Adamo XPS to komputer wyjątkowy i to pod wieloma względami. Jego ekstrawaganckie wzornictwo, niesamowicie smukła obudowa oraz materiały najwyższej jakości z pewnością znajdą uznanie niejednego konesera rzeczy budzących zachwyt i pożądanie. Trudno jednocześnie wierzyć, by ten model laptopa zyskał taką popularność, by stać się elementem kultury masowej – to nie udało się nawet MacBookowi Air.

Głównym założeniem przy projektowaniu Adamo XPS było uzyskanie jak najcieńszej konstrukcji, by przekonać się, jak daleko można zajśc na tym polu przy obecnym stanie techniki.

W rezultacie uzyskano obudowę o wysokości 9,2-10,3 mm (z zamkniętą klapą). W rzeczywistości sprawia ona jednak wrażenie jeszcze smuklejszej, niż sugerują to liczby. W porównaniu do konkurencyjnego MacBooka Air zestawienie ze sobą najcieńszych fragmentów obudowy pozwala uzyskać różnicę rzędu niemal 5 mm na korzyść notebooka firmy Dell. Najważniejsza jednak różnica dotyczy maksymalnej wysokości, która w przypadku Adamo XPS jest o połowę mniejsza niż w modelu Apple, co dodatkowo wpływa na bardziej imponujący efekt końcowy. W pojedynku na najcieńszą obudowę przegrywa również sam iPad, którego wartość dla tego pomiaru wynosi 13,4 mm. Szerokość (340 mm) oraz długość (274 mm) wydają się przy tym już bardziej przyziemne i są porównywalne z notebookami wyposażonymi w matryce o przekątnej 15 cali.

Wespół z 6-ogniwowym akumulatorem o pojemności 20 Wh Adamo XPS waży 1,44 kg. Pod tym względem wypada on gorzej niż MacBook Air, który przy masie 1,36 kg jest wyposażony w baterię 40 Wh. W testowanym egzemplarzu akumulator nie był zamontowany idealnie i dało się go wyjąć z notebooka nie bez wysiłku.

Użycie stopu aluminiowego pozwoliło na uzyskanie nie tylko smukłej sylwetki, ale i zwartej konstrukcji o przyjemnych w dotyku powierzchniach. Nie udało się jednak uniknąć drobnych błędów pod kątem spasowania niektórych elementów, co akurat w tym przypadku można dość łatwo zauważyć. Wspomniane powierzchnie cechują się nieco chropowatą fakturą, co czyni obudowę bardziej odporną na brud, a w szczególności na efekt palcowania. W przeciwieństwie do Adamo 13 dostępnego w wersjach Onyx (czarnej) i Pearl (białej), model XPS dostępny jest wyłącznie w jednym wariancie kolorystycznym.

Najbardziej oryginalnym elementem całej obudowy jest samo wieko, które zaprojektowano na wzór obudowy typu clamshell, znanej chociażby z telefonów komórkowych z klapką. Rozwiązanie to okazuje się praktyczne pod tym względem, iż zabezpiecza ono ekran przed uszkodzeniem w momencie, gdy klapa komputera jest zamknięta. Wyświetlacz nie jest w ten sposób narażony na kontakt z ciałem obcym, które mogłoby się przedostać przez szczelinę na obwodzie platformy roboczej spotykaną w innych konstrukcjach. Bez ochrony pozostaje natomiast zintegrowana kamerka Internetowa, która została umieszczona w górnej części ramki ekranu.

W celu otwarcia wieka należy nacisnąć dotykowy przycisk zlokalizowany pośrodku przedniej krawędzi komputera, który sygnalizuje zwolnienie blokady niebieskim światłem emitowanym przez diodę LED. Warto jednak pamiętać, iż jego użycie uzależnione jest od dopływu prądu. W razie braku zasilania zamiast przyciskiem sensorycznym trzeba się posłużyć rozwiązaniem mechanicznym.

Po otwarciu wieka pierwsze, co rzuca się w oczy, to nietypowy kąt, pod jakim nachylony są wyświetlacz i klawiatura. O ile pod względem wizualnym rozwiązanie to jest bardzo przekonujące, o tyle z praktycznego punktu widzenia budzi już zastrzeżenia. Problem polega na stabilności ekranu, która jest w dużej mierze uzależniona od nawet najmniejszych nierówności podłoża – kiedy występują, ekran się kolebie. Przydałoby się jakieś rozwiązanie blokujące wyświetlacz w pozycji pionowej. Pracy z Adamo XPS na kolanach jest raczej wykluczona.

