Test Fujitsu LifeBook P771
Notebooki Fujitsu nie są w naszym kraju przedmiotem pożądania, a odkąd japońska firma rozstała się z niemieckim partnerem, znaczenie tej marki stało się jeszcze bardziej marginalne. Nie oznacza to jednak, że w jej ofercie nie pojawiają się laptopy warte uwagi. Takim właśnie jest LifeBook P771 z bardzo ciekawym procesorem Core i7-2617M, łączy zalety niskonapięciowca z szybkością w trybie Turbo.
Obudowa
Fujitsu LifeBook P771 to subnotebook, który ma konkurować z bardziej znanymi małymi laptopami z 12-calowym ekranem dla biznesmenów, takimi jak Lenovo ThinkPad X220 czy HP EliteBook 2560p. Jego forma jest bardzo konserwatywna i pomimo zaledwie 1,5 kilograma masy wydaje się on cokolwiek klockowaty. Gdy znajdzie się już w dłoni, okazuje się bardzo poręczny, a utrzymanie grubości na poziomie 3 cm i nierezygnowanie z napędu optycznego trzeba uznać za spory wyczyn. Od razu rzuca się w oczy wykończenie klapy i części pulpitu na wysoki połysk. W modelu przeznaczonym do poważnych zastosowań wydaje się to nieco niepoważne. Dostępne są też ponoć bardziej praktyczne wersje kolorystyczne.
Solidność wykonania budzi mieszane uczucia. Obudowa ekranu nie jest może nad wyraz elastyczna, ale nawet przeciętnie silny nacisk punktowy wywołuje pojawianie się na ekranie artefaktów. Przytrzymujące klapę zawiasy wywołują podziw. Łączą one dobre utrzymywanie zadanej pozycji ze stawianiem dosyć lekkiego oporu przy zmianie kąta nachylenia. Szkoda tylko, że przy ustawieniu kąta otwarcia pokrywy poniżej 45 stopni opada ona samoczynnie. Maksymalne możliwe do uzyskania wychylenie to 145 stopni.
Plastik, na którym spoczywają nadgarstki, ugina się po obu stronach pulpitu. Zjawisko to przybiera niepokojące rozmiary po prawej stronie, a więc w miejscu zamontowania napędu optycznego.
Magnezowy spód notebooka zapewnia ostatecznie dobrą sztywność konstrukcji. I to pomimo tego, że jest wręcz usiany klapkami. Mamy tu osobny dostęp do dysku twardego, pamięci, chłodzenia i modemu 3G. Ogólnie jednak widać, że LifeBook jest odczuwalnie mniej solidny od zdecydowanie cięższego EliteBooka 2560p.
Na spodzie znajdziemy jeszcze port dokowania i sprytną zaślepkę, która pozwala na dostęp do radiatora i wyczyszczenie go bez użycia narzędzi. Jest też gniazdo na kartę SIM pod baterią. Co ciekawe, przy obecnej dominacji produktów Ericssona, zastosowany został tu modem Sierra Gobi 3000.
Jak na ograniczone wymiary, trzeba pochwalić liczbę i rozmieszczenie złączy. Szkoda, że wyłączony z użycia jest tył laptopa, ale rozkład na ściankach bocznych będzie bardzo wygodny dla osób praworęcznych. LAN, HDMI, Express Card/54 i dwa szybkie USB 3.0 znalazły się na lewym boku. Po drugiej stronie VGA i USB zostały przesunięte za napęd optyczny. Ten ostatni można łatwo wyciągnąć i zastąpić w zatoce modularnej zaślepką zmniejszającą masę laptopa, dodatkową baterią lub miniaturowym projektorem. Ulokowanie gniazd audio na przedniej ściance nie jest dobrym pomysłem, ale niedogodność tę łagodzi do pewnego stopnia maksymalne przesunięcie ich na lewo.
Osiemdziesięciowatowy zasilacz daje duży zapas mocy, ale do wyjątkowo poręcznego P771 nie pasują jego spore gabaryty. W kartonie znalazły się też takie dodatki jak: ściereczka pomagająca utrzymać komputer w czystości, komplet płyt recovery i proste etui wyprodukowane przez Dicotę.
Osiemdziesięciowatowy zasilacz (uwieczniony na ostatnim zdjęciu w prawej kolumnie) daje duży zapas mocy, ale do wyjątkowo poręcznego P771 nie pasują jego spore gabaryty. W kartonie znalazły się też takie dodatki jak: ściereczka pomagająca utrzymać komputer w czystości, komplet płyt recovery i proste etui wyprodukowane przez Dicotę (pokazane na zdjęciach poniżej).
Osprzęt
To bardzo ciekawa część charakterystyki P771. Zarówno klawiatura, jak i gładzik są dosyć staroświeckie. Oba przyrządy skrywają przy tym oryginalne rozwiązania.
Płytki klawiszy o kształtach wypieranych przez rozwiązania wyspowe mają standardowe rozmiary. Może więc to ich profilowanie sprawia, że ręce piszącego czują ciasnotę. Za efekt ten ponosi też winę lekko udziwniony rozkład klawiszy. Duży, pionowy Enter może się podobać, ale krótki lewy Shift i brak Del w samym rogu już niekoniecznie. Najbardziej uciążliwe jest to, że zabrakło miejsca na osobne klawisze End/Home i PgUp/PgDn.
