Laptop z procesorem niskonapięciowym i zintegrowaną grafiką może bez problemu posiadać cienką obudowę. Tymczasem Inspiron 15R 5537 jest dość potężny, co ma wady i zalety. Z wyglądu jednak może się podobać ze względu na zaokrąglone kształty i zawsze eleganckie połączenie kolorów czarnego i srebrnego. W modelu tym, tak jak w starszych Inspironach, jest możliwość zamówienia dekla w innym kolorze (aczkolwiek tymczasem w konfiguratorze figuruje tylko wersja srebrna).

Inspiron 15R 5537 waży 2,3 kg i ma około 3,4 cm wysokości. W przypadku ultrabooków jest to zwykle około 2 cm. Trzeba jednak przy tym odnotować, że zamknięty Inspiron 5537 jest wyższy z powodu wystającego od dołu akumulatora oraz ekranu dotykowego, który posiada dodatkową szybę.

Pochwalić trzeba świetną sztywność obudowy. Połączenie aluminium i plastiku zaowocowało dużą wytrzymałością i ugięcia jednostki zasadniczej można spowodować właściwie tylko brutalną siłą. Również pokrywa ekranu odznacza się znaczną sztywnością.

Zawiasy stawiają bardzo duży opór i działają precyzyjnie. Zazwyczaj dobrze trzymają ekran, ale w przypadku wstrząsów możliwe jest przynajmniej lekkie chybotanie się klapy.

Spasowanie testowanego egzemplarza nie było idealne; tu i ówdzie odstępy między elementami mogłyby być mniejsze.

Choć Inspiron 5537 ma dużą obudowę, posiada tylko jedną zatokę dysku 2,5" oraz dwa gniazda pamięci RAM. Nie ma niestety złącza mSATA. Dysk i pamięci są dostępne poprzez pokrywę serwisową. By dostać się do innych podzespołów w środku laptopa, trzeba rozmontować obudowę w większym stopniu.

Tylko dwa spośród czterech portów USB to USB 3.0. Problemem może być jednak raczej to, że standard LAN to Fast Ethernet (100 Mb/s), który w zasadzie nie powinien już występować w laptopach. Brakuje drugiego wyjścia sygnału wideo poza HDMI 1.4a.

Konstruktorzy powinni lepiej rozwiązać rozmieszczenie portów; wyjście sygnału wideo i gniazdo LAN należało przesunąć w stronę tyłu laptopa.

Procesor Core i7-4500U z omawianego laptopa to najszybszy obecnie niskonapięciowy procesor Intela czwartej generacji. Jest oparty na architekturze Haswell, jego bazowe taktowanie to 1,8 GHz, a maksymalne - 3 GHz (dla dwóch rdzeni osiąga maksymalnie 2,7 GHz). W porównaniu z procesorami niskonapięciowymi poprzedniej generacji ma niższe TDP (15 a nie 17 W).

W teście renderowania wielowątkowego Cinebench R11.5 taktowanie CPU wynosiło początkowo 2,7 GHz, ale po około 30 sekundach spadło do 2,5 GHz. W teście jednowątkowym tej samej aplikacji częstotliwość taktowania wynosiła stale 3 GHz.

Dzięki poprawionej wydajności na MHz w procesorach Haswell procesor Core i7-4500U prezentuje wydajność zbliżoną do Core i7-3537U (który ma wyższe taktowanie, tj. 2-3,1 GHz).

Procesor Core i7-4500U posiada zintegrowany układ grafiki HD Graphics 4400, który cechuje się nieco niższym taktowaniem od HD Graphics 4600 (1100 a nie 1350 MHz). Posiada on 20 jednostek wykonawczych, podczas gdy HD Graphics 4000 z procesorów Ivy Bridge miał ich 16. W przeciwieństwie do modelu Inspiron 15R 5521 (który występował w wersji z kartą Radeon HD 8730M) w Inspironie 5537 nie przewidziano opcjonalnej dodatkowej grafiki.

W teście 3DMark 11 bohater niniejszej recenzji uzyskał 950 pkt. Wynik MacBooka Air 13 z HD Graphics 5000 to 1131 pkt. (o 19% więcej). Starszy Inspiron 5521 z Radeonem HD 8730M zdobył 1505 pkt. (o 58% więcej). Asus S551LB z kartą GeForce GT 740M osiągnął zaś prawie dwukrotnie lepszy wynik (1834 pkt.).

Testy modelu Inspiron 15R 5537 pokazały, że jest to laptop uniwersalny, sprawdzający się w różnych zastosowaniach i długo działający na zasilaniu akumulatorowym. Autorowi spodobały się jakość obudowy, gładzik, niewielka emisja hałasu i niskie zużycie energii. Zastosowanie niskonapięciowego procesora Intela ma więc plusy.

Z drugiej strony podzespoły nie są zbyt wydajne, szczególnie że w omawianym modelu zabrakło opcjonalnej dodatkowej karty grafiki oferowanej w starszym Inspironie 5521. Słabą stroną tego laptopa jest też matryca o niskiej luminancji i wąskich kątach widzenia.