W zestawie dostarczany jest standardowy akumulator o pojemności 20 Wh i wadze ok. 175 g. Dell oferuje również akumulator 40 Wh o wadze około 300 g, który nie jest dostepny w Europie. Bateria jest zamontowana z tyłu obudowy i można ją wyjąc po zwolnieniu zaczepu.

Dostęp do podzespołów jest już bardziej skomplikowany, a przy tym dość ryzykowny. Po zaznajomieniu się z instrukcją należy otworzyć jednostkę zasadniczą w obrębie klawiatury, oczywiście po zabawie ze śrubokrętem i masą śrubek. Testowany egzemplarz nie był otwierany, ale wiadomo to ze schematów opracowanych przez producenta. Za klawiaturą znajdują się procesor, chipset ze zintegrowanym układem graficznym, gniazdo pamięci RAM oraz wentylator, a pod nią zamontowano moduł Bluetooth, WLAN, dysk SSD oraz dodatkową baterię, o której więcej informacji w dalszej części niniejszej recenzji.

W myśl obranej przez konstruktorów Adamo XPS dewizy - im mniej, tym lepiej - komputer nie grzeszy liczbą oferowanych przez siebie opcji połączeniowych. Użytkownik ma zatem do dyspozycji wyłącznie złącze DisplayPort, dwa porty USB 2.0,  a także gniazdo zasilacza i wyjście słuchawek. To ostatnie zmusza do korzystania ze zintegrowanego mikrofonu, który został wbudowany w ramkę ekranu tuż przy kamerce Internetowej. Prawdopodobnie brak miejsca zadecydował również o tym, że nie znajdziemy tu gniazda USB/eSATA. Wszystkie złącza są jednak łatwo dostępne i nie powinny sprawić problemów w podłączeniu dodatkowego sprzętu, gdyż zostały umieszczone w tylnych partiach obudowy, po obu jej bokach.  

W porównaniu do Adamo 13 kwestią zasadniczą jest tutaj wspomniany już brak portu USB/eSATA. Z kolei zestawiając Adamo XPS z MacBookiem Air, za drobną przewagę Della można uznać dodatkowe gniazdo USB 2.0.

W przeciwieństwie do modelu Adamo 13 Adamo XPS nie posiada podświetlanej klawiatury. Standardowej wielkości klawisze rozmieszczone zostały według schematu wyspowego, a słabo kontrastujące z płytkami oznaczenia utrudniają rozróżnianie poszczególnych klawiszy przy gorszym oświetleniu. Klawisze funkcyjne zostały wyraźnie odseparowane od głównego obszaru klawiatury, co jest jednym z wielu elementów wyróżniających ten komputer.

Całość nachylona jest w niespotykany sposób, co z początku może przeszkadzać. Po pewnym jednak czasie łatwo się do tego przyzwyczaić i docenić komfortowe ułożenie dłoni podczas pisania. Umożliwia to dodatkowo sama podkładka pod ręce, dzięki której palce nie mają problemów z dosięgnięciem poszczególnych klawiszy. Z drugiej strony odczucia te są w dużej mierze uzależnione od preferencji danego użytkownika, który może odnieść zupełnie inne wrażenia niż wyrażone w niniejszej recenzji.

Pomimo ograniczonej przestrzeni  pod nimi skok klawiszy można określić jako wystarczający, a opór umiarkowany. W ogólnym rozrachunku użytkowanie klawiatury Adamo XPS, która pozostaje stabilna i nie ugina się podczas pracy, jest przyjemne i nie budzi większych zastrzeżeń.  

Gładzik jest stosunkowo duży i został wyposażony w dwa oddzielne przyciski. Płytkę dotykową osadzono  nieco poniżej poziomu pulpitu roboczego, dzięki czemu od razu wiadomo, kiedy przesuniemy palec poza jej obszar.  Jej czułość zapewnia z kolei komfortowe i pewne operowanie kursorem, zarówno pod kątem kliku, jak i przesuwania palca po jej powierzchni. Przyrząd ten  obsługuje dodatkowo funkcję dotyku wielopunktowego. Przyciski chodzą gładko i cechują się dobrą reakcją w momencie ich naciskania.

