Test Compaq 615
Według producenta, firmy Hewlett-Packard, Compaq 615 oferuje mobilność w przystępnej cenie. Co do wagi zgoda - niespełna 2,4 kg to jeden z lepszych wyników wśród notebooków z ekranem 15,6". Od laptopa HP można by jednak oczekiwać dłuższej pracy na zasilaniu akumulatorowym. Ogranicza ją nieco technologia AMD - Compaq 615 jest oparty na platformie Puma. Kultura pracy nie odbiega od tej, jaką wykazuje się bazujący na rozwiązaniach Intela model 610. Jest równie marna. W porównaniu z ProBookami, innymi tanimi laptopami marki HP, Compaq ma naszym zdaniem wygodniejszą klawiaturę.
Obudowa
Compaq 615 należy do grupy laptopów niskobudżetowych, w przypadku których estetyka urządzenia schodzi na dalszy plan wobec użyteczności. Zgodnie z tym obudowa jest pozbawiona wyrafinowanych ornamentów, zjawiskowej grafiki czy drapieżnych odcieni. Można powiedzieć, że jego wzornictwo przystaje do ceny, jaką należy zapłacić za ten notebook.
Smętny plastik, pojedyncze lakierowane wstawki wtopione w wierzchnią warstwę platformy roboczej oraz srebrne logo "Q" witające nabywcę sprzętu to główne składniki antypatycznej stylistyki Compaka. Do reprezentacyjnych elementów wystroju z pewnością nie można zaliczyć wyżłobionego w przedniej ściance czytnika płyt, który nie posiada zaślepki przesłaniającej wnętrze urządzenia.
Ekran znajduje się na samym tyle platformy roboczej, a podnoszony, stawiany do pionu i odchylany od niego zachodzi za tylną część obudowy. Takie rozwiązanie powoduje obniżenie wyświetlacza w porównaniu z laptopami posiadającymi wysokie zawiasy. Wobec miernych pionowych kątów widzenia wymaga to od użytkownika dokładnego dopasowania nachylenia klapy (maksymalny kąt rozwarcia wynosi około 130 stopni).
Podczas podnoszenia wieka przeguby wykazują minimalny opór, który w zupełności pozwala regulować nachylenie ekranu za pomocą jednej dłoni (po części świadczy to również o lekkości tego komponentu). Niestety, podczas energicznego uderzania w klawisze zawiasy słabo tłumią powstające na skutek tego wibracje, które prowokują drganie obudowy ekranu.
Po podniesieniu klapy uzyskujemy dostęp do jednostki zasadniczej notebooka, która podobnie jak zewnętrzna część umiarkowanie cieszy oko. Pulpit został wykonany z matowego plastiku, który pomimo swoich bezpołyskowych właściwości wykazuje tendencję do nadmiernego brudzenia się. Jest to widoczne szczególnie dobrze w okolicy miejsca podparcia prawej dłoni, która styka się z naklejkami reklamowymi producentów.
Na minus zdecydowanie należy zaliczyć brak kontrolki sygnalizującej pracę dysku twardego. Przycisk obsługujący stan karty WiFi znalazł się za klawiaturą, gdzie łatwo go zlokalizować i do niego sięgnąć.
Sztywność platformy oraz mierne spasowanie poszczególnych elementów to kolejne mankamenty omawianego modelu HP. Ciągłe odgłosy chrupania wydawane przez korpus podczas przenoszenia laptopa czy też tragiczna sztywność powierzchni w miejscu podparcia prawego nadgarstka to felery z grupy tych, do których użytkownik po prostu musi przywyknąć.
Pewnym zasadom urąga również montaż czytnika płyt, którego tacka wyraźne odstaje od krawędzi obudowy, tworząc kilkumilimetrowe szczeliny. Niedoskonałe osadzenie napędu rzutuje na samą obsługę urządzenia, które podczas nacisku ewidentnie wgina się do środka platformy i skutecznie utrudnia obsługę wyzwalacza.
