Test Dell Studio XPS 13
Zupełnie niedawno Dell wprowadzi na rynek nową linię laptopów, Studio XPS. Jednym z jej dwóch przedstawicieli jest XPS 1340, tj. następca chwalonego ale niepozbawionego wad XPS-a M1330. Testowany model powinien się okazać sporo wydajniejszy od poprzednika, gdyż otrzymaliśmy egzemplarz z technologią Hybrid SLI Nvidii, czyli kartą figurującą w specyfikacji jako GF 9500M.
Obudowa
Studio XPS 1340 przypomina kształtem starszy model, ale jest cięższy od poprzednika. M1330 z matrycą LED i 6-komorowym akumulatorem waży 1,9 kg, tymczasem masa 1340 wynosi 2,22 kg.
Sylwetka Della nie jest może dynamiczna czy zwiewna, ale powinna się podobać. Notebook prezentuje się bardzo nowocześnie i elegancko, szczególnie na tle produktów konkurencji. Wzornictwo jest dość skomplikowane, gdyż złożono w całość szereg różnych elementów, choć generalnie koncepcja konstrukcji jest podobna do M1330. Mimo przeprojektowania obudowy i w nowym laptopie ekran zachodzi za akumulator i zasłania przy tym otwory wentylacyjne.
Wracając do stylizacji – najbardziej ozdobnym elementem ma być pokrywa ekranu. Nie każdy uśmiechnie się na myśl, że większą jej część wykończono błyszczącym lakierem, który łatwo oszpecić. Każde dotknięcie pozostawia ślad w postaci odciska palca. Tylną część wieka zajmuje kawałek skóry; obicie to umożliwia bezpieczniejsze przenoszenie laptopa dzięki pewniejszemu chwytowi. Te dwie części rozdziela wstawka z aluminium.
Praktyczność i niepraktyczność oraz kunszt z kiczem mieszają się też w części laptopa widocznej podczas pracy, czyli na pulpicie platformy roboczej i na oprawie ekranu. Ten ostatni jest przesłonięty szybką z pleksiglasu, która chroni delikatną matrycę przez uszkodzeniami, a także umożliwia łatwe, szybkie i bezpieczne czyszczenie ekranu. Może to dobry pomysł, szczególnie w przypadku laptopa pozbawionego mechanizmu ryglującego wieko, ale jego ceną są mocniejsze niż w przypadku tradycyjnej matrycy lustrzanej refleksy.
Na pierwszym planie mamy i tutaj elementy, które się świnią, a mianowicie pulpit oraz przyciski dotykowe – te najczęściej używane w mig znaczą się brzydkimi plamami pozostawianymi przez palce.
Przyciski dotykowe pozostają niewidoczne, kiedy komputer nie jest na chodzie, a pokazują się (dzięki podświetleniu) w momencie jego uruchamiania. XPS 1340 ma więcej świecących elementów – choćby okręgi przy zawiasach, które ciągłym świeceniem wskazują, że komputer pracuje, a pulsującym – że znajduje się w stanie wstrzymania (kiedy kolor bursztynowy zastępuje biały, jest to oznaką zbliżającego się wyczerpania akumulatora). Wtyczka przewodu zasilania jarzy się z kolei na niebiesko.
Obudowa XPS-a 1340, choć ciężka, jest bardzo solidna. Dobrze znosi nacisk. Bez problemu można podnosić komputer za dowolny fragment platformy roboczej, czy nawet pokrywę ekranu.
Pewna elastyczność wykazuje pokrywa serwisowa z jednej płyty metalu, która ugina się minimalnie przy otworach dopuszczających powietrze do środka. Wspomniane otwory wentylacyjne są stylizowane na litery „X” (od XPS). To bez dwóch zdań przerost formy nad treścią, bo dostęp powietrza nie jest tak łatwy jak mógłby być.
Zawias działają jak należy. Ekran można odchylić maksymalnie do około 140 stopni, więc dostępny zakres jest względnie duży.
Akumulator w naszym egzemplarzu był zamontowany bardzo dobrze, bez żadnego luzu.
