Test laptopa Fujitsu LifeBook E736
11/01/2017
LifeBook E736 to mały laptop z dobrej jakości matrycą 13,3" i akumulatorem o dużej pojemności. Jego testy wykazały m.in. niezłą kulturę pracy pod obciążeniem.
Obudowa
Wzornictwo modelu Fujitsu LifeBook E736 jest jak na laptop biznesowy dość odważne, gdyż klasycznie szare powierzchnie obudowy poza połyskliwym logo są wzbogacone także czerwonymi wstawkami umieszczonymi przy górnej krawędzi obudowy ekranu oraz pomiędzy klawiaturą a podkładką pod ręce. Nie jest to tak nietuzinkowy wygląd, jak mogłoby się wydawać. Właściwie wszystkie notebooki Fujitsu z serii E mają identyczną kolorystykę. Bohater niniejszej recenzji jest przynajmniej na pierwszy rzut oka trudny do odróżnienia od większego modelu E746 . W praktyce jednak E736 (13,3") różni się od E746 (14") nie tylko rozmiarem i masą (1,6 kg zamiast 1,8 kg), ale także interfejsami.
Wzbogacona stopem magnezu obudowa ekranu nie należy do szczególnie sztywnych. Naciski punktowe na dekiel wywołują dość spore ugięcia, ale – co ciekawe – nie przekładają się aż tak bardzo, jak można by się tego spodziewać, na artefakty w wyświetlanym obrazie. W aspekcie podnoszenia matrycy za któryś z rogów nie jest najlepiej. W trakcie tej czynności panel LCD wykrzywia się dość wyraźnie.
Opór stawiany przez ukryte pod szeroką maskownicą zawiasy w połączeniu z dość lekką jednostką zasadniczą zmusza do użycia dwóch rąk w celu otwarcia laptopa. Korzystnie natomiast zaprezentował się maksymalny kąt, o jaki można odchylić ekran od jednostki zasadniczej (180 stopni).
Jednostka zasadnicza jest stosunkowo sztywna a podniesiona za krawędzie nie zaskoczy nieprzyjemnym dźwiękiem. Niestety spasowanie poszczególnych elementów nie jest doskonałe. Choć nie ma jakichś rażących szpar, to jednak muszę zwrócić uwagę na ostre krawędzie występujące na rogach pulpitu roboczego przy stykach spodniej części z górną płytą. Powierzchnie obudowy można natomiast pochwalić za dość dobrą odporność na zabrudzenia a także za dość skuteczne maskowanie zatłuszczeń.
Podobnie jak większy model, E736 jest wyposażony w dwie klapki serwisowe. Pod mniejszą, utrzymywaną przy pomocy jednej śrubki, ulokowano dwa gniazda na pamięć operacyjną (w testowanym egzemplarzu oba były wypełnione kośćmi RAM). Pod większą zaś (także mocowaną na jednej śrubce) umieszczono dysk. Ponadto warto wspomnieć o dość łatwym dostępie do układu chłodzenia. Pomiędzy wentylatorem a wylotem zamontowano klips, którego zdjęcie pozwala bez trudności przedmuchać układ chłodzenia w jego najbardziej newralgicznym fragmencie. Będąc przy omawianiu obudowy, warto pochwalić mocowany na zatrzaski, wyjmowalny bez zdejmowania obudowy akumulator.
Ogólnie zasób portów E736 w stosunku do E746 jest uboższy o jedno USB 2.0. Testowany egzemplarz wzbogacono jednak o opcjonalny czytnik kart inteligentnych. Na pokładzie E736 znajdują się dwa gniazda audio, trzy USB 3.0, napęd optyczny (w zatoce modułowej można go zastąpić np. dodatkowym akumulatorem lub dyskiem), blokada Kensingtona, LAN, D-Sub, DisplayPort, czytnik kart pamięci oraz wspomniany już opcjonalny czytnik kart inteligentnych. Niestety, podobnie jak w większym modelu, zabrakło złącza HDMI. Nie mogę także pochwalić rozmieszczenia gniazd, gdyż przednią flankę prawego boku zajmują dwa gniazda audio i dwa z trzech USB, a dopiero za nimi ulokowano napęd optyczny, który mógłby zapewnić stosowne miejsce na operowanie zewnętrzną myszką. Korzystne jest to, że na spodzie znalazł się port przeznaczony dla stacji dokujących.