Skumulowanie większości portów komunikacyjnych na lewej flance jest rozwiązaniem nietrafionym (pomimo zalet płynących z tego faktu dla osoby praworęcznej). Zagęszczenie kabelków wynikające z bliskiego sąsiedztwa trzech interfejsów USB, złącza zasilania oraz gniazda RJ45 powoduje niepotrzebny bałagan, który przy dużej liczbie podłączonych akcesoriów przyczynia się do ograniczenia praktyczności. Na plus należy za to zapisać frontowe ulokowanie gniazd audio, które zostały przesunięte maksymalnie w lewą stronę.
Korpus notebooka osadzono na siedmiu gumowanych nóżkach, z których tylne są wyższe (w celu poprawy cyrkulacji powietrza). Po odwróceniu platformy otrzymujemy bezproblemowy dostęp do gniazd pamięci czy wnęki dysku twardego.
Jako że akumulator usadowiono pomiędzy tylnymi podkładkami, jego obecność nie wpływa na stabilność platformy. Wyjmowanie baterii odbywa się po zwolnieniu jednego zatrzasku.
Osprzęt
W przypadku laptopa niskobudżetowego nie ma sensu stosowanie gadżetów w rodzaju połyskujących płytek czy powłok antybakteryjnych, dlatego też klasycznie rozwiązana klawiatura Compaka 615 dobrze wpisuje się w całość sylwetki notebooka.
Szare, stosunkowo twarde przyciski nie wykazują tendencji do nadmiernego chybotania czy też zbytniego uginania się. Udanie dobrany skok klawiszy wzmaga wrażenie pewności podczas szybkiego pisania, przez co użytkownik już od pierwszych chwil pracy z urządzeniem jest zadowolony z komfortu, w jakim przychodzi mu pisać.
Wyekspediowanie klawiszy ESC oraz Delete na skrajne części klawiatury oraz ich powiększenie do 16 mm szerokości znakomicie usprawnia ich obsługę. Strzałki kierunkowe nie zostały co prawda wydzielone od reszty znaków, jednak dorównujący klawiszom alfanumerycznym rozmiar tych płytek (14x15 mm) rekompensuje przywołaną niedogodność.
Oznaczenie klawiszy podmapowanych identyczną barwą co sygnatur płytek właściwych wprowadza troszkę zamieszania. Wyróżnienie tych znaków innym kolorem z pewnością poskutkowałoby polepszeniem czytelności przekazu.
Brak klawisza obsługującego gładzik to właściwie norma dla większości konstrukcji niskobudżetowych. Diodę informującą o aktywności przycisku CapsLock ulokowano obok płytki na połyskującej listewce okalającej blok klawiatury. Lazurowe podświetlenie ciekawie kontrastuje na tle ciemnego tworzywa i jest dostatecznie wyraziste.
Tabliczka dotykowa to kolejny udany element tej konstrukcji. Powierzchnia gładzika o wymiarach 85x56 mm zapewnia sporo miejsca do swobodnego operowania palcem, a przy okazji zachowuje poprawne właściwości ślizgowe. Zlokalizowana z prawej strony strefa przewijania w pionie działa sprawnie i jest wyraźnie oznaczona.
Niestety, wielogodzinne maltretowanie urządzenia w podwyższonej temperaturze otoczenia może powodować nadmierne pocenie dłoni, które negatywnie przekłada się na współpracę z taflą gładzika. Możliwe ruchy palca stają się mniej wyrafinowane, a przemieszczanie kursora znacznie traci na precyzji.
Symetrycznie dzielone przyciski o wymiarach 35x10 mm nie zapewniają komfortu. W laptopie Compaq 615 zastosowano rozwiązanie znane z biznesowej serii HP ProBook. Wąskie klawisze trzeba mianowicie naciskać w przedniej części, przez co margines błędu jest niewielki.
Obraz
Testowany egzemplarz Compaka 615 został wyposażony w diodowy ekran LCD o przekątnej ekranu 15,6". Nominalna rozdzielczość 1366x768 pikseli znamionuje obecność panoramicznego ekranu o proporcji boków 16:9, który od standardowego panelu 16:10 różni się powiększoną (kosztem wysokości) szerokością.
