Wspólny dla nowych laptopów z serii Inspiron wygląd trzeba uznać za oryginalny. Przesunięte do przodu zawiasy sprawiają, że patrząc z boku, ma się wrażenie, iż korpus i klapa są od siebie zupełnie niezależne. Ten efekt niwelują: obłość klinowatej sylwetki i takie profilowanie pulpitu, że ekran osadzony jest w niewielkim zagłębieniu. Te niuanse nie rzucają się jednak w oczy w modelu Inspiron 15R Alu. Wzrok użytkownika przyciągają bowiem aluminiowe, ryflowane powierzchnie srebrnego wieka i czarnego pulpitu.

Na wyrzeźbionych falach uroczo załamuje się światło. Jest to nie tylko piękne ale i praktyczne, gdyż odporne na odciski palców. Szkoda, że nie można powiedzieć tego o czarnym błyszczącym plastiku ramki ekranu i zawiasów. Ciemny pulpit przecinają srebrne obwódki klawiatury i płytki dotykowej. Niecodzienny srebrny kolor podstawy każe się zastanowić nad odpornością na ścieranie użytego tu lakieru.

Tak jak w przypadku plastikowego 15R, można pochwalić dobrą solidność obudowy, która nie poddaje się punktowemu naciskowi właściwie w żadnym miejscu. Gorzej wypada spasowanie i w testowanej maszynie  widoczne były niewielkie, ale ostre krawędzie w narożnikach pulpitu. Wieko z kolei nieznacznie poskrzypywało przy zmianie pozycji ekranu. Widać więc, że aluminium i plastik nie do końca przypadły tu sobie do gustu; znikoma skala zjawiska sprawia jednak, że zdecydowanie nie ma się czego obawiać.

Wbrew temu, co podaje producent, maksymalny kąt otwarcia jest nieco mniejszy od 130 stopni, co może wywołać dyskomfort w niektórych pozycjach. Zawiasy trzymają mocno, jednak typowy od jakiegoś czasu brak zatrzasku sprawia, że przy obróconym spodem do góry komputerze dekiel odstaje prawie o 2 centymetry. Trzymając Inspirona w tej pozycji, można zauważyć klapkę serwisową. Daje ona łatwy dostęp do pamięci operacyjnej, ale wymiana dysku twardego wymaga już większego zachodu.

Dell nie zapomniał o żadnym ważnym złączu i wśród 4 USB jedno jest współdzielone z szybszym eSATA. Obecne jest też cyfrowe wyjście obrazu pod postacią HDMI. Na najwyższą notę zasługuje rozmieszczenie złączy w tylnych partiach bocznych ścianek oraz z tyłu laptopa.

Rozdzielczość 1366x768 w rozmiarze 15,6” nie jest w stanie wywołać zaskoczenia. Również jakość wyświetlanego obrazu należy ocenić jako przeciętną. Błyszczące wykończenie i średnia jasność maksymalna równa 184,2 cd/m² nie pozwalają z czystym sumieniem polecić tego komputera do używania na świeżym powietrzu.

Nieco głębsza od standardów czerń podkręca kontrast. Kolory natomiast wydają się ustawione „na ciepło”, co może się podobać. Efekt ten zdaje się wzmacniać kremowa biel.

Procesor Core i3-370M, grafika ATI Mobility Radeon HD 5650 i 4 GB RAM-u to dobry przepis na multimedialny komputer z zacięciem do gier.

Pozbawiona opcji Turbo Boost jednostka centralna Intela pracuje na zegarze 2,4 GHz. Sprawia to, że może ona z powodzeniem konkurować z Core i5-430M. Oczywiście nie zabrakło technologii Hyper-Threading, która umożliwia 2-rdzeniowemu procesorowi liczenie jednocześnie czterech wątków.

Nie od dziś wiadomo, że na rynku dostępne są te same karty graficzne z różnymi taktowaniami, a co za tym idzie i wydajnością. W Inspironie 15R Dell ustawił ATI MR HD 5650 na minimalną wartość referencyjną, czyli 450 MHz. Wciąż jest to dosyć wydajny układ ze średniej półki. Widać jednak, że w grach ma niższe osiągi od laptopów z tą samą kartą o wyższym taktowaniu. Trochę szybsze są również układy Nvidii, nie tylko nowy GF GT 425M, ale i GT 330M. Wynik 7308 pkt. w 3DMarku06 wygląda nieźle, ale został osiągnięty w stosunkowo niskiej rozdzielczości 1024x768.

Dysk twardy WD o prędkości 5400 obr/min i pojemności 320 GB nie musi się wstydzić swojej wydajności. Średni transfer odnotowany przez HDTune to 68,7 MB/s.

Ciepło

Obudowa nie rozgrzewa się do alarmujących wartości. Widać, że ciepło rozprasza się w niej dosyć równomiernie. Z drugiej strony spora część pulpitu przekracza pod obciążeniem temperaturę ludzkiego ciała. Spoczywające na nim dłonie będą więc odczuwać wyraźne ciepło. Najwyższą temperaturę (40,7°C) można jednak było odnotować na spodzie, przy wylocie powietrza.