Osprzęt
Klawiatura zamontowana w Fujitsu LB E736 jest z wyglądu identyczna jak ta, którą omawiałem w recenzji LB E744. Na szczęście jej właściwości zostały nieco zmodyfikowane. Ta należąca do typu wyspowego klawiatura jest utrzymana w stosownej biznesowej kolorystyce – szarą kratownicę połączono z klasycznymi czarnym klawiszami. Na pochwałę zasługują dwustopniowe podświetlenie klawiatury aktywowane kombinacją klawiszy Fn+F2 oraz właściwe odstępy pomiędzy klawiszami. Klawisze cechują się krótkim skokiem i dość sprężystą odpowiedzią. Niestety zmianę na lepsze psuje ciągle dość słabe podparcie, które nie wpływa pozytywnie na szybkość wprowadzania znaków. Do gustu nie przypadły mi także zmniejszone płytki klawiszy kierunkowych i ograniczenia w kombinacjach trzech jednocześnie wciskanych klawiszy. Pochwalić mogę natomiast niski poziom natężenia hałasu nawet w czasie bardzo energicznego pisania na klawiaturze.
Płytka dotykowa ma gładką i śliską powierzchnię o wymiarach 9,8 x 5,9 cm. Dzięki umieszczeniu jej nieco poniżej płyty pulpitu roboczego nie ma obawy o ześlizgnięcie się palca poza jej obszar. Gładzik mogę pochwalić za odpowiednią czułość i rozdzielczość już przy nastawie domyślnej. Ponadto warto wspomnieć o sterownikach Synaptics wspierających nie tylko obsługę gestów, ale także umożliwiających dostosowanie urządzenia do indywidualnych potrzeb. Omawiane urządzenie nie dysponuje odrębnymi przyciskami a ich funkcję spełnia dolna część płytki dotykowej. Rozwiązanie to rzadko przypada mi do gustu, ale tym razem – dzięki dość głębokiemu, miękkiemu i cichemu skokowi – warte jest uznania.
Obraz
Laptopy Fujitsu LB E736 otrzymują jeden z dwóch typów matryc. Różnią się one rozdzielczością (1366 x 768 px vs 1920 x 1080 px) i technologią wykonania. Do testu otrzymałem egzemplarz wyposażony w matrycę o wyższej rozdzielczości. Sharp LQ133M1JW01, o którym tu mowa, jest znany już między innymi z recenzji Fujitsu S936. Ekran ten wyświetla obraz z rozdzielczością Full HD i jest wykonany z zastosowaniem technologii IGZO.
|
rozświetlenie: 88 %
kontrast: 895:1 (czerń: 0.3 cd/m²)74.2% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
94.7% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
72.1% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
W testowanym egzemplarzu E736 monitor cechował się dobrym odwzorowaniem czerni (0,3 cd/m², czyli o 0,1 cd/m² lepszym, niż w S936), i przyzwoitą (choć gorszą, niż we wspomnianym modelu S936) luminacją, której średnia wartość przy maksymalnej intensywności podświetlenia to 261,6 cd/m². Powyższe odczyty przekładają się na znakomity kontrast (895:1). Godnymi wzmianki plusami matrycy są także antyodblaskową powłoka, paleta barw szersza od referencyjnej przestrzeni kolorów sRGB oraz dość szerokie kąty widzenia zapewniane dzięki technologii VA.
Osiągi
LifeBook E736 występuje w kilku różnych konfiguracjach. Na testy została dostarczona jedna z wydajniejszych jednostek, wyposażona w procesor i7-6600U, 32 GB pamięci operacyjnej DDR4 (w dwóch kościach po 16 GB pracujących w trybie dwukanałowym) oraz dysk SSD marki ADATA.
Core i7-6600U (Skylake) to jeden z najwydajniejszych procesorów niskonapięciowych 6 generacji. Posiada dwa fizyczne rdzenie, które dzięki wsparciu dla technologii HT umożliwiają jednoczesne przetwarzanie czterech wątków. Domyślną wartością taktowania jest 2,6 GHz, ale dzięki wsparciu funkcji TB możliwe jest automatyczne podbicie taktowania na jednym rdzeniu do 3,4 GHz. Z ważniejszych cech omawianej jednostki wyszczególnić należy technologię wykonania 14 nm, 4 MB pamięci podręcznej 3. poziomu, TDP równe 15 W, obsługę do 32 GB pamięci RAM DDR4 oraz zintegrowany z procesorem układ graficzny HD Graphics 520.
