Test Clevo M570RU (Penryn)
Pierwszy z Penrynem. Nowy rok zaczął się od premiery procesorów Penryn, czyli nowych dwurdzeniowców Intela, a oto mamy już pierwszą recenzję notebooka wyposażonego w tę właśnie jednostkę. Niniejszym chcieliśmy zaprezentować wyniki testów notebooka Clevo z matrycą WSXGA+ oraz kartą graficzną GF 8800M GTX, w którym zamontowano procesor Core 2 Duo T9500 taktowany zegarem 2,6 GHz.
Obudowa
Charakterystyki konstrukcji Clevo opisaliśmy już dwukrotnie, w tym w recenzji wersji z kartą GF 8800M GTX zaledwie przed kilkoma tygodniami. Odsyłamy tu do tego obszernego materiału.
Dla porządku wypada nam przytoczyć najważniejsze fakty. Wzornictwo Clevo jest mało skomplikowane, aczkolwiek notebook ten, mimo prostego wystroju, wygląda dość ciekawie. Pomarańczowa obwódka została tym razem naniesiona dokładnie i nie ma już szpetnych niedoróbek robiących wrażenie, jakby laptop został wyszarpany komuś z gardła.
Obudowa nie jest w pełni sztywna i naduszany miejscowo pulpit lekko się ugina. Kiedy obracamy notebook w dłoniach, od czasu do czasu możemy usłyszeć skrzypienie. Materiały konstrukcyjne są dość miłe w dotyku, ale nie robią wrażenia tworzyw wysokiego gatunku.
Zawiasy są niewielkie, ale ekran nie kiwa się na nich nadmiernie. Nie da się go całkiem położyć. Trzeba jeszcze wspomnieć, że mechanizm otwierania komputera nie jest zbyt ergonomiczny, gdyż obejmuje dwa niezależne od siebie zatrzaski z własnymi dinksami zwalniającymi.
Praca bez zamontowanego akumulatora jest właściwie niemożliwa, gdyż po jego odjęciu komputer traci równowagę (bateria stanowi ważną podpórkę).
Wyposażenie w złącza jest całkiem zadowalające, ale ich rozmieszczenie wydaje się nam nie do końca optymalne.
Należy też wspomnieć, że testowany przez nas egzemplarz otrzymał odtwarzacz HD-DVD firmy Toshiba. Może on wypalać płytki DVD, jednak HD-DVD obsługuje tylko biernie.
Osprzęt
Klawiatura jest ta sama co we wcześniej recenzowanym modelu, więc również ją potraktujemy skrótowo.
Trzeba odnotować, że posiada ona wydzielony blok numeryczny. Kultura pracy jest odpowiednia, przeto pisanie na klawiaturze jest wygodne. W tym konkretnym egzemplarzu była dobrze zamontowana i się nie uginała. Wydawane przez klawiaturę odgłosy nie stanowiły problemu.
Touchpad to obszerna tabliczka, której powierzchnia jest nieco surowa, ale ma bardzo dobry ślizg. Czułość i precyzja działania - w pełni zadowalające. Przyciski klikają cicho, a do ich naciśnięcia nie potrzeba nadmiernie dużo siły.
Obraz
Tym razem otrzymaliśmy egzemplarz M570RU z 17-calową lustrzaną matrycą WSXGA+ (1680x1050). Dzięki podwyższonej rozdzielczości na pulpicie jest dużo miejsca, a obraz jest wierniej odwzorowany i jakby ostrzejszy. Maksymalna luminancja w przypadku tego wyświetlacza sięga 168,2 cd/m². To sporo mniej niż w wariancie WUXGA, który mieliśmy przyjemność weryfikować w niedawno testowanym modelu - tamta matryca bowiem była w stanie pokusić się o maksymalną jasność obrazu w wymiarze 223 cd/m².
|
rozświetlenie: 73 %
kontrast: 510:1 (czerń: 0.33 cd/m²)
Przeciętna luminancja również nie porywa, gdyż wyraża się wartością 139,3 cd/m². Ze względu na słabsze podświetlenie lewego górnego rogu (122,2 cd/m²) wskaźnik rozświetlenia wynosi 72,6%. Nie jest więc taki najgorszy. Bardzo dobry jest z kolei maksymalny kontrast w wymiarze 510:1. Potwierdza się to organoleptycznie - obraz wydaje się ostry, a kolory dobrze nasycone.
Clevo z dość słabo podświetloną, lustrzaną matrycą będzie się słabo sprawdzał w użytkowaniu na zewnątrz. Ale dla tej maszyny przewietrzenie się będzie zapewne czymś niecodziennym, stąd nie ma co się tym przejmować.