Czas przyjrzeć się temu, co mieści się na bokach. Najbardziej rzuca się w oczy szczelina napędu optycznego, która odróżnia laptop Della od szeregu klasyków z podajnikiem tackowym. Napęd tego typu jest głośny tylko podczas ładowania i wyrzucania nośnika. Jego zaletą jest to, że obudowa może być lepiej usztywniona niż w laptopach z tradycyjnym napędem optycznym.
Wadą może się wydać mała liczba portów USB. Szczególnie, że port w czystej formie jest tylko jeden (na lewym boku) – drugi (na prawej ściance) to mieszaniec zestawiony z portem eSATA. To niewątpliwie poważny minus, ograniczenie swobody manewru użytkownika.
XPS 1340 nadrabia to w pewnym stopniu wyposażeniem w inne złącza. Poza wspomnianym eSATA jest i port FireWire pełniący podobną funkcję. Laptop Della posiada aż trzy różne wyjścia video: HDMI, DisplayPort (cyfrowe) oraz VGA (analogowe).
Osprzęt
Do laptopów z linii Studio XPS zaprojektowano nową, nie widzianą w innych modelach Della klawiaturę. Łatwo jest je poznać po kształcie płytek i tym, że klawiatura jest dość płaska (klawisze mają tylko około 2 mm wysokości).
Klawisze są pomieszczone dość gęsto, ale nie traktuje się tego jako wadę. Być może to dlatego, że rozmieszczenie klawiszy jest sensowne, bez głupich wymysłów.
Fajnym gadżetem jest podświetlenie klawiatury. W przeciwieństwie do XPS-a 1640 światło praktycznie nie prześwieca przez odstępy między klawiszami. Tym samym jarzą się właściwie tylko oznaczenia klawiszy. Dostępne są dwa stopnie, lekkie lub mocniejsze podświetlenie; w każdym razie jest ono delikatne i nie razi w oczy. Na skutek subtelnego podkreślenia oznaczeń na płytkach ułatwione jest zatem korzystanie z komputera dla osób, które podczas pisania muszą patrzeć na klawisze.
Kultura pracy klawiatury zasługuje na pochwałę. Klawisze mają krótki skok, przy czym w trakcie wstukiwania znaków są zadowalająco ciche.
Gładzik ma nieco chropawą powierzchnię. Właściwości ślizgowe tabliczki są dobre. Obsługuje ona dotyk wielopunktowy, ale odczytuje tylko najprostsze ruchy – możliwość powiększania treści dokumentów dwoma palcami jest wszelako przydatna. Przyciski towarzyszące gładzikowi mają miękki, choć nie przesadnie długi skok. Ich zaletą jest przede wszystkim niewydawanie wyraźnego kliku.
Ciekawą, znaną już z laptopów innych producentów, opcją uzyskiwaniu dostępu do systemu (czy właściwie sposobem na zabezpieczenie laptopa przed dobraniem się do niego przez osobę niepowołaną) jest system rozpoznawania użytkownika po twarzy. Zastępuje on czytnik linii papilarnych, a składają się nań kamerka i oprogramowanie. By zadziałał, trzeba skonfigurować soft, uwiecznić swoją facjatę na jego potrzeby i ewentualnie wybrać hasło.
W efekcie kamerka jest uruchamiana po załadowaniu się systemu (informuje o tym biała kontrolka obok niej). Oprogramowanie decyduje, czy wizerunek zasiadającej przed notkiem osoby zgadza się z podobizną pozostawioną w zasobach. Jeżeli wszystko się zgadza, to procedura logowania jest kontynuowana. Jeżeli nie, trzeba wpisać hasło.
Testy wykazały, że system ten ma problem z funkcjonowaniem w niekorzystnych warunkach oświetleniowych (kiedy jest zbyt ciemno). Czasem potrafi zadziałać od jednego strzału, a czasem zdarza się że po kilku kolejnych próbach użytkownik traci wreszcie cierpliwość i wklepuje hasło.