Matrycę produkcji Samsunga wypada przede wszystkim pochwalić za poprawne i równomierne rozświetlenie, które gwarantuje zadowalający komfort pracy nawet przy wykorzystaniu niższych ustawień jasności. Przeglądanie sieci czy pisanie artykułów przy ściemnionym obrazie nie stanowi większego problemu, a przy okazji przekłada się na wydłużenie czasu pracy na zasilaniu akumulatorowym. Niestety, pod względem odwzorowania kolorów i ich nasycenia matryca wypada bardzo biednie. Zdecydowanej większości barw stanowczo brakuje należytej intensywności.
Zakres poziomych kątów widzenia również nie zachwyca. Spojrzenie na prezentowane treści z niewielkiego kąta wywołuje widoczne wybielenie obrazu, które może powodować dyskomfort na przykład podczas oglądania filmów. Z kolei zbytnie odchylenie ekranu od osoby siedzącej wiąże się z silnym zniekształceniem barw.
Osiągi
Serce omawianego notebooka stanowi procesor AMD Athlon QL-64 (10,5 x 200 MHz) wyposażony w 1 MB pamięci podręcznej drugiego poziomu oraz magistralę HT o częstotliwości 1800 MHz. W benchmarkach syntetycznych układ ten ustępuje nieznacznie konkurencyjnej jednostce Pentium Dual-Core T4200, którą upodobali sobie konstruktorzy laptopów niskobudżetowych stawiający na technologię Intela. Testy przeprowadzone przy użyciu narzędzia Cinebench R10 wykazały 15-20% przewagę układu Intela w stosunku do rozwiązania koncernu AMD.
Zastosowanie chipsetu 780G sugeruje obecność modułu graficznego Radeon HD 3200, który na polu układów zintegrowanych wyraźnie wyprzedza GMA X4500M Intela oraz minimalnie odstaje od GeForce'a 9400M G kojarzonego z platformą Nvidia Ion. Technologicznie Radeon ten bazuje na autonomicznym układzie HD 2400. Zaimplementowano w nim sprzętowe (UVD - Unified Video Decoder) wsparcie procesu dekodowania materiałów wideo wysokiej rozdzielczości (MPEG-2, H.264 i VC-1).
Compaq 615 został wyposażony w 1 gigabajt pamięci operacyjnej marki Elpida. Co ciekawe, w testowanym egzemplarzu pokuszono się o zastosowanie kości DDR2-800 (taktowanie rzeczywiste 400 MHz), które z punktu widzenia technologicznego nie są wspierane przez kontroler pamięci zintegrowany z procesorem, dlatego też moduły pracują z ograniczoną prędkością - 333 MHz.
W praktyce do dyspozycji użytkownika pozostaje jedynie 768 MB pamięci operacyjnej, ponieważ 256 MB zostaje automatycznie zarezerwowane przez zintegrowany układ graficzny. W tym momencie następuje pytanie: czy tak skąpa ilość RAM-u wystarczy dla przeciętnego użytkownika korzystającego z komunikatora internetowego i zestawu aplikacji biurowych?
W przypadku popularnego XP-eka będzie to dawka wystarczająca do swobodnego operowania, natomiast zwolennicy interfejsu Aero będą zmuszeni rozważyć propozycję zakupu dodatkowego modułu pamięci. Korzystanie z Visty wchodzi w rachubę, ale przesadnie wydłużone czasy oczekiwania prowokowane częstymi odwołaniami do pliku wymiany z biegiem czasu zirytują najbardziej wytrwałego użytkownika.