Kąty widzenia w zakresie poziomym są zupełnie zadowalające. Relatywnie nieźle wyglądają też kąty w pionie - zakres roboczy też jest dość mocno ograniczony, ale szerszy niż to się widzi zazwyczaj.
Osiągi
Po raz drugi otrzymaliśmy do testu model z najmocniejszą stosowaną w komputerach przenośnych kartą graficzną NVIDIA GeForce 8800M GTX. Choć nie zdążyliśmy się jeszcze oswoić z tym nowym układem o rewelacyjnych wprost osiągach, tym razem nasza uwaga skupiła się innym elemencie wyposażenia. W naszym Clevo zagościł bowiem nowy procesor Intela, Penryn.
W testowanym egzemplarzu osadzono jednostkę Core 2 Duo T9500 taktowaną zegarem 2,6 GHz i dysponującą aż 6 MB pamięci podręcznej drugiego poziomu. Podobnie jak kompatybilne z platformą Santa Rosa Meromy wykorzystuje on magistralę FSB 800 MHz. Oprócz postępu na polu oszczędzania energii (nie tylko zasilanie prądem o mniejszym napięciu, ale też głębszy stan uśpienia, C6) nowinką względem starszych pobratymców jest obsługa instrukcji SS4.
Jak można się przekonać, odczytując dane przedstawione na wykresach, maszyna z T9500 osiągała wyniki porównywalne ze sprzętem z opartym na rdzeniach Merom procesorem Core 2 Extreme X7900 (2,8 GHz).
Konfiguracja testowa obejmowała tym razem kartę GF 8800M GTX (256-bitowa magistrala, zegary 500 i 800 MHz), 2 GB RAM (PC6400, 800 MHz, której to prędkości chipset PM965 i tak nie obsługuje) oraz 200-GB dysk Hitachi o prędkości 7200 obr/min. Zarządzeniem oprzyrządowaniem zajmowały się system Windows Vista Home Premium i sterownik nVIDIA 7.15.11.6743.
W 3DMarkach dystans tej konfiguracji do poprzednio testowanego Clevo (zestawu z X7900, 4 GB RAM 667 MHz i dysku 5400) był minimalny. Bardzo dobrze świadczy to o nowym procesorze.
Wyniki odnotowane w demo Crysisa są również ciekawe. W rozdzielczości 1024x768 zanotowaliśmy prawie te same wyniki co w wariancie z procesorem C2E X7900. W natywnej rozdzielczości 1680x1050 poziom płynności notowany był przy średnich szczegółach. W najwyższych detalach jest trochę gorzej, gdyż tempo wyświetlania spada do 20 kl/s.
W praktyce w rozdzielczości 1280x800 i na wysokim poziomie szczegółowości osiągamy przeciętne tempo wyświetlania w wymiarze 25 kl/s, które nie będzie satysfakcjonowało koneserów płynnej rozgrywki. Po zwiększeniu rozdziałki do 1400x1050 pikseli i zadowoleniu się średnimi detalami prędkość wyświetlania wzrasta do około 40 kl/s. W tych okolicznościach nawet najbardziej wymagający gracze nie powinni narzekać.
Podobne obserwacje wyciągnęliśmy z testu strategii czasu rzeczywistego World in Conflict. W rozdzielczości 1400x1050 sprzęt z T9500 (Penrynem) osiągał minimalnie lepsze (na średnich szczegółach) i o klatkę gorsze (przy wysokim poziomie szczegółowości) przeciętne tempo wyświetlania niż wariant z X7900. W rozdzielczości 1024x768 wydajność wersji z Penrynem okazała się nieco niższa niż tej z X7900 w średnich szczegółach i praktycznie identyczna na wysokich. Można więc stwierdzić, że nowy procesor spisuje się świetnie, ani trochę nie spowalniając karty względem potężniejszego, ekstremalnego rywala.
W rzeczywistej rozgrywce, którą toczyliśmy w trybie wieloosobowym (3 na 3) na mapie Seaside w rozdzielczości 1280x800, uzyskiwaliśmy średnie tempo wyświetlania w wysokości 60 kl/s. W takich warunkach ma się wrażenie niesamowitej płynności, aczkolwiek World in Conflict ma to do siebie, że przy najbardziej efektownych scenach, jak nalot dywanowy czy eksplozja nuklearnego ładunku wybuchowego może dojść do krótkiego spiętrzenia zapotrzebowania na wydajność, które nawet pierwszorzędną maszynę do gier może przyprawić o pewne przestoje na wzięcie oddechu.