Obraz
Dell oferuje dla Studio XPS 1340 dwa typy matryc o przekątnej 13,3”: z podświetleniem CCFL (świetlówką) WXGA (1280x800) oraz z podświetleniem LED o tej samej rozdzielczości. Obie są lustrzane a także przesłonięte szybką plastikową – tzw. edge to edge display (czyli bez marginesów, choć przecież ekran właściwy mieści się w ramce i nie jest tak, że na całej powierzchni wyświetla się obraz).
Testowany wariant miał tę podświetlaną diodami LED produkcji Samsunga. Nie spodobała się nam ona do końca, gdyż prezentowany obraz okazał się lekko ziarnisty (wygląda to tak, jakby powierzchnia ekranu była lekko przybrudzona).
Maksymalna jasność obrazu nie jest szczególnie wygórowana. Jej średnia to około 190 cd/m². Pomiar wykazał, że dolna część ekranu jest wyraźnie gorzej podświetlona, ale nie przeszkadzało to podczas użytkowania.
|
rozświetlenie: 68 %
kontrast: 402:1 (czerń: 0.5 cd/m²)
Mocnym punktem tej matrycy jest z kolei zadowalająco dobry kontrast, który wyraża się proporcją 452:1.
Cechy charakterystyczne to odrobinę zaczerwieniona biel, gorsza od wyjątkowo dobrej prezentowanej przez Tecrę R10, co jest świadectwem przecieplenia obrazu. Dowodem na to jest również słaba jakość koloru niebieskiego, który wydał się nam wyblakły i ciemny. Czerwień i róż są jako takie, ale wyraźnie odstawały nasyceniem w porównaniu z tymi samymi kolorami na ekranie RGB LED Studio XPS 16.
Kąty widzenia nie zachwycają, ale i tak są lepsze od przeciętnej. Porównywalne z tymi, jakie prezentuje matryca Studio XPS 16 z podświetleniem RGB LED.
Osiągi
Testowany egzemplarz otrzymał procesor Core 2 Duo P9500. Tutaj producent każe sobie słono płacić za niewielką różnicę w wydajności względem P8600. Przypomnijmy, że główna różnica między nimi to większy rozmiar pamięci buforowej drugiego poziomu (6 MB) u tego pierwszego. Sztuką jest aktualnie wykorzystanie w pełni 3 MB, a argumentowanie wyboru droższego rozwiązania jego perspektywicznością (rezerwa na przyszłość) jest mało przekonujące – niedługo wejdą do użytku nowe procesory o dużo lepszych osiągach.
Jeżeli chodzi o podsystem graficzny, Dell oferuje dwie wersje wyposażenia. Jedną z nich jest sam zintegrowany GeForce 9400M, a drugą tenże uzupełniony o wydzieloną kartę GeForce 9200M. Ten drugi system opiera się na technologii Hybrid SLI i jest określany jako 9500M GE. W testowanym laptopie mieliśmy do czynienia właśnie z tym układem podwójnym.
Dzięki temu rozwiązaniu (a konkretnie jego funkcji o nazwie GeForce Boost) subnotebook Della zyskuje wydajność porównywalną z laptopami multimedialnymi średniej klasy, wyposażonymi w kartę grafiki GF 8600M GT lub MR HD 3650.
Różnica w 3DMarku06 na integrze i w trybie „wspomaganym” jest niebagatelna – z około 2140 oczek robi się ich około 3430.
Warto odnotować, że nie da się działać tylko na karcie wydzielonej – mijałoby się z celem, gdyż wydajność GeForce'a 9200M GS jest mniejsza niż GF 9400M. System przełączania trybu pracy jest automatyczny i nie trzeba dokonywać restartu. Ingerencja użytkownika sprowadza się do zmiany planu zasilania systemu Vista. Kiedy się to dokonuje, można obserwować chwilowe przywieszenie się komputera, gdyż przez moment karta grafiki nie odświeża obrazu.