3DMark 03 Standard | 2732 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 2328 pkt. | |
3DMark 06 1280x768 Score | 1276 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 05 Standard | 3145 pkt. | |
Pomoc |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Compaq 615 jest notebookiem nazbyt hałaśliwym. Szum generowany przez aktywny wentylator towarzyszy nam właściwie podczas całego czasu obcowania z urządzeniem, a w szczególności nasila się w trakcie wykonywania operacji obciążających jednostkę centralną (kiedy poziom hałasu może sięgnąć nawet 39 dB). Co gorsza, układ chłodzenia wykazuje nadmierną wrażliwość na wszelkiego rodzaju wahania zajęcia procesora, przez co często zdarza się, iż nawet odpalenie krótkiego procesu instalacji prowokuje agresywne zachowanie wiatraczka. Ubolewać należy także nad faktem, iż intensywny styl pracy systemu odprowadzania ciepła nie koresponduje ze znaczącym spadkiem temperatur notowanych na poszczególnych podzespołach.
W trakcie wykonywania pracy biurowej Compaq emituje delikatny pomruk wirnika, który w zdecydowanie mniejszym stopniu negatywnie oddziałuje na otoczenie. Jednostajna charakterystyka pracy wiatraczka sprawia, że użytkownik korzystający z laptopa na zewnątrz czy też w pomieszczeniu biurowym właściwie nie odczuwa większych skutków ubocznych.
W BIOS-ie figuruje opcja dezaktywowania ciągłej pracy wiatraczka przy zasilaniu z sieci, jednak w praktyce uaktywnienie tej funkcji nie wnosi żadnych istotnych zmian w strategii pracy systemu chłodzenia. W trakcie trwania testów miałem styczność z tym schematem działania raptem kilka razy podczas spoczynku laptopa.
Hałas
luz |
| 33.5 / 0 / 0 dB |
DVD |
| 37.5 / 46.8 dB |
obciążenie |
| 36.4 / 39.2 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Podczas pracy odczuwalna jest podwyższona ciepłota korpusu głównie w miejscu umiejscowienia tabliczki dotykowej oraz w rejonie ulokowania głównego wylotu powietrza z układu chłodzenia (po lewej stronie). W testach pomiarowych wspomniane rejony mają najwyższe wskazania, które wynoszą odpowiednio 40,2°C oraz 42,4°
Tendencji do nadmiernego nagrzewania nie ustrzegł się spód platformy roboczej, którego podwyższona ciepłota sięgająca prawie 41 stopni Celsjusza oznacza, że właściwie lepiej zapomnieć o pracy z tym sprzętem na kolanach. Problem jest o tyle irytujący, że wspomniana przypadłość występuje nawet w trakcie wykonywania prostych czynności, jak surfowanie po sieci czy edytowanie plików tekstowych.
O miernej pracy układu odpowiedzialnego za wyprowadzanie ciepła świadczą głównie temperatury osiągane przez poszczególne komponenty notebooka. Wystarczy wspomnieć, iż już kilkudziesięciominutowe rozgrzewanie jednostki centralnej powoduje osiągnięcie temperatury rzędu 88 stopni Celsjusza. Przy czym nieustanne aplikowanie obciążenia skutkuje utrzymywaniem temperatury procesora na poziomie 84-85 stopni Celsjusza. Do najchłodniejszych nie należy również dysk twardy, który w trakcie intensywnej pracy notuje 52 kreski.
(±) The maximum temperature on the upper side is 42.4 °C / 108 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(±) The bottom heats up to a maximum of 40.8 °C / 105 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(-) The palmrests and touchpad can get very hot to the touch with a maximum of 40.2 °C / 104.4 F.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.6 °C / 81.7 F (-12.6 °C / -22.7 F).
Głośniki
Pojedynczy głośniczek mono z pewnością furory nie robi, ale też nieporozumieniem z mojej strony byłoby oczekiwać od tego urządzenia doznań głębszych niż tylko przeciętne (właściwie można użyć tego określenia w stosunku do całej konstrukcji). Wyższe natężenie dźwięku nie prowokuje znaczących zniekształceń jego charakterystyk, co w połączeniu z dość wyeksponowanym wokalem (na skutek zupełnego braku basu) pozwala na swobodne prezentowanie filmu czy odsłuch stacji internetowej. Samo ulokowanie głośniczka za klawiaturą (po lewej stronie) wpłynęło pozytywnie na maksymalną siłę uzyskiwanego dźwięku.