Testy weryfikujące moc obliczeniową procesora wykazały, jakie możliwości posiada T9500. Prosimy zwrócić szczególną uwagę na wykres, gdzie przedstawione są wyniki z Cinebench R10. Jak widać, taktowany zegarem 2,6 GHz procesor lokuje się dokładnie w połowie dystansu pomiędzy T7700 (2,4 GHz) i X7900 (2,8 GHz) - szczególnie jeśli idzie o renderowanie dla jednego rdzenia (w przypadku dwóch bliżej mu już do X7900). Jest to więc procesor zdolny zadowolić najbardziej wymagającego użytkownika.
Dysk twardy Hitachi Travelstar o pojemności 200 GB i prędkości obrotowej 7200 obr/min to absolutna czołówka najwydajniejszych dysków, jakie możemy spotkać w laptopie. Zarówno 15-ms czas dostępu jak i średni transfer na poziomie przekraczającym 50 MB/s robią kolosalne wrażenie.
3DMark 2001SE Standard | 34467 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 30111 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 15089 pkt. | |
3DMark 06 Standard Score | 9157 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 05 Standard | 6668 pkt. | |
Pomoc |
Doom 3 | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | Ultra, 0xAA, 0xAF | 143.5 fps | |
800x600 | High, 0xAA, 0xAF | 147.8 fps | |
640x480 | Medium, 0xAA, 0xAF | 146.3 fps | |
640x480 | Low, 0xAA, 0xAF | 148.7 fps |
F.E.A.R. | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | GPU: max, CPU: max, 0xAA, 0xAF | 115 fps | |
800x600 | GPU medium, CPU medium, 0xAA, 0xAF | 243 fps | |
640x480 | GPU min, CPU min, 0xAA, 0xAF | 35 fps |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Kwestia emisji hałasu przedstawia się w przypadku testowanego laptopa niemal identycznie jak w recenzowanym wcześniej wariancie z Core 2 Extreme i tą samą kartą graficzną. Clevo z bardziej energooszczędnym Penrynem jest więc nadal bardzo głośny.
Wkrótce po uruchomieniu komputera użytkownikowi przychodzi przywyknąć do donośnie pracującej wentylacji. Nie pomaga tu specjalnie kombinowanie z planami zasilania. Nawet jeśli zaordynujemy komputerowi tryb oszczędny, wiatraki dają co prawda od siebie odpocząć, ale ten przyjemny spokój zakłócany jest regularnie dość krótką, ale głośną sesją szumu.
Maksymalne natężenie hałasu przy obciążeniu wyniosło 48,2 dB. Komputer jest wtedy naprawdę głośny, aczkolwiek jeśli zapuścimy grę z bogatym udźwiękowieniem, możemy stłumić ten nieprzyjemny odgłos.
Nadmiernie głośny okazał się również napęd HD-DVD. Podczas odtwarzania filmu jest on źródłem hałasu o natężeniu 49,3 dB i potrafi górować nad wentylatorami.
Hałas
luz |
| 32.7 / 37.4 / 42.8 dB |
HDD |
| 35.2 dB |
DVD |
| 49.3 / dB |
obciążenie |
| 45.9 / 48.2 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
W tym aspekcie widać, jaka przepaść istnieje między energochłonnym Core 2 Extreme a oszczędnym Penrynem. I pisze się to temu ostatniemu na plus. Procesor T9500 pracuje bowiem z niższym napięciem, cechuje go więc niższe TDP i nie promieniuje on tak bardzo ciepłem. Stąd też podobnie pracująca wentylacja dalece sprawniej usuwa wolniej nagrzewające się powietrze chłodzące, a uwolniona energia cieplna w o wiele mniejszym stopniu przedostaje się na ścianki zewnętrzne obudowy.
Szczególnie odczuwalne jest to po wierzchu platformy roboczej. Pulpit robi się tam co najwyżej letni, a właściwie chłodny, gdyż średnia temperatura maksymalna to około 32 stopnie, a wartość skrajna kształtuje się w granicach 34,5°C. Przypomnijmy, że w wariancie z X7900 przeciętna temperatura maksymalna pulpitu przekraczała 37,5°C, natomiast wartości skrajne sięgały 40°C.
Generalnie dużo lepiej jest też na podstawie. Średnia temperatur maksymalnych była o 5 stopni niższa w laptopie Penrynem niż w modelu z ekstremalnym Meromem (odpowiednio około 34,5 i 39,5°C). Jedynie wartość skrajna była o parę stopni wyższa, gdyż na samym środku odnotowaliśmy 45,6°C , podczas gdy w Clevo z X7900 notowaliśmy tam 43 stopnie.
