Test laptopa Dell Latitude 5480
30/03/2017
Laptopy z 14-calowym ekranem i 4-rdzeniowym procesorem to teraz rzadkość. Choćby z powodu zastosowanego CPU Dell Latitude 5480 jest więc interesujący. Ciekawe jest też to, że był on w stanie ponad dobę działać na akumulatorze.
Obudowa
Obudowa Della Latitude 5480 ma typowo biznesową stylistykę. Jej ciemne, matowe powierzchnie są gdzieniegdzie rozjaśniane metalicznymi wstawkami. W porównaniu do poprzednika, Latitude E5470, nowy Latitude 5480 jest minimalnie mniejszy – każdy wymiar zmniejszono o od ułamków milimetra do kilku milimetrów. Zmniejszona została także masa, która w przypadku testowanego egzemplarza wynosiła 1,76 kg (E5470 ważył 1,82 kg).
Dell Latitude 5480 jest z wyglądu bardzo podobny do modelu E5470. Krawędzie są ładnie zaokrąglone a łączenia poszczególnych elementów obudowy są umieszczone od spodniej strony, dzięki czemu obudowa wydaje się być bardziej monolityczna.
Ozdobiony logo Della dekiel wygląda elegancko. Jego największym atutem jest jednak solidność, dzięki której jest niemal niepodatny na wszelkiego rodzaju typowe naciski. Pod względem odporności na zanieczyszczenia także jest całkiem nieźle, choć odporność za zatłuszczenie mogłaby być nieco większa.
Zawiasy, podobnie jak w poprzedniku, umożliwiają położenie ekranu równolegle do podłoża. Maksymalny kąt odchylenia to 180 stopni. Opór zawiasów jest na tyle zdecydowany, że w celu podniesienia klapy należy przytrzymać korpus; w przeciwnym razie oderwie się on od podłoża. Płynność ruchu zawiasów jest dobra – w całym zakresie opór jest taki sam i nie da się wyczuć skoków.
Jednostka zasadnicza jest generalnie dość sztywna i nie poddaje się naciskom. Spasowanie laptopa jest dość dobre. W miejscach łączeń poszczególnych elementów nie widać zbyt dużych szczelin. Pod względem odporności na zabrudzenia i zatłuszczenia korpus ma podobne właściwości, jak obudowa ekranu.
Dostęp do podzespołów wewnętrznych jest możliwy po zdjęciu całej spodniej pokrywy przykręconej klasycznymi śrubkami krzyżowymi. W środku bez problemu można się dostać do wbudowanego akumulatora, dwóch gniazd pamięci operacyjnej (w testowanym egzemplarzu obu zajętych przez kostki RAM-u), baterii BIOS-u, przylutowanego procesora, wentylatora układu chłodzenia, karty sieci bezprzewodowej, dysku (w testowanym egzemplarzu był to SSD formatu M.2 – w obudowie jest miejsce na tylko jeden dysk) oraz do gniazda na modem WWAN.
Dell Latitude 5480, jako notebook biznesowy, został wyposażony w większość przydatnych portów, które ponadto zostały dość przemyślanie rozmieszczone. W tylnej części prawej ścianki umieszczono gniazdo audio, USB 3.0 z funkcją ładowania, D-Sub, oraz blokadę Nobel Wedge, która zastąpiła popularną blokadę Kensingtona. Lewą ściankę przeznaczono na USB 3.1 typu C połączone z DisplayPortem, USB 3.0, czytnik kart SD oraz czytnik kart inteligentnych. LAN, gniazdo na karty SIM, HDMI, kolejne USB 3.0 i port zasilania umieszczono zaś na tylnej ściance. W stosunku do poprzednika konfigurację wzbogacono o USB 3.1 typu C i związany z tym gniazdem DisplayPort. Zrezygnowano natomiast ze specjalnego gniazda dla stacji dokującej.
