Test Belinea o.book 1
Obibok. Belinea o.book to laptop znany przede wszystkim z akcji, w której jego bogatszą wersję (3 a nie 1) oferowano w promocji sieci Orange. Poza tym jego test był dla nas o tyle interesujący, że pozwolił wykazać, jakie są ograniczenia notebooka z procesorem Intel Celeron M i dlaczego lepiej takiego nie wybierać.
Obudowa
Zacznijmy od wyjaśnienia, ze Belinea to marka firmy MaxData, która zaistniała pod koniec ubiegłego roku. A MaxData? To z kolei znany niemiecki konfekcjoner sprzętu komputerowego (w segmencie notebooków markuje klony firm Quanta, Uniwil czy Mitac, co oznacza, że wybierając taki sprzęt, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że spotkamy się z bardzo podobnym modelem zupełnie innej marki).
Według rozpiski zaczerpniętej ze strony producenta można się zorientować, w jakim segmencie plasuje się testowany o.book 1.
Przynależy on do o.line, której to przedstawiciele „mają młodzieżowy i modny wygląd, a jednocześnie spełniają najwyższe wymagania pod względem przyjaznej obsługi”. Stosowana tu technologia „jest nieskomplikowana i elastyczna w zastosowaniu”. Jeżeli pierwsze sformułowanie jest nieco na wyrost i średnio ma się do rzeczywistości, to drugie lepiej oddaje stan faktyczny.
Dodatkowo, producent segreguje swoje notebooki do kategorii w skali 1-6. Na poziomie 1, właściwym dla naszego o.booka, lokują się najprostsze notebooki, które jednak „spełniają ogólne wysokie wymagania pod względem wydajności, technologii i ergonomii”.
No to teraz coś od siebie. Naszym zdaniem estetyka komputera stoi pod psem. W stanie zamkniętym notebook ten prezentuje się mało okazale. Pomarańczowy pasek na białym tle nie wróży nic dobrego. Podniesienie klapy obnaża zaś szpetotę o.booka 1. Pulpit platformy roboczej jest bowiem maszkarą. Czerń klawiatury byłaby do przyjęcia na białym tle, gdyby tonował ją szary gładzik. Nie – oczywiście w Belinei nie zawracano sobie głowy takim detalem i tu nawet przyciski towarzyszące gładzikowi są czarne. Takie zestawienie kontrastowych barw mocno razi. Czarne elementy ściągają na siebie uwagę obserwatora, a nie są przecież pięknościami.
O walorach artystycznych można więc zapomnieć. Co z częścią techniczną?
No, w tym przedziale jest już lepiej. Wieko okazało się nadspodziewanie solidne. Prawie się nie ugina. System ryglujący trzyma bardzo rzetelnie, a zatrzaski nie załapują w sposób przesadnie głośny. Zawiasy chodzą odpowiednio ciężko i trzymają ekran bez mała idealnie w żądanej pozycji. Prawie (albo nie zawsze) nie widać dygotania wyświetlacza. Z odpornością ekranu na wyginanie boczne jest tak sobie.
Choć tworzywa, z jakich wykonane są ramka ekranu i platforma robocza (z obu stron, tzn. poszycie pulpitu i podstawa), są niemiłe w dotyku (szorstkie a jednocześnie śliskie) i robią wrażenie szmelcowatych, trzeba stwierdzić, że są zadowalająco sztywne (choć pokrywa główna na podstawie ugina się w jednym miejscu tak, że strach). Wbrew naszym obawom nic nie skrzypiało i bez większych przeszkód można obracać ten notebook w dłoniach. Nie jest on przesadnie ciężki, a przynajmniej wyraźnie lżejszy od testowanego jednocześnie b.booka 5.
Osprzęt
Gdyby nie fn w miejscu, gdzie z reguły znajduje się lewy ctrl, można by powiedzieć, że klawiatura ujdzie. Ma ona jeszcze kilka drobnych felerów, ale żaden nie jest tak dotkliwy podczas pracy.
Brzydki gładzik okazał się zaskakująco pożytecznym przyrządem. Tabliczka zaprezentowała zupełnie przyzwoite właściwości ślizgowe, a przyciski wydały się nam całkiem znośne jeżeli chodzi o kulturę pracy. Naszym zdaniem są one dość ciche i odpowiednio sprawne.
Obraz
W modelu z najniższej półki Belinei trudno się spodziewać wystrzałowego wyświetlacza. Parametry matrycy 15,4” WXGA o.booka 1 okazały się jednak nie najgorsze. Obraz wydał się nam dość jasny, gdyż szczytowa wartość maksymalnej luminancji sięgnęła ponad 200 cd/m². Jej wartość uśredniona z kolei - 170 cd/m². Rozświetlenie na poziomie 79,2% można uznać za w pełni zadowalające (biorąc pod uwagę klasę sprzętu). Kontrast natomiast wyraża się proporcją 224:1.
|
rozświetlenie: 77 %
kontrast: 224:1 (czerń: 0.9 cd/m²)
Odwzorowanie kolorów nie jest zbytnio naturalne. Podobną jakość mieliśmy w Belinei z matrycą matową. Barwy tutaj wcale nie były jakoś wyraźnie żywsze.