Co jak co, ale należy docenić fakt, że w wariancie z nowym procesorem klawiatura nie robi się ciepła, dzięki czemu praca z notebookiem odbywa się w komfortowych warunkach.
(+) The maximum temperature on the upper side is 34.4 °C / 94 F, compared to the average of 40.5 °C / 105 F, ranging from 21.2 to 68.8 °C for the class Gaming.
(-) The bottom heats up to a maximum of 45.6 °C / 114 F, compared to the average of 43.2 °C / 110 F
(+) The palmrests and touchpad are reaching skin temperature as a maximum (34.4 °C / 93.9 F) and are therefore not hot.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.9 °C / 84 F (-5.5 °C / -9.9 F).
Głośniki
Głośniczki rozlokowane są dość nietypowo, bo w tylnych partiach ścianek bocznych. Wspiera je niby od spodu usadowiony tam subwoofer, ale jakoś wcale go nie słychać. Taki system nagłośnieniowy od biedy ujdzie, aczkolwiek do laptopa o tak ciekawym oprzyrządowaniu przydałoby się coś lepszego. Głębia dźwięku i maksymalna siła głosu pozostawiają sporo do życzenia.
Wydajność akumulatora
Penryn ujawnia swoje zalety dobitnie w dziedzinie długości pracy na akumulatorze. Choć minimalny pobór prądu testowanego modelu właściwie nie różni się od wersji z X7900, to już ten maksymalny okazał się o całe 23 W niższy (należy jednak pamiętać, że model z X7900 miał mocniej podświetloną matrycę).
Dzięki temu akumulator o pojemności 4400 mAh (63,4 Wh) wytrzymuje odpowiednio dłużej. Komputer działał więc z obciążeniem nie godzinę dwadzieścia a ponad półtorej godziny. Maksymalny czas pracy udało się przeciągnąć do dwóch i pół godziny, o pół godziny dłużej niż w modelu z bardziej energochłonnym procesorem.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 44 / 49 / 51 W |
obciążenie |
100 / 105 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Tym razem trafił się najciekawszy z dotychczas Clevo M570RU, gdyż w najnowszej odsłonie, obejmującej nie tylko wciąż świeżą na rynku kartę graficzną GF 8800M GTX, ale też procesor Core 2 Duo T9500 z rodziny Penryn, która miała swoją światową premierę na początku stycznia.
Najbardziej więc interesowały nas możliwości nowej jednostki centralnej. Okazało się, że nie wybija się ona wiele ponad C2D T7700, ale też nie brakuje jej dużo do takiego potwora, jakim jest C2E X7900. Co najważniejsze, świetnie, prawie tak samo dobrze jak ekstremalny Merom, współgra ona z kartą GF 8800M GTX, nie będąc wąskim gardłem systemu. Zapowiada się więc harmonijna współpraca najświeższych procesorów Intela z nowymi kartami nVidii.
Penryn nie oferuje wyraźniejszego wzrostu wydajności względem poprzednich procesorów dwurdzeniowych, jednakże jest dużo oszczędniejszy od poprzednika w wersji ekstremalnej, do którego niewiele mu brakuje osiągami. Z tego względu po pierwsze obudowa komputera zdecydowanie mniej się nagrzewa (różnica wynosi średnio kilka stopni), a komputer wyraźnie dłużej pracuje na akumulatorze (różnica wynosi kwadrans do pół godziny).
O samym kadłubku Clemo M570RU można powiedzieć, że nie jest on jakoś specjalnie dobrze wykonany, a zastosowane materiały wyraźnie odbiegają klasą od tych spotykanych w laptopach renomowanych firm. Nie stwierdziliśmy jednak widywanych we wcześniej testowanych egzemplarzach niedoróbek w lakierowaniu, co poprawiło nieco nasz osąd samej konstrukcji.
Matryca WSXGA+ daje trochę za ciemny obraz, ale kąty widzenia oraz kontrastowość są całkiem do rzeczy. Co ważne, dzięki nad wyraz mocnej karcie graficznej możliwa jest gra w całkiem wymagające tytuły w natywnej rozdzielczości, co ma oczywiście zbawienny wpływ na jakość obrazu i, co za tym idzie, czerpanych wrażeń.
Podsumowując, należy stwierdzić, że zastosowanie nowego procesora Penryn uczyniło ze szkieletu Clevo M570RU jeszcze ciekawszą platformę do gier. Laptop ten jest podobnie wydajny co w wersji ekstremalnej, jednakże pozostaje bez porównania chłodniejszy oraz sporo dłużej funkcjonuje na zasilaniu wewnętrznym. Można tylko żałować, że nie udało się uczynić komputera cichszym. Nadmierna hałaśliwość pozostała największą bolączką tej maszyny.