Pod względem stabilności pracy procesor w testowanym laptopie spisuje się dość standardowo. Przy 100-procentowym obciążeniu samego CPU przez większość czasu utrzymywana jest poprawna częstotliwość taktowania. Przy jednoczesnym maksymalnym obciążeniu procesora i zintegrowanego z nim układu graficznego na skutek przekroczenia TDP pojawia się throttling, czyli obniżenie częstotliwości taktowania procesora.
Cinebench R15 w teście wielowątkowym przyznał testowanemu i7-6600U 321 pkt. Jest to wynik o 3 oczka lepszy od rezultatu tego samego procesora w modelu Fujitsu LB S936.
Zintegrowany z procesorem układ graficzny HD Graphics 520 jest w omawianym laptopie jedynym generatorem grafiki. Jego charakterystycznymi cechami są 24 jednostki wykonawcze i wsparcie dla obsługi DirectX 12. W związku z brakiem własnej pamięci układ ten w czasie pracy korzysta z pamięci RAM laptopa. Dzięki zamontowaniu dwóch kości RAM pracujących w trybie dwukanałowym magistrala danych w przypadku omawianego urządzenia jest 128-bitowa.
W programie 3DMark LifeBook E736 uzyskał 961 pkt. w klasyfikacji ogólnej i 1056 pkt. w klasyfikacji graficznej. Są to jak na tę klasę urządzenia wyniki bardzo wysokie i sporo lepsze od średnich uzyskiwanych przez laptopy z HD Graphics 520 (753,5 i 803,5 pkt.). Tak dużą różnicę udało się prawdopodobnie uzyskać dzięki zamontowaniu aż 32 GB pamięci DDR4 pracującej w trybie dwukanałowym.
3DMark 11 Performance | 1700 pkt. | |
3DMark Ice Storm Standard Score | 67946 pkt. | |
3DMark Cloud Gate Standard Score | 6737 pkt. | |
3DMark Fire Strike Score | 961 pkt. | |
Pomoc |
Testowany laptop Fujitsu LB E736 został wyposażony w dysk SSD produkcji ADATA oznaczony symbolem SU800. Ma on 256 GB pojemności. Jak każdy SSD, cechuje się błyskawicznym czasem dostępu oraz całkiem niezłymi transferami, porównywalnymi nawet z tymi osiąganymi przez Samsungi z serii EVO. W programie CrystalDiskMark odczyt sekwencyjny osiągnął 529,3 MB/s a zapis – 461,9 MB/s.
Testy gier
Układ HD Graphics 520 wspiera obsługę DirectX 12, ale nie radzi sobie szczególnie dobrze w rozdzielczości Full HD. W niższych rozdzielczościach jednak prezentowany laptop Fujitsu osiągnął dość zadowalające wyniki. Mafia 2 działała w miarę płynnie nawet przy nastawach wysokich. Podobnie rzecz ma się z Total War Rome II. Natomiast w celu zapewnienia dostatecznie płynnej rozgrywki w grze Bioshock Infinite należało zmniejszyć nie tylko rozdzielczość, ale także szczegółowość grafiki do poziomu średniego.
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Mafia 2 (2010) | 47.4 | 37.7 | 33.4 | 20.4 |
BioShock Infinite (2013) | 58.5 | 30 | 25.6 | 8.1 |
Total War: Rome II (2013) | 61.1 | 44.3 | 34.4 | 5 |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Pomimo zastosowania dysku SSD LifeBook E736 nie jest laptopem zupełnie bezgłośnym. Nawet podczas czytania tekstów przy minimalnym poborze energii słyszalne jest cichutkie skwierczenie (prawdopodobnie pochodzące z elektroniki dysku). Jego natężenie nie przekracza 30 dB, w związku z czym w normalnym użytkowaniu ginie w odgłosach tła. Podczas korzystania z internetu wentylator załącza się dość rzadko, generując szum sięgający 31,1 dB, czyli wartości także niknącej w tle odgłosów z normalnego biura. Układ chłodzenia staje się słyszalny (a i to raczej na dość krótki czas) dopiero wtedy, jeśli obciążymy komputer dłuższą projekcją filmową bądź benchmarkiem Javy. W tym czasie maksymalna wartość natężenia szumu dobiła do 33,4 dB.