3DMark 2001SE Standard | 14032 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 8010 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 5846 pkt. | |
3DMark 06 1280x800 Score | 3428 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 05 Standard | 4598 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench R10 | |||
Ustawienia | Wynik | ||
Shading 32Bit | 2127 Points | ||
Rendering Multiple CPUs 32Bit | 5293 Points | ||
Rendering Single 32Bit | 2758 Points |
Quake 3 Arena - Timedemo | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | highest, 0xAA, 0xAF | 158.4 fps |
F.E.A.R. | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | GPU: max, CPU: max, 0xAA, 0xAF | 18 fps | |
800x600 | GPU medium, CPU medium, 0xAA, 0xAF | 81 fps | |
640x480 | GPU min, CPU min, 0xAA, 0xAF | 308 fps |
Crysis - CPU Benchmark | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1280x800 | High, 0xAA, 0xAF | 6.55 fps | |
1280x800 | Medium, 0xAA, 0xAF | 11.96 fps | |
1280x800 | Low, 0xAA, 0xAF | 25.33 fps |
Crysis - GPU Benchmark | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1280x800 | High | 6.5 fps | |
1280x800 | Medium, 0xAA, 0xAF | 12.08 fps | |
1280x800 | Low, 0xAA, 0xAF | 25.57 fps |
Sprawność w grach (Fraps 60 s):
Call of Duty 4
rozdzielczość 1280x800, detale na "normal/medium"
min. 11, śr. 15,58, maks. 21 kl/s
Company of Heroes
rozdzielczość 1024x768, detale na "high/med", AA wyłączony
min. 4, śr. 8,60, maks. 13 kl/s
FIFA 07
domyślne ustawienia wersji demonstracyjnej
min. 57, śr. 59,83, maks. 63 kl/s
Gothic 3
rozdzielczość 1024x768, detale na "high"
min. 5, śr. 6,95, maks. 10 kl/s
Medal of Honor Airborne
rozdzielczość 1280x800, wszystko na "medium"
min. 15, śr. 24,12, maks. 31 kl/s
Supreme Commander
rozdzielczość 1024x768, detale na "high", AA wyłączony
min. 8, śr. 10,18, maks. 13 kl/s
Wiedźmin
rozdzielczość 1280x800, detale na "medium", AA wyłączony
min. 0, śr. 21,68, maks. 35 kl/s
Wpływ na otoczenie
Hałas
Studio XPS 13 z grafiką kombinowaną potrafi nie hałasować, ale generalnie jest laptopem dość głośnym, podobnie jak jego większy brat (Studio XPS 16).
W przypadku wyboru trybu oszczędzania energii kultura pracy laptopa jest do wytrzymania, szczególnie kiedy spoczywa on na biurku czy innej twardej powierzchni. Po wzięciu na kolana wentylator załącza się z upływem czasu coraz częściej, ale natężenie wytwarzanego przezeń szumu jest do wytrzymania.
Przejście na tryb zrównoważony (kiedy aktywowana zostaje z automatu wydzielona karta grafiki GF 9200M GS) skutkuje tym, że wiatrak zaczyna chodzić praktycznie bez przerwy. I wtedy jednak szum nie przekracza granic przyzwoitości, choć trzeba przyznać, że może być nieco irytujący, szczególnie w cichym otoczeniu.
Kiedy komputerowi narzucone zostaje obciążenie, wentylator zwiększa swoją prędkość obrotową trzy razy, przy czym w ostatnim stadium jego wycie staje się mocno nieprzyjemne (wyraża się to wartością 43,5 dB).
XPS wydaje też inne nieciekawe dźwięki. Podajnik szczelinowy napędu optycznego zgrzyta donośnie przy wciąganiu i wyrzucaniu płyty, natomiast podczas odtwarzania nośnika rozlega się w niewielkich odstępach czasu „beczenie”, jak to określiliśmy, mechanizmu DVD. Może ono dostarczać użytkownikowi podobnego dyskomfortu podczas projekcji co burczenie w brzuchu w trakcie seansu kinowego.