Osiągi
Testowany o.book 1 dysponował procesorem Intel Celeron M 530 (1,73 GHz). To jednordzeniowa jednostka, której zasadniczym minusem jest brak technologii SpeedStep, która poprzez dynamiczne zmienianie taktowania zegara pozwalałaby na oszczędzanie energii. Poza tym walor posiadania dwóch rdzeni wyjdzie na jaw, kiedy obciążymy procesor w stu procentach i zażądamy wykonywania kolejnego procesu. Jednostka centralna dławi się wówczas, co kończy się tym, że laptop nam strajkuje. Jeżeli jednak użytkownik ograniczy wykorzystanie procesora do niewielkiej liczby aplikacji, nie zmuszany do pracy wielowątkowej Celeron M jest wystarczająco wydajny na skromne potrzeby. Podczas testów nie obserwowaliśmy dłużyzn w wykonywaniu operacji, na które można by pomstować. Oczywiście poszczególne czynności trwają nieco dłużej niż w przypadku szybszych jednostek, ale w stopniu do strawienia.
3DMark 2001SE Standard | 2436 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 516 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 339 pkt. | |
3DMark 06 1280x800 Score | 128 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench R10 | |||
Ustawienia | Wynik | ||
Shading 32Bit | 701 Points | ||
Rendering Single 32Bit | 1615 Points |
Quake 3 Arena - Timedemo | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | highest, 0xAA, 0xAF | 26.8 fps |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Wybierając laptop z procesorem Intel Celeron musimy się liczyć z tym, że nie będzie on tak cichy jak laptopy kolegów czy znajomych. Celeron pracuje w jednostajnym trybie, utrzymując stałe taktowanie, jako że nie dysponuje technologią SpeedStep. Tym samym procesor ten wydziela większą ilość ciepła niż nowocześniejsze, bardziej zaawansowane konstrukcje, na co musi być przygotowany układ chłodzenia. Tak w przypadku o.book 1. Choć to model ze słabą, zintegrowaną kartą graficzną, to i tak mocno hałasuje.
Właściwie trzeba rzec, że ten komputer jest bardzo głośny. Co by się nie robiło, uszy puchną i można przedwcześnie zostać inwalidą. Nawet przy bezczynności szum wentylatora (nie pracuje on bezustannie, fakt) osiąga natężenie 39 dB. Na pocieszenie możemy powiedzieć, że przy obciążeniu nie robi się już dużo głośniejszy. Hałas przyjmuje wartość około 41-43 dB, w zależności od skali obciążenia. Przy czym jest on ciągły, a nieznaczne przyspieszanie czy też zwalnianie wentylatora odbywa się płynnie.
Hałas
luz |
| 32.4 / 32.4 / 39 dB |
HDD |
| 32.7 dB |
DVD |
| / 47.1 dB |
obciążenie |
| 40.7 / 42.8 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Laptopy z procesorem Celeron uchodzą za piecyki i trzeba powiedzieć, że o.bookowi 1 nie brakuje dużo do spełnienia kryteriów tej definicji. Obudowa robi się szczególnie ciepła w lewej części, w pobliżu wylotu powietrza chłodniczego. Na spodzie temperatura osiąga maksymalnie niemal 43 stopnie Celsjusza, a na pulpicie dochodzi do 41 stopni. Lewa ręka może odczuć nagrzewanie się swojego miejsca oparcia na pulpicie, jako że temperatura w tych okolicach osiąga szybko wartość około 37 stopni.
(±) The maximum temperature on the upper side is 40.8 °C / 105 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(±) The bottom heats up to a maximum of 42.7 °C / 109 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(±) The palmrests and touchpad can get very hot to the touch with a maximum of 37.4 °C / 99.3 F.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.7 °C / 81.9 F (-9.7 °C / -17.4 F).
Głośniki
Ojojoj. Głośniczki Belinei mają niekorzystny wpływ na zdrowie, jako że od 2/3 głośności dobywają się z nich świdrujące dźwięki, przy których trudno wytrzymać. Zalecamy zatem korzystanie ze słuchawek lub ograniczanie siły głosu.
Wydajność akumulatora
To że Celeron M nie potrafi oszczędzać energii poprzez dynamiczne zmiany wartości mnożnika (SpeedStep, stany P) rzutuje również na ograniczenie pracy na akumulatorze. Trzeba wszelako zauważyć, że procesor ten obsługuje inne technologie oszczędzania energii, w tym przechodzenie w stany mniejszej aktywności (stany C).
Ułomność Celerona M widać w teście przy minimalnym obciążeniu, w którym o.book 1 pracował na akumulatorze o pojemności 48,8 Wh niespełna dwie godziny. Głównymi źródłami oszczędności były wówczas maksymalne ściemnienie obrazu i wyłączenie karty WiFi. Jeżeli zaś ta ostatnia działa i służy do nawiązywania łączności z internetem, praca na zasilaniu wewnętrznym jest tylko o kwadrans krótsza.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 25.7 / 29 / 32 W |
obciążenie |
44 / 46 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
W recenzji o.booka 1 przedstawiliśmy bilans zakupu laptopa z procesorem Intel Celeron M. Naszym zdaniem wybór takiego komputera przenośnego nie kalkuluje się, gdyż różnica cenowa w porównaniu z notebookiem obdarzonym nowocześniejszą, bardziej zaawansowaną jednostką jest już w tej chwili niewielka. Tymczasem w przypadku o.booka 1 trzeba być przygotowanym na problemy pojawiające się podczas użytkowania sprzętu, kiedy chcemy korzystać z większej liczby i bardziej zasobochłonnych aplikacji, układ chłodzenia szumi w sposób trudny do zniesienia, a poza tym laptop ten pracuje na akumulatorze zdecydowanie zbyt krótko.