Vostro 3300 był zapowiadany jako laptop aluminiowy. Relatywnie niska cena wskazuje jednak, że nie jest on w całości z metalu - aluminiowe jest faktycznie wieko i, zdaje się, boki. Główna część platformy roboczej jest z tworzywa. Mimo to konstrukcja obudowy jest mocna. Nabywca nie będzie narzekał na jej delikatność. Można wypomnieć Dellowi, że tworzywo na spodzie notebooka miejscami jest giętkie, a dolna część ramki ekranu odstaje odrobinę od matrycy i wygina się mocno, kiedy przyłoży się do niej nacisk, ale te strefy tylko w ekstremalnych sytuacjach mogą doprowadzić do tego, że Vostro 3300 zawiedzie użytkownika.

Spasowanie elementów jest w porządku. Mały akumulator trzyma się dobrze, kiedy zabezpieczy się go drugim zatrzaskiem.

Poza połyskliwym paskiem z przyciskami dotykowymi, wyłącznikiem i kontrolkami oraz obwódką gładzika wszystkie elementy Vostro 3300 są matowe, nie powodują refleksów.

Notebook ten jest zgrabny, dzięki czemu mieści się w wielu torbach i jest lekki. Waga z akumulatorem wynosi niespełna 2 kg; do tego niewielki zasilacz o wadze 400 g - w sumie nie jest to duże obciążenie dla użytkownika.

Ramka wokół matrycy jest duża. Szczególnie fragment na spodzie jest spory. Dzięki niemu jednak wyświetlacz znajduje się dość wysoko ponad platformą roboczą, toteż posiadacz nie powinien narzekać na obniżenie jego pozycji (choć ekran zachodzi za tył laptopa).

Ramka dobrze przylega do ekranu po bokach, ale na dole jest już minimalny odstęp. Niewielkie zawiasy pracują przyjemnie, bo chodzą gładko i stawiają nieprzesadny opór. Nie ma przy tym mowy o chybotaniu się ekranu po korekcie ustawienia, na skutek stukania w klawiaturę czy w wyniku wstrząsów.

Maksymalny kąt odchylenia ekranu wynosi 130° i naszym zdaniem odczuwa się, że to za mało.

Testowany Vostro 3300 był wyposażony w szybki dysk twardy (7200 obr/min), który powodował dość silne, wyraźnie odczuwalne na górnej powierzchni jednostki zasadniczej wibracje.

Otwory wentylacyjne są niewielkie. Te na spodzie przypominają szczeliny w modelach Studio XPS. Z kolei otwory wylotowe (przy prawym tylnym rogu obudowy) są niewielkie, co może budzić obawy o skuteczność układu chłodzenia.

Vostro 3300 nie jest notebookiem dużym, a biorąc pod uwagę że ekran zachodzi za tył i nie ma tam interfejsów (co jest okolicznością niesprzyjającą) pomieścił sporo portów. W dodatku są one dość sensownie rozmieszczone - na prawej ściance przednia część jest wolna, a kilka portów znajduje się w części środkowej i blisko tyłu. Z kolei na lewej ściance w przedniej części mamy napęd optyczny (z podajnikiem szufladkowym; w laptopach Della częściej spotykane są szczelinowe) z zamontowaną nad nim zatoczką rozszerzeń ExpressCard. Pozostałe porty są umieszczone dalej, przy czym gniazdo  zasilania znajduje się najbliżej tylnej krawędzi.

Co do gniazda ExpressCard - nieco denerwujące jest to, że jego zaślepka jest nieco luźna - klekocze, kiedy chwyci się laptop w w pobliżu lewego przedniego rogu, tudzież gdy z jakiegoś powodu puka się w lewą podkładkę pod rękę.

W testowanym Vostro 3300 została zastosowana matryca firmy AU Optronics o przekątnej 13,3" i standardowej dla wyświetlaczy panoramicznych nowego typu rozdzielczości 1366x768 pikseli. Ma ona powłokę antyodbiciową i jest zaliczana do kategorii półmatowych. Oznacza to, że co prawda wyłączony wyświetlacz odbija otoczenie (występuje efekt lustra znany z matryc szklistych), ale odbicia są rozmyte i przestają być widoczne po włączeniu podświetlenia. Matryca ta rozprasza światło jak klasyczna matryca matowa. Ekran Vostro 3300 dobrze sprawdza się na zewnątrz.

Obraz uzyskiwany pod gołym niebem byłby jeszcze lepszy, gdyby nie względnie słabe podświetlenie ekranu. Maksymalna luminancja w najjaśniejszym punkcie nie przekracza nawet 200 cd/m². Pod tym względem Vostro 3300 ustępuje niektórym swoim konkurentom.

Testowany Dell V3300 był wyposażony w procesor Core i5-430M (2,26 GHz). Jak na notebook o niewielkiej i smukłej obudowie to dość potężna jednostka. Szczególnie że częstotliwość taktowania jest zwiększana dzięki Turbo Boost do 2,53 GHz (i to dla obu rdzeni). Dzięki procesorowi o bardzo dobrych osiągach Vostro ma dużą przewagę w wydajności nad laptopami z procesorami CULV pierwszej generacji.

Do tego ten model Della może otrzymać kartę grafiki GeForce 310M, która była na wyposażeniu egzemplarza udostępnionego nam na potrzeby testów. Jest to układ z dolnej półki, ale wydajność jego pozwala na uruchamianie wielu gier o niewygórowanych wymaganiach sprzętowych a nawet niektórych zasobożernych przy mocno ograniczonych ustawieniach.

Hałas

Hałas nie jest problemem, jeżeli pracujemy w chłodnym, klimatyzowanym wnętrzu (z temperaturą powietrza poniżej 20°C), korzystając z planu oszczędnego. Wtedy słychać tylko wbudowany dysk twardy komputera.

Poza tym jednak Vostro 3300 nie jest laptopem cichym. Wynika to z faktu, że posiada dość mocne podzespoły jak na mały laptop. W trybach zrównoważonym i wysokiej wydajności przy znikomym obciążeniu wentylator słychać często i pracuje on dość długo. Przejście na tryb oszczędzania energii przynosi pewną ulgę - ze względu na ograniczenie zegarów procesora i karty grafiki wiatraczek może uaktywniać się rzadko i dmucha krótko.

Reakcja na pełne obciążenie podzespołów jest ostra i natychmiastowa - wentylator załącza się migiem i radykalnie zwiększa z czasem prędkość obrotową. W skrajnych warunkach maksymalne natężenie hałasu wynosi aż 44 dB. Emitowany przez układ chłodzenia szum jest wówczas dość uciążliwy dla użytkownika i otoczenia.

Od szumu dysku twardego (który jest dość nikły) o wiele gorsze jest piszczenie (nie klikanie) głowic. Złagodzenia problemu nie przynosi zastosowanie programu quietHDD. Odgłosy dysku są nader irytujące, kiedy nie pracuje wentylator tudzież nie zagłusza ich muzyka, film itp.