Test Dell Vostro 1310
W kant. Vostro 1310 nie miał dobrego wejścia. Nowa seria laptopów Della pojawiła się bowiem w Wlk. Brytanii i Irlandii ze spaczonymi klawiaturami. Do tego doszły na samym wstępie niepochlebne recenzje. Pojawiły się narzekania na jakość plastiku, głośną pracę napędu i głośniczek mono. Może to i dobrze, gdyż skutkiem tego ten notek z 13-calowym ekranem po prostu musi być tani.
Obudowa
Vostro 1310 jest podobny do pierwszych modeli z linii, do której przynależy, w tym sensie, że jest czarny. Poza tym rożni się od nich dość wyraźnie. W przeciwieństwie do starszych serii nie jest beczułkowaty, a raczej kanciasty. Sylwetką przypomina trochę Compala FL90.
Wieko nowego Della jest błyszczące. Trochę to dziwne w przypadku laptopa dla świata biznesu. Delikatna powierzchnia będzie bowiem z całą pewnością narażona na szwank przy manipulowaniu notebookiem, kiedy przyjdzie szykować go do transportu tudzież wyciągać z torby po dotarciu na miejsce. Poza tym klapa się też palcuje.
Vostro 1310 jest wyraźnie szczuplejszy od swoich starszych braci. Dzięki temu jest w miarę lekki, a tym samym chętniej zabiera się go na wyjścia i wypady poza dom czy biuro.
Co prawda jest ona kanciasta, przednia krawędź została zukosowana, by poprawić ergonomię przy pisaniu. Niestety, przeprowadzono to pod takim kątem, że element wpija się w nadgarstki, a z przesuwane po nim dłonie nieprzyjemnie się oń ocierają. Chciałoby się normalnie sięgnąć po drobny papier ścierny i załatwić problem, zeszlifowując kanty. Dobrze, można się śmiać, ale to poważna wpadka projektantów.
Poza tą niedogodnością i paroma nierównymi szczelinami montażowymi wykonanie Vostro 1310 jest jednak dobre.
Notebook ten ma magnezowy korpus, a plastiki nie są takie złe, jak to można było przeczytać w pierwszych recenzjach. Nam przynajmniej obudowa wydała się sztywna. Przy manipulowaniu w dłoniach praktycznie nie słyszy się skrzypienia. Bardzo solidnie zawiasy nie dopuszczają do nadmiernego chybotania się ekranu. Producent zrezygnował z zastosowania w Vostro 1310 mechanizmu ryglującego.
Jeżeli chodzi o złącza, należy pochwalić Della za cztery porty USB, co nie jest częstym widokiem w tej klasie notebooków. Chwali się też obecność FireWire (w końcu to laptop za niewielkie pieniądze). Brak natomiast wyjścia S-Video czy HDMI, który to port jest dostępny w lokującym się na wyższej półce XPS-ie M1330.
Osprzęt
Choć obudowa komputera ma dość kompaktowe rozmiary, Dell był w stanie zmieścić w niej obszerną klawiaturę. Zasadnicze płytki mają wymiary 18 x 18 mm, co od razu rzuca się w oczy i świadczy na korzyść komputera. Wszystkie klawisze można wciskać intuicyjnie, wliczając w to ctrl w lewym dolnym i del w prawym górnym rogu. Klawiatura robi dobre wrażenie korzystną kulturą pracy, która bierze się z równego i przyjemnego oporu oraz wyraźnej odpowiedzi. Pisaniu towarzyszy dość dyskretny klik płytek.
Tabliczka touchpada ma przyjemną powierzchnię, aczkolwiek jak na nasz gust tkwi nieco zbyt glęboko. Przyciski towarzyszące, ubrane w nową dla Della formę, mają tradycyjnie długi skok. To, czy spodoba się on użytkownikowi, zależy już od indywidualnych preferencji.
W Vostro 1310 znalazły zastosowanie przyciski dotykowe, które stają się coraz częstszym widokiem w notebookach. W tym modelu zmieszczono je (jak to zwykle bywa) za klawiaturą, a wśród nich znajdziemy knefle do regulowania głośności, a także uwalniania płytki z napędu szczelinowego. Panel dotykowy słabo komponuje się optycznie z resztą pulpitu, ale to tylko kwestia estetyczna.