Osprzęt
Klawiatura, w którą wyposażono Della Latitude 5480, zdaje się być tym samym modelem, w który wyposażony był Dell Latitude E5470. Klawiatura owa cechuje się dwustopniowym podświetleniem o białej barwie (luminancją można sterować przy pomocy klawiszy Fn+F10), średnio głębokim, miękkim i raczej (za wyjątkiem spacji) cichym skokiem klawiszy oraz bardzo przeciętną ich odpowiedzią. Rozmieszczenie płytek jest dość standardowe a odstępy między nimi sprzyjają szybkiemu bezwzrokowemu pisaniu. Podparcie klawiatury mogłoby być lepsze, gdyż gdzieniegdzie w czasie wprowadzania znaków widoczne były ugięcia. Nie spodobała mi się też miniaturyzacja klawiszy kierunkowych.
Płytka dotykowa o wymiarach 10 x 5,4 cm jest gładka w dotyku i lekko obniżona względem pulpitu roboczego. Cechy te wpływają korzystnie na komfort użytkowania. Nie mam także zastrzeżeń do domyślnej czułości i rozdzielczości tego urządzenia. Kolejnym atutem omawianego sterownika są dwa oddzielne przyciski umieszczone przed tabliczką dotykową. Cechują się one krótkim, miękkim i dość cichym skokiem.
Dell Latitude 5480 jako notebook biznesowy dysponuje ponadto manipulatorem punktowym zwanym w nomenklaturze Della TrackStick. TrackStick w omawianym laptopie jest wspierany przez trzy przyciski. Przyciski te można wykorzystywać także przy pracy z płytką dotykową. Ich charakterystyka jest podobna do tej, jaką cechują się przyciski przypisane gładzikowi – skok mają krótki, cichy i miękki.
Obraz
Testowany Dell Latitude 5480 został wyposażony jest monitor o przekątnej 14 cali, wyświetlający obraz z rozdzielczością domyślną 1920 x 1080 pikseli. Omawiany ekran firmy LG ma identyfikator sprzętowy LGD0558. Matryca ta cechuje się dość wysoką luminancją maksymalną (293,3 cd/m²) i całkiem głęboką czernią (0,4 cd/m²). Dzięki tym parametrom uzyskiwany kontrast (708:1) jest wysoki, zwłaszcza jak na laptop o biznesowym charakterze. Obszerność palety barw nie jest natomiast najmocniejszą stroną omawianego ekranu - daleko jej do pokrycia przestrzeni sRGB.
|
rozświetlenie: 87 %
kontrast: 708:1 (czerń: 0.4 cd/m²)42.71% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
60.6% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
41.17% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Kąty widzenia są zdecydowanie lepsze, niż w przypadku popularnych w segmencie biznesowym matryc TN, ale od najszerszych z matryc IPS wydają się odrobinę węższe. Pochwalić za to mogę brak ulotów światła.
Osiągi
Della Latitude 5480 można sklasyfikować jako biznesowy notebook średniej bądź wyższej klasy. Zależy to od podzespołów. Słabsze egzemplarze są wyposażane w procesory energooszczędne, mocniejsze zaś, tak jak testowany egzemplarz, posiadają procesor czterordzeniowy od dużej wydajności. Omawiany laptop otrzymał procesor Core i5-7440HQ, 16 GB pamięci operacyjnej pracującej w trybie dwukanałowym (w dwóch modułach po 8 GB) oraz dysk SSD formatu M.2.
Core i5-7440HQ to topowa jednostka z serii i5, należąca do najnowszej, 7. generacji procesorów Core (Kaby Lake). Omawiany procesor, podobnie jak poprzednik, i5-6440HQ, ma 4 fizyczne rdzenie i cechuje się brakiem wsparcia dla technologii HT. W stosunku do wspomnianego powyżej poprzednika nie wprowadzono za wielu zmian. Pamięci podręcznej 3. poziomu jest dalej 6 MB, proces wykonania to także 14 nm a maksymalne TDP (45 W) nie uległo zmianie. Zmieniono natomiast zintegrowany chip graficzny i nieco podniesiono częstotliwości taktowania – bazowe z 2,6 GHz do 2,8 GHz a maksymalne z 3,5 GHz do 3,8 GHz. Kolejnym usprawnieniem jest obsługa pamięci o wyższej częstotliwości taktowania.