Hałas
luz |
| 33.4 / 33.6 / 33.8 dB |
HDD |
| 33.7 dB |
DVD |
| 36.5 / 60 dB |
obciążenie |
| 39.7 / 43.5 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Studio XPS 1340 cierpi na tę samą przypadłość co XPS 1640. Podniesiony do pionu ekran zasłania otwory wylotowe wentylacji i nagrzane powietrze ma zablokowane ujście z laptopa. Nagrzewa się od niego obudowa ekranu, jak również okolica szczelin wentylacyjnych. Dobrze to widać na poniższych wykresach , gdyż temperatury ekstremalne mają ograniczony zasięg. Do tego wartości skrajne są faktycznie niczego sobie – w stresie odnotowaliśmy ponad 50 stopni Celsjusza tak po stronie wierzchniej jak i spodniej platformy roboczej.
Niewiele lepiej jest podczas pracy z aplikacjami biurowymi, kiedy wydzielona karta grafiki odpoczywa. Wówczas temperatura na spodzie komputera wzrasta maksymalnie do około 40 stopni. Jest ona do wytrzymania, ale użytkownik nie czuje się komfortowo z tak ciepłym notebookiem na kolanach.
(-) The maximum temperature on the upper side is 51 °C / 124 F, compared to the average of 35.9 °C / 97 F, ranging from 21.4 to 59 °C for the class Subnotebook.
(-) The bottom heats up to a maximum of 52 °C / 126 F, compared to the average of 39.4 °C / 103 F
(±) The palmrests and touchpad can get very hot to the touch with a maximum of 37.5 °C / 99.5 F.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.3 °C / 82.9 F (-9.2 °C / -16.6 F).
Głośniki
Głośniczki zamontowane są za klawiaturą, przy zawiasach. Grają one żałośnie słabiutko, o czym była już mowa w tekście recenzji Toshiby R10, którą porównywaliśmy z notebookiem Della. Uzyskiwany dźwięk jest słabszy, nawet kiedy laptop japońskiej marki ma głośność ograniczoną do 33%.
Na plus można zaliczyć to, że te piszczałki przenoszą tylko minimalne drgania na obudowę (w przypadku Studio XPS 16 wibracje są dość mocne).
Wydajność akumulatora
Kiedy recenzowaliśmy ten laptop, Dell wyposażał model Studio XPS 1340 w akumulator 6-komorowy o pojemności 55 Wh.
Podobnie jak w przypadku Studio XPS 16 testowany notebook zawiódł nas na tym polu. Dość powiedzieć, że przebiegi na baterii są krótsze niż te XPS-a M1330 z matrycą CCFL i GeForce'em a także gorsze od wyników MacBooka Unibody pracującego pod kontrolą systemu Vista (a tenże posiada na wyposażeniu akumulator o mniejszej pojemności).
W przeciwieństwie do laptopa Apple Dell jest wyposażony w dwie karty grafiki. W teście na korzystanie z sieci poprzez WiFi uzyskaliśmy czas 2 h 14 min w trybie oszczędnym (kiedy działa tylko układ zintegrowany GF 9400M) i 1 h 41 min w trybie zrównoważonym (w którym aktywna jest również karta GF 9200M). Maksymalny czas pracy (w trybie oszczędzania energii, przy znikomym obciążeniu i minimalnej jasności obrazu) wyniósł 2,5 h, podczas gdy MacBook Unibody działa w takich warunkach około 3,5 h (a pod Mac OS X zbliża się do 7 h).
Notebookcheck.com przetestował wersję XPS-a 13 w podobnej konfiguracji, tyle że z dyskiem SSD w miejsce talerzowego. Uzyskane przez kolegów czasy pracy zmieściły się w przedziale 70-200 minut, podczas gdy nasze wyniki to 74-153 minut. Uzyskane dane pozwalają stwierdzić, że dysk półprzewodnikowy nie pomaga wydłużyć działania laptopa obciążonego wymagającymi aplikacjami, ale dokłada około jednej trzeciej czasu, kiedy laptop służy do wykonywania elementarnych zadań.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 12.5 / 25 / 55 W |
obciążenie |
75 / 80 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Problemy
XPS 13 przysparzał nam w trakcie testów nieco problemów. Poniżej opisujemy te najbardziej godne uwagi.