Obraz
W naszym egzemplarzu zastosowano matową matrycę 13,3” WXGA (1280x800) . Bardziej pasuje ona do komputera korporacyjnego niźli taka z powłoką TruLife, czyli typu lustrzanego, która jest również dostępna.
Można powiedzieć, że Dell słynie z oferowania w swoich tańszych laptopach porządnych, dających jasny obraz matryc matowych. Żaden inny producent nie potrafi się na to zdobyć w seriach uważanych za budżetowe. Być może dlatego, że do niedawna nikt nie weryfikował tego parametru w testach, a nie tak łatwo jest wychwycić gołym okiem różnicę nawet kilkudziesięciu nitów.
Średnia wartość maksymalnej luminancji wyświetlacza Vostro 1310 przekracza w każdym razie 200 cd/m. W najjaśniejszym punkcie zmierzyliśmy nawet 238 cd/m. To bardzo dobry wynik jak na model z dolnej półki. Nieco gorzej wyglądają inne parametry matrycy. Wskaźnik rozświetlenia ma mianowicie wartość tylko 76%. Maksymalny kontrast jest raczej umiarkowany, gdyż wyraża się proporcją 162:1.
To właśnie ten ostatni czynnik przesądzał o tym, że w subiektywnej ocenie obraz wydawał się cokolwiek wyblakły. Na czarnym tle wyraźnie rzuca się w oczy poświata świetlówki.
|
rozświetlenie: 76 %
kontrast: 162:1 (czerń: 1.47 cd/m²)
Wysoka jasność obrazu (około 200 nitów) oraz matowa powierzchnia matrycy powinny determinować pozytywne wrażenia z używania laptopa na wolnym powietrzu. Test w praktyce potwierdził tę tezę. Nawet kiedy świeci słońce, a komputer jest zasilany z zasilania, prezentowane treści wyglądają bardzo dobrze.
Kąty widzenia z kolei pozostawiają wiele do życzenia. Te w zakresie poziomym są należyte, gdyż kontrast spada dopiero przy dużym odchyleniu od ideału. Gorzej z tymi w pionie, które są haniebne. Już przy niewielkim odchyleniu mamy do czynienia z efektem negatywu bądź to mlecznieniem obrazu, tak że trzeba często korygować ustawienie ekranu. To największy mankament matrycy Della.
Osiągi
Vostro 1310 można kupić nawet z Celeronem M 540, ale nasz model dysponował dalece wydajniejszym i energooszczędniejszym procesorem Core 2 Duo T8100. Jest to najsłabszy z Penrynów pierwszej generacji (ta druga właśnie się spóźnia, gdyż Intel przesunął premierę Monteviny), taktowany z częstotliwością 2,1 GHz i dysponujący tylko 3 MB pamięci podręcznej drugiego poziomu. Jego wydajność jest porównywalna z osiągami T7300, a ten uchodził przecież niedawno za bardzo dobry procesor.
Kolejna sprawa, o której nabywca Vostro 1310 może decydować, to wybór karty graficznej. Dell ma dwie propozycje, tj. zintegrowaną GMA X3100 lub autonomiczną GF 8400M GS. Nasz egzemplarz został wyposażony w tę pierwszą. Jeżeli komputer jest wykorzystywany do obsługi aplikacji kancelaryjnych, korzystania z internetu, odtwarzania filmów itp., układ zintegrowany w zupełności wystarczy.
Nawet w przypadku tak poważnej, wydawałoby się, aplikacji, jaką jest Photoshop, można się zdać na GMA X3100, ale w tym wypadku trzeba pomyśleć o odpowiednim zapasie pamięci operacyjnej. W naszym Vostro 1310 zainstalowano 2 GB RAM, co trzeba uznać za minimum dla tego akurat programu.
Dell oferuje do Vostro 1310 różne dyski, a nam trafił się 160-gigabajtowy twardziel Toshiby o prędkości 7200 obr/min. Jego wydajność (na podstawie wyników z HDTune) można uznać za zadowalającą, aczkolwiek nie robi ona specjalnego wrażenia. Toshibie daleko do konkurentów (Hitachi, Seagate).