W testach Cinebench R15 i5-7440HQ uzyskał następujące wyniki: 158 pkt. przy obliczeniach jednowątkowych oraz 554 pkt. w renderowaniu wielowątkowym. Wyniki te są lepsze od tych, które odnotowałem podczas testów i5-6440HQ w modelu Dell Latitude E5570, który w tych samych testach zdobył odpowiednio 149 i 519 pkt.
Obciążony w 100% procesor testowanej maszyny nie obniża taktowania poniżej wartości bazowej. Mocnym rozczarowaniem okazała się natomiast stabilność pracy pod najwyższym jednoczesnym obciążeniem CPU i GPU – w tym teście taktowanie procesora spadło do 2,2 GHz.
Zintegrowany z procesorem układ graficzny HD Graphics 630 to w testowanym egzemplarzu jedyny generator grafiki (są też modele Latitude 5480 wyposażane w dodatkową kartę graficzną). Charakteryzuje się obsługą DirectX w wersji 12, brakiem własnej pamięci (przez co do obliczeń wykorzystuje pamięć operacyjną komputera), 24 jednostkami wykonawczymi oraz 128-bitową magistralą danych (taką szerokość zawdzięcza dwóm modułom RAM-u, w które wyposażony jest testowany laptop).
W teście 3DMark Fire Strike opisywanemu laptopowi udało się wypracować 985 pkt. w klasyfikacji ogólnej a sam HD Graphics 630 uzyskał 1067 pkt. w klasyfikacji graficznej. Punktacja ta jest nieco wyższa, niż średnia, którą udało się uzyskać laptopom z HD Graphics 530 (878 i 935 pkt.), ale wciąż niższa od tej uzyskiwanej przez laptopy wyposażone choćby w najsłabsze oddzielne karty graficzne – GeForce 930M legitymuje się średnimi wynikami na poziomie 1290,5 i 1460,5 pkt.
3DMark 11 Performance | 1790 pkt. | |
3DMark Ice Storm Standard Score | 81320 pkt. | |
3DMark Cloud Gate Standard Score | 7655 pkt. | |
3DMark Fire Strike Score | 985 pkt. | |
Pomoc |
Testowany egzemplarz wyposażono w SSD Micron 1100 formatu M.2 o pojemności 256 GB. Dysk ten sprawdza się całkiem dobrze. Jego transfery sekwencyjne to odpowiednio 473,9 MB/s w czasie odczytu i 433,2 MB/s podczas zapisu.
Testy gier
Biznesowe laptopy pozbawione dodatkowej karty graficznej z zasady nie są optymalizowane pod kątem gier. Nie inaczej jest w przypadku testowanej maszyny, acz trzeba zaznaczyć, że dzięki dość wydajnemu procesorowi oraz pracującej w trybie dwukanałowym pamięci operacyjnej w starsze gry przy niższych nastawach da się na upartego zagrać.
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Mafia 2 (2010) | 48.9 | 38.3 | 33.4 | 20 |
BioShock Infinite (2013) | 61.7 | 30.4 | 26 | 8.6 |
Total War: Rome II (2013) | 58 | 41.1 | 32.2 | 4.5 |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Zasadniczo kultura pracy Della Latitude 5480 jest dość wysoka – w trakcie typowej pracy biurowej, nawet z użyciem bezprzewodowej karty sieciowej, notebook ten pozostaje przez większość czasu zupełnie bezgłośny. Niestety, kiedy przychodzi do zapisania pracy na dysku, pojawiają się nieprzyjemne piski, których natężenie osiąga nawet 31,2 dB.
Podczas obciążenia notebooka aplikacjami wymagającymi generowania grafiki trójwymiarowej wentylator wygenerował maksymalnie szum na poziomie 42,2 dB.