Jasność obrazu może być regulowana w 15-stopniowej skali, aż do uzyskania maksymalnego poziomu 335 cd/m². Najniższa wartość to z kolei 32 cd/m². Odpowiednim ustawieniem dla pomieszczeń zamkniętych okazał się już poziom 4. (ok. 100 cd/m²). Na zewnątrz nie obędzie się jednak bez podwyższenia tej wartości niemal do górnego pułapu (300 cd/m²) w celu zminimalizowania efektów ubocznych lustrzanej powierzchni matrycy. W przeciwnym razie refleksy mogą utrudniać poprawne rozróżnianie poszczególnych elementów wyświetlanych na ekranie komputera.  

Samo podświetlanie ekranu, mimo iż nierównomierne (75%), nie budzi większych zastrzeżeń w użytkowaniu na co dzień. Różnicę jasności między poszczególnymi obszarami wyświetlacza (do 80 cd/m²) można zauważyć wyłącznie w momencie obserwowania obrazów o jednolitej barwie.

Pod kątem liczby wyświetlanych kolorów, matryca jest w stanie pokryć 62% przestrzeni sRGB i 42% palety Adobe RGB. Jest to więc kolejny dowód na to, iż "innowacyjny" wyświetlacz Adamo XPS tak naprawdę wcale nie zasługuje na swój przydomek.  Nawet w przypadku amatorów zajmujących się półprofesjonalną obróbką zdjęć, matryca powinna odwzorowywać w całości chociażby przestrzeń sRGB.

Kontrast o wartości 219:1 można uznać za ponadprzeciętny, ale wciąż nie pozwala on na uzyskanie pełnej czerni. Reszta wyświetlanych kolorów wydaje się co prawda nasycona w większym stopniu niż u konkurencji, ale jest to głównie zasługa błyszczącej powierzchni matrycy, która ma tą konkretną przewagę nad matrycami matowymi, że wszystko na niej wygląda bardziej kolorowo.

Ze względu na specyficzną konstrukcję obudowy, jakakolwiek ingerencja w kąt otwarcia ekranu jest fizycznie niemożliwa. Użytkownik Adamo XPS jest przez to w znacznym stopniu uzależniony od kątów widzenia, które w płaszczyźnie poziomej spisują się akurat dość dobrze. Jednak nawet niewielkie odchylenia w pionie skutkują już przekłamaniem i rozmyciem wyświetlanych kolorów. W odróżnieniu do powszechnie stosowanych rozwiązań ewentualna korekta odbywa się tu nie przez zmianę nachylenia ekranu, a przez zmianę pozycji samego użytkownika laptopa.

Dell Adamo XPS jest wyposażony standardowo w 6-ogniwowy akumulator o pojemności 20 Wh, który nie jest zamontowany na stałe, a może być wymieniony podczas działania urządzenia (w trybie uśpionym). Jest to możliwe dzięki wspomnianej wcześniej podtrzymującej napięcie baterii pomocniczej, która jest umieszczona pod pulpitem roboczym, na lewo od gładzika.  
 
Producent oferuje co prawda opcjonalny wariant 40 Wh, który pozwala znacznie wydłużyć czas pracy, ale opcja ta została przewidziana wyłącznie na rynek amerykański.

Choć Adamo XPS posiada energooszczędne podzespoły, akumulator o pojemności zaledwie 20 Wh nie pozwala na uzyskiwanie długich przebiegów. Test czytelnika (symulujący najdłuższy możliwy czas pracy) przeprowadzony za pomocą programu Battery Eater przy uaktywnionych ustawieniach oszczędzania energii (obniżone podświetlanie matrycy i wyłączony moduł WLAN) zakończył się wynikiem 193 minut. Przeprowadzenie testu  korzystania z Internetu z włączonym modułem WLAN i rozjaśnioną matrycą skróciło czas pracy laptopa do 138 minut. Obejrzenie półtoragodzinnego filmu do końca okazuje się niestety niemożliwe, gdyż bateria wyczerpuje się już po 84 minutach.