Skok klawiszy jest spory i przeciętnie sprężysty, a klawiatura wydaje się przy pisaniu nieco gąbczasta, choć wyjątkowo cicha. Za tę gąbczastość odpowiada uginanie się powierzchni klawiatury, które jest odczuwalne przede wszystkim po lewej stronie.
Płytka dotykowa jest niewielka i ma nieco chropowatą fakturę. Opuszka palca sunie sprawnie od krawędzi do krawędzi z zachowaniem dobrej precyzji sterowania kursorem. Ciekawe jest to, że można przewijać zawartość np. stron internetowych na trzy sposoby. Po pierwsze, mamy strefy przewijania znajdujące się przy krawędziach płytki. Przewijanie góra-dół jest też w czytniku linii papilarnych (ale toporne i mało precyzyjne). Genialnym w swojej prostocie wynalazkiem jest wreszcie małe kółko na prawo od gładzika. Wykonując ruchy zgodnie z ruchem wskazówek zegara, przewijamy dokument w dół (nawet w nieskończoność). Przeciwny ruch powoduje przewijanie w górę.
Między dosyć wygodnymi klawiszami płytki dotykowej znajduje się wspomniany czytnik biometryczny, będący jednym z elementów bogatych opcji zabezpieczeń. Obejmują one też np. platformę TPM.
Pięć klawiszy szybkiego dostępu za klawiaturą uruchamia programy narzędziowe Fujitsu.
Obraz
Dwunastocalowy ekran Fujitsu P771 to prawdziwa gratka dla koneserów. A to ze względu na przynależność do wymierającego gatunku paneli o proporcjach 16:10. Rozdzielczość 1280 na 800 pikseli wydaje się najlepszym obecnie w tym rozmiarze kompromisem pomiędzy wielkością wyświetlanych obiektów a dostępną przestrzenią roboczą.
Matryca posiada powłokę przeciwodbiciową. W połączeniu z jasnym (średnio 236 cd/m²) i dosyć równomiernym podświetleniem jest to urządzenie dobrze dostosowane do pracy w terenie.
|
rozświetlenie: 81 %
kontrast: 91:1 (czerń: 2.7 cd/m²)39.49% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
56.7% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
38.11% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Gorzej wypadają pozostałe parametry. Czerń osiągająca nawet 2,7 cd/m² jest wręcz siwa i negatywnie wpływa na kontrast. W pracy biurowej jest to do przeżycia, podobnie jak paleta barw, której sporo brakuje do odwzorowania przestrzeni RGB. Podczas oglądania zdjęć czy filmów obraz wydaje się jednak blady.
Kąty widzenia są bez dwóch zdań ograniczone. W pionie słabe nawet jak na laptop. Można to oceniać różnie, gdyż właściciel LifeBooka P771 będzie dobrze zabezpieczony przed podglądaniem tego, co ma na ekranie, przez osoby postronne.
Osiągi
Sercem dostarczonej na testy wersji ultramobilnego Fujitsu jest bardzo ciekawy procesor niskonapięciowy, Intel Core i7-2617M. Jednostka ta odznacza się niskim współczynnikiem TDP równym 17 W, co stanowi prawie połowę TDP standardowych procesorów. Funkcja Turbo Boost 2.0 daje możliwość podniesienia taktowania z 1,5 GHz aż do 2,6 GHz. Są też Hyper-Threading pozwalający liczyć cztery wątki jednocześnie i 4 MB pamięci podręcznej L3. Dla mobilnych profesjonalistów ważniejsze może okazać się jednak wyposażenie tego CPU w niemal wszystkie technologie Intela, z zaawansowaną wirtualizacją VT-d włącznie.
A jak przedstawia się wydajność? Okazuje się, że Core i7-2617M jest zdecydowanie szybszy nie tylko od niskonapięciowych i7 pierwszej generacji (np. i7-620UM). Daje sobie radę również z modelami o oznaczeniach LM, które miały napięcie obniżone w mniejszym stopniu i posiadały wyższe taktowanie bazowe. 3315 pkt. w teście jednowątkowym (1 CPU) aplikacji Cinebench R10 w wersji 32-bitowej to wynik lepszy nawet od czterordzeniowego Core i7-720QM. Taki stan rzeczy potwierdzają również inne benchmarki, w których liczy się przede wszystkim szybkość jednego rdzenia (Super Pi, wPrime). Testy wykorzystujące wielowątkowość pokazują i7-2617M jego miejsce w szeregu. Ale jest to miejsce lepsze, niż Core i3-2310M. Test wielowątkowy (x CPU) Cinebench R10 wykazał 6690 pkt., a nowsza wersja R11.5 (w wydaniu 64-bitowym) dała wynik 2,11 pkt.