Zachowaniem, które może zdyskwalifikować małego Della w opinii osób o słabych nerwach, jest zawieszanie się podczas pracy. Nie ma tu znaczenia, który z układów graficznych jest akurat aktywny. Komputer zamarza i wymaga wyłączenia i ponownego uruchomienia. Jest to problem o tyle uciążliwy, że występuje z dużą częstotliwością. Bywa, że pojawia się raz na kilka-kilkanaście minut.
Pod koniec testu przydarzył nam się problem znany z komputerów HP Pavilion. Mianowicie listwa dotykowa (konkretnie wyłącznik WiFi) zaczęła wariować po przetarciu szmatką. Kilka razy na sekundę bezprzewodowa karta sieciowa była podłączana i odłączana. Sytuację udało się zażegnać za sprawą przytrzymania palca na wyłączniku przez kilkadziesiąt sekund. Odnotowaliśmy jeszcze drobną czkawkę w postaci pojawienia się i zniknięcia WLAN, aż w końcu wszystko wróciło do normy.
Podsumowanie
Jak już zostało powiedziane na forum, Studio XPS 1340 urodził się pod nieszczęśliwą gwiazdą. Przynajmniej wersja z grafiką hybrydową. Dell uległ sugestiom tej grupy potencjalnych klientów, którzy dopominali się o jak najlepszą wydajność graficzną małego notebooka, i zastosował w tym modelu niesprawdzone rozwiązanie Hybrid SLI Nvidii.
W efekcie do rąk klientów trafił notebook niedopracowany, no bo jak inaczej nazwać urządzenie, które z niewiadomych względów się zawiesza, a serwisanci rozkładają bezradnie ręce po dopełnieniu standardowej procedury naprawczej (nieśmiertelna wymiana płyty głównej)?
Studio XPS 13 to laptop o niewielkich gabarytach, ale też dość ciężki – jego waga jest porównywalna z większymi notebookami, o ekranie 14-calowym. Marnie wypada też autonomiczność w zakresie pracy na akumulatorze. Możliwe, że nowy Dell wymaga jeszcze dopracowania na tym polu, ale uznając go za produkt skończony, nie można być zadowolonym z osiąganych czasów. Dwie godziny na WiFi to zdecydowanie za mało – tyle samo wytrzymuje zasilany z baterii XPS 16.
Faktem jest, że osiągi „trzynastki” przewyższają możliwości większości notebooków podobnych rozmiarów, ale rasowych graczy i tak nie zadowolą. Nie dość bowiem, że większe a wcale nie droższe laptopy oferują lepszą wydajność, to pojawił się (przynajmniej chwilowo) na naszym rynku LG P310, który bije XPS-a na głowę. Oczywiście, zaletą Della powinna być możliwość zadowolenia się kartą zintegrowaną i wydłużenia w ten sposób przebiegów na akumulatorze, ale jakoś to nie wypaliło.
Pięta achillesową poprzedniego modelu (M1330) okazało się słabe chłodzenie i usterkowa karta graficzna Nvidii. Jego następca też nie bryluje pod tym względem - w konfiguracji z hybrydą graficzną XPS 1340 jest mianowicie głośny i szumi równo nawet podczas zwykłej pracy w trybie oszczędzania energii (a więc kiedy funkcjonuje tylko integra).
XPS 13 robi duże wrażenie swoim wyglądem, ale powiedzmy sobie szczerze – to przecież nie laptop do zastosowań domowych, więc pomyłką było wykończenie części klapy błyszczącym lakierem. Nabywca decydujący się na niego ze względu na ograniczone gabaryty na pewno będzie chciał się z nim często przemieszczać i tym samym narażać delikatną powierzchowność notebooka na uszkodzenia. W pracy na świeżym powietrzu nie sprawdza się również odblaskowa matryca (w M1330 też mieliśmy lustro) z dodatkową przesłoną z plastiku (które poprawia ochronę delikatnej matrycy, ale powoduje niebagatelne refleksy).