Wydajność akumulatora
Testowany egzemplarz notebooka Compaq 615 (podobnie jak jego odpowiednik bazujący na konkurencyjnej platformie Intela - Compaq 610) został wyposażony w 6-komorowy akumulator o pojemności 47 Wh. Być może sama pojemność baterii nie jest imponująca, jednak obecność komponentów o niewygórowanym zapotrzebowaniu na energię w pewnym stopniu pomaga przezwyciężyć ten problem.
Obecność zintegrowanego modułu graficznego wpływa pozytywnie na żywotność akumulatora, który osiąga przyzwoite czasy pracy przy braku zasilania z sieci. W praktyce bateria zapewnia ponad dwie i pół godziny intensywnego korzystania z sieci bezprzewodowej przy maksymalnym rozświetleniu matrycy oraz uaktywnionym schemacie oszczędzania energii. Odtwarzanie filmu przy pomocą wbudowanego czytnika płyt skraca czas działania laptopa do 120 minut. Wypracowanie przywołanego wyniku wymaga jednak drobnej korekty ustawień środowiska (tj. dezaktywacji modułu WiFi oraz ograniczenia jasności ekranu do poziomu 80%).
Proces odzyskiwania sprawności akumulatora jest sygnalizowany pomarańczowym podświetleniem diody ulokowanej obok złącza zasilania, natomiast przekroczenie granicy 90% naładowania skutkuje zmianą zabarwienia kontrolki na kolor zielony.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 15.2 / 23.9 / 30.5 W |
obciążenie |
51.2 / 52.4 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Compaq 615 to specyficzny laptop nakierowany przede wszystkim na potrzeby osób, które szukają sprzętu przeznaczonego wyłącznie do pracy biurowej i surfowania po sieci, a przy okazji dysponują skromnym budżetem, nie pozwalającym na rozmyślania o biznesowych rozwiązaniach innych, bardziej cenionych marek (np. HP EliteBook).
Główne wady tej konstrukcji, a więc mierna kultura pracy oraz nadmierne nagrzewanie spodu platformy roboczej, nie są dostrzegalne dla potencjalnego nabywcy przy wstępnym kontakcie z urządzeniem. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że zastosowanie podzespołów o przeciętnej wydajności powinno prowokować mniej negatywne objawy, jednak przeprowadzone testy brutalnie zweryfikowały owe przypuszczenia. Zwłaszcza podczas wytężonej pracy Compaq 615 przejawia wzmożoną skłonność do hałasowania, a przy okazji utrzymuje nadmierną ciepłotę obudowy.
Nagromadzenie portów komunikacyjnych na lewej flance w pewnym stopniu może odpowiadać osobie praworęcznej, ale użytkownicy korzystający z myszy po tej właśnie stronie mogą mieć poważny problem z dobraniem odpowiedniej pozycji gwarantującej optymalny komfort pracy.
Na plus zdecydowanie należy zaliczyć klawiaturę, która pomimo nieco topornego wykonania zaskakuje znakomitą wygodą pisania. To właśnie ten element notebooka zestawiony z klasycznie rozwiązanym gładzikiem gwarantuje pełną użyteczność w trakcie wielogodzinnych sesji biurowych.
W przypadku notebooka z ekranem 15" ciężko właściwie mówić o ogromnej mobilności, tymczasem dzięki ograniczonym rozmiarom oraz niewygórowanej wadze (2,4 kg) testowany egzemplarz Compaka przynajmniej na tle swojego segmentu wypada nader skromnie, przez co jego mobilność jest porównywalna z "czternastkami".
Podświetlana diodami LED i prezentująca zadowalającą jasność obrazu matryca to kolejny pozytywny aspekt tego niskobudżetowego notebooka, który pomimo kilku kompromisów i tak zachowuje bardzo dobry stosunek jakości do ceny, przy czym niewygórowany koszt zakupu zdaje się być największym atutem tej konstrukcji.
Dziękujemy za wypożyczenie egzemplarza do testu firmie GVC net.