Procesor zastosowany w opisywanym Fujitsu jest więc bardzo dobrą propozycją dla osób poszukujących energooszczędności i zaawansowanych funkcji przy zachowaniu solidnej wydajności. Gdyby jeszcze Intel nie mnożył bytów nad potrzebę... W gąszczu skomplikowanych oznaczeń nowych jednostek centralnych można mianowicie znaleźć np. bardzo podobny procesor Core i5-2557M.
Zintegrowana w procesorze grafika HD 3000 jest taktowana pomiędzy 350 a 950 MHz. Choć to mniej, niż w modelach i7 o wyższym napięciu, obsługa filmów o wysokiej rozdzielczości i możliwości w grach pozostają na właściwie takim samym poziomie.
Dysk twardy Seagate jest dosyć sprawny, ale do Fujitsu zdecydowanie bardziej pasowałby jakiś cichszy i szybszy SSD, nawet kosztem zmniejszenia pojemności z obecnych 500 GB.
3DMark 06 Standard Score | 2937 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 1296 pkt. | |
Pomoc |
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Anno 1404 (2009) | 70.5 | 7.2 | ||
Colin McRae: DIRT 2 (2009) | 29.7 | 19.8 | ||
Risen (2009) | 37.9 | 16.1 | ||
Metro 2033 (2010) | 21.1 | |||
Fifa 11 (2010) | 99.8 | 55.1 |
Cinebench
Wpływ na otoczenie
Hałas
W zwyczajnych zastosowaniach LifeBook P771 jest dosyć cichy. W trybie jałowym słychać tylko szmer dysku twardego i stąd m.in. moja wcześniejsza sugestia odnośnie SSD. Podczas przeglądania internetu wiatraczek w układzie chłodzenia włącza się rzadko i zwiększa na krótko hałas do jak najbardziej znośnych 34,4 dB.
Większe obciążenie przynosi wzrost aktywności wentylatora. Najczęściej delikatnie pulsuje on w okolicy 38 dB i tylko w trakcie testu ekstremalnego osiągnął wciąż w pełni akceptowalne 39,5 dB.
Hałas
luz |
| 32.5 / 32.5 / 34.4 dB |
HDD |
| 32.8 dB |
DVD |
| 36.5 / dB |
obciążenie |
| 38 / 39.5 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Nastawienie na nieuciążliwą akustykę sprawia, że gdy wentylacja nie pracuje, spód robi się ciepławy nawet podczas bezczynności. Ale maksymalnie 34,5°C to wciąż raczej niewiele.
Podczas obciążenia temperatury rosną, ale znów w niewielkim stopniu. Najcieplejsze są okolice wylotu układu chłodzenia. Nawet tam temperatura nie osiąga jednak 40°C.
(+) The maximum temperature on the upper side is 36.1 °C / 97 F, compared to the average of 35.9 °C / 97 F, ranging from 21.4 to 59 °C for the class Subnotebook.
(+) The bottom heats up to a maximum of 39.3 °C / 103 F, compared to the average of 39.4 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 30.3 °C / 87 F, compared to the device average of 30.8 °C / 87 F.
(±) The palmrests and touchpad can get very hot to the touch with a maximum of 36.1 °C / 97 F.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.3 °C / 82.9 F (-7.8 °C / -14.1 F).
Głośniki
Grają przede wszystkim za cicho, ale może to i lepiej, bo nie mają nic spektakularnego do zaoferowania. Ze szczelin przed zawiasami płynie dźwięk bez tonów niskich i głębi. Od laptopa jednak często wymaga się tylko, by nie brzęczał i ten postulat LifeBook spełnia.
Wydajność akumulatora
Mobilność P771 nie zawodzi. Z baterią o pojemności 67 Wh utrzymywał się na chodzie nawet przez 9,5 godziny. Pod obciążeniem wytrzymał natomiast nieco ponad dwie godziny.
Najpopularniejszy sposób korzystania z komputera, z dobrze podświetloną matrycą i z włączonym modułem sieci bezprzewodowej, pozwolił na 6 godzin i 19 minut nieprzerwanej pracy.
Należy pamiętać o możliwości dokupienia dodatkowego akumulatora, który jest montowany w miejsce napędu optycznego.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 9 / 11 / 14 W |
obciążenie |
35 / 37 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Oryginalność Fujitsu opiera się na jego konserwatyzmie. Jeśli projekt obudowy i urządzeń wejścia trąci myszką, to już na widok matrycy w formacie 16:10 z antyodblaskową powierzchnią wiele osób westchnie z zachwytu. Szkoda tylko, że czerń jest tak jasna.
We wnętrzu mieszczą się już najnowocześniejsze podzespoły, a nawet napęd optyczny. Przy 12-calowym ekranie i masie 1,5 kg jest to godne podziwu. Cięższy o pół kilograma EliteBook 8560p jest jednak wyraźnie solidniejszy. Wzmacniana od spodu magnezem konstrukcja wykazuje pewną słabość na pulpicie i klapie.
Bogate w różnorakie rozwiązania wyposażenie obejmuje modem 3G, napęd optyczny w modułowej zatoce, możliwość podpięcia stacji dokującej i uroczo rozwiązaną funkcję przewijania przy gładziku.
Dla mobilnych profesjonalistów ten długo działający na akumulatorze subnotebook to bardzo ciekawa opcja.