Pod obciążeniem 3D wentylator wygenerował hałas na poziomie 35 dB a w trakcie maksymalnego obciążenia laptopa tuż przed wystąpieniem throttlingu odnotowałem 35,3 dB. W związku z powyższym prezentowane Fujitsu można zapisać w poczet dość cichych notebooków biznesowych.
Hałas
luz |
| 30 / 31.1 / 33.4 dB |
HDD |
| 30 dB |
obciążenie |
| 35 / 35.3 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Temperatury
Wyposażony w energooszczędne podzespoły LifeBook E736 jest laptopem dość chłodnym i to zasadniczo niezależnie od obciążenia. W czasie pracy biurowej temperatura CPU osiągnęła maksymalnie 65°C a na powierzchniach obudowy zmierzyłem 27,4°C.
Pod maksymalnym obciążeniem temperatura procesora sięgnęła 77°C a powierzchnie obudowy nagrzały się w najcieplejszym miejscu do 32,2°C.
(+) The maximum temperature on the upper side is 31 °C / 88 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(+) The bottom heats up to a maximum of 32.2 °C / 90 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 23.9 °C / 75 F, compared to the device average of 29.5 °C / 85 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 29 °C / 84.2 F and are therefore cool to the touch.
(±) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.6 °C / 81.7 F (-1.4 °C / -2.5 F).
Głośniki
Dwa głośniki w systemie stereo umieszczone na pulpicie roboczym za klawiaturą wyglądają dość dobrze. Ich położenie powinno zapewnić nietłumiony dźwięk o niezłej jakości. Niestety nie jest tak do końca. Po pierwsze głośniki są zaskakująco ciche i to nawet po ustawieniu głośności na 100%. Po drugie zaś wydobywające się z nich dźwięki są jakby mało treściwe. Na plus głośników można zapisać brak pobrzęków, ale jest to niewielki plus, gdy nie wystarczy mocy do nagłośnienia prezentacji nawet dla wąskiego grona odbiorców.
Wydajność akumulatora
Mimo niewielkich rozmiarów Fujitsu LB E736 dysponuje dość sporym akumulatorem o pojemności 72 Wh. W teście symulującym czytanie dokumentu tekstowego przy maksymalnej oszczędności energii zasobów akumulatora wystarczyło na aż 15 godzin i 22 minuty. W teście korzystania z internetu (po zmianie schematu zasilania na zrównoważony, zwiększeniu intensywności podświetlenia ekranu do 75% i aktywacji karty łączności bezprzewodowej) energia z akumulatora została zużyte w czasie 7 godzin i 39 minut, co uznaję za bardzo dobry wynik.
luz | 4.6 / 9.4 / 10.4 W |
obciążenie |
29.7 / 37.3 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Fujitsu LifeBook E736 to dość przyzwoity laptop do zastosowań biznesowych. Jego największym atutem w moim przekonaniu są długie czasy pracy na zasilaniu z akumulatora. Nie należy jednak pomijać wysokiej kultury pracy (co dotyczy zarówno temperatur jak i hałasu). W poczet zalet testowanego E736 trzeba też zapisać dobrą matrycę Sharpa oraz zatokę modułową umożliwiającą rozszerzenie zestawu o dodatkowy dysk lub akumulator. Warto także wspomnieć o złączu stacji dokującej i opcjonalnym czytniku kart inteligentnych, w który testowany model był wyposażony. Do największych mankamentów omawianej maszyny należą natomiast brak złącza HDMI oraz nieergonomiczne rozmieszczenie złączy. Nie spodobały mi się także throttling pod ekstremalnym obciążeniem, ciche głośniki, oraz niedopracowane elementy obudowy (giętki dekiel matrycy i ostre rogi korpusu). Plusami łagodzącymi nieco powyższe niedociągnięcia mogą być łatwy dostęp do układu chłodzenia, funkcjonalny gładzik oraz odważna a zarazem wyróżniająca się na biznesowych posiedzeniach stylistyka obudowy.