna. Jak na model 15-calowy, jest też przy okazji lekki. Od częstych wojaży z Asusem pod ręką może jednak odwodzić bardzo przeciętna jakość użytych plastików. Czynnikiem ograniczającym mobilność jest ponadto błyszczący ekran o słabych właściwościach.
Biały X501A jest ładny, ale niska cena oznacza konieczność kompromisów. Nie każdemu przypadną do gustu nieco tępe charakterystyki działania klawiatury i gładzika. Gdyby nie niezdecydowany wentylator układu chłodzenia, na wysoką ocenę zasłużyłaby natomiast kultura pracy. W przetestowanej wersji XX381H z procesorem i3 Asus X501A jest tanim i zarazem żwawym laptopem. W razie potrzeby ma zapas wydajności, by poradzić sobie z zadaniami bardziej wymagającymi, niż praca biurowa lub korzystanie z internetu.