Przy 100-procentowym obciążeniu CPU i GPU natężenie hałasu sięgnęło 45 dB, co jest wartością stanowczo za wysoką dla laptopa pozbawionego dodatkowej karty graficznej.
Hałas
luz |
| 30 / 30.5 / 31.2 dB |
HDD |
| 30 dB |
obciążenie |
| 42.2 / 45 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Temperatury
W czasie typowych prac biurowych obudowa Della Latitude 5480 nie nagrzewa się nadmiernie. Przy dość typowej temperaturze otoczenia w najcieplejszym miejscu obudowy podczas korzystania z internetu odnotowałem ledwo 29°C.
Pod pełnym obciążeniem CPU i GPU natomiast omawiany notebook robi się miejscami bardzo ciepły. Procesor rozgrzał się do 93°C, zaś temperatura obudowy w trzech obszarach pomiarowych przekroczyła 47°C.
(-) The maximum temperature on the upper side is 45.2 °C / 113 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(-) The bottom heats up to a maximum of 49.3 °C / 121 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 24.3 °C / 76 F, compared to the device average of 29.5 °C / 85 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 29 °C / 84.2 F and are therefore cool to the touch.
(±) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.6 °C / 81.7 F (-1.4 °C / -2.5 F).
Głośniki
Dźwięki reprodukowane przez głośniki Della Latitude 5480 są dość sympatyczne dla uszu. Tony nie są zbyt wyeksponowane, ale i nie są zupełnie głuche. Na pochwałę zasługuje zarówno głośność maksymalna jak i czystość dźwięku. Gdyby jeszcze na pokładzie Latitude 5480 znalazł się głośnik niskotonowy, to laptop ów mógłby w kwestii audio zawstydzić niejeden notebook multimedialny.
Wydajność akumulatora
Pod względem czasu pracy na akumulatorze Dell Latitude 5480 jest prawdziwym gigantem. Okazało się, że przy maksymalnym oszczędzaniu energii notebook ten może pracować bez podłączonego zasilacza przez ponad dobę (!).
Przy ustawionym zrównoważonym schemacie zasilania, luminancji na poziomie 150 cd/m² i z używaną bezprzewodowej karty sieciowej test symulujący korzystanie z internetu trwał około 9 godzin. Gdyby jednak zrezygnować z dość wymagającego schematu zasilania i przeprowadzić ten test na oszczędności energii, można by uzyskać czasy w granicach 15-16 godzin pracy z internetem na jednym ładowaniu akumulatora.
luz | 3.5 / 7.6 / 8.5 W |
obciążenie |
47.5 / 67 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Dell Latitude 5480 to dość interesujący notebook biznesowy, który nie tylko wygląda elegancko, ale i oferuje zadowalającą wydajność. Jakość wykonania obudowy jest niezła, zaś sztywność pokrywy matrycy jest dużo lepsza, niż u konkurentów. Największym jednak atutem Latitude 5480 są niesamowite wręcz przebiegi na akumulatorze. Przy maksymalnym oszczędzaniu energii udało się przepracować całą dobę (!). Pozytywnym zaskoczeniem w omawianym modelu okazały się głośniki grające zdumiewająco dobrze jak na komputer biznesowy. Na pochwały zasługują także urządzenia sterujące, czyli wygodna (choć nieco miękka) klawiatura, gładzik wyposażony w dwa oddzielne przyciski i manipulator punktowy wyekwipowany w trzy kolejne. Nie mogę także napisać złego słowa o wydajności testowanego laptopa przy normalnych zastosowaniach biznesowych. Nieco gorzej wygląda natomiast sprawa przy jednoczesnym obciążeniu GPU i CPU. W tym wypadku występuje obniżenie częstotliwości taktowania procesora a temperatury obudowy miejscami przekraczają 47°C. W ramach mankamentów muszę także wymienić słyszalne niekiedy piski, za które odpowiada głównie SSD Microna, zbyt dużą głośność pod obciążeniem oraz wbudowany akumulator.