3DMark 2001SE Standard | 3639 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 1808 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 944 pkt. | |
3DMark 06 Standard Score | 583 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 05 Standard | 4605 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench R10 | |||
Ustawienia | Wynik | ||
Shading 32Bit | 744 Points | ||
Rendering Multiple CPUs 32Bit | 4299 Points | ||
Rendering Single 32Bit | 2345 Points |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Ostatnimi czasy Dell robi przeważnie ciche laptopy i, na szczęście, nowy, kwadratowy Vostro również zalicza się do takich. Przy wykonywaniu niewymagających zadań i wybranym planie zrównoważonym wentylator się nie odzywa. Komputer jest wówczas właściwie cichutki (31 dB). Słychać tylko szmer wirujących talerzy dysku. Wiatrak załącza się, kiedy następuje spiętrzenie zapotrzebowania na wydajność procesora, ale jego aktywność trwa kilka sekund.
W razie poddawania komputera stałemu obciążeniu wiatraczek pracuje nieprzerwanie, powodując przy tym hałas o rzędu 38 dB. Jest on jednak jak najbardziej do przeżycia.
Hałas
luz |
| 31 / 31 / 38.2 dB |
HDD |
| 32.1 dB |
DVD |
| 38.1 / dB |
obciążenie |
| 36.5 / 38.2 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Na przekór pojawiającym się doniesieniom użytkowników (zapewne dotyczą one wersji z kartą GF 8400M GS) stwierdziliśmy, że Vostro 1310 nagrzewa się w znikomym stopniu. Wierzchnia strona platformy roboczej ociepliła się nam maksymalnie to 34 stopni, a na spodzie odnotowaliśmy maksimum w wymiarze nieco ponad 37 kresek. Tym samym notka tego (ale z kartą GMA X3100, niech będzie jasne) można bez przeszkód używać, posadziwszy go sobie na kolanach.
(+) The maximum temperature on the upper side is 33.9 °C / 93 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(+) The bottom heats up to a maximum of 37.2 °C / 99 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 31.9 °C / 89.4 F and are therefore cool to the touch.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.6 °C / 81.7 F (-4.3 °C / -7.7 F).
Głośniki
Jednym z najdonioślejszych minusów Vostro 1310 jest to, ze posiada on tylko jeden głośniczek. Przez szereg pięciu dziurek w przedniej ściance obudowy dociera do użytkownika dźwięk kiepskiej głośności. Dobrze chociaż, że nawet po ustawieniu pełnej mocy jest on dostatecznie czysty.
Wydajność akumulatora
Co prawda w podstawowej konfiguracji Vostro 1310 jest oferowany z akumulatorem 4-ogniwowym o pojemności tylko 38 Wh, za niewielką dopłatą można nabyć 6-komorową baterię 58 Wh, taką jak w testowanym egzemplarzu. Wpasowuje się w obudowę ona analogicznie jak ta słabsza i nie wystaje poza obrys komputera.
Tak wyposażony Vostro 1310 zrobił na nas dobre wrażenie swoimi możliwościami. Otóż w najbardziej wymiernym teście, tj. surfowaniu w sieci przy pośrednictwie WiFi i z zapewniającą komfort użytkowania jasnością obrazu, pracował ponad cztery godziny. Maksimum, jakie można z niego wycisnąć (nie to że komputer stoi bezczynnie, ale przeglądany jest dokument tekstowy czy plik PDF), to całe sześć godzin.
Vostro 1310 w omawianej konfiguracji prezentuje więc bardzo dobre wyniki w aspekcie, który jest ważny dla komputera na tyle lekkiego i niewielkiego, że chce się go ze sobą zabierać.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 19 / 23 / 28 W |
obciążenie |
47 / 59 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Nowy Vostro 1310 może się nie podobać przy pierwszym zetknięciu, ale w miarę poznawania jego cech i możliwości stosunek do niego zacznie się zmieniać na przychylny.
Co prawda laptop ten wygląda jak składak (Compal FL90 w miniaturze), to rama magnezowa nadaje mu dobrą wytrzymałość. Nie jesteśmy tylko w stanie przystać na lakierowane na błysk wieko.
Plusy tego komputera to przede wszystkim matowa matryca dająca jasny obraz oraz zadowalająco długa praca na akumulatorze. Tym samym można orzec, że jest on stworzony dla użytkownika, który szuka sprzętu mobilnego, który można odpalić w każdym miejscu i długo z niego korzystać.
Docenić również można, że Vostro 1310 jest cichy i nie nagrzewa się – na tych polach nic nie zmieniło się na gorsze względem starszych modeli.
Zasadnicze wady, jakie się nam rzuciły, to fakt dysponowania głośniczkiem mono oraz nader wąskie kąty widzenia matrycy w zakresie pionowym.